Skocz do zawartości
Forum

problemy z rodzicami innych dzieci


Rekomendowane odpowiedzi

Witam .. mam problem moje dziecko chce się bawić jest bardzo uczuciowe chętnie dzieli się zabawkami jego kuzynka rok starsza nakazuje mu wiele rzeczy dziecko ulega po jakimś czasie się nudzi i sprzeciwia kuzynce dochodzi do sprzeczek .Nie bronię mojego dziecka bo jeżeli zobaczę u niego jakąś agresję zawsze dziecko jest karane izolowane na kilka minut np w pokoju . Oczywiście moim problemem są rodzice kuzynki gdy mówimy że mała uderzyła synka czy pyskuje do ciotek babci rodzice nie chcą słuchać wybuchają złością przy moim dziecku mówią że pewnie on sam zaczynał dlaczego jej nie odda wręcz się kłócą że każdy tylko na nią skarży co mam robić przyprawia mnie to o ból głowy..

Odnośnik do komentarza

mamusiaaaa
Witam .. mam problem moje dziecko chce się bawić jest bardzo uczuciowe chętnie dzieli się zabawkami jego kuzynka rok starsza nakazuje mu wiele rzeczy dziecko ulega po jakimś czasie się nudzi i sprzeciwia kuzynce dochodzi do sprzeczek .Nie bronię mojego dziecka bo jeżeli zobaczę u niego jakąś agresję zawsze dziecko jest karane izolowane na kilka minut np w pokoju . Oczywiście moim problemem są rodzice kuzynki gdy mówimy że mała uderzyła synka czy pyskuje do ciotek babci rodzice nie chcą słuchać wybuchają złością przy moim dziecku mówią że pewnie on sam zaczynał dlaczego jej nie odda wręcz się kłócą że każdy tylko na nią skarży co mam robić przyprawia mnie to o ból głowy..

Szkoda, że nie napisałaś w jakim wieku jest dziecko, bo trudno inaczej cokolwiek oceniać :lup: .Ale mnie zastanawia jedno-dlaczego piszesz, że jak tylko u dziecka zobaczysz jakąś agresje to od razu je karzesz- nie myślałaś żeby może z dzieckiem porozmawiać i coś mu tłumaczyć ??? Oraz przede wszystkim obserwować czego efektem jest ta agresja ?? Jeżeli dzieckiem targają jakieś skrajne emocje, które doprowadzają je do agresji, a ty zamiast mu coś wytłumaczyć to zamykasz je z tymi mega emocjami samo w pokoju to raczej jego agresji tym nie wyleczysz :Real mad:.
Różnych ocen innych rodziców nie unikniesz, ale po swoich doświadczeniach z przedszkolem wiem jedno- nie warto wychowywać dziecka na zbyt grzeczne i uległe, bo potem idzie do grupy dzieci, gdzie panują prawa dżungli i będą sytuacje kiedy będzie musiało walczyć o swoje, a czasem nawet użyć siły fizycznej aby obronić się przed atakiem innego dziecka. My wychowywaliśmy synka na kulturalnego, koleżeńskiego, dzielącego się zabawkami. Efekt był taki, że wciąż obrywał od agresywnych dzieci w grupie (bo w każdym przedszkolu takie się znajdą), zaczął się moczyć w nocy, każde odprowadzanie do przedszkola to była gehenna. Za radą mądrej pani psycholog zaczęliśmy uczyć go po prostu jak ma sie bronić - fizycznie, ćwiczył z mężem jak ma odpierać ciosy najbardziej agresywnego kolegi. A na placu zabaw przestaliśmy mu cały czas zwracać uwagę, że ma się dzielić zabawkami, zaczęliśmy mu pozwalać czasami zawalczyć o swoje. Oczywiście, dostaliśmy już pierwsza uwagę od przedszkolanki, że Tomek nakrzyczał na kolegę (tego samego, który go wcześniej bił), ale w głębi duszy cieszymy się , że nareszcie przestał być taki potulny. Warto zastanowić się czy chcemy mieć dziecko na pokaz, które będzie wszędzie chwalone jakie jest grzeczne, ale nie będzie sobie kompletnie radziło w życiu? Czy takie, które będzie oczywiście szanowało innych, ale siebie i swoje zdanie również? Nie uchronisz dziecka przed agresją ze strony innych dzieci - musisz niestety nauczyć go sobie z tym radzić

Odnośnik do komentarza

odnośnie kontaktów z rodzicami to zazwyczaj jest największy problem, bo dużo ludzi nie lubi jak się im coś wytyka...ale o zmianę w tej materii już trudno....lepiej odpuścić po próbie i tyle...sama dobrze wiem, że dzieci obce lepiej reagują na zwrócenie uwagi przez innego dorosłego a nie rodzica. Więc ja na placu zabaw, jak któreś z dzieci bywa niegrzeczne, wulgarne czy zwyczajnie psoci się innym mówię kulturalnie, że proszę by tak nie robił i tłumaczę dlaczego

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

ida odnośnie twojej małej części wypowiedzi o agresji i umieszczania dziecka w pokoju - ja jestem zdania że nie ma sensu podejmować rozmowy w trakcie złych emocji, tylko poczekać na uspokojenie się, by wiadomości przekazywane doszły do dziecka....kiedy mój syn ma atak histerii lub podniesie na mnie rękę, czy w jakiś inny sposób wyrazi agresję robiąc przy tym mi lub innym krzywdę to idzie na karne miejsce do czasu uspokojenie się i przemyślenia swojego zachowania a potem dochdzi między nami to spokojnej rozmowie o tym co się stało i dlaczego tak było i jak należy się zachowywać...ale wyrażanie agresji u dzieci musi być m.in. mój jak ma taką potrzebę to wie, że od tego jest kanapa, pufa by uderzyć i wyładować agresję ale nie w innych i w siebie bo tym robi krzywdę....
a co do reagowania na innej zaczepki dzieci to fakt dzieci potrafią być bardzo niedobre dla siebie samych i warto dziecku pozwalać załatwiać sprawy między sobą

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Ulla
ida odnośnie twojej małej części wypowiedzi o agresji i umieszczania dziecka w pokoju - ja jestem zdania że nie ma sensu podejmować rozmowy w trakcie złych emocji, tylko poczekać na uspokojenie się, by wiadomości przekazywane doszły do dziecka....kiedy mój syn ma atak histerii lub podniesie na mnie rękę, czy w jakiś inny sposób wyrazi agresję robiąc przy tym mi lub innym krzywdę to idzie na karne miejsce do czasu uspokojenie się i przemyślenia swojego zachowania a potem dochdzi między nami to spokojnej rozmowie o tym co się stało i dlaczego tak było i jak należy się zachowywać...ale wyrażanie agresji u dzieci musi być m.in. mój jak ma taką potrzebę to wie, że od tego jest kanapa, pufa by uderzyć i wyładować agresję ale nie w innych i w siebie bo tym robi krzywdę....

Oczywiście Ulla- trochę może tu nie jasno się wyraziłam-próba rozmowy z dzieckiem w trakcie napadu histerii czy agresji nie ma sensu, bo nie sposób wtedy do takiego dziecka dotrzeć. Rozmowa ma sens dopiero kiedy dziecko się już uspokoi. Ja mam wątpliwości co do samej idei "karnego jeżyka", odosobnienia czy jak by tego nie nazwać, w chwili kiedy dzieckiem targają tak silne emocje, że ono samo nie rozumie co się z nim dzieje, dlaczego jest wściekłe na cały świat. Myślę, że dziecko w takiej chwili czuje się już dostatecznie samotne...Oczywiście jesli zdarzyło sie (może ze cztery razy), ze Tomek próbował mnie uderzyć, to dawałam mu odczuć, że sobie tego nie życzę odsuwając go od siebie i mówiąc, że chętnie z nim porozmawiam jak tylko się uspokoi, nie teraz kiedy mnie bije. I podobnie jak Ty w chwili spokoju pokazałam mu, że w chwili wielkiej złości można wyładować się bijąc poduszkę, bo jej nie zrobi sie tym krzywdy. Czytałam dobrą książkę, "Mądrzy rodzice", nie pamiętam w tej chwili autora, a teraz pożyczyłam ją koleżance ;). Był tam osobny dział poświęcony szkodliwości nadużywania tzw. "karnego jeżyka" (tam była używana fachowa , angielska nazwa metody odosabniania dziecka w ramach kary). Oczywiście ilu psychologów, pedagogów i rodziców tyle opinii, ale do mnie ta właśnie lektura przemówiłam :36_2_25:
A tu też ciekawy artykuł o nieskuteczności karnego jeżyka :
Zamiast 'karnego jeżyka'

Odnośnik do komentarza

Co do "karnego jeżyka", izolowania dziecka w innym pokoju itp. mam podobne zdanie jak Ida. Nie jest to żadne rozwiązanie, a małe dziecko nic nie przemyśli. Coraz więcej psychologów jest przeciwnych tej "metodzie", sporo już o tym napisano. Jest jeszcze kilka fajnych artykułów np. tutaj czy tutaj.
"Mądrych rodziców" napisała Margot Sunderland :)

A do autorki - jeśli rodzice agresywnego dziecka kompletnie nie reagują po prostu ogranicz kontakty ze swoim dzieckiem. Albo daj swojemu dziecku się wykazać - przedszkolaki często załatwiają sprawy za pomocą pięści, bo inaczej jeszcze nie potrafią. Zamiast izolować swoje dziecko, pozwól mu załatwić sprawy na własną rękę (oczywiście w granicach jakichś norm, ale jeśli kuzynka go popchnie, to pozwól mu oddać). Nie wiem w jakim wieku są dzieci, ale być może kuzynka już zorientowała się, że może sobie na dużo pozwolić, bo twoje dziecko jej nie odda, a jeśli odda to zostanie ukarane, więc wykorzystuje sytuację do forsowania tylko swoich pomysłów. Co do pyskowania do babć, ciotek, niech one same sobie radzą - ty nie jesteś od wychowywania cudzych dzieci

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...