Skocz do zawartości
Forum

Kasiorek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Kasiorek

  1. Witam..
    Jakiś czas nie miałam możliwości tutaj zajrzeć, więc nie stosowałam się do zaleceń, ale co do Pani opinii na temat diety to by było tak..
    - nabiał jak na razie odpada - nie sprawdzałam i raczej powstrzymam się tak jak Pani doradziła,
    - orzechy, migdały - tak samo, nie sprawdzałam i raczej się powstrzymam,
    - sezam - również,
    - mięso sprawdzałam w gotowych kupionych słoiczkach i Julka lubi tylko króliczka, jagnięcinę i cielęcinkę, nic się po tym nie działo na szczęście,
    - owoce - wcina tylko jabłko z bananem i również nic się nie działo i nie dzieje po jedzeniu,
    - cynamon - nie sprawdzałam i powstrzymam się,
    - herbatka - z firmy hipp uspokajająca (lipa, melisa, rumianek), rumiankowa oraz melisa z jabłkiem to jej ulubione i również nic się nie dzieje,
    - produktów pszczelich nie stosowałam i powstrzymamy się..
    Dziękuję bardzo za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie ;-)

  2. Witam..
    Ja nie stosowałam kropelek tak jak na ulotce..
    Mała zawsze dostawała kolek pod wieczór, więc przed wieczornym karmieniem dawałam jej 10 kropli i od razu mleko.. a jak po jedzeniu zaczynał się show to dawałam kolejne 10 kropli i był spokój ;-)
    Nie chciałam jej niepotrzebnie za każdym razem jak miała jeść, bo było to zbędne..
    Pozdrawiam..

    P.S.
    Mojej Julce też kolki zaczęły się jak skończyła 3 tygodnie i skończyły się jak skończyła 3 miesiące, więc życzę wytrwałości ;-)

  3. Witam..
    Ja nie umiałam spać na lewym boku od 4 miesiąca ciąży.. Źle się czułam.. najlepiej spało mi się właśnie na plecach i na prawym boku ewentualnie.. Jak tylko kładłam się na lewy bok zaczynały się nudności i zgaga, a do tego kopanie dziecka w późniejszym etapie ciąży.. Jak tylko kładłam się na plecy lub na bok dzidzia uspokajała się i przechodziły nudności.. Dziwne to dla mnie było, ale co zrobić.. ;-)
    I wszystko było ok.. ;-)
    Pozdrawiam..

  4. Witam..
    Mi położna doradziła smarowanie miejsc z trądzikiem maścia do pupy.. dokładnie pentacrem-em i pomagało ;-)
    Ale jeśli nie ma tego dużo albo są to niezbyt czerwone punkty to powinno samo zejść.. No i oczywiście przecieranie buźki po jedzeniu i po ulewaniu, bo to podobno podrażnia jeszcze bardziej skórę.. A jeśli chodzi o kąpiele, to ja moją Julkę najpierw kąpałam w Oilatum, bo też miała strasznie suchą skórę i łuszczyła się, a teraz przeszłam na płyn do kąpieli z oliwką "beela baby delfi" i jest super.. nic się nie dzieje, a ceny są przystępne i raczej na każdą kieszeń ;-)
    Powodzenia..
    Pozdrawiam

    Śliczne Maleństwo! Gratuluję ;-)

  5. Iga 25
    Kasiorek
    Hej Wszystkim..
    IGA ja też właśnie zaczynam rozszerzanie diety.. I myślę, że Dziewczyny poradzą nam co i jak.. ;-)
    Wczoraj podałam marchewkę z jabuszkiem..hehehe..na początku nie była zachwycona, ale mimo, że miała zkwaszoną minę chciała jeszcze..heheh I tak mało zjadła, bo tylko dwie łyżeczki, ale zawsze coś :-)
    Zobaczymy jak dzisiaj pójdzie


    Ja też juz podawałam mojej jabłuszko gotowane.Pierwszego dnia miała mine jakby chciała powiedzieć ,,mama co t mi za cuda dajesz,, , ale wczoraj już poszło Nam troszkę lepiej. Ale doszłam do wniosku że spróbuję w Polsce zacząć podawać jej kaszki owocowe i może wtedy szybciej przekona się do samych owoców. Taki mały podstęp :36_6_5:

    A nam dziś udało się zjeść już pół słoiczka zupki jarzynowej.. Była zachwycona ;-)
    Zobaczymy jak będzie później.. Jabłko jej wczoraj niezbyt szło, ale to chyba dlatego, że kwaskowe, a mała ma infekcję gardła i pediatra mówiła, że to może jeszcze bardziej ją podrażniać :(
    Pozdrawiam..

  6. Hej Wszystkim..
    IGA ja też właśnie zaczynam rozszerzanie diety.. I myślę, że Dziewczyny poradzą nam co i jak.. ;-)
    Wczoraj podałam marchewkę z jabuszkiem..hehehe..na początku nie była zachwycona, ale mimo, że miała zkwaszoną minę chciała jeszcze..heheh I tak mało zjadła, bo tylko dwie łyżeczki, ale zawsze coś :-)
    Zobaczymy jak dzisiaj pójdzie

  7. Daffodil.. dziękuję za odpowiedź.. już też właśnie mam pierwszą @.. Jakoś długo mi się to wydawało..
    Widzę też, że prowadzicie rozmowę na tematy jedzonka dla dzieci.. Moja Julka jak widać skończy cztery miesiące za parę dni i zamierzam coś jej majstrować do jedzenia, ale kompletnie nie wiem co..
    Jedni, że za mała.. ekspert na forum napisała o mleczku ryżowym, a ja widzę na półkach sklepowych tyle dobrych rzeczy, że mam ochotę dać popróbować mojej małej.. Z resztą widzę, że jabuszka z bananami już tu dzieciaczki wcinają..
    Co myślicie na ten temat?

  8. Witam ponownie..
    Niestety nie mogę już karmić piersią.. Kiedy trafiłam z Malutką do szpitala z powodu uczulenia tak się stresowałam, że pokarm zniknął.
    Dlatego wydaje mi się, że dobrze byłoby dodać coś dobrego do diety córeczki..
    Wydaje mi się, że jakiś przecier z warzywek lub jabuszka i jakiś soczek to nic złego..
    Czekam na Pani odpowiedź..
    Pozdrawiam ;-)

  9. Bardzo dziękuję za odpowiedź..
    Nie pisałam o szkole, bo siostra teraz zaczęła naukę w pierwszej klasie gimnazjum (zmieniła szkołę), więc na razie nie orientuję się jeszcze jak wygląda sprawa z psychologiem, ale jak tylko uda mi się znaleźć chwilkę to się tam wybiorę..

  10. misia86
    Dzięki rorita i IzAbela326 :)
    Mój partner nie pali od ok. 2 lat, alkoholu praktycznie zero, zdrowo się odżywia i uprawia dużo, nawet wyczynowego sportu. No i akurat od niedawna przyjmuje takie witaminki, gdzie jest 100% dzinnego zapotrzebowania na kwas foliowy (od paru dni).

    Masz niestety rację, że wiele kobiet nieświadomie zachodzi w ciążę, będąc do niej nie przygotowaną (nie mówię o nas tu na forum, bo my wszystkie tutaj mamy podobny cel:)
    Nie mówiąc o kwasie foliowym, aktywności fiz. i wielu innych.

    Tak Izabela, planujemy niedługo dzidziusia, i już bardzo się nie umiemy doczekać :) ! Tak myślimy za parę miesięcy, w okolicach nowego roku.
    Ja przyjmuję od lutego kwas foliowy, mam porobione prawie wszystkie badania (nawet toxo i cytomegalię), szczepienia (różyczka, odra, świnka, żółtaczka typu B) + sport i zdrowe jedzonko.
    Już chyba wszystko robię co się da żeby być w jak najlepszej kondycji w momencie zafasolkowania :D

    heheh.. nie wszystkie mamy jeden cel.. ja np nie miałam w planach dzieciaczka, ale przydarzyło się, więc jestem od ponad trzech miesięcy szczęśliwą mamą ;-)
    Żadnego przygotowania, a moja maleńka jak najbardziej zdrowa ;-)
    Dodam, że mąż pali nałogowo i pija czasem jakieś piwo..
    Powodzenia i pozdrawiam..

×
×
  • Dodaj nową pozycję...