Przeziębiona/chora przedszkolanka

[Gość z zagranicy]

Pracuję w przedszkolu za granica z dziecmi w wieku 1,5-2lat. To mój 4 miesiąc. Od samego początku rodzice przyprowadzali dzieci z zielonym katarem, kichaniem, kaszlem z odrywająca się wydzielina a także czasem z biegunką. Takie maluchy szczególnie w okresie adaptacji często potrzebują duzo kontaktu fizycznego. Juz nie mówiąc o tym, że jak usypiamy 15 dzieci w małym pomieszczeniu sypialnianym, to nie dośc że prawie nam kaszle w twarz, to kaszle i prycha na inne dzieci. Wielokrotnie dostałam dosłownie wydzieliną w twarz. Do tego ciągłe upominanie bo dzieci dopiero uczą się zasad, więc zejdź, stop, prosze podejść itp po set razy = jestem chora  na cos 3 tyg każdego miesiąca. 2 tyg temu miałam zapalenie oskrzlei i goraczke 38, w tamtym grype jelitowa a w tym tyg dostalam zapalenia krtani i stracilam. glos. Polowa naszej kadry aktualnie ejst chora+plus ludzie sie zwalaniaja czasem lub zmieniaja prace. Mysle że rodzice powinni zacząć od siebie i nie przyprowadzac zagilanych kaszlących kichających dzieci. Bardzo mnie to denerwuje. Zanim zaczelam pracowac z dziecmi bardzo rzadko czułam sie gorzej. Jestem wykończona chorobami i TAK, przychodze do pracy jak mam TYLKO katar. lub jak kaszle głucho jak pies bo to sie utrzymuje czasme i 2 tyg po infekcjach jak sie juz jest zdrowym. suche pomieszczenia itp.

[Gość z zagranicy]

Bylo tak raz malo nauczycieli ze zamknelismy oddzial i musialy dzieci isc do domu i rodzice wielki raban że co to co to. Jak już zdychamy to idziemy na zwolnienie, ale jak idziemy na zwolnienie to musimy zamykać oddzial bo jedna nie wezmie grypu maluszków wiec ostatni apelacja do rodziców -zostaw chore dziecko w domu. Przeziębione też.. Oprócz zmieniania pieluch, zasikanych obrań,  i innych super czynności, my tez nie chcemy co 60 sekund wycierac Twojemu dziecku gila z nosa rozsmarowanego na twarzy i koleżankach/kolegach i widziec , jak czerwone zanosi sie kaszlem. Dziękuje i pozdrawiam 🙂