Skocz do zawartości
Forum

izuniaa1972

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez izuniaa1972

  1. Dzięki Renatko,ja już niejednokrotnie sugerowałam rodzicom chłopca by udali sie do lekarza bo to może być też jakieś schorzenie ale widac im bardziej pasuje jak mały moczy wszystko kilka razy dziennie.Mnie to osobiscie denerwuje bo chłopak spędza duża cześć dnia u mnie i niejednokrotnie podlał mi to krzesło to kanapę.

  2. Agniecha nic sie nie boj będzie ok.Ja tez w drugiej ciazy mialam cukrzyce ciezarnych choc z pierwsza ciażą nic takiego nie miałam.Trzeba trzymać naprawde dietę,ograniczyć nie tylko cukry ale i węglowodany,nie jesc nic smazonego.Ja jeździłam co trzy tygodnie do szpitala na dobowe profile glikemii ,jak cukry były ok to na czwartądobę do domu.Niestety dzidzia u mnie w brzuszku słabo rosła,miałam też małowodzie.Powiem ći ,że masę kobitek teraz ma tę przypadłość w ciąży.

  3. U mnie ordynator zadecydował o prowokacji w 38 tc ponieważ łozysko sie zestarzało-2 stopnia,poza tym była hipotrifia i małowodzie.,w ciązy też chorowałam na cukrzycę ciężarnych.Miałam trzy prowokacje oczywiscie kroplówka z oksytocyny,po kazdej dzień przerwy.Niestety nie miałam żadnych skurczów choć przy trzeciej prowokacji rozwarcie miała na 6 cm i odeszły wody.Lezałam 21 godzin po odpływie wód ,rano jeszcze dowalili mi czwartą oksytocynę i nic,żadnych skurczów ,a że CRP miałam bardzo wysoki dali mi końską dawkę antybiotyku dożylnie i na cesarkę.

  4. Witam wszystkie mamuśki oraz przyszłe mamuśki.Powiedzcie mi kochane czy w waszych szpitalach też stosuje sie prowokacje porodu?Ja osobiscie miałam trzy prowokacje niestety bez żadnej akcji porodowej,podobno w tym szpitalu w ktorym rodziłam jest to procedura za nim zdecydują sie na cięcie cesarskie.

  5. Moja siedmiomiesięczna Karolinka do siódmego miesiąca jadła z piersi.Pewnego pięknego dnia poprostu nie chciała jej juz chwycić,gdy odciągnełam i podalam z butelki to zjadała nie więcej jak 120.Obenie karmię ją Benilonem 2 juz trzeci tydzień i też nie chce go za bardzo jeść,ile ja sie muszę nagimnastykować zeby cos zjadła ,nieraz trudno wcisnąc 100,zagęszczam jej odrobinkę kleikiem ryżowym.Jak próbuję dać jakies kaszki lub jogurciki to tez za wiele nie zje.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...