Skocz do zawartości
Forum

Inaa20

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Inaa20

  1. Pasiok, ja wiem, że będę teraz w dobrych rękach bo u lekarza z doświadczeniem a do tego jest ordynatorem w jednym ze szpitali. :) jednak te niemiłe wspomnienia dają się we znaki. Chociaż teraz jest lepiej bo wiem mniej więcej kiedy mogło dojść do zapłodnienia także jestem w stanie określić wiek ciąży a to na pewno będzie pomocą dla lekarza gdyby z jego wyliczeń wychodziło nieco inaczej :)
    A wtedy miałam usg tylko dopochwowe robione.

    Teraz jednak nie czuję się tak samo jak w poprzedniej ciąży. Wtedy odczuwałam mdłości jedynie przez 3 kolejne dni i dokuczały mi jedynie wzdęcia (i to okropne!) a teraz od paru dni jest mi niedobrze i to się nasila niemal każdego dnia. Nie wspominając o bólu piersi. Ale jak mój partner twierdzi 'TO DOBRZE, ŻE CI NIEDOBRZE" hehe

  2. Ehh mam nadzieję :)
    A ten lekarz już wie jak mnie wcześniej potraktowali bo zważając na to, że mam do niego prawie 70km chciał mnie wysłać do znajomego lekarza w mojej miejscowości ale jak zapytałam o nazwisko to z całym szacunkiem (z dozą ironii oczywiście) powiedziałam, że do tego lekarza na pewno nie pójdę.
    No a poza tym ten lekarz jak bada to faktycznie bada.. nie raz się siedzi u niego nawet ponad 30min na zwykłej wizycie kontrolnej, a w poprzedniej ciąży wizyta na usg trwała raptem 5 min..
    Niby człowiek nie chce się denerwować ale jak zwykle jest na przekór..

  3. No u mnie jest koszmar ale to też kwestia na jakiego lekarza się trafi..
    Ja wciąż jestem zdania, że przez tych konowałów straciłam pierwszą ciążę.. Za późno trafiłam do dobrego lekarza.. A teraz jeżdżę prawie 70km nawet na zwykłą wizytę do ginekologa i jak na razie jestem z niego bardzo zadowolona :)
    Zobaczymy jeszcze jak będzie prowadził moją ciążę :)
    I mam jeszcze pytanie.. Ja pójdę na pierwszą wizytę jak będzie się kończyć 6tc tylko nie wiem czy to nie za wcześnie bo przy poprzedniej ciąży jak poszłam na usg w 6tc to okazało się, że ciąża jest młodsza i oprócz pęcherzyka 5mm nie było nic.. No i właśnie wtedy zaczęły się schody bo pani 'doktor', która robiła usg stwierdziła, że ciąża i tak skończy się poronieniem.. Dlatego nie chce znów się tak martwić..

  4. Ja się domyślam, że poród na prawdę musi boleć jednak wolę na razie o tym nie myśleć.. :)
    Dlatego jest mi wszystko jedno jak na razie co do sposobu wydania Maluszka na świat :)
    Jednak fakt faktem wiele moich znajomych starało się by rodzić przez cc. Niestety w tym moim a'la mieście najpierw kobietę wymęczą bo niby ma rodzić naturalnie a po paru lub nawet parunastu godzinach męki dopiero zrobią cesarkę..
    Tylko u nas jest też kwestia, że ostatnio nawet drobne kobietki rodzą bardzo duże dzieci..
    Za każdym razem wiadomo, że poród naturalny się nie uda a i tak skazują mamy na mękę..
    U nas chyba jednak ta mentalność lekarzy nie jest tak rozwinięta jak na zachodzie europy..

  5. No widzicie, co Urząd to co innego gadają. Można się wściec.. No ale cóż.. Ważne, że człowiek weryfikuje informacje :)

    A no tak, to dopiero rozpoczął się 5 tydzień ale i tak się cieszę bo to wyczekiwany dzidziuś zarówno przeze mnie jak i przez partnera :) Ciekawi mnie i to strasznie czy od początku wszystko jest ok no ale to nie ma sensu iść teraz..

  6. No zobaczymy bo jak na razie to wszystko kręci się na 28 lutego :)
    To powiem tak, jeżeli zarejestrujesz się jako bezrobotna w Urzędzie Pracy to przysługuje Ci ubezpieczenie i bez zmartwień możesz śmigać do lekarza no i będziesz mieć jedną rzecz z głowy. A i potem po porodzie możesz na swoje ubezpieczenie spokojnie dopisać maleństwo :)
    Jeżeli chodzi o kwestie pieniędzy to trochę bardziej skomplikowane. Jeżeli teraz pracujesz na umowę o pracę przynajmniej jeden pełny miesiąc to z tego co wiem masz spokojnie prawo do chorobowego ciążowego płatnego 100% stawki :) tylko też trzeba uważać do 3 msc ciąży bo w tym czasie pracodawca może Cię zwolnić bez żadnych konsekwencji (informacja od pani w ZUSie) :( . A po porodzie oczywiście przysługuje macierzyński.
    jeśli jednak nie pracujesz to ratuje cię jedynie ubezpieczenie w jakiejś firmie bo w tedy po urodzeniu dziecka dostaniesz jakiś grosz :(
    no i dodatkowo jeszcze jest becikowe, które przysługuje zawsze :) przynajmniej jak na razie :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...