Skocz do zawartości
Forum

izabelap

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez izabelap

  1. Mojemu tez bardzo głośno burczy w brzuchu, zazwyczaj w trakcie jedzenia.
    irysek jak Ty to robisz ze masz ochote na prace domowe. Zazdroszcze ze chce Ci sie myc okna itd.

    Wygralam właśnie walke z malym o spanie. Od sześciu godzin zdrzemnal sie 10 minut w międzyczasie i dopiero teraz odlecial na dobre, mam nadzieje ze na dobre.
    Dobranoc.

  2. Cos w tym jest bo ja tez moglabym jesc tylko na slodko. Celowo nie kupuje slodyczy do domy bo pewnie sama wiekszosc bym zjadła. Miewam tez zachcianki jak w ciazy. Gdyby nie fakt ze nie istnieje u nas seks pomyslalabym ze znowu w ciazy jestem. Apropo seksu... Od porodu minely juz 4 miesiace a my mielismy 2,5 stosunku. Czasami wspominam M ze moze bysmy cos zdzialali ale on wiecznie zmeczony. Po ostatniej takuej rozmowie postanowilam wiecej nie prosic. Dobrze ze hormonów nie biorę bo po co?

  3. Rene masz w 1000% racje. Trzeba doceniac to co sie ma. Niestety jestesmy tylko ludzmi i jestesmy próżni. Stad narzekania na malo wazne rzeczy.

    Jem sniadanie, maly marudzi, zupa wstawiona i zlew naczyn czeka na zmycie. Dobrze ze spacer i zakupy juz za nami. A zimno dzis, brrrr.

  4. gaga Twoj ma podobne poczucie humoru do mojego. Zarty na temat mojego wyglądu śmieszą tylko jego. Na szczęście moj nie jest szczypiorkiem i daleko mu do doskonalosci wiec odgryzam sie jak moge. Ostatnio jak powiedzial ze mam duzy brzuch to ja na to ze cale szczęście nie taki duzy jak on. Cios za cios. Obiecalam sobie ze do wakacji bede laska. Pewnie nie bede, bo w moim przypadku oznaczaloby to zrzucenie jeszcze ok 10 kg. Z ciążowych zostalo mi jakies 2, reszta to moje zaniedbania i marzenie:-)

    Nie wiem jak to wytlumaczyc ale jestem nieprzytomna w nocy. Wieczorem klade malego do lozeczka. Nawet nie wiem o której biore go do lozka. Nie wiem czy sama czy M go przynosi. Nie wiem ile razy go karmie. Nic nie wiem. Obiecuje sobie wieczorem ze jak wstane to nakarmie go na siedzaco a i tak jak juz sie budze nad ranem to jest z nami w lozku. Nawet to śmieszne bo my spimy jak sledzie w puszce posciskani, na bokach. A nasz malutki syn w poprzek lozka. Rozkopuje sie z koldry wiec my przykryci do pasa najwyzej w on szczesliwy. Mina spiacego szczesliwego dziecka bezcenna:-)

  5. Dziewczyny dzieci to nie maszyny, nie da sie ich zaprogramować. Przy corkach nie słyszałam o skokach rozwojowych. To jakas nowa moda chyba. Moim zdaniem najlepiej sprawdza sie powiedzenie : male dzieci, maly problem, Duze dzieci, duzy problem. Jesli wszystko co jest nie tak jak sobie wyobrazam w zachowaniu dzieci mozna podpiac pod skok rozwojowy to moje dziewczyny nadal maja skoki mimo ze wyrosly z wieku niemowlecego. Jest jeszcze jedno powiedzenie które pewnie tez sie sprawdzi w pozniejszym czasie: male dzieci nie daja spac, duze nie daja zyc:-)

  6. Wszystkim którym jeszcze nie dziekowalam za życzenia DZIĘKUJĘ BARDZO:-)

    Moj syn odkryl do czego służy smoczek i zdarza się że piers nie jest mu potrzebna do zasniecia, malo tego czasami wrecz domaga sie smoka. Właśnie padl, meczyla go kupa i jak ja zrobil to po chwili odlecial. Licze na jakieś 4 godzinki snu bo tez ledwo na oczy patrze. I cos mnoe żołądek pobolewa dziwnie, ehh jak nie urok to ...

    DOBRANOC! !

  7. sadeo wspolczuje choroby maluszka. Trzymam kciuki za poprawe jego samopoczucia. Niestety nie orientuje się w probiotykach, nie pomoge.
    Rene jeszcze niedawno Miłosz męczył sie z paskudnym katarem. Przeszlo na szczęście. Biedny Filipek.

    Dziękuję za życzenia :-)
    ...Proba numer trzy...

  8. Same zaskakujące chwile dzis przezywam. Malutki spal 3,5 godz co pozwolilo mi posprzatac, ugotować, zjesc, wykapac sie i odpocząć. Dawno tak nie mialam. Jednak M dużo bardziej mnie zaskoczył, az sie poplakalam przez niego. Pojechał o 6 rano pomoc bratu zapakowac samochod towarem (tak mi powiedzial, brat z zona handluja zniczami i kompozycjami na groby). Przy okazji odwiedził groby poza naszym miastem bo jutro tylko u nas będziemy. Przyjechal ok 11. Dodatek do prezentu urodzinowego wzruszył mnie do łez. Okazuje sie ze nie taki okropny ten moj chłop:-) pochwale sie Wam bo piekniejszych kwiatow nigdy nie dostalam

  9. Zapraszam, zapraszam:-) wpadajcie wszystkie. Weźcie dzieci, mężczyzn zostawcie w domu:-) jutro rodzina w goscine przychodzi, oprocz sernika mam w lodowce jeszcze milky way. Wystarczy dla wszystkich.

    A tak swoja droga. Genialnie byloby zobaczyc tyle maluszkow w jednym miejscu. Ciekawe jak dzieci reagowalyby na siebie wzajemnie?

  10. Szczesliwylipiec pewnie ze mnie trafia ale co mam zrobic. On jest takim duzym dzieckiem i z doświadczenia wiem ze i tak zrobi co zechce. Gdybym zaczęła mu zabraniac to tylko bysmy sie wydarli na siebie i byloby nie fajnie. Chyba sie przyzwyczailam ze taki jest i tyle. Kiedys to sobie odbije niech mi tylko Miłosz z cyca zejdzie.

    Pod materacykiem w lozeczku mam zwiniety koc takze pod łóżeczko juz nie wkladalam ksiazek. Tak mi doradzila polozna ns pierwszej wizycie.

    Sernik wyszedl pyszny, skubnelam kawalek:-)

  11. Ja rano przeszlam pol miasta, milion spraw do załatwienia a do wiekszosci miejsc nie ma jak wejsc z wozkiem wiec wykorzystalam corke bo miala na 10 do szkoly i mogla malego powozic pod urzedami. Pozniej jak wszystko załatwilam poszlam jeszcze po zakupy a corka do szkoly. W kolejce do kasy w sklepie zorientowalam sie ze jedyne klucze do mieszkania oddalam Zuzi do kieszeni i jeszcze do szkoły musialam z wozkiem wedrowac. Tam schody az do nieba ale zeby ktos pomigl wniesc to po co? Wrocilam do domu, usiadlam na kilka minut i wzielam sie za obiad. Zjedlismy, M sie polozyl bo zmeczony po pracy a ja poszlam sernik piec na jutro. Juz przy koncowce pracy maly tak sie rozwyl ze musialam go na rece wziąć. M oczywiście nie slyszal bo jakby kurde ktos nie wiedzial ja w Beverly Hills mieszkam i wielka wille mam ze nie slychac nic co sie dzieje w pomieszczeniach na innych poziomach. Milosz zdążył noge w mase serowa w blache wsadzic, cala stopa brudna, umazal mnie i blat. Koniec końców sernik sie piecze, maly nakarmiony wietrzy jajuszka, ja odparowuje bo cala mokra po robieniu ciasta z dzieckiem na reku. Najważniejsze że M sie wyspi bo przecież do kina dziś idzie... ja jesli syn pozwoli to pod prysznic moze pójdę i na chwilę obecną to jedyna moja rozrywka. BRAK SŁÓW...

  12. gaga wow!!! Twoj M zdobyl mistrzostwo! Tylko czy moj bedzie chcial oddac mu to miejsce na podium, ktore zdobyl w czerwcu ( akcja z tortem na jego urodziny ? Grunt to szczerosc w związku, wyczucie chwili, wsparcie... ja pierdziu gdzie te ogry maja mózgi??? Jak mozna ukochanej tak trzasnac slowem w twarz. Gaga oko za oko... odwdzieczysz sie mam nadzieje przy najblizszej okazji.

    Przebudzilam sie jak uslyszalam ze mlody sie krztusi i kaszle. Zerwalam sie z lozka (nawet zbolale plecy mi nie przeszkodzily), biegiem do lozeczka, na szczęście nic groźnego. Wzielam go do lozka i patrze na zegarek a tam 4. O kurcze mlody przespal 6 godz. Nakarmilam, posluchalam jak puszcza bączki i on zasnal a ja nie. Pozegnalam M do pracy i leze. Spac mi sie będzie chciało jak bede musiala wstawac.

  13. eses ja tak właśnie szczepilam i mówiono mi ze nie ma problemu. Mam nadzieję że nie zostalam oszukana bo szczerze mówiąc nie czytalam opinii w internecie, zeby nie sugerować sie jakimis glupotami ktore bym znalazla.
    ninja2015 nadgarstek przestal mnie bolec i w sumie nie wiem kiedy. Jakos nie zwrocilam uwagi ze mnie juz nie boli. Moze noga tez przestanie bolec a ja sie nie zorientuje hehe.
    kitkat dopiero wczoraj zauwazylam ze ma ciemieniuche. Posmarowalam to miejsce oliwka na jakieś pol godz przed kapiela. W paczce ze szpitala mialam probke olejku z Ziaji na ciemieniuche to tym umylam glowke i wyczesalam. Dzis w innym miejscu jeszcze wypatrzylam. Bede musiala cala glowe mu oliwkowac i wyczesywac. Czesze pod wlos. Zobaczymy jak dlugo bedziemy walczyc z tym.

    Kapiecie bobasy codziennie? My co drugi dzien. Zdarza sie ze jak mam gorszy dzień a maly jest wyjatkowo placzliwy to tez mu odpuszczam bo wiem ze bedzie darl sie jakbym go do wrzatku wkladala. Chcielismy z nim na basen sie wybrac za jakis miesiac ale jak on tak reaguje na wode to strach mnie ogarnia.

    Maluszek spi, M chrapie, dziewczynki tez juz spia a ja zamiast zamykac oczy i liczyc barany to forum czytam i pisze. Ehhh taki mój osobisty relaks:-)

    Miłoszek interesuje sie jak cos jemy. Dzis trzymajac go na rekach jadlam serek i za kazda lyzeczka on wodzil oczami. W koncu zlapal mnie za rękę i ciagnal do swojego buziaka. Oczywiście nic nie dostal ale checi ma ogromne. Obserwuje nas przy jedzeniu i sie trzesie bo tez by chcial. Smiesznie to wyglada.

    Wczoraj maly skończył 4 miesiace... jak ten czas zapierdziela... dopiero w ciazy bylam a tu proszę takue duze dziecko już mam. Zanim sie obejrzymy to bedzie mial rok.

  14. Hej dziewczyny.
    Rene mam nadzieje że nowy dzień przyniesie Ci lepszy nastrój. Powiem Ci ze w takich chwilach zawsze mysle o swojej kolezance ktora facet zostawil jak byla w ciazy, mala ma pol roku a ojciec wykluca sie ze to nie jego dziecko. Cala jego rodzina widzi ze mala to jego ksero a on sie wyrzeka. Rene ja tez mam czasami ochote kupic bilet na ksiezyc w jedna stronę dla swojego M ale uwierz ze mimo wszystko dobrze ze mamy tych swoich facetow. Sciskam Cie najmocniej i ślę moc... niech moc bedzie z Toba hehe.
    sadeo pytasz jak to jest przy trojce dzieci... u mnie jest lepiej niz przy jednym. Moze dlatego ze dziewczyny sa takie duze. Dzis np musialabym rano brac malego do sklepu bo wczoraj zapomnialam kupic wloszczyzne a dzieki corce polecialam sama, wracam maly u niej na rekach a na tel leca jakues kolysanki bo maly plakal to go uspokoila. Duuuuzo mi pomagaja, jak nie przy malym to w domu. Sprzataja, robia zakupy, same robia sobie sniadanie i mi przy okazji. I dokładnie tak jak piszecie jak mu sie nie chce czegos robic to wiem ze musze bo nikt inny za mnie nie zrobi. Nie wykorzystuje dzieci do pomocy jesli wiem ze dam rade zrobic cos sama w koncu to tylko dzieci. Podsumowujac: z trojka jest mi łatwiej niz bylo z dwojka:-)
    poziomkowa86 niezla historia z ta ręką. Jak sobie radzisz?
    Chyba w powietrzu cos jest bo moj syn podobnie jak czesc dzieci na forum stal się placzliwy, rozdrazniony i meczacy. Moze zmiana czasu, może zmiana pogody trudno powiedziec o co chodzi. W nocy zaczal budzic sie co dwie godz. Zaczal znowu robic kupe w nocy, na szcczescie bez problemu zasypia po przewinieciu. Walczymy tez z ciemieniucha. Nadal jest krzyk jak tylko poczuje wode w wanience. Ewidentnie cos sie z nim dzieje. Moze zęby? Dr mowila ze ma rozpulchnione dziasla. Zreszta stomatolog u ktorej bylam z mlodsza corka tez to potwierdzila.

    Spotkalam w sklepie znajoma ktora widziałam ze dwa miesiące temu. Uslyszalam ze bardzo chudne. Milo mi:-):-):-) mimo ze tego nie widac na wadze.

  15. Zielona zadzwoń do pediatry. Moze irysek ma być racje że to po antybiotyku mala nie chce jesc.
    Szczesliwylipiec super chłopak Wam rosnie:-)

    Uzywamy tylko pampersow ( juz czworek). Raz kupilam dade ale jakos mi nie pasowaly, grube sa i szybko nasiakaly.

    Miłoszek zasnął wczoraj w wozku wiec wyslalam M z nim na spacer a sama poszlam pomoc rodzicom zrobic kartacze na obiad. Chlopaki wrocili z pluszowym slonikiem. Milosz tak do niego gada i sie cieszy ze szok.

    monthly_2015_10/lipcowe-2015_38002.jpg

  16. Byliśmy dzis u rodziców na obiedzie i kawce. Niestety moj maly tez nie lubi hałasu, duzo ludzi, mieszkan innych niz nasze. Ma alergie na moja trzyletnia siosyrzenice. Poki sie nie odzywa jest w miare ok a jak juz mala zaczyna nawijac to Milosz w histeryczny placz wpada. Nie wiem czy drazni go jej ton glosu czy o co chodzi. A ona tak sie cieszy za każdym razem kiedy wie ze spotka sie z Miłoszkiem. Oddaje mu swoje zabawki, planuje jak beda sie bawic gdy on podrosnie, pomaga przewijac itd. Sama jest jedynaczka i od dłuższego czasu opowiada mojej siostrze ze oni maja mala rodzine a Zuzia i Wiktoria maja Miloszka i my mamy duza rodzine. Chciałaby miec rodzeństwo w domu.

    Maluszek spi, dziewczynki i M tez juz w lozkach wiec i na mnie pora. Dobrej nocy!

  17. Miłosz znalazł swój język:-) wygląda przesmiesznie jak probuje go zlapac i jednoczesnie zabiera gdy paluszkami go dotyka. Urządził nam dzis godzinna pogawedke w łóżku, slodki jest. Wczoraj wieczorem zadzwonił M i przelaczylam rozmowe na głośnomówiący. Nie wiem czy reakcja malego byla na telefon czy glos taty ale zaczął wystawiac jezyk jakby chcial polizac i caly az chodzil zeby móc dotknąć. Komicznie wyglądał.

    Co do rezszerzania diety. Sama nie wiem kiedy zaczniemy cos podawac. Od jakiegoś czasu dajemy polizac jablko jak ktores z nas akurat je. Zalezy od gatunku, czasami sie krzywi.

    Jak dobrze ze nue mam kontaktu z moimi nietesciami. Po tych wszystkich akcjach po urodzeniu sie malego nie utrzymujemy kontaktu. Milosz jest ich pierwszym i jedynym wnukiem a widzieli go dwa razy. Ostatni 31.07. Dobrze ze moi rodzice są w porzadku, chociaz roznie bywalo w przeszłości.

  18. Moj maluszek poprzestawial sobie godziny wieczornego zasypiania i o ile dzis mi nie przeszkadzało ze usnal przed 23 to w tygodniu ledwo daje rade tyle wysiedziec. Właśnie sie polozylam i zastanawiam się czy zdaze usnac zanim on sie obudzi a jak usne to czy usłyszę jak sie kreci zanim zacznie porzadnie plakac zeby sie nie rozbudzil. Zobaczymy jak to wyjdzie.
    DOBRANOC MAMUSIE:-)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...