Skocz do zawartości
Forum

sandra1409

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez sandra1409

  1. Właśnie wyszłam z wizyty, Karolek nic nie przytył na całe szczęście .... wody płodowe dobre, pępowina okej, serduszko okej, szyjka zmiękła ale jeszcze jest zamknięta. Na wywołanie mam się wstawić 08.08 chyba, że się coś samemu zacznie dziać, a tak to w domu siedzimy dalej .... nie wiem czemu jakoś mam dola ;(

  2. Dziewczyny mam pytanie, opłacam sobie dobrowolna składkę ubezpieczeniową- prywatnie i mam karencje 9 miesięcy. Pierwsza składkę zapłaciłam 01.12.2018r i trwa ona do 01.08.2019r czyli do jutra.Czy jakbym urodziła jutro- akurat mam termin na jutro to dostanę pieniążki,czy nie ? Czy musi być 02.08?

  3. Katia super, że już masz swojego Maluszka przy sobie..... współczuję Wam dziewczyny tych szpitali ;( mi od samego czytania i wyobrażenia jest niedobrze, ja też nigdy w szpitalu nie byłam ani nie leżałam dlatego może tak to przeżywam

  4. Czekam do jutra, jak coś dzwonię do swojej Ginekolog powiedzieć Jej, bo ogólnie to nie jest normalne żeby tak puchły.....pewnie będzie jutro kazać przyjechać na wizytę.....nie boje się porodu, a boję się bólu mojego kręgosłupa... chyba już gorzej być nie może heheh

  5. MaZos myślę własnie, że nadchodzi poród....siedzę teraz i moczę nogi bo mam takie, że czuje że wybuchnę.... ogarnęłam ciało przed chwilą się kąpałam i myślę że jak do czwartku nie urodzę to w czwartek po południu mam wizytę i wybije godzina 0 i ze względu na moje opuchnięte nogi da mi skierowanie do szpitala bo już mi moją Lekarz mówiła że jak mnie zobaczy w czwartek na wizycie to wypisze skierowanie do szpitala i jak się nic nie będzie działo to mam się wstawić na 8 dzien po terminie,a jak będzie się coś dziać to od razu, więc w czwartek wezmę już spakuje torbę do auta....wiem też że na piątek mam w szpitalu KTG a tak szczerze to wolałabym iść już w czwartek do tego szpitala bo naprawdę chodzic się nie da i jeszcze bolą bardzo nogi i stopy które są spuchnięte ;( eh pierwszy raz mam lekkiego dola, nie pomyślałam że mnie to spotka

  6. Sasanka nie wiadomo, gdzie Mąż będzie bo jak za granicą to różnie to bywa, czy zdąży dojechać.....a jak będzie w Pl gdzieś w obrębie 100 km to myślę, że da radę.....ja to się dzisiaj czuje, jakbym wykopała hektar kartofli heheh wszystko boli, nie chodzę bo tak lewy bok daje o sobie znać, nogi balony ;( zrobiłam sobie chociaz dobry deser gofry z bitą śmietaną i malinami, oraz mango....a co zauważyłam u siebie, mam mega dzisiaj parcie na dwójkę i nie wiem czemu tak jest

  7. Cyśka powodzenia na wizycie, daj znać po ;) wstałam zjadłam i to byłoby na tyle hahah burza mega jest u Nas, spaliła Nam telefon stacjonarny był taki błysk w domu masakra xd noc była nawet spokojna, trochę pospalismy..... nogi znów trochę nabrzmiałe, lewa noga jak i cały bok ból straszny, chodzić się nie da tylko kuleje na jednej nodze i tak się zastanawiam czy to zatrucie ciążowe nie idzie.... jeśli dalej opuchlizna nie będzie schodzić zadzwonię do Położnej i zapytam...a na dokładkę, żeby lepiej nie było to ząb mnie boli ;( promieniuje bardzo eh

  8. MaZos w pogotowiu jest jak coś Mama.... wiadomo Mąż bardzo chciałby być, ale niestety musiał w trasę jechać ;( chyba, że Synek jeszcze troszkę posiedzi do następnego weekendu i będzie dane mu być z Nami....ale nie wiem pierwszy raz był taki smutny, nawet nie chciał obiadu za bardzo jeść....aż mi Go żal było ;(

  9. Hej dziewczyny, u Nas nocka nawet była ok, skurcze były, ale przeszly.. dzisiaj termin z USG i cisza....dalej kręgosłup boli, ale staram się rozchodzić, żeby było lepiej...po obiedzie Mąż rusza już trasę ;( zmartwiony jakis nie wiem martwi się pewnie że nic nie ruszylo....

×
×
  • Dodaj nową pozycję...