Skocz do zawartości
Forum

kasioleqq

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez kasioleqq

  1. Anielinka super z pracą, oby udało się na stałe:) jak Pani trunkowa to nie powinien mieć wyrzutów, i podziękować jej za współpracę::):

    magda och tak ja też podziwiam Andzie i Cafe, z dwójką szlag trafia, a co dopiero z trójką :lup: ja bym chyba nie dała sobie rady...

    cafe super że chłopcy zdrowi::): no i fajnie z tą dziewczyna:)

    Andzia pewnie po shoppingu odpoczywasz::):

    idę się szykować bo muszę iść na dwór dzisiaj pogoda u nas piękna::):

  2. uuuu ale tu ciuchutko dzisiaj...
    a ja miałam i w zasadzie mam dzisiaj jakiegoś mega doła... nie wiem czemu rano wstałam było ok, i nagle coś się przypałętało, ale to chyba przesilenie wiosenne... wyszłam z dzieciakami byliśmy prawie 4h na dworze, zrobiło mi się lepiej ale wróciliśmy do domu i zaczęłam płakać nie wiem na prawdę czemu... no ale bywa i tak...
    potem dzieciaki się położyły spać to umyłam okno, troszkę ogarnęłam... a oni dalej śpią, Kacper to może będzie spał do rana, ale młoda się kręci więc pewnie zaraz wstanie.. muszę ja wykąpać... brudasa małego::):

  3. cafe82
    kaskanajwazniejsze,ze cos robisz
    a kacprowi przedszkole sie przyda
    dostal sie do ktoregos?

    my musielismy przez neta wypelniac jakies formularze
    ale na szczescie olas jest na liscie

    cafe ja złożyłam przez neta, bo Pani dyrektor w p-kolu powiedziała mi że jeśli nie mam umowy,jakiejkolwiek że pracuję to mam nawet nie składać bo ona mi nie przyjmie podania:lol: więc złożyłam formuarz przez neta, i doniose jej jak się tak sra o to, to będzie miała...

  4. wchodzę do domu, patrzę Kacper w moich skarpetkach zimowych! podciągniete do kolan, pytam mamy czemu on ma moje skarpety?
    mama mówi zapytaj jego...
    pytam: Kacper czemu ty masz moje skarpety?
    a on: no tak to jest mamo, jak w tym domu nic nie ma swojego miejsca, nawet skarpet nie mam tam gdzie powinienem mieć!!! :lup:
    a ja na to: to może byś posprzątał, a nie tylko broisz?
    a on: mamusiu przecież ja jeszcze jestem malutki...

    dodam ze jak wychodziłam był cały ubrany, ale nagle postanowił zmienić skarpetki...:hahaha:

  5. magda ja pierdole... 4,5 naleśnika????!!!! ja dziś musiałam na drugie śniadanie smażyć naleśniory, bo Kacper uwielbia, ale on zjada 2 a szczytem było jak zjadł 3!!! i to nie na raz...banany też uwielbia... ale T.troszkę na prawdę przegina...:lup:
    Magda dobrze ze Alcia tak rośnie:)

    cafe ale ekstra że chłopcy tak dobrze w żłobie się zaklimatyzowali:) no i super, że Ty sobie tak super dajesz radę:) oby tak dalej :Całus:

    Andzia ja bym chciała mieć piegi, zawsze marzyłam o piegach uważam ze dodają uroku::):

    gosia super autko:) oby 'zdrowe' :Oczko:

  6. mai idę na 15 do 19, na 4 godzinki dzisiaj, bo teraz będę się uczyć, co i jak, jak naciągnać klienta krótko mówiąc... kochana nie chciałabyś widzieć tego syfu, który jest u mnie....:/ w dupie to mam...

    madzia odpocznij, póki maluda śpi, to poleż sobie, chociaż jak nie możesz zasnąć...co P.,nawywijał? na dworze było całkiem ładnie chyba tylko do 9:lup: a teraz szlag trafia jak patrzę, nawet z nimi nie wyszłam i już nie pójdę bo już się szykuje, dam im obiad i lecę...

  7. magda_79
    A moj syn chyba jakas fascynacje kolezanka przezywa. Juz kiedys zauwazylam, ze podoba mu sie jedna dziewczynka. Ma na szczescie dobry gust, bo najfajniejsza z jego grupy :hahaha:
    Ale dlugo jej nie bylo, ponad miesiac. Mlody dzisiaj wpada i krzyczy: mamusiu, moja kolezanka wrocila!!! Byla na zwolnieniu!
    Pytam sie ktora. A on: nie chce o niej rozmawiac :lup:
    Ja: Marcelina?
    Michu z krzykiem: taaaak! juhuuuu!

    :sofunny:

    :hahaha::hahaha:

    dzieciaki sa zajebiste...

  8. MAGDA oby szybko się wchłopnęło, biedna malutka... fajnie że Sobczyk już o was poinformowany::): ja jak do niego idę z jednym to zaraz pyta o drugie, aż dziwne że pamięta wszystkich czy co...::): na prawdę jest świetny konkretny lekarz z powołania:Oczko: oby więcej takich.
    A dzieciaki będzie pilnowała mi mama i R., jak będzie mógł akurat to troszkę pomoże, tak bynajmniej się oferował::):

    Andzia no to nie źle Cię urządził ten podstarzały doktorek...ehhh dajcie spokój ma nadzieję że szybko Ci minie:)

    a ja zapierdzielam na szmacie dzisiaj pogoda jest tak paskudna, że nawet wyjśc nie ma jak, byłam z kacprem coś załatwić, ale co chwila padało...a kornela sie kisi w domu masakra jakaś...

  9. baby ale rzeczywiście dzisiaj pustki...

    j już po 'pracy' to było godzinne szkolenie:) a zaczynam w piątek na 15 do 19 na początek, a od przyszłego tyg.już normalnie:) fajnie strasznie się cieszę:)

    magda bidulo dacie radę:) oby Ala się uspokoila wreszcie::):

    andzia fajnie że dziewczyny mogły poszaleć, u nas do południa była ładna pogoda, ale teraz pada i pada, ale mimo to jest bardzo cieplutko:)

    idę ogarnąć moją dziatwę..:) bo rozpierduchę mi przez godzinę zrobili, ze nie wiem gdzie mam kanapę w pokoju :lup:

    aaaa postanowiłam, nie jem dzisiaj kolacji... ciekawe czy wyrobie...:Kiepsko:

  10. hej:)

    ale tu puściutko, ja też od rana biegam sprzątam, byliśmy na krótkim spacerku całkiem ładna pogoda, niby słonka nie ma ale jest przyjemnie, na 15 idę do pracy, fajnie strasznie się cieszę::):

    Andzia nie strasz że 2kg masz do przodu, ja nawet na wagę nie wchodzę bo się boję, że wyskoczy karteczka z napisem "nie stawać grupowo" ...::(:

    cafe powodzenia dzisiaj!!!

    Gosia fajnie, że tata Cię podrzucił do pracy:)

  11. hmmm ale tu cisza...
    ja już byłam w PUP'ie... na termin, mam nadzieję, że to już ostatni raz, bo jutro do pracy::): tzn.na szkolenie, ale pojutrze i w piątek też:Yipi: straaaasznie się cieszę i nie mogę się doczekać:)

    Andzia co tam? miałaś zajrzeć:)

    Magda no bidni jesteście teraz z tym nie wyspaniem, ale sama wiesz że to szybko zleci::): a z Miśkiem no to macie teraz trudny okres, ale jesteście oboje i będzie Wam łatwiej dojsć do porozumienia z młodym, ja też miałam perypetie, a szanowny tatuś miał wyłożone... także głowa do góry bedzie ok:Całus:

  12. witajcie...

    wreszcie koniec Świąt... wiecie co jestem zmęczona tymi Świętami, nie cierpię siedzieć w domu non stop, i w zasadzie nic nie robic, przez dwa dni siedzieliśmy w domu, nawet na dwór nie wychodziliśmy, bo pogoda taka paskudna... ehhh od rana jadę z praniem, sprzątaniem...
    w ogóle Kornelia dzisiaj w nocy tak jęczała, ze myślałam, że ją zamorduję... co oko zmrużyłam to ta marudzić zaczynała...hmmm nie wiem, co z nią chyba ząbki... bo już ten wirus chyba nam przeszedł;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...