Skocz do zawartości
Forum

tua79

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez tua79

  1. karmienie piersią było dla mnie ...doświadczeniem które nie zapomnę do końca życia chodź trwało zaledwie 65 dni!! bo z przyczyn medycznych musiało być przerwane. Decydował lekarz , chodź do dziś żałuje że go posłuchałam , ale wówczas ta decyzja wydawała się słuszna. Dziś wiem że lekarz się pomylił ...ale czasu się nie cofnie . Te 65 dni !! były cudowne , niezapominanie ..i ulotne :(

  2. witam , przedstawiamy naszego kogutka .
    Do stworzenia koguta użyliśmy : opakowań po jajkach , masę z mąki, balon , tekturę i papier, klej i farby.
    Brzuch kogutka powstał z balonu którego oblepiliśmy papierem z mąką a później balon został przekuty, skrzydełka z papieru , głowa i ogon z opakowań po jajkach.

    monthly_2016_05/konkurs-dzielny-kogut-maniek_47863.jpg

    monthly_2016_05/konkurs-dzielny-kogut-maniek_47864.jpg

  3. Muzyka i nauka języka obcego to bardzo dobre połączenie, ale słuchanie tylko piosenek w języku obcym jako jedyna metoda nauki może okazać się niewystarczająca, ale jako jedna z form nauki jest na pewno świetnym pomysłem, aby np. osłuchać się z obco brzmiącymi słowami.
    Piosenka, muzyka, melodia ma to w sobie, że nie jest kojarzona z nauką i jej atrybutami, ale to nie oznacza, że nie może pomóc w nauce języka obcego. Może i wówczas nauka jest niezmiernie inspirująca i intrygująca z domieszką relaksu, bo często towarzyszą jej emocje.
    Muzyka sprawia, że szybciej zapamiętujemy i przyswajamy tekst a sama nauka staje się ….zabawą !!!!
    I tutaj nie pozostaje mi przytoczyć słynny już cytat :
    ‘’Zabawa jest nauką, nauka – zabawą. Im więcej zabawy, tym więcej nauki”.
    Glenn Doman

    Reasumując : Każda forma nauki lub zabawy jest dobra do nauki języka obcego tylko musi ona być akceptowana przez uczącego się i dobrana do jego wieku lub zainteresowań wówczas efekty nauki będą ....śpiewające :)

  4. 1. Jakie kultury bakterii probiotycznych zawierają preparaty Floractin?

    ’’ Zawiera żywe kultury bakterii probiotycznych Lactobacillus rhamnosus GG (ATCC 53103) preparat,
    Same zalety zero strat!!’’

    2. W jaki sposób można zapobiegać występowaniu chorób atopowych u niemowląt?

    ‘’Będąc w ciąży probiotyki przyjmujemy,
    I chorobę atopową u dziecka eliminujemy.
    Systematycznie tylko trzeba to robić,
    Aby dziecku i sobie nie szkodzić’’

    3. Jakie efekty daje prewencyjne stosowanie probiotyków?

    ‘’Probiotyki mają to do siebie,
    Że działają, gdy człowiek jest w potrzebie.
    Prewencyjnie też można je spożywać,
    I w dobrej formie swój organizm utrzymywać.

    Układ pokarmowy nam zapewne podziękuje,
    Gdy probiotyku spożytkuje .
    Wygra on ze złymi bakteriami,
    I wszystko, co najgorsze będzie już za nami.

    Wyjeżdżając za granice też warto mieć go ze sobą,
    I nie będziesz walczył z chorobą.
    Probiotyk pomoże w potrzebie,
    Wesprze dobrymi bakteriami Twoją rodzinę i ciebie.
    Flora jelitowa będzie w dobrym stanie,
    Gdy probiotyki dostanie!!
    A układ odpornościowy wspomożemy,
    Gdy probiotyk organizmowi swojemu zafundujemy!!’’

    4.Dlaczego według Ciebie warto stosować probiotyki?

    ''Zalety stosowania probiotyków zostały naukowo dowiedzione,
    I wszystko, co najlepsze zostało udowodnione.
    Ja również się pod tym podpisuje,
    Bo bardzo często probiotyki stosuje.
    Mam w domu trzylatka, którego antybiotyki wykańczają,
    Probiotyki zaś sił i witalności mu dodają.
    Nie narzeka wówczas synek na bóle brzuszka,
    Bo dobra bakteria w brzuchu mieszka.
    Po antybiotykach również z probiotyku nie rezygnujemy,
    Tylko odpowiednio florę bakteryjną odbudowujemy.
    Biegunka wówczas synka nie dotyka,
    Bo probiotyk codziennie łyka.
    Łatwa i dogodna forma podawania,
    Co sprawia że przyjmujemy probiotyki już z samego rana.
    Później do przedszkola wędrujemy,
    I układ odpornościowy odbudowujemy.
    Probiotyki nam w tym pomagają,
    Bo miliardy dobrych bakterii w sobie mają ’’

  5. Priorytetem dla mnie zimą jest ODPOWIEDNIE OBUWIE i BEZPIECZEŃSTWO ( odblaskowe buty, ubranie) dziecka.
    Zima ma to do siebie, że jest to pora roku, która nie rozpieszcza, a deszcz, czy wiatr to codzienność.
    Przemoczone skarpetki, zziębnięte lub zmarznięte stopy dziecka niestety niczego dobrego nie wróżą, dlatego najważniejsze dla mnie w ubiorze dziecka zimą są odpowiednio dobrane buty do pory roku.

    Zimowy but powinien być przede wszystkim za kostkę oraz charakteryzować się nieprzemakalnością, bezpieczeństwem i trwałością na czynniki zewnętrzne.
    Futerko w środku musi być!-to podstawa. Zima w Polsce związana jest zwykle z niskimi temperaturami a więc obuwie syna musi być naprawdę ciepły. Dla mnie jako rodzica ważne jest, aby z buta łatwo schodziły plamy i zabrudzenia. Szwy łączące muszą być bardzo solidne i wytrzymałe, – bo moje dziecko wcześniej czy później sprawdzi wytrzymałość każdego buta w niejednej zaspie śniegu lub kałuży.
    Podeszwa buta powinna być z materiały nieślizgającego się, bo bezpieczeństwo dziecka jest najważniejsze.But zimowy ma ograniczać możliwość upadku i urazów a nie się do nich przyczyniać.
    Rozmiar buta zimą ma niebagatelne znaczenie. Buty powinny być w takim rozmiarze, aby założenie grubszych skarpetek nie stanowiło żadnego problemu.
    Elementy odblaskowe- gwarantują, że synek jest widoczny na drodze po zmierzchu.
    Praktyczność buta zimowego ma też wielkie znaczenie –mam na myśli przede wszystkim zapięcie. Ważne dla mnie jest, aby but zimowy był bardzo łatwy w swojej funkcjonalności, tzn., aby synek mógł buta szybko zdjąć i założyć. Aby zakładanie nie stanowiło problemu, bo przecież zwykle już na sobie synek ma czapkę i kurtkę, – więc przegrzać się można szybko.
    Jeśli chodzi o pozostałą część garderoby to polecam KOMBINEZONY, pozwalają one uniknąć „gołych nerek” przy codziennej aktywności dziecka np..przy lepieniu bałwana.. Kombinezon oczywiście z KAPTUREM, który uchroni przed wiatrem i deszczem. Do tego ciepła czapka i wygodne dopasowane rękawiczki!!

    monthly_2015_01/konkurs-my-sie-zimy-nie-boimy_24194.jpg

    monthly_2015_01/konkurs-my-sie-zimy-nie-boimy_24195.jpg

  6. tester -Janek lat 3
    data testowania- 02.01.2015
    produkt do testowania :Orsalit drink 200 ml
    Tester to chłopiec który nie ma problemu z przyjmowaniem leków nawet tych najgorszych w smaku ,w jedzeniu potraw też nie grymasi i zjada wszystko z talerzyka.
    Butelka :fikuśna , przyciąga wzrok testera od samego początku gdy tylko pojawiła się w domu. Tester od razu zainteresował się owo buteleczką , mylnie twierdząc że jest to jakaś nowa woda słodka dla dzieci. Butelka wyprofilowana , świetnie trzyma się w rączce trzylatka.

    Samodzielne otworzenie butelki przez trzylatka okazało się niemożliwe. Nakrętka trzyma mocna i trwale.

    Tester obejrzał butelkę z każdej strony i już był chętny do wypicia .Wytłumaczyłam synkowi dlaczego ta butelka jest w naszym domu i do czego służy zawartość w butelce.
    testowanie:
    oooooooooooo....to jest woda truskawkowa !! mmmiam , mmmniam klepiąc się po brzuszku synek dał do zrozumienia że mu smakuje.
    -Synku to jest płyn który podaje się jak jest dziecko chore.
    -Mamo ..szkoda że wszystkie leki nie mają takiego smaku jak ten,bo ta woda ładnie pachnie i do tego pomaga szybko wyzdrowieć - stwierdził synek
    -I nie jest gęsta !
    -Mamo ale ja jestem chory , mam kaszel i katar !!
    Owszem, synku jesteś chory ale ta woda nie jest na kaszel i katar...tylko na wymioty i biegunke.
    -hmmm szkoda - westchnął synek
    Podsumowanie:
    Zalety:
    - kształt butelki przyciąga wzrok dziecka,
    -produkt gotowy do spożycia , nie ma potrzeby rozrabiania i rozcieńczania go.
    -smak i aromat przypadł do gustu testerowi
    -produkt nie jest gęsty , łatwo i szybko się go spożywa .
    Wady:
    - tak jak napisałam kształt butelki jest ''atrakcyjny '' dla dziecka ,produkt zatem może być mylnie spożyty jako napój słodki do picia a nie jako doustny płyn nawadniający przy wymiotach i biegunkach .( Zaleta stała się więc i wadą :) )
    -produkt po pierwszym zastosowywaniu musi być przechowywany w lodówce .Obawiam się że po przechowaniu w lodówce produkty będzie zbyt zimy aby podać go bezpośrednio dziecku do spożycia.

  7. Nasze pomysły na ozdoby choinkowe:
    1.Z OPAKOWANIA PO JAJKACH powstało zwierzątko, które pomalowaliśmy farbami i udekorowaliśmy gwiazdami
    2. Z BUTELEK PLASTIKOWYCH powstał bałwanek i Mikołaj. Na zdjęciu nie wiszą na choince te ozdoby, ale śmiało można je zawiesić lub mogą stać.Przykład podaje innego mojego Mikołaja który powstał z butelki i wisi na choince.
    3.''Bombka'' ze SKÓREK MANDARYNKI.
    4.MIKOŁAJ z mandarynki !
    JANEK LAT 3,5

    monthly_2014_12/konkurs-swiateczny-z-parenting-pl_22733.jpg

    monthly_2014_12/konkurs-swiateczny-z-parenting-pl_22734.jpg

    monthly_2014_12/konkurs-swiateczny-z-parenting-pl_22735.jpg

    monthly_2014_12/konkurs-swiateczny-z-parenting-pl_22736.jpg

    monthly_2014_12/konkurs-swiateczny-z-parenting-pl_22737.jpg

    monthly_2014_12/konkurs-swiateczny-z-parenting-pl_22738.jpg

    monthly_2014_12/konkurs-swiateczny-z-parenting-pl_22739.jpg

    monthly_2014_12/konkurs-swiateczny-z-parenting-pl_22740.jpg

  8. Historia sprzed 2 lat.
    Choinka w domu a roczne dziecko = nieoczekiwane zdarzenie.
    Przecież te świecidełka i bombki kuszą jak mało, kto lub, co- chyba rozumiemy tok myślenia rocznego dziecka :)
    Więc mój synek postanowił ‘’ zapoznać się „ z choinką i ‘’przytulić ” ją .
    Efekt: Kilka bombek straciło życie :)

    monthly_2014_09/konkurs-koszmarny-karolek_16364.jpg

  9. Przede wszystkim uważam, że naukę czytania należy rozpocząć, poprzez zabawę, bo wówczas osiągniemy my( rodzice) sukces a nasze dzieci nabędą nową umiejętność. Czas to pojęcie względne – myślę sobie, że dziecko samo da znać, że chce posiąść nową umiejętność,- zadaniem rodzica jest być czujnym i umieć wychwycić ten sygnał od dziecka.
    Ja będąc już w ciąży czytałam swojemu maleństwu, –aby zaznajamiało się z głosem a może i tekstem – idąc za wskazówkami naukowców, którzy twierdzą, że czytanie dziecku w okresie ciąży przynosi pozytywne skutki i korzyści-, więc trzymając się tej tezy czytałam w wolnych chwilach na głos.
    Już w okresie niemowlęcym wprowadziłam w domu zwyczaj czytania dziecku na dobranoc. Chciałam, aby czytanie książki było czymś przyjemnym, aby kojarzyło się relaksacyjnie.
    Wiem, że to banał, ale dość istotny jest fakt, że dzieci uczą się poprzez naśladownictwo i biorą przykład z rodziców. Wiadomo, że dziecko naśladuje nie to, co słyszy, ale to, co widzi. Kiedy widzą, że mama i tata chętnie czytają, starają się ich naśladować. My z mężem bardzo często w wolnych chwilach czytujemy i mam nadzieje, że własnym przykładem zachęcimy syna do dalszego eksplorowania świata literek .
    Przy nauce czytania mam zamiar wprowadzić metody: chwalenia( pochwały) i metoda małych kroczków. Wiadomo, że pochwały dodają skrzydeł i dowartościowują dziecko, co procentuje większymi możliwościami i umiejętnościami. Zaś metoda małych kroków pozwoli krok po kroku zdobywać nowe umiejętności nauki czytania. W nauce czytania mam zamiar użyć środków pomocniczych np.puzzle z literkami, klocki z obrazkami i literkami itp.

    Czytałam całkiem niedawno książkę, w której psycholodzy a zarazem rodzice trojga dzieci zachwycają się metodą Glenn'a Doman'a-, metoda uczenia dzieci czytania już od wieku niemowlęcego sposobem obrazkowym w formie powtarzających się sesji. Zafascynowałam się tą metodą nauki czytania, gdy dowiedziałam się ze ich syn w wieku 2 lat czytał samodzielnie, ale sama nie zdecydowałam się podjąć takiej metody nauki syna.
    Każdy z tych etapów i metod, które stosuje przybliżają mnie do ‘’ prawdziwej’’ nauki czytania.
    Pomysł na naukę literek :
    - będąc na spacerze można odczytywać TABLICE REJESTRACYJNE samochodów .Chłopcy to lubią ...:)
    - ZUPA LITERKOWA !!
    - Pisanie na piasku liter !!
    - Można wypiekać literkowe ciastka :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...