Skocz do zawartości
Forum

aga05

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez aga05

  1. Witam Kaisa i trzymam kciuki, żeby dalej też wszystko dobrze szło :)

    Ja dzisiaj cała w stresie bo w końcu przyszedł czas podzielić się wieściami w pracy. U mnie trochę taka dziwna sytuacja, bo tylko pół wynagrodzenia miałam na umowę a resztę "do łapy". No i musiałam się jakoś z szefem dogadać, bo jak miałabym iść na zwolnienie to nie miałabym połowy kasy, a bez tego to tragedia. Póki co powiedział, że mi napisze umowę jutro i że ok. Ale nadal stres ze mnie nie zszedł i dopóki tej umowy nie dostanę to chyba spokojna nie będę.

  2. Pati ja też z lekką rezerwą o szczepieniach myślę. Ostatnio rozmawiałam z koleżanką, która ma autystycznego brata i opowiadała, ze po zbiorczej szczepionce stan mu się bardzo pogorszył. I chyba faktycznie te "skumulowane" szczepionki na wszystko są dość niebezpieczne. Przecież jak tyle różnych substancji podają na raz to potem przy reakcji alergicznej nie wiadomo na co organizm zareagował...

  3. Milutka mi powiedział, że na usg zobaczy czy się w odpowiednim miejscu zagnieździło, coś o łożysku jeszcze, ale już dokładnie nie pamiętam. Generalnie to tak trochę "chuchajmy na zimne", nie mówił, że kategoryczny zakaz, po prostu radził, żeby się wstrzymać.

  4. O matko ale miałam do nadrobienia w czytaniu po świętach :)
    Ja chodzę na NFZ, w zasadzie byłam u tego lekarza dopiero 2 razy i póki co mi odpowiada. Wczoraj byłam na pobraniu krwi, żeby zrobić wszystkie brania przy czym nie dał bety do zrobienia. Kartę ciąży ma mi założyć na następnej wizycie 7.01, no a usg to jeeeeszcze. A skoro poruszyłyście temat seksu to lekarz powiedział żeby się wstrzymać chociaż do usg jak już zobaczy czy wszystko ok na 100%, więc się wstrzymujemy.

    Mnie teraz jeszcze czeka rozmowa w pracy, nastawiam się, że po nowym roku im powiem i że na zwolnienie będę szła. To mnie chyba najbardziej stresuje póki co.

    Milutka do jutra jakoś musisz wytrzymać, meliskę sobie zaparz i spróbuj się pozytywnie nastawić :)

  5. Aga4 ja dzisiaj poleciałam przez tą ospę mojej bratanicy, bo nie wiedziałam jak tu święta podzielić. Więc przyspieszyło mi to wizytę, dostałam skierowania na badania i teraz mam przyjść z wynikami, pewnie na 7 się umówię. Lekarz oczywiście potwierdził, że absolutnie zero kontaktu z kimkolwiek z otoczenia małej i z samą zarażoną, także w ogóle się z rodzinką w święta nie zobaczą :( jedziemy do teściów.
    Cieszę się, bo chociaż ze zwolnieniem mnie uspokoił, sam zaproponował żeby mi dać, ogłoszę w pracy i pewnie niedługo pójdę.
    Hania chylę czoła przed Twoją pracowitością kobieto! Fajnie, że córy w takim wieku, że coś już Ci pomogą :) Ja, jak mówiłam na święta do teściów więc jadę na gotowe.
    Lenka cieszę się, że masz dobre wieści :)
    Pati a to uczucie "napompowania" masz przez cały dzień? Bo ja tylko rano potem mi mija.

  6. Katarzyna też tak mam, że jak nie zjem co 2/3 godziny to normalnie mi niedobrze, wtedy przez chwile myślę, że może to mdłości, ale jak coś przegryzę to już jest ok. Zaczęłam kroić kanapkę do pracy na pół, żeby jeść ją na dwa razy- częściej a mniej ;P taki sposób żeby się nie napchać.
    Annaliese ja też do 16 dzisiaj i w końcu święta, już nie mogę się doczekać. Ja na Twoim miejscu powiedziałabym mężowi wcześniej a nie w ostatniej chwili, żeby jednak zdążył się trochę oswoić z informacją :)

  7. Hania, Pati ja też czekam na wizytę dopiero, jak dzwoniłam to wyszło, że 2 tyg. muszę czekać, a usg i tak na pierwszej wizycie nie będę miała. Także też czekam z niecierpliwością.

    Poza tym muszę się Wam dziewczyny pożalić, bo właśnie całe świąteczne plany runęły! Mieliśmy jechać do mojej mamy, bo przyjeżdża z Anglii mój brat z dziećmi i miało być fajnie i rodzinnie. A tu mi mama dzisiaj przez tel mów, że młodsza córka brata ma OSPĘ! A mi aż się gorąco zrobiło... I dzwoniłam do mojej koleżanki, której ojciec jest ginekologiem i mówi, że absolutnie nie powinnam mieć z nimi kontaktu. No i dupa z planami. A mamie musiałam o ciąży powiedzieć przez telefon zupełnie w innych okolicznościach niż miałam nadzieję to zrobić :/ Wrrr nie lubię jak mi się tak wszystko do góry nogami wywraca! Spróbuję się jutro do mojego lekarza dopchać w przychodni i może mi powie czy z dorosłymi, którzy mają kontakt z chorym dzieckiem też nie powinnam się widzieć... Oj pięknie, pięknie...

  8. U nas jak chłopczyk będzie to obecnie stanęło na Jan Krzysztof, po naszych tatusiach, a z dziewczynką to nadal jesteśmy niezdecydowani, mi ostatnio podoba się Ania, chociaż zawsze chciałam Zosię, ale mąż jest stanowczo przeciwny. W wasze pomysły?

  9. Żona ja też mam raczej tak jak ty, o 21 to już jestem wykończona, chociaż nie można powiedzieć żebym się czymś konkretnym przemeczyla. I cała noc przeżyliśmy.
    Nie wiem czy też tak macie, takie uczucie wzdęcia, jakby mi ktoś brzuch nadmuchal i to szczególnie rano po przebudzeniu?
    Lenka to chyba masz fajnego szefa skoro się taka empatią wykazał.
    Ja swojemu powiem chyba jeszcze przed usg, bo nie wiem ile będę musiała czekać, a on też już zastępstwa powinien zacząć szukać...

  10. myszka83: no ja też jestem ciekawa jak to u mnie w pracy będzie, bo szef przetargi powygrywał i wiem, że od nowego roku chciał mi dołożyć trochę obowiązków. Generalnie przekazanie takich wieści w pracy budzi we mnie lekki stresik...
    Aga4: ja też czekam... 31 mam wizytę pierwszą dopiero, dłuuuuży mi się! Tobie na kiedy wyznaczyli?
    Chcieliśmy rodzince dopiero po wizycie u lekarza powiedzieć, ale jak ja wytrzymam święta i cały ten rodzinny czas?

  11. Mnie brzuch nie boli, ale za to apetyt mam, aż przesada... muszę chyba zacząć uważać bo się upasę a na to mam jeszcze kawał czasu :D
    Dzisiaj w pracy dzieliliśmy się opłatkiem, a że w tym roku ślub brałam to pewnie dlatego szef życzył mi "bliźniaków, albo czteroraczków nawet", nieświadomy tego, że po nowym roku przyniosę mu wiadomość, że faktycznie jestem w ciąży :P A to się zdziwi!

  12. Ooo matko, ja to się cieszę, że na święta do rodziców i teściów jedziemy, to gotowanie mnie omija :P Okien większość ogarnięta, a jedne w kuchni chyba odpuścimy sobie. Choinka w każdym razie od wczoraj ubrana i to najważniejsze :) święta w domu czuć.
    Ja na razie tylko kwas foliowy biorę, ale może po wizycie lekarz coś poleci, to dam znać.
    A w ogóle to nie chwaliliśmy się jeszcze rodzince, wolałabym już po wizycie u lekarza powiedzieć, tylko nie wiem czy wytrzymamy hehe

  13. Anneliese to teraz już musi wszystko być dobrze :) Szkoda że akurat ze zmianą pracy się zbiegło, bo pewnie na zwolnieniu w domku byłabyś spokojniejsza. Ale fajnie, że wam się udało i bądź dobrej myśli.

    A sama temat zwolnień poruszyłam, bo mimo, że moja praca nie jest ciężka, ale za to mój przełożony należy do bardzo nieprzyjemnych osób. Miał już 3 czy 4 skargi o mobbing i oczywiście ani razu nie został ukarany, bo nic mu nie można udowodnić, zamiast mówić po prostu się wydziera a za plecami pracowników nazywa ich pieszczotliwie "mułami". W kryzysowym momencie próbowałam już szukać innej pracy, ale nie udało mi się nic lepszego znaleźć. Nie chciałabym ciąży spędzić w takiej atmosferze i mam nadzieję, że uda mi się iść na zwolnienie...

  14. Cześć dziewczyny to i ja dołączam :) Test pozytywny nam wyszedł w urodziny męża także miał piękny prezent :) teraz czekam na pierwszą wizytę jak na szpilkach, bo dopiero w Sylwestra mam umówioną :) Ale aplikacja wylicza, że termin na sierpień będzie.
    Z moich objawów to to częstsze siusianie chyba najbardziej zauważalne, delikatny ból piersi i tyle, mdłości nie ma i oby nie było :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...