Skocz do zawartości
Forum

inome

Użytkownik
  • Postów

    135
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez inome

  1. My mamy taki, ingenuity zebra, huśtawka 5 prędkości niania, z możliwością blokady na lezaczek. Jakieś tam melodyjki są też.. Ogólnie nie jest zły, mała czasem w nim siedzi, czasem bawi się zabawkami Które dodatkowo doczepilam na tym "liściu". Ale i tak wymaga ciągłej uwagi, w sensie żeby patrzyć na nia jak się bawi.

    Kurcze, Ale te Wasze dzieciaczki już obrotne (: u nas jeszcze nie widac żeby miała sie obracać sama. Ciągle walczymy z rączkami, które się rozjezdzaja przy pozycji na brzuszku.

    Dziś druga dawka szczepień na nfz.. Oby noc była spokojna..

    monthly_2019_11/sierpnioweczki-2019_79900.jpg

  2. Cobra wiem, że to pewnie zależy od punktu siedzenia, Ale na tym etapie ja bym chciała żeby na rękach spala. Na rękach spi u taty wieczorem, Po karmieniu i kąpieli, i wtedy już potem do łóżeczka leci. Ale to dopiero na wieczór.. A tak.. Grzechotki już chwyta, zabawki nad macie też, Ale to wszystko na krótko ją interesują i i tak muszę być obok.
    Tak sobie powtarzam, że to minie, że potem będzie duża i może jeszcze kiedyś za tym zatęsknię. Ale póki co.. Ręce opadają momentami ): nastawiałam się, że nie będzie łatwo. Ale jakoś i tak ciężko się przestawić.

    Zakochana a co np.jest w tej książce ciekawego, nowego co mogłabyś polecić?

  3. Dzięki dziewczyny za dobre słowa. Myślę, że wszystko zrozumialam.. Właśnie o to chodzi, że najbardziej bolesne i wykanczajace jest to, że nie wiem dlaczego płacze. Bo zrobiłabym wszystko, żeby tylko się uśmiechała i pokazywała te słodkie bezcenne dziaselka.. Kocham ją przeogromnie, marzę już o tym by świadomie obejmowała Mi szyję i się we mnie wtulala.
    Najgorsze jest to, że noszenie też nie przynosi poprawy. Jak noszę ją klasycznie, na wznak to się dodatkowo pręży, że ciężko ja utrzymać..
    Mam nadzieję, że to minie, że jutro wstanę z większa siła i nadzieją.
    Jak dobrze, że jesteście, macie zawsze dobre słowo, własne doświadczenia, to daje nadzieję, bo czasem właśnie po takim ciężkim dniu, gdzie w nocy jeszcze cyce zalewają koszule, to nie wierzy się, że kiedyś znowu będzie normalnie.

  4. Ale dziś cisza na forum. A u mnie jakiś kryzys. Czuję tak ogromne zmęczenie fizyczne i psychiczna, że chciałabym tylko wziąć jakieś proszki na sen i obudzić się za tydzień. Już nie mam siły nosić małej, wysiada Mi kręgosłup, dłonie i nadgarstki bolą od podnoszenia. Z reszta w każdej pozycji płacze. Cały dzień tylko przenosimy się z bujaczka, ja mate, ja ręce, do wózka, i tak w kółko. Drzemki może 2 - 3 w ciągu całego dnia od 7 rano, Po 15-20 minut. Ciągle marudzi, pobawi się czymś 10 minut i płacz. Już nic nie mogę więcej wymyślić. Czasem nic jej nie pasuje, a jest najedzona, przebrana.. Czuję się jak podczlowiek, spocona, rozczochrana, wszędzie wypadajace włosy, twarz szara, plecy aż pieką z bolu. Jutro mała kończy trzy miesiące. Kocham ją mega mocno, jestem wdzięczna, że jest zdrowa, Ale momentami nie daje rady, mam ochotę płakać i szlochac jak dziecko. Czasami czuję się taka bezradna i bezkresnie zmęczona. Chciałabym żeby w ciągu dnia choć chwilę umiala spędzić czas sama, a jest praktycznie tak, że cały czas trzeba na nosić albo być obok niej. Pranie sie wysypuje, prasowanie pieprzy, a kurz zbiera.. I wiem, że mąż nie zrozumie tego stanu. Przepraszam za te żale.. Ale nie mam nawet z kim pogadać..

  5. Sasanka88, ja mam podobnie, w nocy je RACZEJ spokojnie i bez przerwy, za dnia czesto się rzuca, łapie, puszczę i ciągnie sutek jak gumę od żucia. I tak w kółko. A smoczek dalej ssie, choć rzadziej.. Czasem jak nie chce się ładnie przyssac, albo ja histerię najpierw wkładam jej smoczek, który ładnie zasysa i Po chwili podmieniam na pierś, i to czasem pomaga.

  6. Night podbijam Twoje pytanie o zabkowanie. U nas objawy identyczne, pcha całe piastki do buzi, paluszki pojedyncze też. Bardzo się slini. Jest niespokojna, drazliwa, i potrafi nagle obudźic się z płaczem.. Próbowałam coś dostrzec ale ciężko zajrzeć i wymacac czy z dziaslami ok..

  7. Dzięki Beza, póki co z waga było Ok, 5 kg jakiś tydzień temu, Ale co tej pory jadła co 2,5-3 godziny.. We wtorek szczepienie, to zobaczę jak teraz..

    Ja mam nożyczki i cazki, jedno i drugie dla niemowląt. Wolę chyba nożyczki, większe pole manewru. Obcinam raczej na śpiocha, albo jak jest spokojna. Nie mamy z tym problemu.

  8. Kasiaa88 bądź dzielna, oby przeszło. Może to faktycznie jakiś skok/kryzys, minie i będzie już lepiej a dzieciaczki zyskaja nowa umiejętnośc. Przynajmniej staram się tak pocieszać..

    Monikacz u nas jest ślad, niedawno dopiero zacząl ropiec, a na 12 tygodni. Bardzo długo nie było nic widać, że też się martwiłam.

  9. Hej u nas jakiś problem się pojawił. Jest tak, że koło południu zaczyna się histeria, praktycznie niczym nie do zatrzymania. Myślalam, że brzuszek czy coś.. Jednego dnia probowalam czopek i faktycznie była kupa ale nie pierwsza tego dnia więc to nie było jakieś zatwardzenie. Drugiego dnia prawie o tej samej porze to samo. Spróbowałam windii bo była już po dwóch kupkach i myślałam, że może to jakies bolesne gazy. Ale raczej nie.. Chodzi o to, że wpada w taki płacz, że robi się purpurowa, a ja boję się, że się zadlawi. Nie mogę patrzeć jak strasznie płaczę. Do tego niczym nie mogę jej uspokoić, ani tulenien, noszeniem, smoczkiem a w ogóle nie to piersia. Jak ciut się uspokoi i jest okolo 2-3 h od jedzenie, chce ja przystawiac to znowu wpada w płacz. Trwa to ponad godzinę jak uda mi się jasne wyciszyć i pada wyczerpana. Bez jedzenia bo nie chce. W nocy jest Ok, śpi dobrze. Rano robi kupkę, na dobry humor, bawimy się na macie, drzemie, a potem wpada w szał. 12-13 to nasza godzina spaceru ale boję się wyjść w takim stanie. Jest rozgrzana a poza tym głodna. Coś takiego zdarza się raz dziennie. Co to może być?

  10. Koza1 a jak macie ćwiczyć to popieranie?

    U nas też mała bardzo ruchliwa, macha rączkami, nóżkami, wygina sie, zgina do przodu jakby chciała usiąść, czasami podnosi nóżki do góry i mocno uderza nim o podłoże, aż huknie.

    Rączki miewa zimne. Ale głównie wtedy gdy nie są przykryte.

  11. U nas z 03.08 już zaczyba łapać, Np. Te co wiszą od maty edukacyjnej chwyta, łapie za sznureczki i bierze do buzi. W sensie stara się trafić (" Jak grzechotke jej dam, to trzyma, Ale nie jakoś szczególnie długo.

    A ja mam pytanie, czy jak Wasze dzieciaczki leżą na brzuszku, to podpierają się obiema rączkami z przodu? W sensie piastkami? U nas jedna rączka zostaje z tylu, prawie wzdłuż tlowia. Próbuje podkładać rogalowa poduszka pod paszki, żeby jakoś zablokowac te rączki, Ale ciężko. Boję sie, że potem będzie miała problem z unoszeniem się..

  12. Blawatek bardzo Ci współczuję. To jest takie przykre jak facet nie potrafi odroznic zwykłej pracy od calodobowej pracy z dzieckiem. Kiedyś słyszałam tekst, że kobiety to mają Dobrze, bo najpierw siedzą w ciazy na zwolnieniu, a potem na macierzyńskim. Jaki facet zniósł bu ciąże, poród i potem 24h czuwania nad maleństwem. I gdzie w tym siedzenie? A czy to poradzę którykolwiek miała czas na regenerację? Taki wysiłek, ból, a tak naprawdę nie było kiedy złapać oddech od momentu pierwszych skurczy..
    Z moim mężem aż tak źle sie jest. Jak ostatnio mega mnie głowa bolała, sam kazał mi się położyć, obudził dopiero na kąpanie. Ale czasem też mam dość. Dom to jakby teren wspólny. A mam wrażenie, że on pewnych rzeczy nie widzi, Np.co się kończy z zapasów, że pranie schnie prawie tydzień, że pranie się prawie wysypuje z kosza.. O prasowaniu nie wspomnę. Czasem jest mi głupio, że się czepiam, że może wymagam za dużo? Ech. Moze spróbuj z nim jakoś porozmawiać, Albo zostaw go kiedyś z małym na kilka godzin. Niech zobaczy jak to jest.. Tylko, że facet jak siedzi z dzieckiem to najczęściej i tak co chwilę jest "podaj to", "przynieś.." itd.

  13. Zakochana ją też mam problem z porządkiem, a raczej jego brakiem. Uwielbiałam mieć czyste mieszkanie, wszystko poukładane i cieszyć się wnętrzem. Teraz walczę żeby mieć jako tako, Ale różnie bywa. A wszyscy na mnie krzyczą, ze jak mała na chwilę zaśnie to ja zaczynam układać, zamiast położyć się i odpocząć.. Ale co zrobić, taka natura, jakbym nie poukładała, to i tak bym nie odpoczęła. Ale jak są dziewczyny co mają dwójkę i więcej dzieci, to sobie nie wyobrażam jak to ogarnąć, serio. Szacunek.

  14. U nas dziś sukces. Mała obudziła siema nocy tylko raz. Zasnęła o 22, pobudka o 3, a potem już po 7 - tak można żyć (: a teraz ładnie drzemie na macie (:

    No a teraz pytanie do Was - jaki macie plan żeby z malenstwami ogarnąć zmianę czasu?! Widzę, że jak czasem zwlekam z kąpielą, to mała się denerwuje bo chce już jesc i spać.. I jednak ta godzina różnicy może swoje narozrabiac. Macie jakieś pomysły?

  15. Blawatek mam to samo. Strasznie się lubię tego widoku jak ze szczotki wyciągam kłęby włosów. Zwłaszcza, że mam proste i klapniete to jak będzie ich mało źle to będzie wyglądało.

    Anna ją pije kawę z ekspresu. Jedna dziennie do śniadania. Z mlekiem. Jakieś niecałe 200ml.

  16. My kilka dni temu zaczęliśmy korzystać z maty edukacyjnej. Póki siedzi się obok niej, jest ok i się patrzy i czymś tam trzęsie. Ale jak człowiek ją zostawi to płacze.
    Też podziwiam mamy, które mają więcej dzieci. Na te chwilę sie wyobrażam sobie tego.. Jak z jednym ledwo się ogarniam. A nie jest najtrudniejsza. Jesteście wszystkie niesamowite.. To nierealne, Ale myślę, że fajnie byłoby się kiedyś spotkać na jakiejś kawie (:

  17. Ale z tymi zębami to zaskoczenie. Nieźle, szybciej będzie z głowy (:
    A my po kontroli u ortopedy z bioderkiem. Udało nam się masazami w zasadzie zupełnie ją zazegnac i wszystko już dobrze. Ale dla spokoju mamy dalej ćwiczyć tylko zdecydowanie rzadziej. Ale jestem szczęśliwa (:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...