Skocz do zawartości
Forum

jaskula

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez jaskula

  1. Czy ja już pisałam , że dość mam tej zimy!!

    Dzisiaj dosyć , że zimno, mokro to jeszcze pi......... jak w kieleckim. Brrrr.
    Dziubala - trzymam kciuki za dostanie się do przedszkola!!

    Andzia - podeslij mi tej wiosny troszkę:>

    Zaczął się kolejny tydzień pracy:<

    Ale w tym tygodniu wiele rzeczy ma się wydarzyć, nie napiszę , bo bym zapeszyła.

    Nika zaczyna chodzić, już dość pewnie stoi sama, a ulubionym słowem jest daj!!! Straszny z niej łakomczuch . Je wszystko i w każdej ilości , mam nadzieję, że jak zacznie na dobre chodzić to pozbędzie się tych tłuszczyków. Małgosia też był jak reklama Michelin'a, ale potem cały nadmiar zgubiła:>

    Miłego tygodnia dla pracujących i nie tylko!!!

  2. JA TEŻ CHCĘ WIOSNY!!!

    Myślałam, że mnie dzisiaj wywieje jak szłam do pracy!!!

    Jeszcze 2 dni i Niusia wraca do Krakowa od teściów - strasznie się stęskniłam za nią:>

    Małgosia w przedszkolu została mianowana najgrzeczniejszym dzieckiem dnia i strasznie była z tego dumna!! Dostała medal i w ogóle cały dzień chodziła napuszona jak paw:> Ja zresztą też byłam z niej strasznie dumna:>

    Ewa - pisałaś kiedyś, że zamierzasz Kinię do przedszkola zapisać, rekrutacja jest do końca marca!!

  3. andzia - dobrze , że to tylko ząbek:> a swoją drogą gratulacje!!!:> Panny rosną jak na drożdżach i jak przegonicie chmury chorobowe to będzie już tylko lżej:> Tego Wam życzę.

    Ewa - to poszalałaś do północy!!! Moim zdaniem takie wypady zdecydowanie polepszają psychiczny stan naszego umysłu. Ja jak wychodzę teraz na jakąś imprezkę to cieszę się tak, jakbym była nastolatką i szła po raz pierwszy. Najgorsze jest jednak niewyspanie - oznaka starzejącego się organizmu!!

    Hadaka - czyli pierwsze miłości macie za sobą. A swoją drogą to dorośli często zachowują się dokładnie tak samo jak twoja Majka. Niby im nie zależy ale jak tracą zanteresowanie to okazuje się, że są po uszy zakochani:>

    Weekend udany, niestety musiałam zostawić Nikę jeszcze na 1 tydzień u teściów. Spędziłam z nią 3 dni i strasznie się rozkleiłam. Żal mi tej malutkiej kruszynki, która przylgnęła do mnie po tygodniu i nie chciała mnie puścić. Ech czemu ten system w Polsce taki dupiany, że 0 pomocy z państwa. Chyba jeszcze chciałabym nie pracować i być z tą moją pysią przynajmniej do czasu dopóki nie pójdzie do przedszkola.
    Wogóle ostatnio mam jakieś nienajlepsze dni a właściwie już tygodnie. Chyba ta przedłużająca się zima tak na mnie wpływa!!

    W Krakowie okropnie wietrznie. Brrrrr ja chcę WIOSNY!!!

  4. Dziewczyny dzięki za słowa pocieszenia:>

    Jest trochę lepiej, bo chwilowo sprawa przestała być najważniejszą. Dochodzenie rusza od poniedziałku. Ale jestem spokojna, bo jestem pewna swoich racji:>Ale gdyby ktoś słyszał o jakiejś fajnej pracy w Krakowie to ja jestem chętna:>

    Ewa Kinia w okularach piękna, fajnie, że udało ci się ją nakłonić, żeby grzecznie w nich chodziła:>

    ANdzia - no nareszcie trochę wolności. Poszalałaś z tą 4 nad ranem. I dobrze. Też ci się coś od życia należy:> Wracajcie do zdrówka szybciutko, bo wiosna już puka do nas i trzeba łapać perwsze promyczki słoneczka:>

    Hadaka m- kurujcie się:> A pracy z samymi facetami zazdroszczę. Bo jednak za duże stężenie bab strasznie komplikuje sprawy!!

  5. Andzia dużo sił!! A co do gastrolitu.... to ja mu się wcale nie dziwię. Ja mam odruch wymiotny jak tylko go poczuję:>

    U nas po kłopotach w pracy nadeszły kłopoty w domu. Ale nawet pisać o tym mi się nie chce. A w pracy to nie do końca wszystko ok. Powołano komisję ds wyjaśnienia i w przyszłym tygodniu może to się rozstrzygnie. Tyle że wiem, że mogę być w miarę spokojna. W miarę bo nigdy nie wiadomo co ludzie mogą jeszcze wymyślić:>

    Dzisiaj imprezka u znajomych:>

    Miłego weekendu:>:>

  6. U nas z tym zainteresowaniem do młodszej siostry jest różnie. Czasem jest dzień dobroci dla Niki i wtedy odchodzi przytulanie i duszenie z miłości, czasem razem ładnie się zabawią. Małgosia chętnie pomaga mi przy "obsłudze" Niki - czyli np podaj, pomóż, przytrzymaj. Ale czasem jest też: mamo zabierz ją!!!!!
    Są też czasem taki słodkie stwierdzenia jak dzisiaj:
    Małgosia ogląda bajkę i nagle ni stąd ni z owąd Weronsia KOCHAM CIĘ:>
    Aż łezka mi się w oku zakręciła.

    Ale jest naprawdę różnie....

  7. Witam nowe mamusie:>

    Wątek się rozkręcił i oby zostało tak jak najdłużej:>

    Pudelek - dzięki za słowa otuchy, rozglądam się za pracą, ale na spokojnie. Emocje minęły, pochopnie rezygnować nie będę , bo kaska ma znaczenie . Ale jednak sprawiedliwośc jest na tym świecie:>Dzisiaj naczelny szef, przyjął moje pisemne wyjaśnienia i powiedział że absolutnie nie ja poniosę konsekwencję:> Wszczął postępowanie wyjaśniające i wszystko rozsstrzygnie się w najbliższych dniach. Ale samo jego uznanie dla mnie i mojej pracy zadziałało kojąco na moje serducho i jest mi już znacznie lżej.

    Ewa - trzymam kciki za spokojną wizytę jutro:>

    Andzia - sprzedaj komuś swoje problemy chociaż na 2 godzinki i leć na zakupy, do fryzjera albo gdzie tam chcesz , bo zwarjujesz kochana nam tu. Ale idzie wiosna i na wszystko będziemy patrzec dużo bardziej optymistycznie:>

    A co do przedszkolnych miłości. To Małgosia dzisiaj powiedziała jestem zakochana w Krzysiu , a Krzysiu na to że on lubi Emilkę. No i będzie chyba pierwszy prawdziwy zawód miłosny:>

    Dobrze, że tydzień się już kończy, a weekend nadchodzi wielkimi krokami:>

  8. pudelek - widzisz jak to jest , dzisiaj poszłam do naczelnego dyrektora i opowiedziałam moją wersję. Trochę był zszokowany, kazał mi napisać moje wyjaśnienie i dobrze umowtywować. Zasugerował , że cała wina została zrzucona na mnie (pomimo jej braku w moim odczuciu). Czuję się przez to poniżona, bo wiem ile rzeczy robię i jak się przykładam do pracy. Nie mam sobie nic do zarzucenia. Jednak podłośc ludzka nie zna granic. Prawdziwi winowajcy nie mieli skrupułów iść do szefa i nagadać na mnie. Ech szkoda słów. Szukam czegoś, powoli ale mam nadzieje efektywnie. Mam dość poniżania i obrażania. Ja też mam swoją godność!!!!!

    Ewa - przegapiłam jakąś część wątku, napisz czemu podejrzewasz u Kini wadę wzroku??

    Doła ciąg dalszy więc spadam, żeby was nie zarazić:<

  9. Andzia - twoje przeżycia szpitalne przypomniały mi moją traumę kilkukrotną z Małgosią. Brrrr aż mnie na samą myśl dreszcze przechodzą. Nie rozumiem jak taki drań może być pediatrą. Po cholerę robi taką specjalizację, jak mają gdzieś pacjentów i to c się z nimi dzieje.

    A ja miałam dzisiaj straszny dzień w pracy:< Chandra pogłębiona:< Dzieci pojechały do teściów z mężem a ja przy sprzątaniu odreagowuję stresy. A teraz przeszukuję oferty pracy w internecie i zastanawiam się poważnie nad zmianą. Tylko odwagi trochę mi brak:<

    Nicoll trzyma kciuki , żeby udało się z przedszkolem:>

  10. Andzia - dobrze ze już wyszłyście w domu szybko dojdziecie do końca do siebie:>

    Dziubla - fotki może i będą , ale nie prędko, dużo jeszcze rzeczy do dokończenia a zanim dorwę się do kompa na dłużej to hoho.

    Zresztą na razie nie marzę o niczym innym niż spanie. Nika daje w kość w nocy , wstaję do niej kilkanaście razy a rano padam na pysk jak zadzwoni budzik. Ale co tam jeszcze rok i moje dziecko będzie przesypiać całe noce - przynajmniej mam taką nadzieję:>
    W pracy też kocioł, ciągle siedzę w wyjaśnieniach dotyczących roku 2008 (czyli okresu kiedy mniei nie było w pracy) Ech szkoda słów. Jedyny pozytyw tych wszystkich nerwów to kolejne 5kg na minusie.

    Chciałabym żeby już była WIOSNA, bo łapie mnie deprecha zimowa:<

  11. Witam po długich nieobecnościach:>

    Melduję zakończenie remontu - efekt 100% mnie zadawala. No i dziewczyny mają swój pokój a my w końcu sami:> Normalnie drugi miesiąc miodowy. Tylko to co nalatam się w nocy do Niki to moje , ale jak na razie się nie poddaję i zaparłąm się że będą spać osobno. Małgosia bez żadnych problemów poszła spać do nowego pokoju. Śpi na górze łóżka piętrowego i jest z tego strasznie dumna:>

    Ewa - dobrze , że problemy kupowe za wami:>

    Andzia - Mam nadzieję że z dziewczynkami wszystko ok i że niedługo się u nas z powrotem pojawicie:> Trzymam mocno kciuki:>

    MIŁEGO DNIA:>

  12. A jak mnie dawno tu nie było!!
    W pracy zapiernicz taki że zakrętu nie mogę złapać!! W domu też. Dzisiaj wysłałam wszystkich do teściów a sama w końcu dosprzatałam mieszkanie. Wieczór imprezka a nawet dwie w gronie starych znajomych. I jutro mogę spokojnie odespać , bo wracjają dopiero po obiedzie:>
    Ech tego mi trzeba było gorąca kąpiel a potem piwko !!

    Żyć nie umierać
    :>:>:>

    Ewa - dobrze że już po wszystkim i jesteś z powrotem z nami?? Jak znisłaś rozłąkę z Kinią??

  13. Andzia - zdrówka dla zasmarkańców!!

    U nas Mikołaj miał przyjśc w sobotę ale zadzwonił że jednak nie może, więc prezent zostawi pod poduszką!!

    Generalni wszyscy w domu jesteśmy zasmarkani. ąż na antybiotyku. Ja dzisiaj też antybiotyk załatwiłam, bo 3 tygodnie choruję a od ponad tygodnia nie mam ani węchu ani smaku. mam już tego dość!!

    W środę weronika zaczęła świszczeć przy oddychaniu i poszłam na oddział, żeby mi ją osłuchali a Pani dr mówi , że to ciężkie zapalenie oskrzeli i najlepiej jakbyśmy zostali w szpitalu na dożylne antybiotyki. Mnie to się nie wydawało aż tak poważne i poprosiłam receptę na antybiotyk ustny i w domu. I tak go nie podałam, bo na moje oko wprawionej matki nie było źle, zresztą świsty ustały jak tylko Nika odkaszlała mocniej. Dzisiaj byłam u pediatry i powiedział , że to przeziębienie i tylko zwiększon witamina c + pulmex p[owinny pomóc. Cholera mnie bierze z tymi lekarzami , którzy na wszystkie dolegliwości dają antybiotyki.

  14. Dziubala - miłego weekendu:>

    Sylak - witaj i pisz jak najczęściej, wątek nam ożyje:>

    Andzia - ja bym dała ci 25, trafiłam?? Czy ty przesypiasz noce?? Kolki już masz chyba za sobą a ząbkowanie jeszcze przed sobą??

    Ja dzisiaj zakupiłam mikołajowe prezenty dla dzieci z całej rodziny :> Małgosia napisała dzisiaj list do mikołaja i jak będzie grzeczna dostanie wymarzony domek dla lalek. :28_1_19:

  15. Witam, w przerwie między jedną nieprzespaną nocą a drugą. Mam trochę dość, bo od 2 mam jazdy do 5 i jak zasypiam to budzik dzwoni. Na szczęście mamy już 4 zęby, teraz jakieś trzonowce chyba idą. Chyba , bo odkąd w buzi te pierwsze 4 to rzadko ryzykuję z wsadzaniem palcy:>

    Jesteśmy wszyscy przeziębieni. Bo jak komuś przechodzi to łapie od pozostałych i tak w kółko. W środę idziemy do alergologa, bo Małgosia ciągle ma kaszel alergiczny i suchą skórkę.

  16. andzia - trzymałam trzymałam i ...... nie pomogło:> Ale podkurujecie się troszkę i będzie ok!!

    niezapominajka - witaj:>

    ewa - mnie też wizyty u teściowej męczą !!!! I to bardzo:oczko:

    Dziewczyny mam dość. Mała daje w kość w nocy a ja ledwo wstaje nad ranem. Dzisiaj mój mąż poszedł do drugiego pokoju spać z Niką, ale co z tego jak zaczęłą krzyczeć to i tak musi poczuć mnie bo inaczej krzyczy jeszcze bardziej.
    Wogóle chyba przeżyła to że poszłam do pracy, bo teraz jak tylko zniknę jej z pola widzenia to niemiłosiernie się drze!!Nie mogę się doczekać aż urośnie i będzie się ze mną po ludzku komunikować i przede wszystki przesypiać całą noc:>:>:>

  17. weekend piękny przynajmniej pogodowo, bo dzieci zasmarkane. Muszę z Małgosią iść do alergologa, bo coraz gorzej z nią . Oprócz kaszlu niemijającego od dłuższego czasu doszła wysypka na skórze i apatyczne podejście do świata. Zaraz będę dzwonić , może uda się wcisnąć na dzisiaj. Mąż wrócił ale jakiś niepozbierany i niezorganizowany, na razie mnie wkurza. Poza tym ma lekkie przeziębienie i z tego powodu jest prawie umierający. A ja po nieprzespanej nocy (zębów ciąg dalszy) jestem już w pracy.
    Ponarzekałam - biorę się do roboty!!

    Na szczęście tylko 3 dni i znowu weekend!!

  18. Andzia - ja to Cię podziwiam:> Życzę Ci dużo dużo siły!!! Ja po takim dniu to chyba bym siadła w kąciku i sobie popłakała, użalając się mocno nad sobą!! Sprzedaj w weekend dziecki mamie albo zostaw wszystkich mężowi, a sama udaj się na jakieś kobiece zakupki i postaraj się chwilkę nie myśleć o tym wszystkim!!Buziaki:>

    U nas bez zmian. Latam bez wytchnienia: praca dom i tak w kółko. W nocy idą nam zęby więc nie śpimy, a jak chwilowo nie idą zęby to satrsze dziecko kaszle - budząc tym samym młodsze i tak całą noc. A ja rano wkładam zapałki pod powieki i śmigam do pracy!!
    Ale jutro wraca mój mąż. Więc może być tylko lepiej!!

  19. Fajowe zdjęcia Bartusia:>

    Ja walczę drugi tydzień w pracy i im dłużej tym ...... bardziej mi się nie chce. Patrzę tylko jak tu się do domu wyrwać!!

    Andzia - dużo sił życzę Tobie i sobie przy okazji też. Nika ma w nocy 2 godzinne przerwy w spaniu , a ja rano jak wstaję to nie mogę posklejanych oczy otworzyć!!

    W czwartek w przedszkolu wymyślili dzień otwarty o 09:30. Więc wogóle porażka, bo musiałabym sobie wziąć dzień wolny. ale zapytałam Panią jak to będzie wyglądała, a ona mówi , że to najwyżej godzinkę i że rodzice mogą uczestniczyć w zajęciach. Bez sens, bo muszę zaprowadzić ją rano do przedszkola, bo wcześniej śniadanko. Potem przyjść na dzień otwarty, wrócić i kolejny raz iśc ją odebrać. Gartuluję autorowi pomysłu!!! Szkoda mi tracić dnia wolnego, a zd rugiej strony nie chcę żeby małgosi było przykro , jeśli okaże się że są inni rodzice. Chyba jej po prostu nie poślę w czwartek do przedszkola:>

  20. Witam :>

    Ewa ty to przed gwiazdką będziesz wypoczywać, a my latać z tłumem innych ludzi w poszukiwaniu prezentów.

    Nikusia daje czadu w nocy - ma takie około 2 godzinne przerwy w spaniu. Np między 1 a 3 także ja kładę się spać koło 21 a i tak wstaję do pracy totalnie niewyspana. Ale wszystko przez ząbki. Dwa dolne już mamy, ale góra strasznie spuchnięta. Mam nadzieję, że wyjdą wkrótce i prześpimy trochę więcej.

    Dzisiaj przyjechał mój mąż i zostaje aż do poniedziałku!! WOW mam szansę na trochę wolniejszy weekend.

    Andzia - takie przejmowanie po kimś to tragedi. Dosyć , że wszystko jest nie tak prowadzone jak trzeba, to większość jak się okazuje wogóle nie była prowadzona:> ALe co tam niech się matrwi ten kto zapiepszył i naprawia. W sumie ja to nie odpowiadam za to co się odbyło podczas mojej nieobecności. Chyba....

    Oby jutro było tak cieplutko jak wczoraj to może z całą naszą trzódką udamy się na cmentarze.

  21. Witam kochane, chociaż nie wiem, czy mogę się wcinać między wódkę a zakąskę....

    Melduję że żyję, chociaż co to za życie praca, dom, pranie , prasowanie , gotowanie i generalnie zakrętu nie mogę złapać. Muszę się przestawić na nowe tempo życia. Żal mi tych moich dzieciaczków, bo trochę ich zaniedbuję. Wczoraj zasnęłam razem z małgosię przed 20 i nawet nie usłyszałam jak Nikusia zaczęła płakać. Dobrze że moja mama była.

    No to się pożaliłam, czas do roboty się wziąć.

    MAjeczka - trzymam mocno kciuki za mamę.

    Do następnego sklikania:>

  22. Widzę , że tu się "halloweenowo" zrobiło. Ewka jak zwykle podziwiam twoje zdolności manualne.

    Podczytuję was troszkę, ale u mnie dzieje się tyle, że tylko w pracy jest czas odsapnąć. Hihi mam nadzieję, że szef tego nie zobaczy!!

    Od poniedziałku wróciłam do pracy i jeszcze nie wszystko kumam, bo od grudnia mnie tu nie było, więc zanim się wciągnę to jeszcze chwilkę będę pod ochronką. Mój zastępca narobił mega dziadostwa, więc na pewno na brak obowiązków nie będę narzekać. Mąż na szczęści ewraca za niecałe dwa tygodnie, bo ja już lecę na pysk. W nocy nie śpię , bo Nikusi idą zęby, w dzień staram się ze wszystkim odrobić i jeszcze spędzić z nimi trochę czasu po pracy. Wczoraj usnęłam razem z Małgosią o 19:45.

    No to ponarzekałam sobie trochę , zabieram się do roboty!!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...