Skocz do zawartości
Forum

MamaNikosia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez MamaNikosia

  1. Witam się sylwestrowo! u nas ok, tzn nic nowego, choróbska raczej juz pożegnane na szczęście
    a dziś balowanie lekkie, w domku w doborowym towarzystwie: dwie ciężarówki (ja i szwagierka) z mężami i teście ;) każdy co pysznego przygotuje do zjedzenia i sobie posiedzimy, mamy nawet masę fajerwerek, więc myslę ze będzie miło, to nasz drugi sylwester w domu,tak zawsze gdzieś na baletach, pierwszy gdy Nikos się urodził i drugi teraz i pewnie za rok trzeci domowy :)

    Gdy Nowy Rok staremu cyfrę zmienia,
    Wszyscy - wszystkim ślą życzenia!
    Przy tej pięknej sposobności,
    Życzę Wam dużo radości!!!

    W Nowym roku życzę tego,
    Byście nie zapomniały starego.
    Byście pamiętały dobre chwile,
    I sylwestra spędziły mile.
    Szalonej zabawy do samego rana,
    Mało procentowego szampana,
    To już wszystkie me życzenia
    A więc życzę powodzenia!

    http://www.militaria.zgora.com.pl/files/EDLyUH_PICT0086.gif

  2. czasu już brakuje, wieczór coraz bliżej, teraz mam chwilkę i dlatego już składam życzenia

    Niebo atłasem zasłane
    Gwiazdkami obsypane
    Zima mroźna, bielutka
    Choinka zielona, malutka
    Bombki śmieszne, kolorowe
    Dzieci wesołe, zdrowe
    Stół jadłem zastawiony
    Pięknie siankiem wyścielony
    Matka i ojciec kolędę śpiewa
    Za oknem szumią stare drzewa
    Pod drzewkiem Mikołaj Święty
    Dzieciom rozdaje prezenty
    Nikt w ten wieczór nie zaśnie
    Święta, Wilia już właśnie

    Ściskam was wszystkie i życze Wam i Rodzinom szczęscia i spokoju serca.

    http://www.scooterchronicles.com/blogpics/merry%20christmas%202004.jpg

  3. hej kobitki!
    ja też zalatana, małż dalej chory, chociaż na szczęście gorączka już mu trochę spadła
    ja z Nikosiem na razie nie podłapaliśmy tego choróbska i mam nadzieje ze tak zostanie

    padam z nóg przez to choróbsko meża, bo teraz wszystko na moje biednej głowie ;)
    sprzątanie rozumiem, gotowanie też, ale do tego jeszcze młody ma gdzieś wiecznie śpiącego tatę i ciągnie non stop do mnie jak magnez, muszę się z nim bawić w wolnym czasie, którego nie ma, dziś nawet sama musiałam kupić choinkę, mam nadzieje ze małż jutro ją chociaż ubierze
    dziś troszkę już kucharzyłam, jutro dalej i w poniedziałek też
    i jeszcze łazienka do wyszorowania i przed samą wigilią odkurzenie i zmycie podłóg

    dobra zmykam, przytulić się do mojego choróbska, ale tylko przytulaki bez buziaków ;)

  4. i ja się witam!
    u nas od rana cieżko, maż obudził się z prawie 40 st gorączką, na 14 do lekarza idzie
    mały też jakiś marudny
    a do tego wszytskiego własnie odmówili mi dzisiejsze usg, jestem wsciekła bo nie zobaczę swojego maleńswta przed świętami :(( dopiero w styczniu :(((
    mam doła wielkiego, nawet te wczorajsze zakupy mnie już nie cieszą :(
    a w domu znów masa sprzątania i całej reszty roboty :duren:

  5. taczorku to super cena jak tylko 80 zł ja też jeszcze z wózka korzystam, właśnie jesli chodzi o wyjscie po zakupy

    joasiu cieszę sie ze jesteś i ze wszystko juz się normuje, mój Niko też rozrabiaka mały

    monika to może jak już rozpędzisz się z tym prasowaniem podrzucę ci moją kopę, co? też jest znów wielka

    a to mój wczorajszy rozrabiaka i jego głupawki

    http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/ka/cg/mybk/Zs6bbJ6MBUVBEOaozB.jpg

    http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/ka/cg/mybk/Elm8a0MDRThkCIsQ7B.jpg

    http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/ka/cg/mybk/RKr7NKdYJZ97ia2cGB.jpg

    http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/ka/cg/mybk/WgHWrmqNCIR4ot2MQB.jpg

    http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/ka/cg/mybk/6M6vnK5GBHbsMkb7jB.jpg

    http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/ka/cg/mybk/BeFb09VpGJ2bnqVIkB.jpg

    http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/ka/cg/mybk/MxIW16SExDZwpWR7NB.jpg

    http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/ka/cg/mybk/rqjpQFkUr76FBngi4B.jpg

    http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/ka/cg/mybk/bB8DLDTwnTdk2CWr3B.jpg

  6. hej dziewczynki witam z rańca niedzielnie!

    wczoraj dzionek minął tak szybko,że nawet nie wiem kiedy ;) lenistwo, troszke sprzątanka i nawet znów wieczorne prasowanko
    a dziś nie wiem? ale chęci na nic nie mam, nawet jak pomysle o robieniu obiadu to mam już dość

  7. Marik da się zrouzmieć :) tak to już jest.....
    ale nie martw się ja też jeszcze przed zakupami, jedne większe już zrobione ciut prędzej (spożywka i chemia) ale jeszcze jedne mnie czekaja i jak patrzę w grafik męża to dopiero w środę lub czwartek ma wolne, dzis też ma wolne i jutro ale w weekend to mi się nie uśmiechają przepychanki w marketach

  8. ja sie piszę na kawke i duuuużo słodkiego, moze humor na chwile mi się poprawi
    mam już dość, syf w domu jak cholera nie mam chęci ani sił, mama mi załatwiła przyspieszoną wypłatę, prosiła ile szło i kasa będzie ale po swietach a przed nowym rokiem, a tak byłaby po 15 stym stycznia dopiero, niech ten Zus piorun strzeli i te ich przepisy, a tego księgowego to jeszcze raz opieprze! najlpeije bym go zatukła

  9. Witanko dziewczyny!
    dziś po dłuuugim czasie przy prawdziwej kausi :kawka: bo jakoś dobudzić się nie mogę, szaro tak jakoś, no ale zaczyna pruszyc śnieg,chyba zacznę się modlić by było biało na święta
    bym nie miała za mało zmartwień Niko w noc strasznie gwiżdzący kaszlał, rano obudził cały zasmarkany, gorączki nie ma, apetyt wielki, tak się cieszyłam że nas nic nie łapie a tu proszę jeszcze jakieś choróbsko na święta przylezie, dałam mu syropki, podsuwam mleko z miodem, ale jak na razie tylko 3 łyki, jak nie będzie poprawy do do lekarza pójdziemy

    ale na pocieszenie, mama załatwiła jakos swoją koleżanke, która ma znajomości w Zusie no i może uda sie by mi kasę szybciej przesłali, trzymajcie kciuki by się to udało

    mam chwilę na tą kawuchę, bo u Nikosia jest jego mały wujaszek i się świetnie teraz bawią

  10. Monika no no! jesteś niezłą żonką ;)

    marik jazda na maxa a tego księgowego to bym najchętniej za ja... powiesiła, tak mnie wkur...... koleś oczywiscie byłam u szefa opowiedziałam wszystko, a szef znał już wresję ze to ja zgubiłam swoje własne zwolnienie :duren: ale oczywiście nie uwierzył mu! i powiedział ze koleś ma już za to po premii :sofunny: to mu bardzo dobrze!

  11. hej babki!
    od wczoraj jestem wkurzona na maxa, księgowy z mojej pracy zgubił moje zwolnienie z listopada, wczoraj zadzwoniłam do Zusu, bo czekam na kasę i czekam i teyle czasu nie ma, to zadzwoniał w końcu, a tam babka mi gada, ze mojego zwol nie ma od listopada, to wkur... zadzwoniałam do księgowego i faktycznie dupek je zgubił, ale nie raczył mnie o tym poinformować debil jeden, a doskonale wiedział ze brakuje mu tego zwolnienia, ma mój nr tel, z innymi pierdołami dzwoni, a taka istotna sprawę olał, pewnie ze strachu, no i dzisiaj musiałam pojechać do mojego gina (pomijam fakt, że nie mam prawka, wiec musiałam prosic szwagierkę bo małz w pracy, a teściowa chora musiała zostać z moim Nikosiem, szwagierki synkeim i ze swoim 1,5 rocznym maluszkiem-super 3 dzieci jak człowiekowi łeb pęka, ale została bo wyjscia nie było) no i pojechałam, gin mi na szczeście bez oporów ksero tego zwol zrobił, zaniosłam je księgowemu i go opieprzyłam z gurbej rury, trochę mi bynajmiej ulżyło, ale co z tego skoro na święta jestem bez moje kasy :( żwięta tylko z meża wypłaty, a juz cześci nie ma bo na opłaty poszło itp, Zus na 100% nie przeleje mi tej kasy przed świętami, bo oni też wiecznie mają z wszystkim czas, juz normalnie swiąt mi się nie chce, nawet nie mam skad kasy pożyczyc bo kto ma leżac kasę przd świętami? dobrze że chociaz mamy bony jeszcze od meża z pracy, bo wtedy byłaby juz zupełnie klapa!

    marik mój to też maniak piłki, non stop treningi, mecze, ale juz przyzwyczajona jestem ;) zaakceptowałam to

    pozdrawiam was i ściskam wszystkie!

  12. witam się i ja!
    u nas dziś też pogoda szara i ponura, ale mam nadzieję że szczęście i radość na dzisiejszy dzień przyniósł nam kominiarz, który własnie od nas wyszedł :)

    mam zamiar dzisiaj na jakieś zakupy wreszcie skoczyć, mąż jest w domu więc może się uda, w lodówce to tylko światło zreszą wiele innych rzeczy sie już powoli kończy

    wczoraj wreszcie prasowałam, odkładałam już to od soboty, ale na dzisiaj została jeszcze masa białych służbowych koszul męża :duren:

  13. moja ulubiona pora, spokojny wieczór sie juz zaczął, Nikoś zasnął dziś przd 18, w dzień nie spał, a my jednak po obiadku wybralismy się na spacerek i to go pewnie tak umęczyło, że bez kąpieli zasnał przy bajce, przebrałam go w pizamke, zmieniłam pieluchę to się nawet nie przebudził.

    taczorku śliczna córeczka! no i co to za cyfry na torcie?????

    ambis poprawy nastroju życzę!! niech humorek wraca! a ze mażł czasem wkurza,to każda zona wie doskonale ;) życie!

    AchA a ty wprowadx zmiany na forum, z AchA na kangurzyca :smieszne::sofunny: ale sie uśmiałam, skąd ten pomysł z kangurzycą??? w zoo byłyście czy jak???

  14. witam!
    u nas pogoda to dziś zupełna tragedia, dosyć że słońca nie widac to jeszcze bardzo zimny i silny wiatr, brrr byłam w kościele to tylko z auta do kościoła i z kościoła do auta tak zmarzłam, ze szkoda gadać, dziś napewno z Nikim z domu się nie ruszamy,
    mój mąż dzis w pracy i na obiadek idziemy do góry do szwagierki a potem będziemy się lenić wszyscy razem!

  15. moje dziecie już w wannie, więc za chwilę będzie wolny i spokojny wieczór, ufff wreszcie, bo dziś padam z nóg! cały dzień miałam wielkiego lenia, dopiero co zmyłam naczynia i odkurzyłam, a wieczór bardzo ciekawy przy piwku to raczej nie, ale za to z żelazkiem (czy żelaskiem?? jak się to pisze to ja juz nawet nie pamiętam) no i jeszcze przy jakimś filmie i mężu na kanapie :)

  16. u nas nadal słoneczko świeci!

    Nikoś usiadł przy oknie, patrzy i patrzy jakiś czas, więc go pytam co tam widzi? co tam jest ciekawego? a on odpowiada: "mamusia jest zimno jak hatan" (czyt. szatan) dziewczyny my z mężem sikaliśmy ze śmiechu, nie mamy zielonego pojęcia gdzie on podsłyszł takie określenie, ale napewno nie był to przypadek, bo chwilę póxniej, jedliśmy lody do kawy, i mąż mówi Nikosiu uważaj lody są zimne i daje mu troszke na łyżeczce, a mały zjadł i mówi: "lody zimne jak hatan"
    można paść ze śmiechu! :smieszne: :sofunny:

  17. Witam się sobotnio! przy zbożówce jak zawsze ostanio.
    u nas dzis słonko wyszło, ale wiatr nadal silny, chmury się non stop przesuwaja więc możliwe ze za chwilę słońce zniknie i będzie padać

    Beata napisz cos więcej o pracy i zdrówka dla małej życzę!!!

    miłego dnia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...