Skocz do zawartości
Forum

bogdanka2

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez bogdanka2

  1. Witam

    kevadra, poziomka - gratulacje dla chłopaków!! Dzielne zuchy w porównaniu z moją leniwą asekurantką... Stać to potrafi samodzielnie godzinami ale żeby oderwać stopę od podłoża to już zbyt wiele:/ Raz się odważyła na dwa kroki i to w 10 m-cu ale najwidoczniej to nie jej sport... :/
    Kevadra - wyrazy współczucia, bo ja mam już jedno rozbiegane szataniątko :smiech::smiech::smiech:

  2. No to pogratulować Marigold :oczko: U nas dla odmiany był ostatnio debiut w drugą stronę - mała była kilka dni temu tak niespokojna w nocy że pierwszy raz spała z nami w łóżku :smiech: a mimo że łoże mamy niczego sobie to przy nocnych migracjach dwóch coraz większych osobników + jednej osobniczki nie była to noc kiedy miałam szansę przekręcić się z boku na bok :smiech:
    Dzień dobry

  3. Witam megi

    Szczep dość szybko się zaadoptował, a i nie jest źle z ustawianiem bo dopiero wczoraj stwierdził że już starczy przedszkola z racji faktu, że mu pierwszy (i w jego mniemaniu ostatni dopuszczalny) raz Pani zwróciła uwagę:smiech: No i na inauguracji pobił kolegę ale tamten zaczął... Nie mniej miał tydzień chisterii i tęsknoty żeby w kolejny poniedziałek mi powiedzieć że już nie tęsknił:/ A serce matki w strzępach...

    Co to Dudy to już sobie nie daje - ostatnio nauczyła się bronić własnego zdania zębami (kolejna nauka Sambiego - Mojego Kochanego Diabła Wcielonego):hahaha: A więc w przyszłości jak się nie przepcha łokciami to będzie gryźć - ot co:hahaha:

  4. Marigold

    e tam, Dusia to przecież pokojowo nastawiona kobieta.... no chyba że jej bracia zwichrowali dobre maniery?

    Uaaaa - Kochana, spaskudzili mi dziecko braciszkowie... W zasadzie - synkowie:smiech: Sambor przebudzając się w nocy przyzwyczaił Dudę że najlepsza pora na śmichy-chichy to krótko po północy... Dziewczynka nie krzyczy ale się autentycznie drze na cały zycher - to też zasługa Sambora, a owym darciem sygnalizuje wszystko od zazdrości przez głód po najzwyklejsze niezadowolenie. Od Szczepana nauczyła się przeraźliwie piszczeć... A usypianie to gehenna bo akurat robi się śpiąca kiedy chłopcy jeszcze się bawią i wyniesiona do łóżeczka choćby nie miała siły otworzyć oczu - będzie się darła bo "jak to ona ma spać!!":smiech: Charakterek ma od... ale przekochana jest:oczko: Zalotnym uśmiechem roztapia lodowce. Nie mniej - będzie z niej kawał łobuza - przy dwóch braciach innego wyjścia nie ma...

    SPROSTOWNIE: Dobijanie butelką odniosło skutek. Rozdzieliłam po pomieszczeniach synków i córę, babcia uśpiła i...jest cicho...:smiech:

  5. Marigold
    powiedzmy że chyba wolę tak niż za kilka lat zaczynać pieluchowanie od nowa:hahaha:

    Dobrze mówisz... Ja przy każdej przewijanej Dusinej kupie myślę "to już jedna z ostatnich - chyba że dożyjemy z Lubym późnej starości i będę musiała powrócić do dawnych schematów":hahaha::hahaha::hahaha:

    U nas czas na cykliczny program "chcem ale nie bedem" czyli gardłowo - przeponowe WRAUaaaaaaaaa i tarcie oczek... Bo po co tracić czas na spanie kiedy w koło tyle się dzieje, szczególnie że ma się 11 miesięcy i wszystko się wie najlepiej... Wrrrrrr... Idę ją dobić butlą z mlekiem...

  6. Witajta:)

    Zajrzałam po przerwie i miałam sobie poczytać ale lookając na suwaczki Marigold nie mogłam tak sobie czytać i nie reagować!!!!! GRATULACJE KOCHANA!!! Idziesz w ślady (jak to było?) Matki-Założycielki? :hahaha:

    U nas dalej problem goni problem, ale jakoś zaczęłam patrzeć optymistyczniej (albo się przyzwyczaiłam albo perspektywy zaczynają wpływać na mnie kojąco :oczko:) Jakieś transakcje Lubemu wyszły ale to kropla w morzu potrzeb. Tak imamy się wszystkiego - on montuje meble, rozwozi pizzę a ja zostałam konsultantką AVON :hahaha: Niestety łasa jest ma kobieca natura na kosmetyki i wrażliwa na kolorowe katalogi, a więc zysk mam w towarze :hahaha: No ale przynajmniej jak wyglądam :hahaha:
    Młodzież rośnie w oczach. Szczep poszedł na opiekę 5 godzinną do przedszkola, Sambi "wychowuje" siostrę, a Księżniczka z kochanego, spokojnego dzieciątka przepoczwarza się w łobuzujący wulkan energii i czerpie z braci same "pozytywne zachowania"... Wyżyna się jej 6 ząb, jak się odważy to zrobi samodzielnie krok, generalnie pełza jak najęta i jest jedynym ze znanych mi dzieci które potrafi się wyrżnąć w chodziku:/ Stąd mamy też na koncie małe kontuzje z dużą ilością krwi z rozciętych warg lub z guzami wielkości jabłek po zderzeniach ze ścianą (?!?!?!?!?!) - chociaż podejrzewam że w zderzeniu to bracia jej pomogli. Tak czy siak pogodne, łobuzujące i ciekawskie jest to moje najmłodsze BoBo.

    Dobra, przywitałam się, pogratulowałam, opowiedziałam a teraz spadam przyszykować coś do jedzenia dla 3 małych gąb.

    Pozdrawiam was wszystkie i cmoczki dla wszystkich maluchów, którym niebawem stuknie lub już stuka roczek:oczko:!!

    Cmoki!!

    Może teraz będę zaglądać częściej bo jak Luby rozwozi pizzę to komputer mam w swej władzy nareszcie :jupi:

  7. Hej Laseczki!!

    Oj, wieki nie zaglądałam do Was!!

    U nas dalej kiszka i to pewnie kolejny powód że w zasadzie przy kompie spędzam czas jedynie "pykając w kulki na fejsie" jak mawia Luby (celem odstresowania), a z dostępem też mam pod górkę bo jak nie Luby to Szczep. Brzdące rosną, marazm postępuje i gdyby nie te moje Łobuzy (do których dzielnie dołącza Duśka) to pewnie bym poszła w las i już nie wróciła:oczko: Ale nic to - co nas nie zabije to nas wzmocni.
    Duda zaczęła pełzać (śmiać się czy płakać??) i dotkliwie ząbkuje. Ostatni tydzień dała mi tak czadu że myślałam że zwątpię... Teraz siedzi u mnie na kolanach, bo obudził ją katarek:/ Jesteśmy po chrzcinach i generalnie przekochane z niej BoBo chociaż charakter ma wredny:smiech: Wszędobylskie, ciekawskie istnienie - ot co!! Przy ostatnim szczepieniu ważyła 7800 i przynajmniej już nie wygląda jak mały, foremny baleron. Żartuję - fajowa i pogodna z niej babeczka.
    Chłopaki też rozwojowo nie próżnują - Samborasta onomatopeja coraz częściej przypomina mowę, a Szczepaniaste teksty powalają. Słowem - mam Przefajową Trójcę. Jak znajdę chwilę to postaram się nadrobić zaległości w lekturze oraz opisach.
    Post krótki bo ciężko się tak wstrzelić w konwersację z dowałką rozbieganych myśli na tematy bieżące:smiech:

    Pozdrawiam Was ciepło i do następnego kliknięcia (mam nadzieję że szybciej niż później)

    Cmoki Kochane!!

  8. Witajcie Kochaniutkie:)

    Marigold - dzięki za info o zrzutce:hahaha: A nie było mnie bo....

    1. Luby aplikuje, kombinuje i robi wszystko aby jakąkolwiek pracę (na własny bądź cudzy rachunek) załapać przy czym komp jest mu niezbędny (^%^%%#@@@@!!$$%^&^&)
    2. Jak nie urok to...przemarsz wojska - walczymy z neostradą i większość zeszłego tygodnia byliśmy offline (a bo niedopłata, ale że reklamacja z racji braku netu przez miesiąc w listopadzie to już jest po za bajką)
    3. Bogi (czyt Mój Tata) wyjechał z delegacją na pół tygodnia więc brzdące nie miały "innych rączek" do noszenia:smiech: Także z internetem czy bez i tak ciężko było o czas...
    4. Te cholerne pytania czy nie wolę z żywymi pobyć zamiast siedzieć w sieci doprowadzają mnie do pasji....:/

    Ponadto to chwilowy marazm - niby wiosna niby zima, w tym m-c kończy mi się macierzyński a więc i motor dla Lubego aby coś załapać. Duda - cudo!! Wg dzisiejszego pobieżnego ważenia z okazji wizyty u pradziadków (aż dziw bierze że do najbliższej wagi muszę jechać 16 km!! Czas rozważyć zakup własnej...) jest 6kg klocuchem. Zęby dają czadu - zieleń zasraństwa i ciągłe marudzenie nie dają zapomnieć.... Za to pięknie się podciąga, potrafi wytrwać dłuższą chwilę siedząc a nogi ma mocne jak klacz co udowadnia próbując stać:oczko: Postaram się wrzucić dziś - jutro jakieś foto/film. Na razie znikam (wyjątkowo nie dlatego że Luby chce zająć komputer, ale zawiesistość otoczenia każe mi dostrzec iż średnie dziecko zwaliło się w pieluchę i czas na podmywanko - niby nozdrza mam ze stali przy trójce, ale prababcina kuchnia robi swoje... Innymi słowy - Sambi bój się Boga, coś ty żarł?????) Cmoki mamuśki!!!

  9. Witam:smiech:

    ewka, megi, luna - no PROSZĘ WAS!!!To ja mam tak do usr...ej śmierci paprać się w kupach????:hahaha::hahaha::hahaha: Pomijając niewątpliwą przyjemność z posiadania licznej rodziny, wdzięczność przyszłych emerytów i dziękczynne peany ZUSu za uratowanie instytucji, to mam obawy że sikanie podczas kichania stałoby się mniejszym problemem kiedy mięśnie wyrobiły by się aż do zwieraczy!!! Także - nie, dziękuję, czas tendencję co 1,5 roczną porzucić, bo jak by nie było - ona mi śmierdzi z każdej strony!!!

    U nas dzień pogodny, wręcz wiosenny:D Aż chce się żyć:D:D:D Duda ma swoją przedpołudniową drzemkę, Łobuziątka oglądają Shreka, Luby po wczorajszym spięciu chyba trochę schodzi mi z drogi bo dziwnym trafem mam lepszy dostęp do PCta:smiech::smiech::smiech:

    Córa ma małą szansę do prezentowania przekręcania się - leżąc na macie ryzykuje zdeptanie więc większość czasu spędza w bujadełku... Chyba czas sciągnąć kojec ze strychu.

    Pozdrawiam środowo i słonecznie:D:D:D:D

  10. Witam Październikóweczki:)

    Zaglądam na moment bo póki się nie unormuje ten high-life pełnej chaty to nawet nie mam kiedy spojrzeć na forum żeby poczytać:/ Źle nie jest - rąk do pomocy przy brzdącach nie brakuje i chyba nikt nie cierpi na samotność, ale brakuje czasem chwili kiedy chłopcy się bawią a ja wiem że mogę się na chwilkę wyłączyć nie mając za plecami Lubego, taty lub mamy z pytaniem (JUŻ irytującym) "co piszesz/czytasz/robisz??"... Podejść do posta miałam już chyba ze sto:smiech:

    Duda dorośleje w oczach - zabawy ze stopami już za nami, teraz ćwiczy "syreni śpiew", żebów nadal brak ale dokuczają. Wkleiłabym parę fot ale (^$$#$#%^&&$$@@!!!@@#%) gdzieś mi się stracił kabel USB od aparatu... Wietrzę w tym spisek moich Małych Odkrywców jednak nie skorych do współpracy w odzyskiwaniu zagubionego.
    Czekamy też na termin szczepienia w nowej przychodni to się dowiem ile ta Moja Bambaryła waży:D
    Wszystkim 4 (lub już 5:oczko) miesięczniaczkom - wszystkiego naj!!!
    U nas luty pod znakiem świętowań - 4 miesięcy, 2 latek i 3,5 roku:D:D:D:D

    Pozdrawiam serdecznie!!

  11. la luna
    Basia dzisiaj miała wielką ochote na ćwiczenie siadania,trenowaliśmy dźwiganie główki i prostowanie plecków ok godzinki potem z apetytem pojadła marcheweczki z ryżem ale zmęczona zasnęła z łyżeczką w buzi w połowie posiłku:hahaha::hahaha::hahaha:

    :smiech: Moi chłopcy mieli zwyczaj zasypiać z chrupkami kukurydzianymi w buzi:smiech: A Duda też już się rwie do siadania - najfajniejszą ma minę jak jej się uda:smiech: Taka mieszanka zdziwienia i zadowolenia:smiech:

  12. megi79
    przeczytałam ten schemat, ale cały czas mam obawy. Pewnie jak sie za to zabiore na prawde to ustalę swój schemat jedzenia.
    Zapomniałam witam witam się dzisiaj

    I sądzę że tak będzie najrozsądniej. Jak pisałam - są to wytyczne, zalecenia, a sama zauważysz kiedy należy rozszerzyć dietę bo maluch będzie bardziej głodny albo chudszy:oczko:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...