Skocz do zawartości
Forum

Moni@

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Moni@

  1. Zuza luzaczka :lol:
    moja Sarka lubi biegac po domu np w letnich ciuchach...oczywiscie bez kapci, wiecznie ja ganiam zeby nalozyla bo tu na dole nie mamy wykladziny, tylko chodnik w przedpokoju

    wlasnie nie moge namowic meza zeby zaplanowal wypad do sklepu po dywan, zawsze slysze 'niedlugo pojedziemy' jjjjjasne....

    u nas dzisiaj spozniony obiad, bo zapomnialam wlaczyc ziemniaki zeby sie upiekly...dalam dziewczynom po grzance 'na przeczekanie' do obiadu :D
    no i wlasnie smigam przygotowac tunczyka z majonezem i fasolke

    blizniaki odkad wrocilam nadal spia w wozku :love:

  2. witam popoludniowo:)

    cin brzmi przepysznie, jak Cie kiedys odwiedze, to chetnie sprobuje...heheh

    u nas tak zimno ze spacer z blizniakami ograniczyl sie do odebrania siostrzyczek ze szkoly, jak ja nie lubie kiblowac w domu ze wzgledu na pogode grrrr...juz nie moge sie doczekac wiosny, lata...moje ukochane pory roku, ja cieplolubna jestem

    no i robie dzis na kolacje noodle z owocami morza :D ciekawe co to z tego wyjdzie...nawet zakupilam oryginalne noodles, plus cala reszta - owoce morza, warzywka, stir fry...cykne fotke na koniec i sie pochwale:)) (jesli bedzie czym)

    co porabiacie mamuski???

  3. cinamoonka
    musze sie Wam pochwali...zrobilam pyszna zapiekanke ryzowa z kurczakiem...mmmm pycha :36_1_21:

    a jak robilas? qrcze pierwszy raz slysze zapiekanka z ryzem? myslalam ze sa tylko ziemniaczane i makaronowe :Psoty:

    a masz moze sprawdzony przepis na noodle z owocami morza? widzialam u znajomego na fejsie fotke takiego dania i slinka mi cieknie na sama mysl:))

  4. no ona ma ramionka caly czas odciagniete do tylu i podniesione...i ogolnie bardzo sztywna jest, ciezko ja posadzic, bo prostuje sie jak struna

    podejrzewam zbyt duze napiecie miesniowe i chcialabym jej pomoc, ale nie wiem jak, bo na razie nikt tego nie stwierdzil i nie wiem jak to eliminowac, jakimi cwiczeniami

  5. anja a ty regulujesz cisnienie tabletkami czy po prostu masz takie skoki jak sie zdenerwujesz?
    moja mama cierpi na nadcisnienie od wielu lat, ale ona bierze tabsy, nieraz nam nagonila stracha jak pomimo tabletek skakalo jej powyzej 200...masakra

    wiesz ja staram sie nie panikowac, ale Majka mnie martwi, a stosunek tutejszych lekarzy niestety daje wiele do zyczenia...
    chyba jednak wybiore sie jeszcze raz, jak mnie znowu zbedzie ze wszystko ok to sie wybiore do polskiego pediatry

    anusia ja sie zabieram do sprzatania i sie zabrac nie moge...no lenia mam jak nic dzisiaj :lup:

    wlasnie mamy za soba pierwszy posilek inny niz mleko :D zrobilam owsianke bananowo-truskawkowa na mm
    dalam 10 lyzek ich normalnego mleka i lyzke owsianki
    Kuba cale karmienie cieszyl sie i otwieral buziala jak zblizalam do niego lyzeczke :))
    Majka zjadla moze ze dwie lyzeczki, chcialam zeby sprobowala ale nie dalam wiecej bo akurat nie byla glodna, a u Kuby byla akurat pora karmienia
    na opakowaniu jest ze mozna podawac od 4-go miesiaca

  6. qrcze tak siedze i dumam...chyba zamowie wizyte dla siebie i Majki
    dla siebie musze wycyganic skierowanie na przeswietlenie kregoslupa, bo dzisiaj w nocy myslalam ze sie do malego nie podniose...ruszyc sie nie moglam, a bol mnie wrecz przerazil :((
    a Majka mnie caly czas martwi, ona strasznie sztywna jest - jak ja chce posadzic, to ona napieta jak struna...i te ramionka strasznie do gory podnosci, chowa szyje i one sa odciagniete do tylu

    juz sama nie wiem czy tam nie ma u niej napiecia miesniowego, jak lekarzowi o tym wspomnialam to mnie zbyl, a ostatnio pediatra ja badala i tez nic nie zauwazyla, no a ja qrde widze wyrazna roznice, Kuba sie tak nie napina, jest duzo 'luzniejszy', nie podnosci i nie odciaga ramionek do tylu

    jeszcze rozwazam wizyte u polskiego lekarza, bo te konowaly angielskie wiecznie 'nothing is wrong, she is fine' grrrrrr...

    mamuski gdzie wy dzisiaj, spicie jeszcze??? :smile_move:

  7. witam:)

    wczorajsza wyprawa z tata byla na darmo...po prostu nie wierzylam, jak mi w recepcji kobita powiedziala, ze wizyta zostala zamowiona przez pomylke i ze tata nie musi juz chodzic do kardiologa, zostal z powrotem skierowany pod opieke rodzinnego

    jak wrocilam, to dokonczylam zakupy, odebralam dziewczyny ze szkoly i jak rodzice pojechali to ja padalam na pysk, matko jaka ja byla zmeczona, w sumie to nie wiem czemu...
    nie dalo sie zdrzemnac nawet 20minut i moj humor wieczorem dawal duzo do zyczenia...mialam ochote wyjsc i nie wrocic...poszlam na gore o 21, co nie zmienia faktu ze Majka usnela dopiero o 22.30

    no i dzisiaj rano jakos wczesniej sie lobuzy pobudzily - juz przed siodma, a przewaznie spia co najmniej do 8-8.30

    anusia dobrze, ze Kacperek juz wesoly, ach te szczepionki...

    ja dzisiaj robie dzien lenia, ogarne tylko coby bylo jak przejsc :hahaha:
    no i moze z jedno pransko wstawie...

  8. anusia moje blizniaki tez byly niespokojne po pierwszej szczepionce, trwalo to kilka godzin, ale nocka byla juz w miare ok
    mam nadzieje, ze sie synus rozchmurzy, bidulek nasz... :love:

    kami ja rodzilam dokladnie w 34 tygodniu...ale mna sie nie sugeruj, bo jak na 34tc to oni i tak byli duzi, pamietaj tez ze moja Sarka wazyla prawie 5kg
    ot takie klocki rodze...

    zmykam spac bo padam dzisiaj na nos

    do jutra i dobranoc:)

  9. hej laseczki, ja tylko na chwilke sie przywitac :hi:

    zaraz wpada mamcia, zostaje z blizniakami, ja migiem po zakupy i po tate i z nim pociagiem do tego szpitala na jego wizyte, nie udalo mi sie skombinowac mu tlumacza to sama musze z nim jechac:)

    wyszykowalam sie jakbym na jakies party szla hahahah...zawsze to troche odmiana od codziennej rutyny :D

    anusia oby szczepienie przeszlo jak najmniej bolesnie, trzymaj sie kochana!

    MILEGO DNIA :bye:

  10. kamilka kochana ja nie wiem czemu moj Kuba tak szybko przybiera na wadze...no ja rodzilam 7-go sierpnia rano o 9.50, a Ty jakos wieczorem jesli dobrze pamietam...

    Kuba wazyl 2700g a Majka 2350g, teraz on 8kg a Maja 6,6kg
    po prostu taki nasz rod - duzy i ciezki :D
    roznica jest duza jak trzymam go a potem biore Majke, normalnie taka kruszynka przy nim...

    delf a jak ja mam chudnac przy blizniakach??? toz jeszcze za nimi nie biegam :D :D
    byly dni, ze caly dzien dooopska z kanapy nie ruszalam, kosze mojzeszowe przy mnie, bralam to jednego to drugiego, wstawalam tylko mleko zrobic...potem cos na szybkiego upitrasic
    ech, to tycie to z nadmiaru jedzenia slodkosci...juz kiedys pisalam ze w zylach plynie mi czekolada...haha
    no a Zosia raczej nic przeciwko nie ma, silna babeczka z niej :D

    slyszalyscie ze ksiezna Kate zaciazyla??? cierpi z powodu strasznych mdlosci...jest w drugim miesiacu
    no i fajnie ze bez roznicy czy bedzie dziewczynka czy chlopiec bo nowe prawo pozwala dziewczynce dziedziczyc tron

    dobra zmykam, jutro busy dzien przede mna...dobrej nocki :bye: :sen:

  11. anusia jezeli juz to te szare :D
    te czarne jakos tak licho i tanio dla mnie wygladaja...no ale to tylko moja opinia:)

    Kuba wazy 8kg nie 9 :D :D
    ale on ledwo nawet trzyma glowke jak lezy na brzuszku - potrzyma parenascie sekund i sie kladzie bo ciezko heh
    za to jak lezy to nie ulezy spokojnie - nogi i rece caly czas w ruchu, jakby chcial gdzies pobiec, no i tylek do gory podrzuca i chce przekrecac sie na boki
    raz mi spadl na kanape - lezal na moim brzuchu, zaczal sie tarmosic, wiec go asekurowalam i czekalam co zrobi...tak prostowal nogi i podrzucal tylkiem ze spadl na bok, na kanape, gruby ale ruchliwy :Psoty:
    no coz ja biedna poradze, toz nie zabronie dziecku jesc...zreszta on sie skutecznie upomni :36_11_23:

    cin nic juz nie mow...kazdy mi mowi, zebym dala sobie czasu...ale ja sie pytam na co???? przeciez jak nie patrze na to co jem to waga rosnie doslownie z dnia na dzien!
    odkad przestalam karmic piersia a bylo to 2,5mies temu, przytylam 6kg!!!! za glowe sie zlapalam jak dzis stanelam na wage i powiedzialam sobie DOSC!
    od dzis Herbalife, morda na klodke wieczorami, zamiast tego - brzuszki

    dzisiaj przed poludniem wytrzymalam 12 minut Zumby, do tego 15min cwiczen rozciagajacych i aerobowych, wiecej na pierwszy raz nie dalam rady
    od razu po cwiczeniach zebralam sie i poszlam z wozkiem na spacer, prawie dwi godzinki zaliczone :36_1_11:
    juz czuje naciagniete miesnie lydek, wieczorkiem rozmasuje bo jutro gwarantowane zakwasy...

  12. no to brawo dla Zosi :36_1_11:

    ja swoich co jakis czas probuje podciagac ale srednio nam to jeszcze wychodzi:) tak jak piszesz, na wszystko jest czas i kazdy maluszek robi postepy w swoim wlasnym tempie

    za miesiac planujemy wybrac sie po nowe foteliki samochodowe i od razu po krzeselka do karmienia, na razie szukam po necie jakichs fajnych okazji i w sumie co do krzeselka to nie jestem pewna...podobaja mi sie te wielofunkcyjne, ktore pokazywala navacho i ktore moga pozniej sluzycz za krzeselka do stolu

  13. anusia taki to ma dobrze :D

    no ja od dzisiaj sie za siebie biore...Herbalife plus bede codziennie cwiczyc zumbe (z youtube, w domku)...jak sie ruszam, cwicze to kg spadaja szybko, musze to wykorzystac, bo inaczej dostane swira, ja juz chce wchodzic w swoje ciuchy sprzed ciazy!!!!!!!!!! aaaaaaaaaaaaa..............

  14. dzien dobry:)

    anusia ty to masz dobrze z tym swoim szkrabusiem...kochany jest ze tak daje mamusi pospac, a budzi sie w nocy na karmienie?

    moja Majka dzisiaj druga noc nie jadla mleka, w sumie spala od ok 23 do 7nad ranem, przebudzila sie w porze kiedy normalnie wcinala mleczko, tak kolo 3-4, ale mlekiem plula na wszystkie strony, dostala smoczka i dalej spala, zjadla dopiero o 7
    Kuba na razie bez zmian, budzi sie i dawac mleko bo jak nie to caly dom na nogi postawi :D agent jeden, ten to nie przepusci zadnego karmienia...choc juz sie zastanawiam co by tu zrobic zeby juz nie jadl w nocy...mu to raczej nie jest juz potrzebne i tak przybiera za szybko na wadze

    ja zasnelam pare minut po pierwszej, ale sen plytki, juz wiecej nie bede tak pozno robic drzemek w ciagu dnia, bez sensu

    jutro blizniaki zostaja z mama a ja jade z tata do szpitala, bede robic za tlumacza...chyba zawczasu zapytam go co tam bedzie gadal bo jak mi wypali jakies slowko medyczne to bede na necie szukac tlumaczenia :lup:

  15. A ja nadal nie śpię...drzemka od 17-19tej swoje zrobiła...
    Zostawilam dzieci, całą czwórkę, z ojcem biologicznym i poszłam w kime
    Pięć minut temu przytargalam bliźniaki na górę dopiero...znaczy one śpią już od jakiegoś czasu...w przeciwienstwie do swej mamusi :lup:

  16. Anja ja lubię babke jak jest dużo boczku i cebulki:)

    W ogóle to takie rarytasy jak babka, kiszka ziemniaczana i kartacze to zawsze jem u rodziców, oni maja maszynę do tarkowania ziemniorow, ręcznie to można się zajechac...heh

  17. Hejka:)

    Anja ja za tydzień, jak skończą 4mies. zacznę zageszczac mleczko ryżem dla dzieci (takie płatki) potem odczekam ze 2tyg. i zacznę podawać pokarmy stale, marchewka, ziemniak, soczek jablkowo-marchwiowy itp. Muszę troszkę uważać bo moje to wczesniaki a ukl pokarmowy potrzebuje czasu zeby dojrzeć:)

    Zaraz się zbieram z całą ferajna i smigamy do rodziców na 'imprezę' haha mama zaprosiła kilku swoich znajomych i robią z tata kartacze więc nie mogę tego przeoczyć :D

    Już.wykapalam maluchy bo potem pewnie.nie będzie mi się chciało jak wrócę wieczorem

    Chce się umalowac i nie mogę - wzięłam prysznic i tak mam buzię czerwoną, całą w plamach, piecze mnie strasznie, nie wiem co to jest nie używam mydła do twarzy

    Miłego wieczoru :bye:

  18. Kamilka ona jakaś pechowa jest, często się wywraca, taki speedy gonzales...wiecznie biegnie, stąd te wypadki, plus jakieś wygibasy, gimnastyczka normalnie...

    Ja już w łóżku, muszę wczorajsze późne pójście spać odespac....dobrej nocki. :bye:

  19. przedwczoraj kupilam dziewczynkom w Lidlu nowe dvd, film pt. 'Annie', bardzo fajny, taki musicalowy, duzo spiewu i tanca w nim
    no i byla tam scena jak dzieci tancza cos w stylu kankana, wysoko podnoszac nogi...

    dziewczynki poszly na gore wziac kapiel wieczorem, nagle slysze straszny placz Sarki...lece jak glupia zobaczyc co sie stalo...i co???
    Sara tanczyla kankana...tak sprytnie ze uderzyla sie wlasnym kolanem w oko...sliwka wyskoczyla w ciagu sekund!!! matko jak ja sie wystraszylam...biegiem na dol wzielam lody waniliowe i przykladac

    balam sie co sobie w szkole pomysla - moze ze sie nad dzieckiem znecamy

    malo sie pomylilam - nauczycielka pytala Sarke co sie stalo, a potem poszla do klasy mojej starszej corki i tez pytala co sie wydarzylo, zapewne chciala potwierdzic wersje zdarzen...na szczescie nas juz o nic nie pytali
    dzisiaj po dwoch dniach juz troche zeszlo ale nadal wszystkie kolory teczy ma pod okiem...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...