andzia

Vercia masz do niej numer? Jakby co to na boczku jest. Fajnie jakby udało Wam się spotkac:)

Hejoł, moi panowie pojechali w teren, my z laskami wróciłyśmy z 2 godzinnego spaceru, teraz powiedzmy, że się bawią Rano chciałam iść po bulki, zakładam buta i aaaaaaaaaaaaaaaa. W bucie była osa, użądliła mnie skubana w stopę, mam taaaaaaaaaka banie, nie mieszcze się w żadne buty tylko w japany. A boli jak jasna cholera. I pamiętam, że w zeszłym roku też dokładnie na dwa dni przed wyjazdem nad morze, też w sobotę i też w stopę użądliła mnie osa. I mam czarne myśli, że może to jakiś znak???

Za nami ciężki e popłudnie. Naprawde odechciewa mi się tego morza z laskami, jak one tam będą się tak zachowywać, wiecznie piszczeć, jęczeć, lac się i nie słuchać tego co się do nich mówi, to zwariujemy jak nic Cafe super weekend Wam się zapowiada My chcemy jeszcze w niedziele skoczyć na zakupy, kurde przydałyby się jakieś spodnie długie dla lasek, bo ze wszystkiego wyrosły. Może i K. coś upoluje, ja żadnych wielkich potrzeb nie mam:) Gosia superowe zdjęcia, ślicznie wyglądasz, a Kuba jaki dorosły facet. Dawno go nie pokazywałaś, jak dla mnie wykapany tata Justynka ale ten Twój macierzyński przeleciał, szok. Ja czytam o tym co Wy jesteście w stanie zrobic przy dzieciach, to ryczeć mi się chce. ja wciąż muszę interweniować w jakiś kłótniach i bójkach...ach...

Zimnoooo... Nie chce mi się niegdzie wyłazić, ale w chacie ocipiejemy chyba Gosia współczuje problemów, ale mam nadzieje, że uda Ci się coś znaleźć. Mnie tez czeka szukanie pracy i zdaje sobie sprawe, że mogę w ostateczności wylądowac nawet i w sklepie Magda super, że trafiają Wam się bezproblemowi lokatorzy. y tez wciaż na debecie, jak tylko wyjdziemy na prostą to zawsze pojawi się jakaś niespodzianka w postaci zepsutego auta itp Cafe już na zime kupujesz? O matko, ja jeszcze o zimie nawet nie myśle

cafe82andziaodwazna jestes ale wiem wiem jak trzeba to wszsytko sie zrobi mam nadzieje,ze dziewczyny usiedza Spoko dały rade:) Już kilka razy ze mna były, one w takcih miejscach potrafia się zachowac, bo się wstydzą. Za to teraz nadrabiajaPiszcza, jęcza, leja się. Stachu wraca za pół godzinki, więc biore się za obiad

Już wszystko wiem, 3 łózka podwójne+jedna jedynka:) Zmykamy z laskami na spacer, umówiłam sie do kosmetyczki na brwi i maseczke, ciekawe czy laski wysiedza

magda_79andziaGosia no co Ty? Ja sprawdzłam długoterminową i od poniedziałku zaczyna się lato. A po 10-tym to już w ogóle upały:)Oby ta pogoda sie sprawdzila! Przed naszym wyjazdem prognozy tez byly super, a wszystko sie schrzanilo :( Nie strasz A powiedz mi Magda, musze tak i tak zadzwonić do tego Admirała, ale orientujesz sie ile w tym naszym apartamencie jest łóżek? BNo nier wiem czy musze brac łóżeczko, czy jakoś się pomieścimy?

Gosia no co Ty? Ja sprawdzłam długoterminową i od poniedziałku zaczyna się lato. A po 10-tym to już w ogóle upały:)

Gosia super, że wyjazd się udał, moim dzieciakom Nowe Zoo baaaardzo się podobało:) Masz jakieś foteczki? Vercia ja bym nie umiała czytać z kompa, a do sagi o wampirach się zbieram i zebrać się nie moge:) Justynka fajnie, że już po remontach, prosimy o jakiś fotoreportaż

Mei posikałam sie ze ślimaków. Moi też zbierają na działce i wożą traktorami, ale na szczęście do chaty jeszcze żadnego nie zabrali. A Filipowi pogratulować wyobraźni:) MeiAle podobno Sabiny są grube, brzydkie i wredne a ja jestem przecież taka fajna ładna i zgrabna! Teraz to się w ogóle posikałam, uwielbiam Cie normalnie

Hej, u nas dzisiaj jakies słoneczko się przebija, ale wieje i szału nie będzie. Laski od rana zdążyły wyprowadzić mnie już z równowagi Magda spoko, od poniedziałku w zach-pom upały, bo andzia jedzie na wakacje Współczuje zasikania, ja własnie dlatego boje się zdejmowac te pieluchy, bo jakoś nie mam ochoty w nocy ich przebierac, zmienać pościeli itp. Cafe super ,mężuś już wraca, a ty jesteś dzielna baba, że dałas rade:)

To spadaj Moi pewnie zaraz wróca, bo K. umówił się na 17-tą z jakimś klientem

Cafe gdzie ta bramka? Powiem Ci, że dla mnie największy koszmar zaczął się, gdy laski zaczeły się nawzajem nakręcać. I to jest normalne, bo gdybyś Ty miała dwóch Olków, Magda dwóch Michałów czy nawet Anielinka dwie Amelki to miałyby to samo, nieważne czy dzieci grzeczne i spokojne, to nakrecają sie nawzajem. Marne pocieszenie, ale wiem, ze jak są same to potrafią być naprawdę fajne i grzeczne. A że przez całe życię są razem to już inna historia... Ale namieszałam

cafe82andziacafe82a ja nic nie robie pierdzielea co do placu zabaw chodzimy prawie codziennie a nawet 2 razy dziennie ale nie ukrywam,ze ledwo daje rade tez musze biegac za olasem a mlodzi czasem nie pozwalaja jak jestem sama to wybiera taki malenki plac w parku Cafe pamietam jak dwa lata temu chodziłam z moją trójca na plac...to był koszmar. Stachu miał już co prawda 4 lata, ale też trzeba było na niego uważać, laski miały wtedy jakieś 10 miesięcy, nie chodziły jeszcze, a w wózku siedziały 5 minut i później histeria. Brałam je do piaskownicy, gdzie żarły piasek, uciekały, sypały inne dzieci, zapierdalały po czworakach po całym placu, a ja czasem nie wiedziałam, którą pierwsza gonić. Czasem znalazła się jakaś fajna mama, która mi trochę pomogła, wzięła jedną na ręce albo cuś, ale do chaty wracałam wypompowana na maxa mow do mnie jeszcze Twoi mlodzi zaczną chodzić grudzień/styczeń, a zimą na plac zabaw nie bedziecie łazić. A na przyszłe lato już będą śmigać i będzie lepiej Jakkolwiek to rozumieć

cafe82a ja nic nie robie pierdzielea co do placu zabaw chodzimy prawie codziennie a nawet 2 razy dziennie ale nie ukrywam,ze ledwo daje rade tez musze biegac za olasem a mlodzi czasem nie pozwalaja jak jestem sama to wybiera taki malenki plac w parku Cafe pamietam jak dwa lata temu chodziłam z moją trójca na plac...to był koszmar. Stachu miał już co prawda 4 lata, ale też trzeba było na niego uważać, laski miały wtedy jakieś 10 miesięcy, nie chodziły jeszcze, a w wózku siedziały 5 minut i później histeria. Brałam je do piaskownicy, gdzie żarły piasek, uciekały, sypały inne dzieci, zapierdalały po czworakach po całym placu, a ja czasem nie wiedziałam, którą pierwsza gonić. Czasem znalazła się jakaś fajna mama, która mi trochę pomogła, wzięła jedną na ręce albo cuś, ale do chaty wracałam wypompowana na maxa

Cafe smacznego:) Ja trochę ogarnełam, pomyłam podłogi i zasiadłam z kawką. Może uda nam sie wieczorem obejrzec z K. jakiś film...

Upiekło mi się, K. przyjechał, zjadł szybciorem obiad i zabrał mendziory dwa na plac:) Magda fajnie, ze Misiek się tak rozkręcił, u nas plac zabaw nie jest nadal przyjemnością, muszę latać za nimi czasami jak dzik. Przy jednej zjeżdżalini jest taka rura strażacka do zjeżdżania w dół-wiecie o co mi chodzi? I one wciaż na to chca, a nie potrafią jeszcze dobrze zjechać, raczej skaczą, a widziałam już kilka upadków na tym dziadostwie, więc ciągła asekuracja jest potrzebna

Magda na pewno na błysk wszystko wysprzatali Stachu poszedł do CK, a ja obiecałam zożłom plac zabaw, ale zo ich zachowanie nie zasłużyły na nic. Teraz mają sprzątać zabawki, zobaczymy...

A ja kupiłam gatki w takim zwykłym sklepie z bielizną, 5 zeta za pare. Wcześniej kupowałam z Tuptupa, chyba 10 zł za 3 pary i sa naprawde superowe, ale nigdzie nie mogłam dostac rozmiaru. Lakom musiałam dokupić, bo większośc mają po Stasiu, a do p-kola tak głupio w gaciach z traktorkiem:)

Magda nie wiem jaka firma, 15 zeta kosztował:)

Nie patrzcie na niedoskonałości, bo to tylko proba była

U mnie wciąż jęki, krzyki, kłótnie, bijatyki, przepychanki, nosz ***** wysiadam

Cafe w poniedziałek koło 5-6 rano, nie ma sensu wczesniej, bo dobe hotelowa mamy od 13-tej, a zołzy tak i tak nie śpia w aucie

Kupiłam sobie ostatnio pękający lakier do paznokci, wczoraj pomalowałam-powiem Wam, że super sprawa. Pod spód mam taki rażący pomarańcz, a pekający taki ciemny szary, wyszła taka ala panterka:)

Stachu była 2 h u kolegów, przed chwila wrócił, my z laskami poszłysmy za zakupy, pokupiłam im skarpetek i gatków trochę, a teraz kisimy się w chacie, bo pada