Skocz do zawartości
Forum

MaZos

Użytkownik
  • Postów

    46
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez MaZos

  1. O zasiłku na czas zwolnienia na dziecko znalazłam tutaj ale najlepiej trzeba by było zapytać w swoich kadrach jak to rozwiązać - one najlepiej wiedzą czy przysługuje i jakie zaświadczenie i skąd wziąć.

    A ja tym rodzicom zwróciłabym uwagę kiedy Twoje dziecko śpi że Ty szanujesz ich i ich dziecko i widzisz, że ma trudny czas ale prośba o uszanowanie snu i obecności innych (czyli Was). Jeśli powiesz to im na spokojnie i bez wyrzutów/oskarżeń to na pewno zaczną patrzeć też na Was. Szpital to jest w ogóle beznadziejne doświadczenie i dla dzieci i dla ich rodziców :/

  2. Ja mam kombinezon z Lidla do wózka a do samochodu jak Zakochana polarkowy kombinezonik i ewentualnie kocyk. W samochodzie jest grzanie/klima i nie ma wiatru więc to wystarczy na pewno :) A przy jakimś mega mrozie to i tak zawsze grzejemy samochód zanim wsiadamy więc na pewno śpiworek akurat nam by się nie przydał.

  3. Moja ma już 3,5 mca i jakoś nie zauważyłam zmian przy karmieniu. Coraz więcej jest ciekawa otoczenia więc szybciej się rozprasza ale dalej je sobie cyca bez problemów. Karmie na poduszce bo mi tak wygodnie. Laktacja się unormowała bo cyce nie takie twarde jak kiedyś ale jest lekka różnica w dotyku pomiędzy tym do karmienia a tym co już było z niego jedzone.

    Uszy myjemy tylko z zewnątrz patyczkiem bo u dzieci włoski w środku same oczyszczają ucho i wypychają woskowinę na zewnątrz więc teoretycznie nie powinno być potrzeby czyścić w środku np olejkami.

    Wiola nie jest spiochem i ma tylko 3 drzemki w porywach do 4 w ciągu dnia. Wszystkie ok 30-40 minutowe. Bardzo rzadko trafia się godzinna czy jeszcze dłuższa. W sumie to w dzień śpi łącznie ok 2-3h tylko. Chodzi spać po kąpaniu o 19:00 - wtedy cyc na lezaco i przytulona do mnie usypia. Wstaje ok 8-9:00 rano a w nocy je 2-5 razy, przeważnie 3.

  4. Hej, mnie też zakład pracy przelew robi więc mam w terminie normalnej wypłaty i wychodzi faktycznie ok 80% pensji. Z tym że ZUS podstawę wylicza chyba z ostatnich 12 m-cy sprzed macierzyńskiego ( ale nie jestem księgową więc głowy nie dam czy to pewna wv100% informacja) i dopiero od tego wylicza należną kasę zasiłku i to też chyba w zależności od dni w m-cu. Ale trza by się zagłębić w temat żeby mieć pewność.

  5. MamaRadzia nie stresuj się - my teraz tez nie wychodzimy. Nie chce mi się przy takiej pogodzie a i w domu jest co robić. Wietrze w domu więc na razie to musi malej wystarczyć. Może jutro jak będzie pogoda to wyjdziemy ale się zobaczy. i

  6. Zakochana trzymam kciuki za drzemki!

    Cobra hahaha - święta racja! :D Ale super, że Ci synuś niespodziankę zrobił :)
    Moja Wiola kilka dni temu mi podobną zrobiła - trochę marudziła więc pomyślałam, że ją w chustę wsadzę (bo plecy od noszenia już bolą) i ponoszę to może uśnie. Położyłam ją na kanapie i zaczęłam zawiązywać tę długaśną chustę. Jak już zawiązałam i chciałam ją wziąć to patrzę a ta śpi w najlepsze :D A tak się męczyłam z tym wiązaniem... hehehe

  7. Patrycja u mnie nie było czegoś takiego więc niestety nie pomogę :/

    bławatek koleżanka ma taki leżaczek/huśtawkę i baaardzo zadowolona była i chwaliła ogólnie. Nawet chciała mi go dać bo jej syn już ponad rok ma ale ja mam inny i nie potrzebuje dwóch choć ten jej ma opcję bujania automatycznego i jest na zasilacz i może być na baterie. Więc chyba dobry wybór.

    Iwona gratulacje dla synka! Moja Gwiazda chyba niedługo też zacznie bo wygina się w luk, odpycha lewą nogą i główkę odgina całkiem do góry.

    MaKlar popieram apel. Ja ze starszą miałam taki właśnie problem ale zauważyła to pediatra po porodzie jeszcze w szpitalu i od razu na drugi dzień podcięła - zabieg trwał sekundę i zero czegokolwiek typu znieczulenie czy krew. Potem już jest rzeczywiście gorzej :/ Tobie siły i wytrwałości życzę!

  8. Cześć Dziewczyny! Z tym spaniem/niespaniem to odwieczny problem wszystkich mam ale pamiętajcie, że każde dziecko jest inne i ma inne potrzeby. Jedne są większymi śpiochami inne na odwrót - prawie nie śpią. Moja starsza jak była malutka to miała 4 drzemki po 30 min gdzie jej rówieśnicy 1 lub dwie drzemki po 2-3h. No i wstawała o 6 rano - to też jej zostało :D
    Za to młoda ma ze 3 drzemki przez cały dzień - 2 x po pół godziny w porywach do 40 minut i jedną dłuższą, która trwa godzinę do dwóch. I to jest nadal ruletka u nas która drzemka o której porze jej wypadnie. Ale po starszej przestałam się tym stresować - obserwuję tylko czy już się przykłada do spania (wtula się w ramię będąc na ręku) czy nie. O i tak sobie radzimy. Ale wiem, że to trudne szczególnie jak się maa pierwsze dziecko - ze starszą ciągle chodziłam zestresowana :/
    Niech moc będzie z Wami Mamusie bo wiem, że jesteście dzielne i dacie radę ze wszyskim!

  9. Zgadzam się z MamaRadzia - trochę za wczesnie żeby dzieci faszerować żelami na ząbkowanie. Moja też pcha piąstki do buzi i ślini się - taki etap.

    Moja Wiola jak zaśnie ok 20:00 tak na pierwsze karmienie budzi się około północy ale potem to już co 2h się budzi i tak do 8 rano mniej więcej - więc nie jesteście same dziewczyny!

  10. Ja też obcinam na śpiocha - tak 10 min po tym jak zaśnie. Mnie wygodniej nożyczkami (moimi Gerlacha) bo sobie też tak obcinam. Starszej też tak obcinałam i do tej pory tak obcinamy. Ale zgadzam się z dziewczynami - nożyczki czy cążki to od indywidualnej preferencji zależy.

    Ja mojej nie ważyłam ale też 62 nosi (urodziła się mając równe 50cm) i waży już pewnie ok 6,5 -7 kg (tylko cyc) bo jak wczoraj ją nosiłam tak z 1,5h (przysypiała i myślałam, że zaraz ją odłożę a tu klops bo wcale nie usnęła skubana) to plecy zaczęły mi się odzywać.

  11. To prawda, że niestety wszystko trzeba wypracować i przegadać. Z facetami to tak jest - jeden bardziej się garnie inny mniej ale na spokojnie i z czasem wszystko da się się jednak zrobić. U nas jak u MamaRadzia przy pierwszej córce kryzys był (głównie mój oczywiście bo sama z dzieckiem całe dnie, rodzina daleko itp) ale teraz jest super - i ugotuje i zakupy zrobi i przy starszej zrobi wszystko. Także da się - głowa do góry dziewczyny i cierpliwości.

    Moja mała Gwiazda jest z końca lipca i głowę trzyma w pionie już całkiem dobrze chociaż po południu potrafi robić jeszcze dzięcioła w moje ramię :P Na macie mało ją kładę bo jej się jeszcze ulewa - nawet godzinę po karmieniu - więc jak tylko minie ta godzina i akurat nie śpi to wtedy leży trochę. To nawet zainteresowanie jest ale zabawek jeszcze nie chwyta.Grzechotkę chwilę w ręce potrzyma ale tylko chwilę. Za to moje ręce łapie i pieluchę/kocyk jak na brzuchu leży i wpycha sobie do buzi. Smoczek próbuje piąstką podepchnąć jak jej wyleci trochę itp Nic spektakularnego ale każde dziecko w swoim czasie wszystko zaczyna robić - jedne szybko drugie wolniej więc się nie stresuję :)

  12. bławatek przerabiałam to z moim - dokładnie to samo było. Pierwsze dwa tygodnie super a potem jakby zapomniał, że życie się zmieniło NAM a nie tylko mnie. Pierwszy rok był bardzo ciężki, kilka ostrych kłótni. Dwa tygodnie życia w syfie (tylko tyle wytrzymałam) kiedy nic nie robiłam oprócz zajmowania się dzieckiem. Ale to był syf jak to sobie przypomnę - jeju. Ale pomogła tak naprawdę szczera rozmowa kiedyś i to na spokojnie bez wyrzutów, z konkretnymi argumentami. Przemyślał sprawę i bardzo się zmieniło potem. Po jakimś czasie powiedział mi, że najbardziej przemówiło do niego, że dziecko jest wspólne i że traci najlepsze chwile jego rozwoju bo jest 'zmęczony'. Tak to sobie do głowy wbił, że po tym porodzie już kilka razy pytał czy wystarczająco mi pomaga i czy nie potrzebuję odpocząć itp. Może spróbuj Twojemu na spokojnie powiedzieć jak jest Ci źle. Ale bez wyrzutów tylko tak poprostu - żeby wiedział.

  13. Rany dziewczyny - czytam i tak mi się przypomniało jak to było po pierwszym dziecku. Miałam dokładnie te same problemy i refleksje co Wy - o gotowanie i sprzątanie itp. Odpuściłam i teraz mam tylko ogarnięte. Odkurzam jak widzę już latające 'kaktusy' (takie kłęby kurzu tak mi się kojarzą zawsze z pustynnymi kaktusami i trawami co tak się przewalają po amerykańskich filmach :)). A ten kurz zawsze mi się przy szafie ogromnej w salonie zbieranie przez ogrzewanie podłogowe - więc co 2-3 dni odkurzam. A reszta? Jak się uda :) I dobrze cyska pisze - mąż też mieszka i to jest też jego dziecko/dzieci więc sorry ale angażować się też musi. Mój się ogarnął na dobre dopiero jak do pracy wróciłam bo wcześniej to mu się wydawało że skoro jestem cały dzień w domu to mam czas. Masakra że faceci tak potrafią myśleć. Trzymam za Was kciuki dziewczyny żebyście odpuściły bo nikt fizycznie nie da rady sam ogarniać wszystkiego :*

  14. Bidulki te dzieci po szczepionkach. Współczuję im.
    Ja kombinezonu nie mam i nie kupuję. Mam tylko takie polarkowe śpiochy z kapturem 2 szt bo jedne kupiłam, drugie dostałam i 2 szt bez kaptura - prezenty. Do auta super a na wyjecie to otule jeszcze kocykiem i będzie git. Jak przyjdą mrozy to na pewno będę się zastanawiać jak to rozwiązać wszystko ale to jeszcze czas. A może dostanę taki śpiworek do fotelika czy wózka. Zobaczymy.

    Co do kawy. Z pierwszą córką w ciąży piłam Inkę a potem jedną albo dwie slabe przy kp (tylko z mlekiem zawsze piję). Przy tej córce w ciąży piłam normalna kawę albo dwie i teraz też - parzona w dzbanku z sitkiem albo rozpuszczalna. Generalnie nie zwracam na to aż tyle uwagi bo wszystko można jeść i pić byle z umiarem :)

  15. Moze on śpi - moja Wiola też tak rusza jak zje i sobie przysnie z cycem w buzi. Potem się jakby ocknie i jeszcze sobie doje i dopiero puszcza cyca i czesto wtedy głowę odwraca albo kładzie policzek na cycu i tak śpi. Czasem to też tak robi w trakcie drzemki poprostu, nie jedzenia.

  16. Ja spieram ręcznie pod kranem to co się da a potem albo namaczam w misce z vanishem albo od razu do pralki (jak mam z czym takie body uprać) i nastawiam na 60 stopni. Próbowałam w 40 ale nie schodzą za to w 60 daje radę :) Moja królewna ostatnio właśnie robi jedną kupę dziennie i to właśnie taką ci się nie mieści w żadnej pielusze :D

  17. wow Anna już zęby! Nieźle :)

    skakanka kiedyś też pisałaś o zastoju i podejrzewałaś stanik - mogę Cipotwierdzić, że to może być biustonosz. Przy pierwszej córce też tak miałam i dopiero jak kupiłam stanik o rozmiar większy to zastoje się skończyły. Zatem pomyśl/sprawdź czy Ci gdzieś piersi nie uciska bo może trafiać akurat na kanaliki mleczne. Oby Ci go szybko dzidziuś ściąnął.

    Cobra to pięknie synek przeszedł szczepienie :) Super!

    Night oby to ten skok u Was i może dzisiaj już będzie dobrze :)

    Moja właśnie przysnęła - ciekawe ile pośpi bo ona ma takie dni spania/niespania na zmianę. Oby dzisiaj był ten śpiący dzień bo jakaś zmęczona od rana jestem :/

  18. inome ja też tak mam, że podczas karmienia druga pierś boli i wtedy leci z niej mleko. Na początku to było i bardzo bolesne i dużo tego mleka leciało ale teraz juz to mija i czuję po prostu tę drugą pierś a mleka z niej leci już tylko troszeczkę. Laktacja wreszcie się normuje. A to zjawisko to nie u wszystkim mam kp występuje i wyczytałam, że to się nazywa hiperaktywny wypływ. Mleko samo tryska jak z sikawki z tej piersi co się karmi a z tej drugiej bardzo często właśnie też w tym samym czasie.

    Moja Wiola ma już 11 tyg i też jeszcze odruch moro widzę jak śpi i właśnie coś huknie albo starsza czymś uderzy czy krzyknie nagle. Jakoś specjalnie się tym nie martwię - to minie.

    MamaRadzia mam nadzieję, że jelitówka już Was opuściła!

    bławatek 1 wygląda to na zapalenie piersi - miałam też jak mnie Wiola kopnęła przy przewijaniu. Gorączka ok 38st + ból i zaczerwienienie piersi. Paracetamol to tylko przeciwbólowo działa więc Ci nie pomoże - weź podwójną dawkę ibuprofenu od razu i po 6h znowu (jest przeciwbólowy i przeciwzapalny), zimne okłady na pierś (najlepiej schłodzone i rozgniecione nieco liście kapusty ale każdy zimny okład pomoże np. zmoczony i schłodzony w zamrażarce/lodówce ręcznik albo okład żelowy jak masz) i karmienie z tej piersi (pomimo bólu) żebyś zastoju nie miała. Powinno minąć w ciągu 2 dni, jak nie to lekarz i antybiotyk Cię czeka. Trzymam kciuki żeby minęło!

  19. haha ja robię jak MamaRadzia tylko nie mam wyrzutów, że mała śpi ze mną :) Ja też mam prawo odpocząć - tak sobie to tłumaczę :)
    Na szczepionki z apteki zawsze receptę mi dawały w przychodni. Tylko na tę 5w1 nie bo one mają ją na stanie, więc w przychodni płaciłam za nią.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...