Skocz do zawartości
Forum

bamcia

Użytkownik
  • Postów

    206
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Odpowiedzi opublikowane przez bamcia

  1. A teraz gorące informacje z frontu rodzinny.
    Rudasek po kilku spotkaniach z rodzicami i siostrą. Szokiem było jak na siebie zareagowali, tak się tulili i mały ją całował, jakby wiedzial, że to jego biologiczna siostra. Trafi do bardzo fajnej rodziny. Myślę, że będzie z nimi szczęśliwy, bo rodziców też akceptuje. Tuli się do nich, chętnie się z nimi bawi.
    Serce mi pęka, ale jak się sędzia spręży, to pod koniec przyszłego tygodnia może trafić do własnego domu, w najgorszym razie do końca miesiąca nas opuści.

  2. Tyle pisaliście o Puciu, że ja też go zamówiłam i ćwiczenia buzi z muchą. Rudasek już fajnie siedzi i słucha przy czytaniu krótkich historyjek z typu Mały chłopiec.
    Peonia
    U mnie też brak miejsca na porządną bibliotekę. Część książek u mnie w sypialni, część u maluchów w pokoju, część u starszaków, a reszta na regałach na strychu. Jak się przeprowadzałam z mieszkania do domu , to wywiozłam do biblioteki ok 400 książek,ale przez 8 lat znowu się nazbierało:)

  3. Zakropkowana
    To nie Rysiowi trzeba tłumaczyć, że go nikt nie zabierze , tylko tym osobom powiedzieć do słuchu.
    Wczoraj wyciągnęłam małe krzesełko, żeby z Rudaskiem porysować, ale jeszcze szybciej je schowałam. Rudasek wyciągnął krzesełko na środek salonu, wszedł na nie i stanął, a mnie włosy dęba. Na werandzie mamy krzesła leżakowe (takie rozkładane) no i mały już też opanował wspinanie się na nie, a ma dopiero 13,5 m-ca. Kurcze alpinista jakiś cy cóś. Jeśli wszystko pójdzie dobrze to za 2-3 tygodnie po raz pierwszy przyjadą do niego nowi rodzice. Cieszę się ogromnie, ale jak nikt nie widzi to fontanna.

  4. Skakanka
    Zazdroszczę takich wakacji

    Żoo
    Wyluzuj, jutro będzie lepiej

    Co do badań to wymysł pań z adopcyjnego, bo one wiedzą lepiej. Genetycy z kolei niechętnie robią te badania, bo twierdzą, że z wywiadu o rodzicach nie można zlecać badań. Powinno się przeprowadzić obserwację dziecka i dopiero na tej podstawie zlecać badania gen. Bądź mądry i pisz wiersze, ale jak chcesz aby dzieciątko znalazło rodziców tylko dla siebie, to robisz i godzisz się na wszystko. A tak naprawdę, to te wszelkie procedury za długo trwają.

  5. Renia74
    Pochowały się nam dziewczyny na równoległych forach. Wczoraj byłam w 3mieście na po wyniki Rudaska. W akademii pad system i właściwie cudem udało mi się odebrać wyniki. Trwało to prawie 2 godz, zanim drukło ale... Oczywiście wyniki prawidłowe, ale dzięki nadgorliwości pań z adopcji, mały będzie jeszcze czekał na nowych rodziców, a mógł ich mieć już w czerwcu. Ręce opadają, ale ktoś udowodnił, że jego żądania muszą być spełnione, choć są nie zasadne. ech zycie...

  6. Ma nadzieję, że ta informacja doprowadziła Was do śmiechu i może zgaga mniej ''piece"
    Peonia
    Sama uczyłam religii przez kilka ładnych lat i uważam, że wychowanie do życia w rodzinie powinien prowadzić biolog. Tak było w mojej szkole i doskonale się sprawdzało. Katechetka będzie mimo woli próbowała wprowadzać treści propagowane przez Kościół, a to nie najlepsze rozwiązanie, nawet jeśli dotyczy 11 - latków.

  7. Myślę, że mimo wszystko, to dorośli bardziej przeżywali tego mikołaja niż dzieci. Zresztą miałam i mam taką metodę, że zawsze odpowiadałam na pytania dzieci zgodnie z prawdą, tyle , że odpowiadałam dokładnie na pytanie i nic ponad to. Sprawdzało się u moich biologicznych i teraz raczej też. Rzadko się zdarzało, że domagali się bardziej precyzyjnej czy rozszerzonej odpowiedzi. Dzisiaj widzę, że córka ma podobną metodę w odniesieniu do wnuka.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...