Skocz do zawartości
Forum

STYCZEŃ 2009 - zaczynamy


Rekomendowane odpowiedzi

no to sie popisaly znowu , ufff doczytalam dzieje sie dzieje , fajnie tu z zwami!!!

ada-widze ze humorek sie poprawil i tak trzymaj!dbaj o siebie kochana a reszta sie nie martw.Ty i Dzidzia jestescie najwazniejsze.aaaa moim zdaniem aparat to super pomysl.

madziu-nie ma za co , mam nadzieje ze to cie zaciekawi i pomoze Malutkiej.
Zazdroszcze Tobie tych zajec bo to na pewno pomaga sporo, nawet psychicznie czlowiek troszke spokojniejszy, ma jakies pojecie.W moim przypadku to skarbnica wiedzy na ten temat sa inne kobietki ktore juz rodzily.Problem w tym ze sie nie da opisac tego jak to jest.A ja taka ciekawa i zarazem pelna strachu jestem....Przekonamy sie wkrotce..Wam i sobie zycze spokoju przede wszytskim gdy sie zacznie.
hehhe ciekawe ktora pierwsza u mnie wprawdzie pomiedzy 4-6 stycznia ale kto wie?

polecam Wam RADZIMY DOBRZE RODZIMY - INTERNETOWA SZKOŁA RODZENIA

emka-jak fryzurka podobala sie Twojemu mezczyznie?

ech mandarynki to zawsze ze swietami sie kojarza ale tu jakos kiepsko...brak atmosferki..

buzki dla was i waszych pociech tych w brzuszkach i juz narodzonych aniolkow:):36_4_13:
Spokojnej nocki.papapa.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewuchy,
Mam jakoiegoś doła od rana. Moje wyniki morfologiczne są do du... hemoglobina mi leci w dół 9,3 i cały czas spada, dostałam jakieś leki po których to co zjem to zwróce (mam alegrie na żelażo) a w dodatku jeszcze mój mąż dzisiaj na mnie nawrzeszczał bo zapomniałam schować mięcha do lodówki i się spsuło. Ostatnio nie mam do nieczego łepka i gdzie jestem tam bym spała. Niestety mała próbuje mi wykopać dziurę w boku, że człowiek ledwo siedzi, nie mówiąć o drzemce a o spaniu w nocy to wogóle mogę zapomnieć. Rzućcie jakieś ciepłe słowo bo chyba wykorkuję... moim jedynym marzeniem teraz jest to bym chociaż jedną nockę normalnie przespała. Ufff muszę znaleźć coś na poprawę nastroju.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26909.png

Odnośnik do komentarza

mamuskastyczen
Inka-a Ciebie to podziwiac Majeczka taka malutka a tu juz nastepna dzidzia.sama tez moze bym tak chciala zeby miedzy dziecmi nie bylo roznicy duzej.Moze i tak bedzie choc wiem ze to bylby morderczy maraton.papa.dobrej nocki.milego leniuchowania.

Mamuskastyczen-lekko na pewno nie bedzie-ale nikt nie powiedział ma byc:)mysle ze to kwestia wypracowania sobie rytmu dnia (i na poczatku nocy) z dwójka dzieci i mała róznica wieku nie koniecznie musi oznaczac horror:)hihih.Mam 3 doswiadczone w tej kwestii sasiadki:)wszystkie twierdza ze pierwszy rok jest trudny ale potem to juz z górki.Maja na szczescie przesypia nocki-a ze spi w osobnym pokoju to nie powinno byc zle-fasolinka nie bedzie Jej budzic:)

dobrej nocki babeczki-tym razem definitywnie

Justyna,Maja i Milenka

http://ticker.7910.org/an1cA7_0alX0010ODAwNjhqfDQwODcwMzQybGF8TWFqZWN6a2EgaXM.gif
http://ticker.7910.org/an1cEQb-Wnm0010MDQyODI0ZHwwOTg3NzhwYXxNaWxlbmthIGlzIA.gif

Odnośnik do komentarza

...no i nie tak definitywnie:)

Maget-głowka do góry, mięchem sie nie przejmuj bo zakrecenie w ciazy jest na porzadku dziennym-podeslij męzowi kilka artykułów na ten temat i zrozumie,moj K ciągle sie droczy ze w ciazy jestem zakrecona jak słoik na zime-faceci tak mają i trzeba przymrózyc oko na ich uwagi;)Wyniki mam nadzieje ze wrócą do normy. A po czym tak zle sie czujesZ?....ja pamietam ze luteina mi dala w kosc niezle.
Wiec kochana nie smutaj, bierz sie za łopate i kopiemy doła:):36_3_16: bo jutro znow słonko zaświeci:)

Justyna,Maja i Milenka

http://ticker.7910.org/an1cA7_0alX0010ODAwNjhqfDQwODcwMzQybGF8TWFqZWN6a2EgaXM.gif
http://ticker.7910.org/an1cEQb-Wnm0010MDQyODI0ZHwwOTg3NzhwYXxNaWxlbmthIGlzIA.gif

Odnośnik do komentarza

Heja.
Cos nie moge usnac. Walalam sie w wyrku z boku na bok i lipaa. A niby buzia mi sie drze, oczy kleja... Dziwny jest ten ciazowy swiat. Myslalam ze chociaz ostatnie miesiace przed pojawieniem sie malej troche sie wyspie. A tu... Jakos sie nie zapowiada. Moze zaczne pic meliske. :)
Maget kochana dobrywieczor... Nie przejmuj sie. Rozkojarzenie itp to chyba normalne stany. Co do zepsutych potraw to podejrzewam ze gdyby K na czas nie wynosil niektorych rzeczy z pokoju a tesciowa nie chowala do lodowki to byloby jak u ciebie. :) Jakos tak ciezko sie zorganizowac...
Takze usmiechnij sie!!! Jutro bedzie lepiej. :36_4_11:

Odnośnik do komentarza

MamuskaS Jeszcze nie widział, dopiero bedziemy się widzieć na początku grudnia :le: a miał co weekend przyjeżdżać do mnie na przepustkach w listopadzie, a dostał za kogoś dyzur (z sob na nd) i obecnie będzia miał swój dyżur (z sob na nd) :| Więc rocznicowe dzisiejsze święto (26.11) sobie zrobimy kiedy indziej :(

Wkurza mnie to całe wojsko powoli mi du*ą wychodzi, już bym wolała, żeby był biedny jak mysz kościelna, ale byłby ze mną cały czas, a tak niby ma kase, ale co mi po niej (wiem mniej wiecej i kiedy dostaje wypłate, nie jesteśmy małżeństwem więc nie zmuszam do pokazywania "kwitka" ) jak i tak sie widzimy raz na jakiś czas :| :nerw:

Planuje mieć wolne od 3 do 7 i mi się pyta "spędzimy u mnie ten czas" - o nie kochany, na ostatnich przepustkach byliśmy u Ciebie, na tej co była miałeś być u mnie, ale chorowałeś wieć nie kazałam Ci przyjechać, Nie ma teraz zmiłuj ale przyjeżdżasz do mnie... - Już nie powiedziałam mu, że jego szanowna mama powinna się przyzwyczajać do tego, że będzie u mnie a nie u niej, ale po tonie głosu jak z nim rozmawiałam powinien wiedzieć, co jest grane... Jak nie to mu to łopatologicznie wytłumacze :lup:

A jak on tego nie zrozumie to poprostu z grubej rury walne teściowej bez cenzury - niezależnie czy będzie to w 4 oczy czy przy reszcie rodziny tej bliskiej i dalekiej... Bo naprawdę mam DOŚĆ TEJ BABY Wku****a mnie nieziemsko :nerw:

http://lilypie.com/pic/090429/SkiK.jpghttp://by.lilypie.com/j4m9p2/.png
http://s9.suwaczek.com/200711263438.png http://s2.pierwszezabki.pl/011/011436980.png?3512
http://s9.suwaczek.com/20110723310217.png

Odnośnik do komentarza

Witam Was kochane mamuski srodowo:36_1_1:

Jak humorki??? Mam nadzieje,ze lepsze niz wczoraj wieczorkiem???:36_3_18:
Ja juz od 7 na nogach..Ma miedzy 8 a 13 pojawic sie u mnie spec od lodowki,bo sroba w drzwiach nawala i sie obsuwaja w dol.Kumpel mi mowi,zeby wielu rzeczy na drzwiach nie trzymac a ja mu na to"To po co sa te wszystkie polki???Tak dla ladnego wygladu??Drzwi powinny trzymac i tyle"

Inka kochana gratuluje grzecznej i ulozonej coreczki:mylove: Widze,ze nie bedziesz miala wiekszego problemu z Maja kiedy malenstwo sie pojawi.Mam nadzieje,ze i mnie sie to uda.:36_1_1: Buziaczki dla Was dziewczynki:36_4_9:
Emka Slonce...widzisz...patrz jak tesciowa o Tobie pamieta.Wiesz,ja mysle,ze ona Cie lubi i stad to pragnienie "posiadania" cie...i nacisk na mieszkanie z nia.Sadze,ze wkrotce sie wszystko zmieni na lepsze...jak pogodzi sie z faktem,ze z nia mieszkac nie bedziecie i jak sie pojawi MARCINEK na swiecie:36_3_18:
GrATULUJE LOZECZKA!!!!:36_1_1::36_1_1:
A co sie tyczy rocznicy to powiem Ci,ze ja nigdy nie wiem,kiedy my sie zaczelismy spotykac i nigdy takowej nie obchodzilismy.Teraz mamy rocznice slubu i tez nie ma zadnych super kolacji czy czegos w tym stylu...I nie narzekam.ALe rozumiem smutek...Tez wole jak jednak tego dnia Maciek jest w domku i przyniesie jakis kwiatek albo zrobi sniadanko..No,ale coz..takie to zycie,ze nie zawsze mamy to,co bysmy chcieli...Ale glowa do gory:36_1_1:
Meget kochana...nie przejmuj sie tym calym "wariactwem":36_1_1::36_1_1:To taki stan ta nasza przypadlosc ciazowa...hihihhihi.Ja co prawda pamietam,zeby schowac mieso do lodowki,ale za to moja szwagierka nigdy a nie jest w ciazy...hihi.Ale za to...ja mam opoznienia we wszystkim co robie...I niby mnostwo czasu,bo nie pracuje a wszystko trwa u mnie WIECZNOSC i Maciek sie non stop wkurza.O ta moja lodowke zadzwonilam po miesiacu przypominania.W dodatku zrobilam sie "dziwaczna"...i nadwrazliwa i smieje sie i placze na zmiane...wkurzaja mnie zarty Macka,z ktorych zwykle sie smialam..A jak zaczynam plakac to Maciek zaczyna sie ze mnie smiac,bo mysli,ze ja zartuje...i wtedy jest jeszcze gorzej...Tak,ze glowka do gory...Nie ty jedna masz takie "problemy":36_1_1::36_1_1:
Mamuskast no masz racje...nie da sie "nauczyc" takich rzeczy...mozna wysluchac i wyciagnac cos z tego dla siebie...poczytac artykuly itp....Ale moge Wam opisac jak powinien wygladac porod(ksiazkowo)tzn,co kiedy i jak...Oczywiscie tak jak pamietam...,ale mam nadzieje,ze pamietam dobrze...No inaczej to dziewczyny (Inka,Szani i Monika) moga mnie poprawic...

Buzki dla was...heh...ale sie rozpisalam:36_4_9::36_4_9:

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/3774.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7795e927a9.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20060416580117.png

Odnośnik do komentarza

dobra...opisuje wam tez porod...swoimi slowami i tak jak pamietam,jak polozna opowiadala...

Wiec roznie sie to zaczyna(o czym pewnie wiecie)...albo odejda ci wody(moze to byc mala ilosc..albo cala masa...)albo odejdzie czop sluzowy(tez niekoniecznie)albo po prostu dostaniesz skurczy.Te skurcze sa podobne do tych Braxtona Hicksa(ze brzuszek sie napina) z tym,ze sa bolesne(na pewno ich nie pomylicie)..Te skurcze beda regularne i beda trwaly od 30sec do 1min czy 2(nie jestem pewna)...Mnie tu powiedziano,ze jak sa z czestotliwoscia co 15min to ja powinnam do szpitala.Tu twierdza tez,ze im dluzej jestes w domu tym lepiej dla ciebie,bo jestes spokojniejsza...a w szpitalu to juz wiesz,co sie bedzie zaraz dzialo i stajesz sie nerwowa.Co robic?Najlepiej (pomimo braku ochoty) zanim pojedziesz do szpitala cos zjedz,bo czeka cie wysilek i musisz miec sile:) Staraj sie nie lezec tylko chodzic (pozycje wysle Wam na priv jak chcecie...odnosnie pozycji przyspieszajacych porod),bo grawiatacja przyspiesza akcje porodowa.Skurcze (te pierwsze) bola,bo szyjka macicy sie rozwiera do ok10cm..(to tak do wielkosci grejpfruta),wiec nie dziwo,ze boli.Potem...jak juz macie rozwarcie...Dostaje sie skurczy partych...I wtedy cialo samo ci podpowiada co robic..Ma sie ponoc wrazenie,ze chce sie kupe(Hihi) i chce sie przec...Wtedy to malenstwo jest juz w drodze...:) Z kazdym parciem przechodzi corz dalej w kanal rodny.Najbardziej bolesny moment jest wtedy,gdy glowka przechodzi i swej najszerszej czesci i wtedy nie nalezy przec tylko oddychac...,bo ona sama juz wyjdzie a i krzywdy(w sensie guza) nie zrobi sie malenstwu.Jak glowka przejdzie....to juz jest ponoc latwizna...Poszukam co tu mam na ten temat jeszcze,ale mysle,ze ...(o lozysku nie bede pisala)to dosc obrazowe ...Tak,ze...nie bedzie tak zle...PAMIETAJCIE!!! KAZDY SKURCZ TO O JEDEN SKURCZ MNIEJ!!! I ZARAZ BEDZIECIE MIALY DZIDZIE W RAMIONACH!!! :D:D:D

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/3774.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7795e927a9.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20060416580117.png

Odnośnik do komentarza

a ja podpowiem ze przed pojsciem do szpitala wziasc ciepła kąpiel :) przyspiesza porod i rozluźnia :)
choc ja wam powiem ze ja jak dostalam skurczów moj maz stwierdzil ze sie posikalam :P to stalam i sie smialam a moj maz krzyczal "co ja mam robic? pakuj sie szybka" a ja ciagle sie smialam. pojechalismy do szpitala wiadomo badania przyjecia itp. Potem na porodowke no i reszta jak pisze Madzia...skurcze coraz dluzsze i bardziej bolesne...Jak jest przy partych neistety niewiem.

Ale tak naprawde to kazdy porod jest inny. ja np gdy odeszly mi wody nie mialam ani jednego minimalnego skurczu ani czop mi nie schodzil zadnych objawow porodu typu bole kregoslupa, czop. Poprostu wody mi odeszly i juz. Mialam 4 cm rozwarcia a po podaniu kroplówki dopiero bóle i skurcze. W sumi ewody odeszly mi o 17:00 a o 19:00 pierwsze bole mialam dopiero. :)

Nam powiedzieli zeby przyjechac jak beda bole co 10 a nawet co 5 minut dopiero :)

aaaaaaaa najwazniejesz jezeli odejda Wam wody patrzcie jaki maja kolor poniewaz jesli beda mialy zielonkawy kolor to pedem do szpitala obojetnie czy macie skurcze czy nie , znaczy to ze dziecko jest nie dotlenione. Jezeli macie przezroczyste wody to juz spokojnie "nie musicie sie śpieszyc"

Mam jeszcze jeden dobry sposob na szybki porod ;) jak zacznei sie cos dziac to weźcie meżów na małe "bara-bara" ehehe dziala ;)

Odnośnik do komentarza

Szani
a ja podpowiem ze przed pojsciem do szpitala wziasc ciepła kąpiel :) przyspiesza porod i rozluźnia :)
choc ja wam powiem ze ja jak dostalam skurczów moj maz stwierdzil ze sie posikalam :P to stalam i sie smialam a moj maz krzyczal "co ja mam robic? pakuj sie szybka" a ja ciagle sie smialam. pojechalismy do szpitala wiadomo badania przyjecia itp. Potem na porodowke no i reszta jak pisze Madzia...skurcze coraz dluzsze i bardziej bolesne...Jak jest przy partych neistety niewiem.

Ale tak naprawde to kazdy porod jest inny. ja np gdy odeszly mi wody nie mialam ani jednego minimalnego skurczu ani czop mi nie schodzil zadnych objawow porodu typu bole kregoslupa, czop. Poprostu wody mi odeszly i juz. Mialam 4 cm rozwarcia a po podaniu kroplówki dopiero bóle i skurcze. W sumi ewody odeszly mi o 17:00 a o 19:00 pierwsze bole mialam dopiero. :)

Nam powiedzieli zeby przyjechac jak beda bole co 10 a nawet co 5 minut dopiero :)

aaaaaaaa najwazniejesz jezeli odejda Wam wody patrzcie jaki maja kolor poniewaz jesli beda mialy zielonkawy kolor to pedem do szpitala obojetnie czy macie skurcze czy nie , znaczy to ze dziecko jest nie dotlenione. Jezeli macie przezroczyste wody to juz spokojnie "nie musicie sie śpieszyc"

Mam jeszcze jeden dobry sposob na szybki porod ;) jak zacznei sie cos dziac to weźcie meżów na małe "bara-bara" ehehe dziala ;)

No to tez slyszalam...z tym bara bara...hihihihi
Ponoc sperma rozmiekcza szyjke macicy...ale ile w tym prawdy???nie wiem....
No to ty mialas,Szani wesolo...Chyba maz panikowal bardziej niz ty,co???:36_1_1:

Tak to prawda,ze kazda z nas jest inna i inaczej to przechodzi...i kazda z nas ma inny prog bolu stad jedna boli bardziej inna mniej...Moja kolezanka...stad(angielka) powiedziala,ze odeszly jej wody,pojechala do szpitala i powiedzieli,ze sie posikala...Czujecie...Wrocila do domu i dostala boli krzyza...(ja tam bym chyba wiedziala,jak bym dostala takich boli co to oznacza)ale ona je zignorowala i tym sposobem urodzila w domu..nad ranem...W dodtaku ambulans dotarl w ostatniej sekundzie...Na szczescie wszystko sie dobrze skonczylo.Tak,ze kochane wsluchujcie sie we wlasne cialo i nie dajcie sie "oszukac"...innym

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/3774.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7795e927a9.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20060416580117.png

Odnośnik do komentarza

aneta1808
witajcie kochane....no MADZIA widze ze nam piszesz duzo ciekawostek super przydadza sie,z mila checia to czytalam i powiem szczerze ze az tak strasznie porod nie wyglada...najgorsze chyba z tego wszystkiego sa skurcze

Nio,Anetka,wlasnie..albo oni tu tak cukruja,albo faktycznie chyba nie jest to takie straszne...szczegolnie jak juz mniej wiecej wiesz co cie czeka...

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/3774.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7795e927a9.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20060416580117.png

Odnośnik do komentarza

Witam!

Ja też chodzę do szkoły rodzenia, dziś mam ostatnie z 6. Jestem bardzo zadowolona z tych spotkań, dużo się dowiedziałam poznałam inne przyszłe mamusie i tatusiów, mimo że jedno takie spotkanie trwa 3 godz. to szybko nam leciało.
Nam też położna mówiła żeby do szpitala jechać jak skurcze będą regularne co 5 minut i będą trwały minutę, i jak odejdą wody przeźroczyste to jechać za 2 godz. do szpitala a jak zabarwione smółką to szybciej żeby nie było zakażenia bakterią. też mówiła że te pierwsze skurcze lepiej przetrwać w domu, kąpiel, jedzonko, seksik ogólnie relaks. Tylko tak się zastanawiam czy jest to do zrealizowania, znając mnie to się raczej zestresuje i ani jedzenie ani seksik nie będzie mi w głowie, panikara jestem i przy pierwszym dziecku to wszystko takie nowe...
Uczyliśmy się tez przewijać dzieci kąpać, ubierać, karmić itp. opowiadała nam też kobitka o zakupach żeby nie przesadzać z ilością wszystkiego, bo młodzi rodzice to najbardziej naiwna grupa klientów i dużo można im wcisnąć, coś w tym jest jak się zastanowić...
Pokazywano na też pozycję do porodu, ćwiczenia rozluźniające, ale zaznaczała położna że ciało nam samo powie jaka pozycja będzie dla nas i dzidzi najlepsza, tak żeby nie brać do siebie z a bardzo tego co pokazują. Ale 100 % odpada pozycja leżąca bo wtedy jak wiadomo brak grawitacji i dzidzia ma utrudnioną drogę.

Uff jak sobie coś przypomnę to jeszcze dopisze.
Dziś z rana jakaś klapnięta byłam wypiłam małą kawkę i pomogło tylko na jak długo to nie wiem, a dzień będzie długi bo po pracy lecimy na 18 stą z mężusiem do tej szkoły i pewnie dopiero po 21szej będziemy w domie.
Adus faktycznie wykorzystują Cię na maksa z tą opieką nad małym, masz prawo odpocząć i mieć trochę czasu dla siebie, ale wiem jak to wygląda szkoda ci dzieciaczka, bo jak matka go olewa to się serducho ściska i nie potrafisz inaczej. Ja też jestem taka miętka i pewnie też bym tak postąpiła. Ale co matka z tej baby, z tego co piszesz mały jest grzeczny i fajowy.
Emka naprawdę Ci współczuję, że tak rzadko widujecie, mój mąż też od czasu do czasu wyjeżdżał do pracy do innego miasta i wtedy ja wariuje totalnie, bywał też za granicą, ale wtedy nie byliśmy jeszcze małżeństwem, ale też źle to znosiłam. I zawsze wolałam mieć mniej pieniędzy, a w zamian za to mieć Go przy sobie...
Sie rozpisałam nieźle pozdrawiam i dobrego dnia dla Was wszystkich.

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=9769

Odnośnik do komentarza

magdaloza
aneta1808
witajcie kochane....no MADZIA widze ze nam piszesz duzo ciekawostek super przydadza sie,z mila checia to czytalam i powiem szczerze ze az tak strasznie porod nie wyglada...najgorsze chyba z tego wszystkiego sa skurcze

Nio,Anetka,wlasnie..albo oni tu tak cukruja,albo faktycznie chyba nie jest to takie straszne...szczegolnie jak juz mniej wiecej wiesz co cie czeka...

MADZIA co mnie czeka to sie dopiero okaze hehe....znajac zycie to ja wpadne w panike i bede sie darla w nieboglosy....ups-wstyd ale przyznaje szczeze ze nie jestem odporna na bol nic a nic,cokolwiek mnie zaboli to juz biore tabletke bo nie znosze jak boli....no ale mam nadzieje ze jakos to przetrwam

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqt5odkiiz54rq.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqupjyeduy21no.png

Odnośnik do komentarza

aneta1808
magdaloza
Tu macie pozycje przyspieszajace i ulatwiajace porod...Kurcze troche slaba kopia...,ale mam nadzieje,ze cosik bedzie widac....jak nie...to moze na maile wam powysylam???

MADZIA widac dosyc dobrze ale niektore pozy sa dosyc smieszne hehe...jak zobaczylam to jakos glupi smiech mnie nalecial....teraz sie smieje a potem bede plakac baranim glosem

No mysmy sie tez smialy...hihihi..tam na jednej fotce jest jak facet sie wyleguje masujac cie po plecach i smialysmy sie,ze tylko mu jeszcze pilota w rece brakuje...hihihi...

Teraz poleci prawidlowe przystawienie dzidzi do piersi...wlasnie sie skanuje

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/3774.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7795e927a9.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20060416580117.png

Odnośnik do komentarza

W tym przystawianiu do piersi wazne jest ,zebys siedziala na prosto i dziecko miala cialkiem zwrocone ku sobie ...,glowka lekko odchylona do tylu i zblizasz dzidzie...do piersi...dotykasz sutkiem noska i przystawiasz dzidzie do dolnej czesci piersi tak,zeby mialo jej dolna czesc gleboko w buzce,bo jak bedzie ssalo sam sutek to sie nie bedzie najadalo i beda was sutki bolaly
Moze wysle wam kazda strone kolejno...Bedzie to wtedy jasniejsze..hmm

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/3774.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7795e927a9.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20060416580117.png

Odnośnik do komentarza

magdaloza
aneta1808
magdaloza
Tu macie pozycje przyspieszajace i ulatwiajace porod...Kurcze troche slaba kopia...,ale mam nadzieje,ze cosik bedzie widac....jak nie...to moze na maile wam powysylam???

MADZIA widac dosyc dobrze ale niektore pozy sa dosyc smieszne hehe...jak zobaczylam to jakos glupi smiech mnie nalecial....teraz sie smieje a potem bede plakac baranim glosem

No mysmy sie tez smialy...hihihi..tam na jednej fotce jest jak facet sie wyleguje masujac cie po plecach i smialysmy sie,ze tylko mu jeszcze pilota w rece brakuje...hihihi...

Teraz poleci prawidlowe przystawienie dzidzi do piersi...wlasnie sie skanuje

tak pilota i browarka moj to by mnie wymasowal chyba kijem przez leb hehe....jakos go nie widze w tej roli oj nie,no zobaczymy ale zakladam sie ze jak bedzie przy porodzie to zemdleje na bank...:36_11_1::36_11_1::36_11_1: teraz twierdzi ze da rade ale jakos nie bardzo w to wieze,jak faktycznie padnie na podloge to chyba pekne ze smiechu:sofunny::sofunny::sofunny:

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqt5odkiiz54rq.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqupjyeduy21no.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...