Skocz do zawartości
Forum

tillomama

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez tillomama

  1. mam jeszcze pytanie odnośnie warzyw - mamy już przetestowane brokuły, cukinię, dynię, ziemniaczka, pietrzuszkę, seler i marchewkę.
    Zastanawiam się co dalej - chciałabym, żeby mój Maluch najpierw popróbował różnych "wyizolowanych" smaków, zanim zacznę wprowadzać mu mieszanki. Czy mogę podać mu już buraczka czy np pomidory? Gdzieś obiła mi się o oczy informacja, że i z jednymi i z drugimi należy jeszcze zaczekać.

  2. wyszedł drugi zębol :D
    Młody pierwszą drzemkę zalicza więc wróciłam się pochwalić ;P

    Maciek jest mega wiercipiętą - zakładanie pieluchy to teraz jakaś masakra. Trzeba przecież pomacać stopy, zobaczyć co tam po prawej i lewej słychać, no i ściana za przewijakiem taka niebieska - może się uda pomacać. I tak w zasadzie ze wszystkim. Zaraz wyciąga ręce, żeby mu pozwolić dotknąć.
    Ale na szczęście nie reaguje płaczem na obcych - widać co prawda, że trochę z dystansem i ciekawością (a co to taki dziwny nos - daj pomacać) podchodzi, ale generalnie po minucie już się śmieje :)

  3. my na początku też nie świętowaliśmy, ale potem do tego uciekło nam świętowanie urodzin, rocznicy (praca, praca, praca) i w zeszłym roku postanowiliśmy, że zaczynamy obchodzić wszystkie drobne okazje.
    A w tym roku to w sumie okazja, żeby bez wyrzutów sumienia wybrać się gdzieś tylko we dwoje i "poromansować" ;P chociaż standardowo nie 14tego będziemy się randkować, tylko w piątek - M. pracuje do 21 w czwartek.

    izzzi daj znać po co Wam powiedziano :) trzymamy kciuki, żeby już wszystko ok było

    Uściski na dobry początek tygodnia :)

    (a tak na marginesie, coś nam się pustawo na wątku zrobiło.)

  4. no niestety moja Mama znalazła także ciężka sprawa ;P
    śmieszny taki ten ząbek bo mega ostry ;D a Młody dalej lubi się np w brodę wgryzać ;)

    martusia no ja właśnie miałam problem po porodzie - a jak wszystko wróciło do stanu wcześniejszego to się cieszyłam jak dziecko ;P aż się M. ze mnie śmiał, że nie wiedział, że ja aż tak seks lubię :P

    my właśnie wróciliśmy z obiadu urodzinowego mojej Mamy i powiem Wam, że przez następny tydzień nie muszę gotować tyyyle wałówki dostaliśmy ;)

    a jak plany na Walentynki? szykujecie jakiś wieczór we dwoje? czy raczej z Maluszkami?
    nam się chyba szykuje randka :D

  5. oj u mnie emocjonalnie to czasem ciężko bywa.
    Nie wiem czego chcę, ale chcę tego bardzo mocno ;P i wtedy mój M. ma przechlapane. Bo trzeba mnie głaskać i przytulać i pocieszać i wymyślać co to może być co mi się tak strasznie chce i czego mi potrzeba.
    Ale jeśli chodzi o seks to początkowym mega kryzysie teraz wszystko wróciło do normy (chociaż trochę sił czasem brak) - i chęci są, i wrażenia jak kiedyś :D

    a u nas pierwsze zębisko się dzisiaj przebiło :D ha!

  6. martusiasia

    Odnosnie mojego niejadka tos mnie pocieszyła mam nadzieje ze załapie bo juz bym chciała troszkę uwolnic sie od mojego szkraba. Wiecie ogólnie u mnie założenie było ze bede karmić do 6 miesięcy ale teraz stwierdzam ze co mi tam jak chce to niech je. Tylko czasem chciałabym wyjśc a mieszkamy troszke na obrzezu Lublina, a że karmie co 1,5 godziny to nie bardzo jest co załatwić dlatego chciałabym by jadl jakieś pokarmy stałe..

    a tak sobie teraz pomyślałam - próbowałaś dodawać mleczko do przecierów? my tak zaczynaliśmy z marchewką :> najpierw mleczko + marchewka pół na pół, a potem zwiększałam stopniowo ilość marchewki.
    Teraz Młody szama wszystko co jadalne (ale nie jest to warunek konieczny :P niejadalne też próbuje).

    co do aparatu - my dostaliśmy dawno temu w prezencie ślubnym ;P a co do trudności - początkowo trzeba ogarnąć te wszystkie ustawienia i popróbować, ale później to już nie ma różnicy czy zwykła cyfrówka czy lustrzanka ;)

    izzzi a mogę Ci podrzucić rzeczy Maćka do prasowania? ;P jeny, jak ta tego niecierpię robić ://:36_11_1:

  7. witam serdecznie,
    od trzech tygodni wprowadzam synkowi (na zalecenie pediatry) dodatkowe posiłki.
    Syn wsuwa wszystko aż miło i nie ma najmniejszych problemów brzuszkowych, wręcz wyciszyły się od momentu, kiedy wprowadziliśmy stałe pokarmy.
    Na razie jest to bardziej próbowanie nowych smaków niż zastępowanie karmienia piersią i w związku z tym mam pytanie.
    Kiedy mogę zacząć dodawać do przecierów warzywnych jakieś zioła (typu bazylia, pietruszka, koperek) i czosnek?
    Przeglądałam różne wytyczne dotyczące rozszerzania diety, jednak trudno znaleźć informacje właśnie o ziołach.

  8. mówicie,że Steel nie taka zła? to muszę kiedyś spróbować, bo dotychczas omijałam szeroookim łukiem.

    A ja skończyłam Ucztę Wszystkich Świętych Anne Rice

    Miejsce akcji to Nowy Orlean, połowa XIX wieku, tuż przed wojną secesyjną. Pośród portowych nabrzeży, burdeli i wyściełanych złotem sal balowych, żyją wyjątkowi ludzie. Potomkowie afrykańskich niewolników oraz ich francuskich i hiszpańskich panów. Ludzie ci nazywani są gens de couleur libre – Wolni Ludzie Koloru – gwałtowni i dumni, nie czarni i nie biali, wolni choć przecież nie do końca. Dwójka głównych bohaterów: Marcel i Marie - bękarty bogatego białego plantatora, żyją uwikłani w świecie dziwnych społecznych zależności, marzą o innym świecie.

    w sumie trudno mi ją ocenić. Strasznie trudno było mi się w nią wciągnąć, ale po ponownym przyzwyczajeniu się do stylu pisania Rice czytało się ją świetnie.
    Także niech będzie 7/10

  9. martusiasia
    tilomama sliczne zdjecia :D jakim aparatem robisz fotki?

    Ja nie wiem jak te dzieci u was tak chetnie wszystko jedza.. u nas nie chce jeść nic.. cycek i juz... normlanie juz sposobami mu daje ale tak byc nie powinno... nie mam juz pomysłów.. uparł sie i koniec...

    Canon 40d + obiektyw manualny Yashiki. Nasz poprzedni obiektyw niestety odmówił posłuszeństwa i teraz się uczę manualem robić o_O

    a co do jedzenia - u naszych sąsiadów zza ściany, którzy mają Smerfetkę o trzy miesiące starszą od Maćka nadal tylko cycusiowo. Za nic nie chce jeść normalnego jedzonka. Pediatra im powiedziała, że "taki urok" i mają po prostu próbować - w końcu załapie. A skoro nie chce nic innego, widać mleczko wystarcza.

    Cassie, Aniu - uściski z okazji szóstego miesiąca dla Waszych Maleństw (no już nie takich Maleństw w sumie :P)

    a mnie wogóle wczorajszy post zniknął. Także jeszcze raz:
    izzzi ale cudne zębiska :D uwielbiam takie uśmiechy :D:D:D
    CzekaCudu masakra o_O trzymam kciuki, coby już się obyło bez takich wydatków paznokciowych. Przyjemniej będzie na manicure i pedicure wydać ;P
    Cassie współczucia - ja cały czas drżę, że mi szlag trafi laptop. Wszystkie zdjęcia i filmy Młodego tu mam. Masakra by była wręcz :( no a koszty swoją drogą :/

    Młody dzisiaj ma popołudnie z moimi teściami bo jedziemy obejrzeć jak na żywo wygląda żywica policośtam. Tak nas namawia architekt coby to w łazience dać, ale stwierdziliśmy, że lepiej to najpierw pomacać.
    Mam tylko nadzieję, że teściowie mi nie zanoszą dziecka na śmierć :/ bo on teraz jest spryciarz i potrafi się bardzo wyraźnie domagać wzięcia na rączki.

  10. izzzi super, że jesteście w domku :) u nas nigdy nie było problemów z podawaniem lekarstw - normalnie na łyżeczce mogłam Maćkowi je dawać, ale gdzieś mi się o oczy obiły smoczki do podawania lekarstw w płynie. Może to zadziała?

    u mnie po kryzysie - jednak prawdą jest, że jak się człowiek wypłacze to mu lepiej się zrobi. Wczoraj Młody dostał swojego pierwszego chrupka kukurydzianego i powiem Wam, że dobrze, że to było krótko przed kąpielą wszystko się potem kleiło.
    No i wrzucam parę zdjęć z ostatniego męczenia Młodego aparatem ;P

    a jak u Was z tłustoczwartkowymi tradycjami? my po pączki zaraz śmigamy :D

  11. kurczę.. powiem Wam, że moje próby nauczenia Młodego zasypiania samemu przynoszą na razie odwrotny skutek.
    W momencie, kiedy robi się śpiący (szczególnie w dzień) zaczyna się prawdziwa histeria. Tak jakby bał się, że jak przyjdzie czas na usypianie to będzie zostawiany sam - nieważne że na kilka chwil. Po prostu masakra. Dotychczas było spokojnie, a teraz każde zasypianie dzienne to jest udręka.

    dzisiaj się zryczałam przez to strasznie. Skąd ja mam ***** wiedzieć jak mam postępować? przecież on mi nie powie. A ja nie wiem czy on już chce wymusić, żeby było na jego czy po prostu potrzebuje bliskości. Załamana jestem totalnie. Co ze mnie za matka skoro własnego dziecka nie rozumiem ;(((((( masakra masakra.

  12. CzekaCudu
    A my tu tillomama tyle już historii opisały ;p trza było kochane wejść kilknaście minut wcześniej ;p hihi :D

    ale jak miło było się przekonać, że w razie czego zawsze można liczyć na wsparcie i dobre rady :23_30_126::23_30_126::23_30_126:
    tym bardziej, że z M. ostatnio mamy na pieńku. Nie mogę na Niego za bardzo liczyć przy zajmowaniu się Małym. Po cichu planuję przenosiny na dwa tygodnie do moich rodziców (mama nauczycielka - będzie miała ferie, to mnie trochę odciąży i może chociaż trochę odeśpię). Zobaczymy.

    a dzisiaj zrobiłam Młodemu fajną sesję czapkową :D jak zdjęcia poogarniam to się nimi podzielę :D

  13. ha! namieszało się trochę :D dziękuję Wam dziewczynki za wszystkie rady i już śpieszę z wyjaśnieniami.

    Maciek standardowo nie problemów ze spaniem - tak naprawdę śpi, gdzie się go położy i samo usypianie trwa dosłownie trzy minutki. Nie umie jedynie zasnąć sam - na zasadzie "poleżę i sobie zasnę".
    Rytuał mamy stały - około 20 kąpiel, karmienie, do łóżeczka, trzy minutki głaskania i spanie. Koło 22/23 budzi się na karmienie (karmię piersią) i wtedy idziemy spać do łóżka naszego.
    I to wcale a wcale mi nie przeszkadza (chociaż przyznaję, że z lenistwa tak robimy - mojego oczywiście). W nocy niestety budzi się kilka razy (jak ma zły czas to potrafi co godzinę) na karmienie. Próbowałam go poić wodą/herbatką, ale generalnie po piętnastu minutach znów pobudka i szaleńczo rzuca się na pierś, więc może faktycznie jest głodny.

    tak jak pisałam - chętnie nauczyłabym go zasypiać samemu, ale obawiam się, że metoda "na wypłakanie się" u mnie nie zadziała. Dzisiaj naprawdę było pół godziny dzikiego płaczu i szlochanie nawet przez sen. Więc nie wiem czy to akurat dla niego..

  14. welina
    a na jakimtłuszczu przyrządzacie zupki, na prawdziwym maśle czy oliwie z oliwek czy rzepakowym ?

    ja dodaję oliwę z oliwek - ale podobno dobry rzepakowy jest ok. I lniany bodajże. Masła się trochę boję - nigdy nie wiadomo jak tam ze świeżością jest :(

  15. mayo
    co do fotelika to mysle ze bede sie rozgladac za takim do 36 kg wogole to ten fotelik co teraz mam to dalej uzywam z ta wkladka niemowleca bo jak ja wyciagne i wsadze malego to jest tak wygiety do przodu ze boje sie o jego kregoslup czy Wasze foteliki tez tak maja ?
    tillomama u nas to dopiero jest klopot ze spaniem w takiej postaci ze maly dalej spi z nami kazda proba spania w lozeczku zakonczyla sie kleska a miejsca coraz mniej juz nie wiem co mam zrobic :(

    no Maciek zaczyna powoli wystawać z fotelika i pasy (których już się nie da wyżej przepiąć) zaczynają mu się na wysokości łopatek, przez co nie wiem czy mu wygodnie :/ wkładki niemowlęcej już daaaawno nie ma ;)

    a co do spania - Maciek też śpi z nami, ale to go zabieram do łóżka dopiero jak idziemy spać, a tak śpi w swoim łóżeczku. Ale też się powoli ciasno zaczyna robić ;P

  16. KOSTA24
    a jak go oduczałam to musiał mieć swoją podusię i kołderkę z wózka... I do tego czasu tak zasypia czy wieczorem czy w dzień w łóżeczku ale ze swoją kołderką i podusią... także życzę wytrwałości i cierpliwości... :in_love2::smile_jump:

    ale to jak to dokładnie wyglądało? po prostu sobie płakał, aż zaśnie? czy siedziałaś/siedzieliście przy nim? Młody też zasypia w łóżeczku, ale tak jak pisałam - w czyjejś obecności. I tak się zastanawiam jak go nauczyć zasypiania samemu, ale bez dwugodzinnego płaczu :(

  17. co do fotelików to mnie polecano:
    maxi cosi mobi (do 18kg), Besafe Izi Comfort X3 (do 18kg) i foteliki francuskiej firmy Nania - Beline SP albo I-Max SP (do 36kg)
    ale najpierw muszę poprzymierzać - foteliki do auta i Młodego do fotelików :P ale też już myślę o zmianie.

    A kupki u nas się właśnie unormowały po wprowadzeniu posiłków stałych. Regularnie, jedna solidna porcja dziennie i w końcu bez problemów brzuszkowych.

    Wogóle chciałabym zacząć odzwyczajać Młodego od nocnych karmień i doradca laktacyjny tu na parentingu pleciła mi metodę Ferbera - próbowałam dzisiaj do drzemki popołudniowej ją zastosować (bo z reguły po prostu pogłaszczę Maćka po główce i pleckach i z nim posiedzę aż uśnie) i już wiem, że to nie dla mnie. Poddałam się po pół godziny chyba i jak teraz słyszę jak on przez sen popłakuje to samej mi się chce płakać. Dramat normalnie.

  18. kurczę to dzisiaj chyba taki dzień
    ja postanowiłam, że najwyższy czas zacząć Młodego uczyć zasypiania samemu - bo on najbardziej lubi jak się może wtulić w kogoś i tak sobie zasypia najczęściej.
    I nie szło nam za bardzo - aż się sama poryczałam z bezsilności :(
    jutro podejście drugie.

    a tak na marginesie - u mnie też to tak wygląda. Mój M. do pracy, a reszta na mojej głowie. I to o ile Młody pozwoli ;) a od jutra znów całe dnie sami :(

  19. izzzi to super :) cieszymy się, że już w środę wracacie :D

    CzekaCudu właśnie też się dzisiaj zastanawiałam, kiedy Ewelina się ostatnio odzywała. Ma ktoś jakieś wieści?

    a ja marzę o przespanej nocy. Ha! co tam nocy! chociaż czterech, pięciu godzinkach. Młody niestety nadal budzi się co dwie godziny :( masakra. I nic na niego nie działa.

  20. malwunia
    Tilomama bobovita jest na bebiku 2 to u nas odpada bo Nadia uczulona na Bebiko i Bebilon, tzn byla ale nie mam zamiaru podawac jej nic z Nutrici bo wygladalo to na skaze, AZS i inne paskudztwa jedna wielka wysypka i pekajaca skóra brrr z tego co czytm to Maciuś ma delikatny brzuszek to zeby go po tym nie bolal bo z piersi na bebiko 2 to moze byc szok

    ha.. nie pomyślałam. :Męki:::(:
    Dzięki za ostrzeżenie - na razie dostał tylko zwykłą mannę z zupką dyniową, więc awarii nie było. Spróbujemy ostrożnie pomieszać pół na pół tą bobovitową i zwykłą i zobaczę co się będzie działo.
    :23_30_126:

  21. malwunia
    Dziewczyny ale pół łyżeczki na 100 ml wody i to gęste jest? ja na razie mam z hippa owoce i zboża i pół słoiczka to jest ta odpowiednia dawka glutenu tak mi pediatra powiedziała ale mam też kaszke owsianą i orkiszową z tych niemieckich i one sa bez gotowania

    ja robiłam z łyżki na 200ml i było dość gęste - takie papkowato-płynne.. jak dodajesz do zupki powinno być ok :)
    no my mamy też bobovity kaszkę mannę i ona też bez gotowania - mieszam mu obie bo tak nam pediatra radziła (bo zwykłą tylko na wodzie można zrobić, a bobovitowa jest z mm)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...