Skocz do zawartości
Forum

rekine21

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez rekine21

  1. ha ha ha no gratuluje:brawo: watku :sofunny::sofunny::sofunny:

    Hmmm u mnie to może tak nie za ciekawie ale było:w łóżku :sofunny:
    przystanek tramwajowy (wieczorkiem) , jeziorko na drzewie takim wielkim pniu, pod prysznicem , wanna:wanna:, podłoga (na dywanie), w samochodzie w lesie , przy autostradzie w drodze nad morze, na stole ,na krzesle, na klatce schodowej

  2. Moj narzeczony ma na imie Bartek ma 24 lata i jest ojczymem Patryka , i ojcem dziecka w moim brzuszku:Śmiech: Podziwiam go za to ze odwazył sie na taki krok (bo niektórym trudno jest zaakceptować kobiete z dzieckiem na dodatek 3letnim) Jest w trakcie zakładania własnej firmy klimatyzacje - wentylacje Jest opiekunczy i bardzo go kocham gdyby nie on ciężko by nam się zyło , lubi oglądac ze mna seriale i niestety czasami za duzo czasu poświęca na komputer :Histeria: ale ja tez nie jestem gorsza:Oczko:

  3. hiki
    Wróciłam od lekarza.
    Nic odkrywczego się nie dowiedziałam.
    Stwierdził, że powinnam juz rodzić, łóżysko w pełni dojrzałe, mała waży 3,8kg, szyjka skrócona (od2tyg), ale ujście zamkniete na 3 spusty i czemu ja nie rodzę to on nie ma pojęcia. - Przynajmniej szczery był.
    W niedziele mam pojechać na KTG.
    NIe pocieszył mnie trzeba przyznać.
    Tylko mała spanikowała, weszłysmy do gabinetu, w brzuchu wilekie porusznie i do końca wizyty nawet nie drgnęła. Biedactwo w brzuchu, a juz się lekarzy boi...

    Hiki a ja juz myslałam ze ty w szpitalu na porodówce he he kto wie moze prędzej od ciebie urodze bo ja szyjke mam skrócona i kanały pootwierane ha ha :sofunny::sofunny::sofunny: Ale trzymam kciuki za ciebie

  4. No iszpan w takim razie trzymamy kciuki żeby wszystko było ok a Hiki czyżby w szpitalu została bo znaku żadnego nie daje od wczoraj :Psoty:
    Anulka dziekujemy

    Strasznie dzisiaj spuchłam na twarzy normalnie jakbym jakąś alergie dostała :smieszne:
    I z małym jak szłam do przedszkola to myslałam ze nie dojde skurcze coraz bardziej silniejsze ale na razie cichutko

  5. Iszpan ja również trzymam kciuki żeby dziewczynka na dłużej się zadomowiła w brzuszku ,a co do pogody hmmm fatalnie ale naszczesie jest to przedszkole popołudniowe i miło spedza czas a ja teraz mam czas dla siebie więc za chwileczke drzemka murowana :Śpiący:

  6. Ja przy pierwszej ciąży pracowałam tylko 5 miesięcy chciałam dłużej ale brzuch był bardzo duzy i strasznie się męczyłam , przy drugiej ciąży no niestety nawet gdybym chciała to mój M by mnie nie puścił od początku żle znosze ciąze na szczeście juz jest wszystko ok i nie wybaczyłabym sobie gdyby cos się stało z moja didzia tylko dlatego ze chciałam pracować .

    A Ty lepiej pomysl jak cos sie stanie to kto bedzie bardziej cierpiał ty czy ten twój?
    Nie zapomnij ze to ty masz to maleństwo w brzuszku i najwidoczniej nie chce zebyś sie przemeczała a na tego swojego nie zwracaj uwagi i odpoczywaj póki możesz !!

    Zrobisz jak uważasz ale ja na twoim miejscu bym odpoczywała w domku

  7. Witam Ja równiez staram się nie opuszczać: m jak miłość, barwy szczęścia , na wspólnej, teraz albo nigdy i 39,5 nawet moj M się w kręcił i jak się zbliża 20ta to juz mnie woła bo mój serial leci a on nie ma wyjścia i ogląda zemną :smieszne: A mode na sukces mozna miesiącami nie oglądać obejrzy się dwa nastepne i juz jest wszystko jasne :duren:

  8. ja mialam to samo bardzo sie bałam kuło mnie po lewej stronie i to masakrycznie raz tak ze się poryczałam nie mogłam się ruszyc z łóżka ale lekarz zapewniał ze to macica się rozciąga (dla mnie to i tak było dziwne bo przy pierwszej ciąży nic takiego nie miałam) zauważyłam ze jak chodziłam szybciej to tez mnie bolało ale teraz mineło i od dłuższego czasu juz nie mam tych bóli duuuuzo odpoczynku mniej dzwigania i napewno przestanie boleć

  9. u mojego to juz norma że jak ma iść sam to płacze ale pani go bierze i młody o mnie zapomina i nie ma juz problemu a jak bym stała i mówiła nie płacz kochanie i tak dalej to bym pogorszyła ta sytuacje .Ale dzisiaj juz było lepiej bo tylko dzieci wchodziły tzn pani po nie wyszła przed ta szkołe i mój dzielnie poszedł :Śmiech: a ja na ardzo długi spacer bo jakoś mnie naszło na chodzenie po sklepach i dokupywanie pierdół :duren:

  10. hiki
    A właśnie rekine, jak sobie Patryk radzi w przedszkolu?
    Manenko jesteś niesamowita, ile siły i energii! a ja taki leniwiec, ledwo sie kulam...

    Hej mały świetnie , wychodzi zadowolony najchetniej by pewnie jeszcze został ale najgorzej jest jak go oddaje wszystkie matki stoja wczoraj chyba wszystkie dzieciaczki płakały a te matki zamiast odejść od tych drzwi to stoja dzieci sie denerwuja a nastepne zaczynaja płakać bo jak jeden to i reszta ja to robie bardzo szybko i sprawnie i pewnie dlatego opiekunki zaproponowały ze od dzisiaj będą rodzice oddawać maleństwa przed wejście do szkoły :Śmiech:

  11. No widze mama pełna para podziwiam ja ledwie daje rade przy Patryku a naprawde cięzko mi z tym małym łobuziakiem naszczęsie trafiłam na darmowe przedszkole dwa kroki od domu i popołudnia mam dla siebie i mały zadowolony bo ma kontakt z dzieciakami a ja mam juz problem zeby ustac na nogach zraz do lekarza na kontrole
    Powoli znikam papapa miłj pracy i troche więcej spokoju i odpoczynku:Śmiech:

  12. Iszpan- masakra!! jak tak mogła powiedzieć co za ludzie gdzie ty pracujesz?
    w pooprzedniej firmie jak pracowałam i szef sie dowiedział ze koleżanka jest w ciąży i zatrudniona na pół etatu to zaraz wykonał pere telefonów przedłuzył jej umowe i nadodatek zmienił etat:Śmiech: A ta twoja koleżanka chyba nie z tego świata !!!
    Jaskula- wiadomo trzymam kciuki bardzo mocno :Śmiech:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...