Skocz do zawartości
Forum

skakanka

Użytkownik
  • Postów

    1,256
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    87

Odpowiedzi opublikowane przez skakanka

  1. Sasanka
    Z tego co wiem, to płaci się 30 zł, robisz to prywatnie i nie potrzebujesz żadnego skierowania, poprostu mowisz ze chcerz sie zbadac. Ktg prywatnie robią od 8.30 do 14, bezpośrednio na oddziale. Ja mam robić po 37 tyg, raz na tydzień, po terminie porodu co drugi dzień.

    Nie wiem jak jest ze skierowaniem, może wtedy jest za darmo. Jak chcerz to Ci jutro napiszę jak to rzeczywiście wygląda, bo narazie to mam info od koleżanki.
    Ja w pierwszej ciąży nie miałam KTG, dopiero jak mnie polozyli w szpitalu dowiedziałam się co to, ale teraz mam innego lekarza, a ten mój doktorek to jest taki bardzo dokładny i każe robić:)

  2. Eta
    Pewnie, zaraz wyśle:)

    Sandra
    Pewnie że dobrze, że teraz ta żółtaczka. Potem musiałabyś koczować na stołku, przy łóżeczku Małego.

    Ja w sumie, też mam bardziej wrzucone rzeczy do torby, niż popakowane jakoś logicznie, paru rzeczy mi jeszcze brakuje. I zawsze sobie tak myślałam że jak się zacznie, to ja pomału się spakuje, nogi ogole, wykąpie, a dziś w nocy złapała mnie niby niezbyt dokuczliwe skurcze, ale jednak na tyle bolesne że chyba nie miałabym siły logicznie myśleć i zastanawiać się co jeszcze zabrać.

  3. Dzięki dziewczyny za wszelkie informacje. Może zrobię ten plan porodu, i zobaczę czy będą go wymagać w szpitalu czy nie.

    Koza
    To już całkiem spore rozwarcie, faktycznie możesz być następna;)))) torba spakowana?
    Słyszałam o koktajlu położnych, jak dla mnie to opcja dla baaaardzo odważnych:))

    Iwona
    Ja też tak mam z tym śluzem. Czasem tez się zastanawiam czy to normalne.

    Ooo pierożki bym zjadla, mniam :))

    Mama Radzia
    Nie mam pomysłu co to może być. Może zapytaj przy wieczornym obchodzie.
    Działa to chociaż?

  4. Bławatek
    Gratulacje! Super Ci poszło! Mam nadzieję że niedługo wypuszczą Was do domu.
    Faktycznie poród marzenie :)

    To niesamowite, jak trochę empatii ze strony personelu, może zmienić tak wiele. To co powinno być standardem, niestety w większości szpitali jest luksusem :(

    Dziewczyny po CC mam pytanie na wszelki wypadek. Jak po operacji trzeba leżeć przez te kilka godzin,to jak się odbywa np. karmienie, przewijanie dziecka? Położne przystawiają na leżąco, czy trzeba sobie samemu pomoc zorganizować?
    Dziewczyny SN, miałyście plan porodu? Mam jakieś mieszane uczucia co do tego wynalazku. Co myślicie?

    Kikki
    Jak było tak intensywnie to może coś zaczyna się już dziać, i może już faktycznie nie długo:)

    Zakochana
    Ojej, współczuję :(

  5. Mama Radzia
    Pisałyśmy w tym samym czasie :)

    Kurczę nie rozumiem polityki szpitali, po co mają Cię, zdrową kobiete, z 0,5 cm rozwarciem trzymać w szpitalu
    Znaczy rozumiem- kasa dla szpitala, no ale to przecież chore jest :(

    Też nie wiedziałam że rozwarcie może się cofać, no bo między pół a 3 cm jednak jest spora różnica...

  6. Mama Radzia
    No tak, w weekend na IP pewnie mnóstwo ludzi. Oby szybko poszło :)

    Ania z Poznania
    Tu musisz sama podjąć decyzję. Jest dużo argumentów za, są przeciw, nie wiadomo co przyniesie przyszłość i postęp medycyny, obecnie większość terapii jest w fazie eksperymentów, NFZ refunduje chyba tylko do 150 000 zł, a takie terapie są zazwyczaj o wiele droższe, często tylko za granicą, o ile wogole dostaniesz na nie zgodę. Warto poczytać rzetelne artykuły, no bo biuletyn to tylko reklama.

    Eta
    Wyśle Ci później zaproszenie do naszego drugiego, prywatnego forum. Rozgość się tam :)

    Asienka no i teraz Sandra się męczy biedna :( a może już ma Karolka przy sobie, kto wie :)

  7. Sandra
    Kochana jeszcze chwilkę, jeszcze momencik i będziesz tulić Karolka. Trzymamy tu wszystkie mocno za Ciebie kciuki. Już na prawdę jesteś blisko!
    Może zapytaj o cokolwiek przeciwbólowego albo oksytocynę na przyspieszenie akcji, oczywiście jeśli chcesz.
    Super że masz wsparcie męża, juz za chwilę przed Wami magiczna chwila :)

  8. Katia
    Bardzo się cieszę że wreszcie trafiłaś na ludzi z normalnym podejściem. Teraz pójdzie z górki ;)

    Agata
    Będzie oczywista, jak tylko poczujesz kurcze :))

    Inome
    Trzymam kciuki! Będzie dobrze :))
    Niektóre dziewczyny to i 2 tygodnie chodzą bez czopa, inne nawet nie zauważają że wypadł, więc spokojnie, nie stresuj się na zapas:)
    Co do pisania o szczegółach, to myślę że żadna z nas nie ma z tym problemu, w końcu różne dziwne fizjologiczne rzeczy się z nami dzieją i w ciąży i przy porodzie i to normalna sprawa :)

    Beza
    Chopina ma najstarsze , najmniej nowoczesne porodowki spośród rzeszowskiej szpitali. Co do personelu to tak jak wszędzie, zależy na kogo trafisz. Ja leżałem tam po poronieniu, warunki na patologii ciąży fatalne, jedna zmiana położnych ok, inna dno. Łazienki łączone jedna z pięcioma prysznicami ( za kotarą), na jakieś 8 sal. Nie wiem jak sale matek. Ginekologia jest na pewno wyremontowana, połoznictwo chyba jeszcze nie. Na porodowksch widziałam piłki, drabinki, chyba jest jedna wanna, nie daja zzo ( ale w sumie aktualnie tylko w PF dają).

  9. Night
    Masz w domu ciśnieniomierz i ma Cię kto zawieść do szpitala? Jak tak to nie czekalabym ani minuty dłużej w tym szpitalu...
    To jest jakaś kpina. Nikt nie dostanie kroplówki, co to za tekst? A jak przyjedzie dziewczyna z zielonymi wodami bez skurczy to też?
    Trzymaj się Kochana!
    Pewnie jutro ordynator będzie Cię próbował ugłasakać żebyś została...

  10. Sasanka
    Podoba mi się Twoja wyprawka :)))) ja mam puki co tylko owocowy batonik z biedry spakowany, ale to zdecydowanie musi się zmienić :) myślę że też spakuje jakieś musy i nutridrinki. No i koniecznie coś konkretniejszego na po porodzie.
    Ostatnio po porodzie to myślałam że umrę z głodu, urodziłam o 18.30, no wiec juz po kolacji, i do dziś pamiętam smak bułki z szynką, która mąż mi przywiózł rano do szpitala :)

    Arlusiek, Night też się nie odzywa. Może nam tu przekażą dobre wieści pod koniec dnia:)

    Lenka, Szelcia- trzymamy kciuki!

  11. Katia
    Masakra!! A może w szpitalu mają jakiegoś doradcę, który chociaż strzykawką by Ci pomóc coś odciągnąć dla Malutkiej.
    Iwona ma rację, że to Ty jesteś mamą i Ty decydujesz, więc jak rób tak jak czujesz.
    W razie czego w aptekach są takie gotowe buteleczki mm, do jednorazowego podania.

  12. Dziewczyny ja mam może spaczone podejście, bo bardzo chciałam karmic kp, udawało się trochę tylko do 6 tygodnia, potem ponad rok odciągalam pokarm i dawałam córce. Dlatego wiem że tym razem zawalcze mocniej.
    Katia
    Ja bym jak dzis nic nie ruszy, mimo wszystko podała nawet na własną rękę mieszankę, bo za chwilę dziecko spadnie z wagi, będą Was trzymać w szpitalu niewiadomo ile, a stres i pobyt tam i zmęczenie, bynajmniej nie pomaga w laktacji. Jak już wyjdziecie do domu to zawsze inaczej, możecie się tulić w łóżku i cały dzień, z przerwami na wspólne drzemki, będziesz mogła trochę odpocząć, spokojnie się umyć, popracowac laktatorem, to i laktacja się rozkręci. W razie czego zawsze możesz zadzwonić po doradcę laktacyjnego, tylko takiego prawdziwego, oni na prawdę mają "magiczne sposoby".
    Trzymam mocno kciuki żeby było tak jak chcerz, bo wiem jak jest Ci teraz ciężko.

    Co do smoczka to też wszędzie czytam że jeżeli chcemy kp, to absolutnie nie dawać przez pierwszy miesiąc. Po za tym jak dzieciątko jest ewidentnie głodne, to wątpię żeby uspokoił się od smoczka.

  13. MamaAnia
    Gratulacje! Kolejny ekspresowy poród :) mam nadzieję że obydwoje czujecie się dobrze i szybciutko wyjdziecie do domku.
    Ania a wiadomo skąd się wzięło to krwawienie przed?

    Night
    Kochana ciśnij ich jutro, niech coś zdecydują w końcu. Ja też z tych co nie cierpią szpitali i wcale się nie dziwię że chcerz stamtąd uciekać. Mam nadzieję że po wczorajszej bezsennej nocy, dziś będziesz lepiej spać, i zbierać siły, bo może jutro wielki dzień :)

  14. Zakochana
    Wybraliście już imię dla Maluszka?:)
    U nas nadal trwają dyskusje :))

    Edysia
    Ile lat mają Twoje dzieciaczki, bo gdzieś mi umknęło? U mnie jedna sztuka na stanie, więc jestem przyzwyczajona do ciągłego mamo, mamo. Do końca lipca mamy przedszkole, a w sierpniu zostajemy praktycznie we dwie, bo mój mąż duzo pracuje. Ja już za bardzo z nią nigdzie nie jeżdżę, nie mam już siły za nią biegać, na spacerze, hulajnodze czy rowerze, basenów i zalewu już sie trochę boję, więc boję się że się biedna będzie nudzić. Zostają place zabaw i ogródek:) musimy dac radę:)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...