Skocz do zawartości
Forum

saljut

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez saljut

  1. Madziulek, traktuja mnie te bestje nawet dośc powaznie, bo ja potrafie byc sroga ;) kiedy trzeba. Z nimi jak z małymi dziećmi jest troszkę kijkiem a troszkę marchewką i wszystko gra ;)

    Kat_ja, tak to bywa czasami, ze płacą wiecej za mniejsza liczbą godzin ;) nie narzekam, pewnie, że mogłoby byc więcej bo praca wcale nie jest łatwa ale ja lubie robić to co robię więc jest wszystko w porządku :)
    Szybkiego powrotu do zdrowia!!!

  2. Hej!

    U nas, chyba tfu tfu ;) noclepsza, katar jest, ale oczy zupełnie inne niż wczoraj ;)

    Dziubala, no mam wolne ;) moj tydzień pracy to 3 dni po 3 h ;) wiedziałam jak się ustawić na starość ;) bo od 1980 roku do 2003 uczyłam się nieprzerwanie ;)
    A co, nie wyglądam na studentów??? mało się wyróżniam wśród nich bo jestem mała, a młodzież jest teraz nad wyraz wyrośnięta ;)

  3. MMoni, nie wiem, nie bronię go ani nie osądzam.
    wiem jedno, ze jak moja koleżanka z martwą ciąża jeździła od szpitala do szpitala i kazano jej czekać to własnie dr B, kiedy wstąpiła tam po drodze do domu już, wszczął alarm i jak najszybciej tylko się dało zrobił jej zabieg. Jej ciąża była martwa już jakiś czas i każdy dzień zwłoki stawał się zagrożeniem jej zycia.

  4. ja powiem tak...
    do Spesu zgłosiłam się z tego co pamietam około 12 tc. Wcześniej byłam ciąże potwierdzic u innego lekarza, z KOpernika. Podszedł do mnie i mojej radości bardzo oschle. Stwierdził, że pęcherzyk jest, ale wszystko jeszcze może się stać, sucho poinstruował co mam robić na wypadek krwawienia i zebym nie szalała w Sylwestra...
    Taki kubeł zimnej wody. Wtedy było mi przykro jak diabli, ale z tego co potem się zorientowałam wielu lekarzy poczatkowe tygodnie ciąży traktuje z dużą dozą ostrożności, bez fajerwerków.

    Ja do Spesu poszłam z ulicy, po prostu moja intuicja mi podpowiadała, że to TO miejsce. Nie zawiodłam się, u mnie wszystko skończyło się pomyślnie.

    Co do badań... dla mnie nie było one bzdurami, akurat badanie w kierunku HiV chyba nie jest zbędnym badaniem, a jego wykonanie świadczy raczej o świadomości ewentualnego zagrożenia. Z tego co pamietam jedynym badaniem dla mnie egzotycznym było badanie w kierunku listeriozy, ale ono kosztowało jakieś 20 zł chyba.

    Rozumiem, ze jesteś rozgoryczona, ale akurat dra B nie nazwałabym ani oschłym ani oziębłym ;)

  5. Witam, ja już po pracy ;) nawet dziecko nakarmiłam zupą ;)

    Dreadka, właśnie pamiętam, że już Twoja mama miała problemy:( Życze dużo sił i trzymam kciuki, bo wierzę, że będzie dobrze!!!!

    Co do wzrostu to ja tez raczej niskopienna ;) bo niecał 160 cm, zależy od miarki ;) mąz raczej wyższy niż niższy, nie mówiąc o tesciu i szwagrze ;)

    Ann, zgaduję: Żyrafa, kotek, zajączek?

  6. CZekam, aż nagrzeje mi się prostownica ;)

    Ann, Madziulek, czas w pracy na szczęście mija mi szybko, bo ja z tych, co to mają pracę i hobby w jednym ;) na szczęście ;) Gorzej bedzie z tym dziadostwem agitacyjnym grr, proszę więc o trzymanie kciuków za moją cierpliwość i asertywność około 18.15 ;)

    Ann, zdrowia dla Ulisi! NIech katar szybko ucieka!

    Chyba przybór do włosów nabrał odpowiedniej temperatury ;) idę ;)

  7. Witam i ja, tez na szybko i na krótko, muszę ogarnąć siebie i dom i zmykam do pracy.
    A zeby mi nie było za mało muszę wysłuchac jeszcze po pracy agitacji w związku z jakimś super-hiper-megagenialnym lekarstwem na wszystko, chyba Alveo??? Jeju, az mnie skręca, bo nie cierpię takich agitek. Ale niech to już bedzie z głowy.

    DZiubala
    , a co maciusiowy dolega??? Bo czytałam, że az lekarza wzywaliście w sobotę, tak??? W każdym razie, dobrze, że wiadomo co to. Trzymaj się !

    Jaskula, nie wiem jak oduczyć pieluchyna noc,, u nas też nad ranem ciężka jest jak diabli. Więc pozwolisz, że podepnę się pod pytanie :Spoko:

    NIkita, współczuję.

    Dobra, spadam
    Miłego dnia!

  8. niedziela....niedziela jest po to,żeby sie wyspać...jak widac po moim poście właśnie to czynię ;)jest 5.55

    Kakta :Całus:

    Ewa, ja tez na dietę przechodzę :Spoko:

    Katja, jakby to powiedziec :Śmiech:, moja Donica najbardziej zainteresowana jest kupami na chodniku i trawce. Co kawałek jest: Mamusiuuu, abu (pies) zrobił kupe. Duzom. Podobają jej sie tez śmieciarki :Oczko:

  9. Witam kolejną mamusię :)

    MOja D terroryzuje dwa podwórkowe koty jedzeniem ;) Dokarmia je od serca, wysypując poł paczki chrupek na jedno posiedzenie i krzyczy: Buleeek, Buluuuuuuśśśśss, choć jeć!
    KOciaaaaa, Dominisia am am!

    Byłam na urodzinkach chrześniaka, Mały jak dorwał Mikołajka to zaszył sie w pokoju i tyle go widzieli ;)

  10. Hej hej :)
    ja sie też objadam, a nie powinnam:Kiepsko:

    Dreadko, ja rozglądałam sie wśród przedszkoli na Salwatorze i w rejonie Krupniczej ;) Ale w żadnym osobiście jeszcze nie byłam, bo ciągle dumam czy od 3 latek czy od 4 zrobic start hmmmmm. Wiem, że do Klubu malucha przyjmują od 2.5 roczku, i są 2 zmiany 8-13 i 13-18 chyba

  11. asiaga
    Saljut jeżeli to byłam ja - to mogłam by poprostu przejedzona:Śmiech:
    /w czasie wakacji, mój teśc stwierdził, ze chyba o czymś im nie powiedzieliśmy - bo że mój brzuszek świadczy o ciązy - zagotowałam, i mu odpaliłam, ze przecież on ma brzuch większy od mojego, a nikt mu nie sugeruje że jest w ciąży:Oczko:

    hehe, nie, to nie byłaś Ty, bo o Ciebie to sie wtedy tasik pytałam gdzie się podziewasz :)

    a teść dowcipnis, nie ma co ;)

    Madziulek, zazdroszcze tej samotności

  12. hmmmm, no to nie będe się upierać, aczkolwiek spokoju mi to nie daje ;)
    MOże to w takim razie nie była ciężarna?? :confused:

    Ann, organizatorzy koncertu co rusz przesuwaja termin, więc nie chcę ryzykować, ze np dwa dni przed odwołają koncert w ogóle :( ale tak to z Rosjanami bywa ;)

    My po godzinnym spacerze, w kałużach, wietrze, deszczu i słońcu. Brakowało tylko snieżycy po drodze ;)

  13. witajcie :)

    Ann, kojarzę blondynke z brzuszkiem, która siedziała na ławce ;) coś mi się kołacze, ze to Inka???ale nie jestem pewna.
    Co do Twojej Ulisi to ja jestem pod wielkim wrażeniem, zreszta pisałam Ci o tym nie raz ;) zawsze czysta, ułozona, spokojna, rezolutna. I do tego Ty jawisz się jako oaza spokoju i anielskiej cierpliwości. Naprawde tak Was odbieram :)

    Asiaga, no pieknie, lepiej późno niż wcale ;) I wiesz, dużo osób mówi, że D jest podobna do babci Marysi ;)
    Do przedszkola na Emaus chodzi nasza mała sąsiadka, zaczęła do tego kołchozu w zeszłym roku koło mnie, ale po miesiącu jej kariera przedszkolna się zakonczyła. Od tego roku zaczeła na Emaus i jest ok :) dla mnie jednak Emaus jest całkiem nie po drodze :(

    Domcia ze spaniem ma tak troche dziwnie, bo rano wstaje zwykle koło 7.20-8 i po 4 godzinach aktywności jest nieprzytomna. Muusze ją położyć w południe bo kaplica. NIe pozwalam jej jednak za długo spać, tzn. ona zwykle po 1,5 h się sama budzi. Do łózka ją kładziemy przed 20, zasypia zwykle do 20.30. Za wyjątkiem wczoraj ;)kiedy padła o 21.30 dopiero ;) ale była cały czas włózeczku i coś tam sobie gadała ;)

  14. Madziulek, ten klub jest tak na 5 godzin, bez obiadu. Mnie by w sumie to było najbardziej na rękę wyjście, bo widze z okien mojej pracy podwórko domu, w którym się mieści ;)

    Dziubala, super lista! zaraz ją skopiuję. No własnie chyba problem we MNIE jest, ciągle wydaje mi się, że mam niemowlaka...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...