-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Allayiala
-
-
Arisa Karolinka wymiata! czapki z głów Panowie i Panie!
-
No to zdrowych i wesołych Świat Dziewczyny!
-
ciotka uciekajaca niebieska ksiazeczka wyjela mnie z butow
-
Osoby dramatu: Tosia lat 3 i 3 mce i ja, czyli mama - czytamy wieczorem ksiażeczkę.
Nagle z przedpokoju dochodza jakies stuki i szelesty.
Tosia mowi:
- Ej mama, co to?
mowie: - nie wiem Tata cos tam robi
Tosia - ciekawe co tam kombinuje?
- no nie wiem co, moze zapytaj.
Toska krzyczy: TATA ! CO TAM KOMBINUJESZ??
Tata z przedpokoju: - porzadki sobie robie w szafie...
Toska: No to NIEWIARYGODNE!odpadlismy;)
-
Filip strasznie się nudził, więc wydrukowałam mu znaleziony w internecie obrazek z Kubusiem Puchatkiem. Po pewnym czasie przynosi pokolorowany obrazek. Na moje pytanie "dlaczego miś jest niebieski?" Pada bardzo prosta i logiczna odpowiedź - "nie było instrukcji obsługi"
Zarąbiste!!!!!!!!!!
-
joasia moze pobiegl sie ogolic
-
dobre dobre, Mamuśki wklejajcie więcej! -
-
omatko, ale sie ubawilam to parówka;)))))))
zabolek u nas Tosi stwierdzila ze tata ma ogon....;) z kupa to raczej hardcore;)))
-
Hejka,
Klamorka
GRATULACJE!!!!
Ale fajnie, masz juz parke;)))Tosia gada juz calymi zdaniami, wlasciwie mowi juz wszystko i ciagle nawija... czasem nawet przez sen;))) za to z odpieluszkowaniem mamy zupelne zero sukcesow... raz na jakis czas zrobi siku do nocnika albo na kibelek, ale ostatnio sie popsula i w ogole nie chce siadac... co gorsze przesikuje juz pieluszki i na 3 godzinnym spacerze koniecznie trzeba jej zmieniac pieluche bo inaczej sa mokre rajtki, spodnie i wozek... a pieluchy mamy 5tki huggiesa 12-22 kg. No masakra...
-
Tosiak kicha siarczyscie
-AAAACIUUUU!
i dodaje
- OLABOGA!
maciołka biedna Mysza;)))))))
-
manenkakochana, nie wyglupiaj sie, ja w kazdym razie zawsze chcetnie z Toba pogadam:)
Jak maleńka? udalo Wam sie pozegnanie z pieluszka? u nas jakis opor nastapil, Tosiek trzyma siki az sie jej zalozy pieluche, albo sika w gacie, łeeee:/ -
Po prostu rewela villanelle....:/ jak sobie pomysle ze firmy chca oszukiwac na zabawkach dla dzieci to cos mi sie robi....
Pozdrowienia dla N. - dzielny jest jak nie wiem co!
-
-
kalinah to trzymamy kciuki daj znac jak poszlo:) ja juz sie doczekac nie moge az sie stad wyniose do nowej roboty, bo dostaje troche kociokwiku, juz nie wiem co robie dla ktorej pracy wszystko mi sie pomieszalo;) Co do suwaczka, to mnie tez czas goni, w listopadzie skoncze 35 lat, wrrr:/ no i chcialam na szybko dzidzia, to do przyszlego roku juz by byla na swiecie - a tak bede sie na starosc utykac z brzuszyskiem...;)
Daszka jestes pod ochrona do konca ciazy i potem macierzynski, i jak chcesz to wychowawczy. Jak nie pojdziesz na wychowawczy to jak sobie obnizysz czas pracy po do np 7 godzin, to tez przez dlugosc okresu w ktorym moglabys byc na wychowawczym zwolnic Cie nie moga. Tak czy tak - zadbaj o siebie i dzidzioły, nie ma co sie dla korporki zaharowywac.
Nie daj sie zwariowac Kochana! -
Historia z wczoraj. Jedziemy po pieluchy do sklepu, Tosiek w wozku, mnie sobie w lapkach jakas zabawke. Nagle krzyczy:
- wypadlo, wypadlo!!!!
Ja na to rozgladam sie dookola wozka, nic nie lezy, zabawka w lapie wiec pytam:
- Tosia ale co wypadlo??
- WYPADLO! ŚWINKADŁO!!! i rechocze gagatek jeden -
Daszka z drugim suwaczkiem to sie jeszcze musze wstrzymac niestety, od 15.10 zmieniam robote:/
Jak widac sa plusy i sa minusy, hmm...Serdecznie za to sciskam nasze podwojne mamy;)
-
hahaha dobre to Twoje malenstwo Daszka;)
A z Toskiem wczoraj wieczorem przy kaszce czytamy ksiazeczke, i nagle jakis rumor z kuchni - cos spadlo Lukiemu na ziemie;) Tosiek wyjmuje butle z dzioba i mowi:
- hm, walczy. Tatus.
no odpadlam normalnie;))))))) -
kalinah wez sie nie wyglupiaj, to nie do Ciebie bylo. Jestesmy wszystkie sierpniowkami z 2008 r. i bylysmy ze soba na dobre i na zle. Dziewczynom chodzi o osoby zupelnie z zewnatrz, mam racje?? Takze czuj duch i do uslyszenia, trzymamy kciuki za prawko (kiedy egzamin??)
-
anitaa no wlasnie troche zglupialam;) ja nie wiem juz gdzie pisze, chyba standardowo na sierpniowkach, a raz na jakis czas na prywatnym;) a czytam oba;)
Fotki mam zgrane z aparatu, nawet obejrzalam, fajnych jest dosc duzo, ale juz wczoraj nie mialam sily z nimi walczyc. Jak znajde dzis troche czasu w pracy to moze mi sie uda:)Tosiek tez czesto jest na NIE, ale ja to zlewam i pytam do skutku;) na przyklad rano zadaje dzis pytanie:Toś, co bedziesz jadla na sniadanie?
A Tosiak na to : NIE POWIEDZIEC!
Wiec zadaje pytanie dodatkowe, "a parowke ktos bedzie jadl?" na co jest , ze "Tosia zje".
Fakt, ze czesto idzie z czyms w zaparte, ale daje sie jej jakos wytlumaczyc, albo czym zajac zeby ja przekonac. Troche robi ostatnio jazdy z ubieraniem, ale wydaje mi sie to to tylko na pokaz.
Szykuje sie dzis do pracy w lazience, i nagle slysze dobiegajace z pokoju obok radosne:
DZIENDOBRY KOCHANIE! - Tosiak wstal;) -
Daszka!!!BRAWO! Gratulacje!!!
-
Dziołchy,
musicie jeszcze troche wytrzymac beze mnie, zupelnie nie mam czasu na nic, siedze okrakiem na dwoch posadach i chociaz odchodze z tej dopiero 15.10, to juz robie dla drugiej:/
No takie zycie. Za to z fajnych newsow, moj m. wyglada na to ze w koncu dostanie fajna prace, moze nie jakos super platna ale za to z perspektywami:)
Nadal nie zgralam fotek. Nawet z telefonu nie mam kiedy, flikr jnie dostal nowych fotek juz kupe czasu, a tu ciagle nic.... kabel do telefonu nosze od miesiaca w trebce.... taki straszny mam mlyn, och...Tosiak znowu narzeka na zeby, piatek na razie jak nie widac tak nie widac, ale chyba co sie zaczyna dziac, bo slina do pasa, podgryzanie i walenie sie w buzie:/ Poza tym przestala chyba lubic babcie (tesciowa), ktora z nia wychodzi 3x w tyg na spacer. M. przycial babcie na pokrzykiwaniu na dziecko, bo sie kreci jak jej robi kucyki, bo nie chce jesc (wczoraj), itp. Jak zaczela jej na sile wpychac jedzenie i m. zareagowal, ze po co jej wciska, nie chce to niech nie je (a chodzilo o 2 danie, bo zupe zjadla) - to uslyszal, ze:
"tak! bo wy jej na wszystko pozwalacie! bedzie rozpuszczona! jak wy ja wychowujecie!" no zesz k$%wa mac!!! chyba sie kobiecie cos pomylilo! Z takimi tekstami do dziecka ktore tylko sporadycznie czegos nie zje?? Litosci...
Zastanawiam sie powaznie, czy jakbysmy sie wyrobili z kasa, nie zaproponowac niani, zeby byla z Tosia przez te 3 dni co z tesciowa. M. mowi, ale ja nie chce babci odseparowac od dziecka! niech przychodzi zamiast 3 dni tylko 1, ale jak pojdziemy oboje do roboty, to bog wie co sie bedzie wyprawialo i wolalabym nianie.Zobaczymy co i jak jak juz usiadziemy oboje na nowych smieciach.
Tosiek wczoraj jak wrocilam do domu siakis niezadowolony, pytam czy z babcia bylo fajnie na spacerze, a Tosia ze nie lubi. Pytam dalej, ale co spaceru czy babci nie lubisz, to wyszlo ze babci, a jak zapytalam dlaczego, to mi powiedziala, ze babcia krzyczy:/karinka, bunt dwulatka? u nas czasem Tosiak daje popalic, ale na szczescie rzadko...
anitaa co tu opisywac: slonce, wieelka piaskownica nad morzem, zbieranie muszelek i kamyczkow, brodzenie w brodziku, obzeranie sie cytrynami i oliwkami i zaczepianie wszystkich kotow, lacznie z dokarmianiem kotki i 3 malutkich kotkow;)))
Aha, i podryw kelnerow w kazdej knajpie;)))))))) jak jej wczoraj przypomialam Ahmeda, to splonila sie niczym roza, zrobila wstydziocha i strzelila oczami.... rety rety! Tatus bedzie mial ciazki orzech do zgryzienia z ta pannica;)))
PS. Kregoslup naprawiony;)No nic, rozpisalam sie okropnie, a tu robota czeka:) sciskam Was mocno mocno!
Troche sie obrobilam i sciagnelam foty z telefonu z lipca sierpnia i wrzesnia, ufff... sa tu
Allayiala's photosets on Flickr
Dzis jak sie uda wieczorem to dorzuce jeszcze z aparatu... -
Historia z ostatniego miesiąca:
Tosia lat 2 + mama, wieczor przy kaszce, ogladamy ksiazeczke.
Na jednej ze stron widnieje krokodyl. Pytam:
- Tosia, a co to jest za zwierzak?
Tosia patrzy z namyslem, wyciaga butle z buzi i rzecze:
- POTWÓL!
Ja na to:
- no tak potwór, ale jak on sie nazywa, taki zielony??
Tosia mysli mysli:
- BLOKUŁEK!No odpadlam...;)
-
Aaa nie pochwalilam sie, ze w Turcji podzwignelam Tosiaka na hustawke i popsulam sobie kregoslup, w sensie ze wypadl mi byl dysk, ała. Dopiero w piatek mily pan wcisnal mi go na miejsce:/ na razie musze bardzo uwazac, troche boli ale przynajmniej moge siedziec starosc nie radosc kochane!
Pisze to celem usprawiedliwienia sie czemu nie pisalam, bo w zaden sposob nie jmoglam wysiedziec przy kompie. W piatek w pracy lezalam glownie na glebie
Normalnie jak nie urok to sraczka:/
Śmieszne sytuacje/powiedzenia
w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Opublikowano
Mama Monika BOSKIE !!!