Skocz do zawartości
Forum

kathi26

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez kathi26

  1. jomira a ja sie tam z Toba nie zgodze :) uwazam ze jezeli ktos ma ochote napisac naet chocby codziennie ze brzuch twardnieje, czy boli brzuch to tez ma do tego prawo i nie wazne czy to fizjologia jak to okreslilas czy nie :)wez np pod uwage, ze w przyszlosci osby bedace na tym etapie co my bylysmy, jestesmy badz bedziemy chetniej wlasnie przeczytaja jakie dolegliwosci nam towarzyszyly a nie to czy ktoras pomalowala sobie wlosy czy inne tego typu historie ...choc nie mowie ze nie nie nalezy i o tym pisac ... w koncu towarzyszymy sobie przez 9 miesiecy i nawet dluzej :) ... kazdego cos irytuje, ciebie to co pisalam a mnie inne rzeczy i podobnie z reszta dziewczyn ... temu ja nie mam zamiaru nikogo ani krytykowac ani ustawiac :)

    a jesli chodzi o te historie z lozyskiem ... heheh zabawne ... wkleilam ta historie bo mnie rozbawily jej kilka elemntow ale nie sadzilam, ze znowu wywolam taka dyskusje ... masz prawo jak i kazdy miec swoja opinie i szanuje to :) choc ja jestem raczej z tych, ktore nie wykluczaja i takich historii ... to ze ja osobiscie sie z nimi nie spotkalam nie znaczy ze sie nie wydarzyly :) nie jestem ze sluzby zdrowia wiec nie mam medycznych wiadomosci :)

  2. pewnie pomyslicie ze mi kompletnie odbilo ale jak czytam rozne historie z porodow na wesolo to mi sie humor poprawia :) ... tzn pewnie gdybym ja byla w niektorych sytuacjach to by mi nie bylo do smiechu ... typu: nogi rozkraczone a tu pielgrzymki ... ale jak czytam to zabawne sie wydaje :)
    zreszta poszlam za rada jomiry ... pisala zeby przestac jeczec i kwekac tylko cieszyc sie i przyjmowac to co jest a no i nie denerwowac sie :) teraz mi odbija w zupelnosci bo bardzo sie ciesze z kazdego bolu brzucha jak na OM i innych dolegliwosci, ktore moglyby wskazywac na bliski porod :)

    cisza jak makiem zasial .... a ja tak sobie mysle, ze nie obrazilabym sie gdyby zima sie juz skonczyla :) gdy urodzilam Kinge, tydzien pozniej bylo juz potwornie cieplo, ze mozna bylo smialo wyjsc bez kurtki :) no ale prawde tez taka ze to byl przelom marzec/kwiecien :) a tu dopiero luty :) ... dopiero albo juz ... niedawno dopiero zaczynalysmy rozmowy ciazowe, jeszcze pamietam jak jomira albo solange pisaly ze w Danii ciaza zaczynaja sie zajmowac dopiero po 12 tyg :) jesli dobrze pamietam ... a tu prosze koncowka :)

  3. didianka gratuluje!!!!! i witaj z powrotem :)
    agnieszka no wlasnie i o tym mowie ... niestety zdarzaja sie takie sytuacje jak i pozostawienie przez lekarza w trakcie operacji w ciele pacjenta jakis rzeczy, czy wacika czy innych .... brzmi to strasznie i nieprawdopodobnie ale niestety zadrza sie ... oby jak najrzadziej!!! albo najlepiej wogole!

    powiem wam, ze dostalam m.in. od mojej mamy 2 komplety ubranek robione na drutach ... tj komplet: sweter, spodenki, skarpetki i czapa :) ... jedno rozowe a drugie biale .... saaa przeslodkie!!! dzis mama mowila mi ze skonczyla robic sukienke dla Kingi :) pol na pol ... tj gora do pod zeberkami na drutach a dalej material :) ... za takie rzeczy zaplacilabym napewno nie malo a tu prosze :) jak mi sie uda wyrobic czasowo to chce by mama mnie nauczyla robic na drutach :) moze z czasem zrobie cos sensownego hehe :)

  4. jesli tak mowicie to pewnie tak jest :) i obyscie mialy racje :) u mnie bolesci brzuszkowe sie narazie nie cofaja a nawet nieco wzmocnily :) moze i mi sie uda do was dolaczyc na poczatek lutego? :)
    a tak wogole to zycze wam zeby cc poszlo szybko sprawnie i bez problemy :)

  5. u mnie spacerek z mala zaliczony, teraz ksiezniczka zasnela wiec mam nieco czasu dla siebie :) tylko musze isc zrobic obiad :) ale to chyba zrobie jak juz wstanie bo musze zmielic miesko na kotlety :)
    u mnie pobolewanie brzucha jak na okres znowu sie zaczelo :D choc nie twardnieje, obzeram sie mandarynkami, wcinam mleczko slodzone zageszczone z tubki i czuje sie jakby OM sie zblizalo :)jak nigdy jestem bardzo zadowolona :)

    ciekawe jak tam solange i asiunia sie trzymaja :)
    a jak wasze samopoczucie??? jakies dolegliwosci? :)

  6. na poprawienie jeszcze bardziej humorku wklejam kolejna zabawna historie z porodu :P jakiejs kobietki

    W moim przypadku był moment, że myślałam że mojemu szanownemu małżonkowi przegryzę grdykę. Miałam podłączoną oksytocyne w celu wywołania skurczy. Jak ich nie było- tak ich nie było, ale jak się zaczęły to mi oczy prawie z orbit wychodziły. Wtedy przyszła położna i powiedziała, że zaczyna się akcja!!!!!!! Super! W końcu! (Bo po terminie było prawie 2 tygodnie) No i ta położna oświadczyła Nam, że istnieje możliwość znieczulenia zewnątrzoponowego (czyt. 350zł).
    Na co ja: Piotrek, leć do bankomatu!
    On: Poczekaj zaraz przejdzie.
    Ja(ton wyżej): Zasówaj, bo sama pójdę!!!
    I w tym momencie przyszły tatuś co robi?? Wyjmuje z kieszeni telefon i dzwoni do kolegi: Cześć Rafał. Słuchaj, taka sprawa jest: Aga rodzi... (tu gratulacje od kolegi) ... i tak się właśnie zastanawiamy czy może warto brać to znieczulenie zewnątrzoponowe. Mhhh... Tak... Bo ona się tak dziwnie wije... Chyba zaczyna ją boleć...
    No ja nie mogę TEN CYMBAŁ dzwoni do kolegi i pyta o znieczulenie dla rodzącej. Faceta się pyta! Zeby jeszcze zadzwonił do jakiejś babki co rodziła. No Boże Święty grdykę mu przegryzę. Albo zejdę z tego fotela i go skopię!!! A potem mu się wgryzę w gardło!
    I tu go uratowała położna...
    Ona(wchodząc):No jak tam.
    Ja(w myślach):Srak tam! (potulnym głosem): Dobrze. Poproszę znieczulenie dla mnie, i dla męża podwójną porcję arszeniku.
    Ona: Oj...
    Ja: Co oj??!!?? To ja tu jestem od wzdychania i robienia oj!!!
    Ona: Głowkę widać! Pan odłoży telefon, bo żona rodzi.
    Ja: Ale chwileczkę... Ja znieczulenie poproszę! Auuu!!!

    I za 5-7 minut na piersi leżał mój okazały synek 4600g i 60 cm.

  7. cos zabawnego :)
    laska opowiada historie swojej kolezanki po porodzie :D
    że jak już była po porodzie na następny dzień poszła pod prysznic wiadomo wszystko ją boli i delikatnie się podmywa i nagle wyczuwa ze coś jej wisi ze środka
    ona w szoku nawet sie nie wytarła tylko owinęła szlafrokiem i dawaj do pokoju lekarskiego
    nawet nie pukała tylko wpada tam widzi lekarza i mówi
    "Panie doktorze bo mi zwisa" l
    akarz na to "Co pani zwisa? niech się pani nie martwi to może być lekka depresja poporodowa,ale to przejdzie"
    ona na to " nie mi tu zwisa" i odsuwa szlafrok stojąc na przeciwko drzwi wtedy do pokoju wchodzi 8 studentów facetów :D zaraz im sie banany zrobiły i jeden głupek hasło "no to już wiemy jaka specjalizację wybrać"
    Koleżanka uciekła do pokoju i potem przyszedł lekarz ale uśmiechał sie ciągle :D
    okazało się że jej trochę łożyska zostało więc miałą prawo panikowac bo mogło jej się zakarzenie zrobić

  8. :) no u mnie napewno predzej czy pozniej sie rozkreci :) mysle ze najpozniej na oxytocynie tydzien po terminie :) jakos sie tym szczegolnie nie przejmuje ... ale to nie przeszkadza w tym by w sposob bardzo przyjemny dla obojga (czyt. dla mnie i M) nie wspomoc nieco nature :P hehehe ...

    z solange i baby napewno wszystko dobrze :)

  9. hehehe :) no to witam ... nadal 2w1 :) ale przez cala noc byly fajne skurczyki :)
    Darka moze tak moze nie :) wiem jedno, ze jesli mala juz gotowa to nie obraze sie jak juz wyjdzie, choc do terminu jeszcze 2 tygodnie :) ... ale z tym smiechem to naprawde dziwne :) az sama sie zaczelam siebie bac, a moj M spogladal sie na mnie i sie zastanawial co sie ze mna dzieje :)
    Monik :) jasne ze nie ma co kombinowac :) ja dzis z ranca juz po kawie ... noc mialam wyjatkowo przespana :) oczywiscie ironicznie mowiac :) .... ale co fajne nie czuje sie jakos niewyspana, a wrecz odwrotnie, mam baaaaaaaaaaaardzo duzo energii i tak mysle ze za godzinke zbiore Kinge i pojdziemy na spacer :)
    moj M bedzie chyba raczej zadowolony bo dzis tez mam ochote sie poprzytulac :) hihi

    jomira napewno z solange wszystko ok :) pewnie nieco obolala i nie moze sie nacieszyc malenstwem a tu jeszcze ma familie w domku :)

    Nulka hehe no ciekawe co ci powie :)

  10. tak sobie mysle, ze faie by bylo dzis zaczac rodzic :) tesciowa we czwartek idzie na operacje, jutro przyjedzie jeszcze pomoc przy malej, to by sie zajela nia a M by byl ze mna i z Wiki :)
    glupio to zabrzmi ale czuje sie taka podniecona .... tzn chodzi mi o takie samopoczucie jak przed randka z facetem marzen :) hehe ewidentnie mi odbija!!!! ratunku hehheh ... chyba bez dobrego psychologa nie dam rady :)

  11. hehe :) a moze i ja dzisiaj? :P nie no po czesci zartuje ... ale sama jestem zdziwiona swoim humorem :D dzis mam naprwde czeste napady smiechu, polozylam sie z M niedawno do lozka (mala spi obok nas w sypialce) swoim smiechem obudzilam ja hehe no i sama sie zaczela smiac :) na szczescie zasnela znowu :) tylko zeby bylo smieszniej to poprzytulalismy sie z M troche i w tym czasie mala znowu sie obudzila, spojzala na M i zaczela sie glosno smiac :P bosko nie???? zadnego wiecej przytulania w pokoju gdzie mala spi hehehhe

    teraz czuje jakbym mogla gory przenosic no i zarazem wlasnie zlapala mnie dylirka ... trzese sie jakby bylo conajmniej -30stC w pokoju :) ... ciekawe czy cos sie rozwinie dzis czy trzeba bedzie tez czerwony dywan dla malej wylozyc jak i bylo w przypadku jej siostry :) narazie jak nigdy twardnieje mi brzusio i powinnam chyba zaczac zapamietywac co ile itd :) a najlepsze jest w tym wszystkim to ze nagle poczulam taki przyplyw energiii ze nie chce mi sie spac :D

  12. wiecie co? chyba mi zupelnie odbija ... jak normalnie ostatnio jestem ciagle zla i poddenerwowana to dzis sie smieje tyle co chyba nigdy :) najpierw ten tekst Wawrzynca co wkleilam a teraz czytam sobie sposoby dziewczyn na przyspieszenie porodu i poprostu z niktorych postow smieje sie do tego stopnia ze az mi sie chce plakac :P chyba mi zupelnie odbija .... bo zabawne jest dla mnie jak pisza niektore kobietki ze i myly podlogi na kolanach i pozniej pastowaly, wyczyscily wszytskie okna w domu itd i nic, dzidzia nadal w brzusiu i nie mysli o tym by wyjsc :P hehehhe kobiety tak sie poswiecaja a bobasy NIET :P
    najzabawniejsze w tym wszytskim jest to, ze nie jestem pewna czy to co czytam jest naprawde takie smieszne czy poprostu mi zaczelo obijac i to na maxa!! :D ale smieje sie do lez z tych wypowiedzi :)

    Nikita luzik luzik czekamy spokojnie z niecierpliwoscia :P

  13. hehe no to bosko, ale wiesz co? slyszalam choc nie namaawiam ze ponoc dobry sposob to tez wypicie kawy i pozniej taki szybszy spacer przez ok godzinke :) niby dziala, ale z drugiej zas strony nie wiadomo czy w tych przypadkach w ktorych zadzialalo nie mialo byc tak samo z siebie :)

    ja bedac w ciazy z Kinga wyprobowalam taki sposob jak wypicie 2 lyzeczek olejku rycynowego ... suma sumarum wypilam chyba cala mala buteleczke ... jaki final? ani nie przeczyscilo mnie (mialam potworne zaparcia w ciazy przez przyjmowanie zelaza) ani mala nie wyszla szybciej :) choc Kinga to uparciuch pierwsza klasa :) ... smialam sie ze tej pannie to trzeba wylozyc czerwony dyan, bo nawet w trakcie porodu nie chciala wyjsc i lekarz musial wspomoc :P

    okaze sie jak moj M zapatruje sie tak naprawde na taka forme przyspieszania :P do tej pory mowil ok, ale mogl sobie zartowac ze mnie :) ... nie jestem zadna masochistka ale wyczekuje tych bolesnych skurczy jak dziecko prezentu w BN :)

  14. asiunia powodzenia :) oby wszystko poszlo po twojej mysli :)
    Monik :) hmmm ja to sie zastanawiam nad jedna forma przyspieszenia a raczej wywolania porodu :P naturalna aczkolwiek baaaaaardzo przyjemna :P ... nie wiem czemu ale chcialabym rodzic w nocy :) Kinge urodzilam o 15.55 we wtorek to moze Wiktoria by wyszla na swiat w nocy np z 30 a 31 stycznia :P hehe ... niby pisza na necie ze od 39 tygodnia mozna zaczac przytulanka z mezem :P co by malenstwo nieco zachecic :)
    co do mojego samopoczucia to rzeczywiscie bardzo dobre :) ... dzis popoludniu bylismy u tesciow na obiadku a pozniej ja, Kinga, M i tesciowa wybralismy sie na spacerek :) najpierw na sanki a pozniej na nogach ... troche tak sobie pochodzilam chwilami nawet dosc szybko i jakby truchtem (zapewne zabawnie wygladalam) i czulam twardnienia :) ale teraz to sa juz dla mnie przyjemne zwlaszcza ze chcialabym juz urodzic :) ... choc wiem, ze mala i tak sama zdecyduje kiedy pojawi sie wsrod nas :)

    ciekawe jak tam solange sie trrzyma :) czy juz moze po wszystkim? :)

  15. :) wklejam wam cos co mnie rozbawilo do lez :) nie wiem juz sama czy to rzeczywiscie takie smieszne, ale poplakalam sie ze smiechu :)

    KURCZE, MIEWAM SKURCZE / Wawrzyniec Prusky

    23:47

    - Oj, ojojoj, ooooojojoj, ufff, och, ojojoj, aaaa – wysapała i wyjęczała Mżonka wijąc się na łóżku.
    - To co robimy? – zapytał Wawrzyniec spoglądając na zegarek. Dochodziła północ.
    - Ten skurcz był wyjątkowo mocny, ale musimy poczekać, aż będą regularne co kilka minut. Wtedy dzwonimy po babcię i zwijamy się do szpitala.

    00:12

    - Cholera, usiadłam i skurcze ustały. Fałszywy alarm. Chodźmy spać, jakby co to lepiej żebyśmy byli wypoczęci - mruknęła MŻonka i udała się na spoczynek do sypialni Dziedzica. Wawrzyniec zawinął się w kołdrę i zamknął oczy.

    00:28

    - Wróciły!!! Ożesz k….a, ale silny!!! – ryknęła nad uchem Wawrzyńcowi MŻonka wpadając jak bomba do jego łóżka.
    - Kto wrócił? – bąknął wyciągnięty za ucho ze snu WP.
    - Skurcze. Jak tylko położyłam się w łóżku to wróciły!

    00:46

    - No do jasnej cholery. Znowu jak tylko tu przyszłam to ustały.
    - Pewnie moje łóżko stoi na żyle wodnej. Wody nie chcą odejść do wody.
    - Dobra, nie ma co się podniecać. Idę spać.

    01:04

    - Oooooooj, aaaaałłłłaaaaa, ufff. To już drugi taki silny w ciągu kilku minut. Ile czasu minęło między jednym a drugim?
    - Nie mam pojęcia, nie śpię ze stoperem. Możemy sobie włączyć jakiś film na DVD i sprawdzać czas na wyświetlaczu.
    - Dawaj.
    Pomiędzy godziną 01:05 a 03:30 Pruscy oglądali jednym okiem Bridget Jones śledząc drugim okiem przepływ czasu na wyświetlaczu. Skurcze przychodziły i odchodziły nieregularnie utrudniając podjęcie decyzji o wyjeździe do szpitala. Z braku lepszego zajęcia Pruscy zastosowali staropolską metodę wywołania porodu i ponownie położyli się do łóżka w oczekiwaniu na efekty.

    03:52

    MŻonka doznała regularnych skurczy przegrody nosowej, co objawiło się cichym pochrapywaniem. Wawrzyniec odnotował ten fakt rąbkiem podświadomości, ponieważ obserwowanie wyświetlacza DVD na ranem okazało się być zajęciem, delikatnie mówiąc nużącym i wywołało u WP skurcze przegrody już kwadrans wcześniej.

    W związku z powyższym Pruscy nadal pozostają w systemie 2+1.
    :D:D:D:D:D:D:D:D:D

  16. lutóweczki ze styczniowymi dzidziusiami SERDECZNE GRATULACJE!!!!!!!!:)
    solange szybkiego porodu :) fajnie masz ze juz rodzisz :P
    Monik spokojnie, jak jomira pisze ... kontrola i napewno nie masz zadnego zatrucia :)
    Pretka czyzby twoje malenstwo tez chcialo byc styczniowe? :P

    a ja wam powiem, ze przestalam wyczytywac w necie roznych info dot ciazy, nakrecalam sie przez to potwornie :) wkrecilam sobie infekcje ukladu moczowego, mozliwosc zielonych wod oraz jazdy typu ze malej moze sie cos stac ... jednym slowem panika mnie ogarnela ...

    ale jedno powiem ... zniecierpliwienie i chec konca ciazy towarzyszy mi od ponad tygodnia ... jasne dla malej dobrze jak sobie posiedzieci bo nabierze jeszcze cialka :) ale mamusia chcialaby juz przytulic swojego skarbka :) ... w sumie ogolnie czuje sie rewelacyjnie, tylko jakos ogolnie jestem zmeczona, potrzebuje duuuuuuuuuuuuuzo spokoju (z tym gorzej bo mala czesto poplakuje i halasuje - albo chce cos wymusic albo te nieszczesne zabki - teraz wychodza jej dwie 3) - ale i tak przechodzi wyzynanie sie tych 3 dobrze, bo nie goraczkuje :):) za kazdym razem gdy jestem w toalecie i troche jakby sie zapre to takie cus wychodzi ... i w sumie mozliwe ze to jakies dodatkowe uplawy od nadzerki ...

    w sumie chcialabym by mala wyskoczyla dzis badz jutro na swiat bo we czwartek tesciowa idzie na zabieg drugiej reki, a plany byly by M byl ze mna przy porodzie, tylko ze jak tesciowa po zabiegu bedzie miala 1 reke nieczynna i nie bedzie mogla sie zajac Kinga ;/ dlatego chyba musze pogadac z moim brzuchowym szkrabem :)

    a jeszcze jesli chodzi o czop :) to tak jak solange pisala :) gdy jest podbarwiony krwia to w wiekszosci przypadku badz prawie zawsze porod nastepuje najpozniej w ciagu 24h :) ... ale z tym copem bywa roznie :) jesli sa kobietki jak ja majace czesto jakies uplawy to wowczas gdy ten czop nie jest podbarwiony krwia latwo go pomylic badz przeoczyc :) dlatego sa jeszcze skurcze i wody :) predzej czy pozniej skurcze sie pojawia a wody ... no coz roznie z nimi :)

    ja wczoraj mialam samopoczucie typowe na okres ... kupilam sobie mleczko slodzone w tubce :P, orzeszki ziemne solone, kapuste kiszona :) itd zawsze na okres mialam chcice na cos cholernie slodkiego, badz pikantnego :) dzis nadal mam ochote i chyba pozniej wybiore sie do sklepu znowu po takie mleczko :P

    Monik no brzuszek sliczny i pokazny :P :)

  17. dzieki dziewczyny :)
    ja wpadlam na chwile, bo korzystam z chwili spokoju kiedy Kinga spi :) - a teraz nieco gorzej sypia bo wychodza jej ostatki zebow (brakowalo 4 trojek, jedna juz wyszla a teraz kolejne :) ) - ale i tak dobrze przechodzi bo narazie nie goraczkuje, tyle ze marudna, gorzej sypia i nadal marnie je :)

    u mnie z nowosci :
    bylam w nd na ktg, pomiar byl kiepski bo mala ponoc uciekala spod czujnika wiec musialam sie doczlapac w pon ... wynik ok jakies tam delikatne skurczyki i tyle, a jeszcze lekarz mnie przebadal, ktory akurat tam byl ... pomijam ze byl choleeeeernie przystojny a badanie robil ginekologiczne - hehe nieco glupio sie czulam :) ... dzis mialam wizyte u mojej dok .... co najsmieszniejsza szyjka wydluzyla sie o ok 3 mm:) - choc juz jakis czas temu zaprzestalam brac leki ... ale za to wspomoglam sie piciem duzej ilosci wody mineralnej niegazowanej i co ciekawe, moze to przypadek a moze jednak nie, mala przybrala ladnie na wadze i wazy 2664g +-389g (na blad USG) wiec dalej pije sobie duze ilosci wody, w sumie to sie nawet nie musze zmuszac, poprostu chce mi sie pic :) a i mala stala sie ladnie ibardziej ruchliwa niz wczesniej :)
    teraz jestem juz spokojna o nia, nawet gdyby porod sie mial teraz zaczac to niecale 2700g to nie jest juz taka zla waga :) ... ale znajac zycie to urodze gdzies tydzien po terminie wiec bedzie 20 badz 21 luty :) - czas pokaze

    jesli chodzi o pediatre to kiedys juz pisalam, ze akurat mam baaaardzo dobrego, ktory jest lekarzem rodzinnym rodziny M, zanim poda antybiotyk przemysli 10 razy, a zwlaszcza dziecku ... nam odradzal sczepionki na rota i pneumokoki, jedynie mowil ze mozna pomyslec o ospie i podobnie jak ktoras z was wczesniej stwierdzila, ze one nie uodparniaja na jakas chorobe tylko maluch moze przejsc ja duzo lagodniej niz bobas ktory nie byl szczepiony, ale tutaj znaczenie ma tez organizm dziecka jak reaguje itd ... u nas Kinga byla szczepiona skojarzonymi i teraz pewnie tez tak zaszczepimy .... to czy dziecko jest chorowite czy nie to zalezy od dziecka ... u nas Kinga akurat to zdrowe dziecie, miala moze do tej pory tylko 2 razy zapalenie gornych drog oddechowych i kilka razy katarek i wsio ... zobaczymy jak bedzie z druga :)
    zycze wam duzo spokoju, zdrowia i wszytskiego dobrego, podczytuje was ale brakuje veny do pisania :) bede sie meldowac :) numerow telefonów nie usunelam wiec gdybym zaniemogla to dam znac :)
    pozdrawiam

  18. jomira dla mnie to co piszesz jest bardzo smieszne ... przede wszystkim nie bylo to uzalanie sie nad soba czy proszenie o to by mnie pocieszac itd itp, tylko poprostu napisaniem co u mnie!!!! jesli ty to tak odbierasz to wole nie myslec jak odebralas inne posty innych osob z tego forum - TRAGEDIA!!!!!!!!!!
    Uwazam ze robisz problem tam gdzie go nie ma iwyzywasz sie na mnie bez sensu ...
    jakby kazda z nas miala tak reagowac jak ty na kazdy post to wiesz co???? wszyscy dawno by przestaliby tu pisac ... uwazam ze z tym co piszesz kompletnie mijasz sie z prawda i bez sensu dalej na ten temat dewagowac ... ja sie zwijam i to nie kwestia tego ze sie obrazam bo dzieckiem nie jestem, ale nie mam ochoty na tak glupie dyskusje i tlumaczenie, aaa pomijam ze wszystko co napisze co ci w danym momencie nie bedzie odpowiadac uznasz za lamentowanie, zalenie sie itd ...
    wiec zycze wam udanych porodw i zdrowych maluchow ...

  19. asiunia SPOZNIONE ZYCZENIA URODZINOWE!!! :)

    Jomira bawisz mnie swoimi stwierdzeniami ... tak latwo sie wyraza opinie o innych, ale gdy ciebie bolalo strzykalo i pisalas na forum wtedy to co to bylo? ... a gdy piesek ci zachorowal to po co pisalas na forum? - pewnie jestes wykonczona i zmeczona ...
    1. tak mi sie wydawalo i wydaje ze jestesmy na forum by pisac o rzeczach milych zwiazanych z naszym zyciem i ciaza i o tych mniej milych .... i to wcale nie ma nic wspolnego z lamentowaniem tylko stwierdzeniem faktow, wyzaleniem sie itd jesli roznicy nie zauwazasz to szkoda

    pewnie wiedze masz duza co do ciazy ... ale uwazam ze kazdy przypadek jest inny, wiec jesli ja sie denerwuje martwie czyms to chyba mam takie prawo!!! w koncu to moje dziecko, dbam o nie itd i chce by bylo wszystko ok ... to chyba szokiem nie jest

×
×
  • Dodaj nową pozycję...