Skocz do zawartości
Forum

Aneczka23

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Aneczka23

  1. assiia82
    ja pisze na kwietniówkach 2009
    a u Was jest Stysia ona pisała z nami
    i przez przypadek jak tam zerkam zauważyłam właśnie Twojego posta i postanowiłam napisać na PW bo nie chciałam zaśmiecać wątku
    ja myślę za warto dopisać jak masz taka możliwość może jakaś mama szuka tez a widząc tytuł nie spodziewa sie ze tez jest tu epilepsja

    Własnie bylam zdziwiona ze bylas na marcoweczkach:) stysia super kobitka i tez niestety swoje przeszła:(
    Napewno dopisze ale nie wiem jak to zrobic haha

  2. assiia82
    aneczka no pisałam kiedyś ale bardzo rzadko pisałaś na marcówkach
    a zawsze to inaczej jak ktoś ma podobne problemy do Ciebie
    w dużo sprawach rozumie Cie bez slow
    a ja nie znam nikogo z takimi problemami jak ma Kacper
    teraz wasz watek znalazłam przez przypadek bo tytuł nie mówi nic o Epilepsji
    super ze numer zapisałaś

    Na marcowkach bardzo czesto bylam ale jak bylam w ciazy bo pozniej jak okazalo sie ze mala jest chora to jakos glupio mi bylo pisac o kolejnych diagnozach szpitalach i chorobach kiedy dzieki Bogu dziewczyny nie mialy takich duzych problemow(z czego akurat bardzo sie ciesze).
    Wiez jak zakladalam ten watek to o padaczce u dzieci jeszcze nie wiedzialam dlatego nie jest zapisana w tytule.ostatnio wlasnie myslalm o tym czy jej nie dopisac bo moze sa jeszcze jakies mamy ktore szukaja takich jak my:):) A ty bylas na marcowkach?

  3. lwiczka123
    a co do mojej teściowej wiem ze to matka mojego męża
    ale on tez zaproponował wyprowadzkę po spalcie kredytu !!
    mama setki powodów żeby jej nie lubić!!
    dla wiki jest nie dobra ma 3 inne wnuczki ale tylko mojej w dupę szczeli oczywiście wiki już wie ze jak jej da w dupę to ma zaraz przyjść do mnie jak mam zasade od karania sa rodzice am tym bardziej ze ja jestem w tym samy domu co ona mnie babcie nie bily. nie słucha się w jej wychowanie robi co chce a jak jest dla mnie to za dużo pisania . moja teściowa jest fałszywa kiedys tak narobila ze meza brat nie odzywal sie do nas przez rok a mieszkamy 2 km od siebie nie pozwalali na kontakty z chcrzesnica. ona jest przbiegla ja juz ja znam na wylot tak jak i moj maz

    Jezeli chodzi o tesciowa to znajac takich ludzi,stwierdzam ze ona na wszystko sobie pozwala bo z wami mieszka i mysli ze wszystko jej wolno.macie tego pecha ze mieszkacie w jej domu i ona czuje sie bezkarna ale nie pozwol jej na to,wiem ze klotnie nic nie daja choc czasem sa nieuniknione.Kochana naprawde masz szczescie ze Twoj maz widzi winne swojej matki i jest po twojej stronie.niektore kobiety niestety nie maja tego szczescia.obyscie mogli jak najszybciej sie wyprowadzic tego Wam z calego serca zycze:)

  4. lwiczka123
    witam mój mężulek własnie wyjechał w trasę znów sama !! ale cóż z praca ciężko i z kas wiec nie może teraz jej zmienić !! a co do robótek zaczęłam haftować obrazek Jana Pawła 2 jak skończę to się pochwale !! mój mężulek stwierdził ze zamknęłam się w sobie i zaproponował czy nie chce iść do psychologa czy terapeuty sama nie wie ja od dzieciństwa się zmagam z duża ilością problemow choć miałam wszystko . moja mam jest w aa a tata wciąż w tym tkwi ostatnio miał udar i to tez go nie nauczyło choć my na każdym kroku podajemy rękę.

    Kochana bardzo przepraszam ze to napisze ale niestety jestes doroslym dzieckiem alkoholikow bardzo Cie za to przepraszam ale pamietaj ze to nie jest wstyd i nie ty jestes temu winna.Mam wielka nadzieje ze Twojej mamie sie uda i tacie wkacu tez.Jestes silna i wartosciowa kobieta ale to co przezywasz od dziecinstwa odbija sie wlasnie teraz na tobie.mozna praktycznie miec wszystko ale tak naprawde wtedy mozna nie miec nic.pewnie wiez o czym pisze.Twoj maz ma racjie abys skozystała z pomocy psychologa,ja tez chodze i to od bardzo dawna i naprawde jestem zadowolona.nikt nie rozwiaze za nas problemow ale moze nam pomoc jak nauczyc sie z tym wszystkim zyc.uwiez mi naprawde warto:)Ja dlugo wzbraniałam sie przed taka pomoca,wiezylam ze poradze sobie sama bo to moje zycie i problemy ale kiedy zaczelam spotkania to naprawde pomimo tego wszystkiego co sie dzieje,tego bolu lez powoli ucze sie jak znalesc wlasnie to swiatelko:)

    Super ze Twoj maz jest razem z toba bo to naprawde wazne.i chwała mu za to! ja niezawsze moge liczyc na meza o czym nawet juz rozmawialam z IWA.
    Kochana jeszcze raz bardzo Cie za to przepraszam:)

  5. assiia82
    Aneczka lubie czytać Twoje posty ten ostatni pięknie opisał to co my mamy chorych dzieci przezywamy a jednocześnie ile Musimy my mieć wiary i siły w sobie przy naszych dzieciach by im pokazać ze mimo przeciwności jakie mamy na swojej drodze musimy cieszyć sie zyciem jak inni
    ciesze sie ze Was znalazłam i dzięki za wszystkie słowa otuch w tych nie zawsze łatwych chwilach :36_3_1::36_3_1::36_3_1:

    Zawstydzasz mnie:) juz w szkole slyszalam od nauczycieli ze powinnam zostac pisarka haha

    A tak powaznie to zycie jest droga niestety dla nas bardziej trudna i kreta i nie ma na niej znakow ktoredy trzeba pojsc...musimy wiezyc ze wybieramy ta wlasciwa choc to zawsze obawa zwlaszcza kiedy chodzi o trudne decyzjie dotyczace zycia naszych dzieci lub bliskich naszemu sercu osob.Musimy nauczyc sie szukac dobrej drogi i wierzyc ze zawsze jest rozwiazanie kiedy inni mowia ze go nie ma...
    Niestety czesto musimy podejmowac decyzjie same bez pomocy nawet meza (niestety wiem to zwlasnego doswiadczenia) ale kochane nikt za nas tego nie zrobi nasze dzieci maja tak naprawde tylko nas i one ufaja nam bezgranicznie a to wielkie zobowiazanie i czesto mam wrazenie ze tylko dla nich potrafie zebrac sily aby wstac rano i dalej walczyc...

  6. IWICZKA doskonale wiem o czym piszesz-niestety.Zycie jest bardzo ciezkie ale nie wszyscy to potrafia zrozumiec.ktos kto nie boi sie o nastepny dzien ktos kto nigdy nie plakal w ukryciu tego nie zrozumie.Ja tez jeszcze pare lat temu bylam inna osoba,cieszylam sie uwielbialam sie smiac mialam wielkie plany i marzenia niestety los mi to wszystko zabral.sam postanowil jak bedzie i niestety nie spytal mnie\nas o zdanie:( wiele razy plakalam w ukryciu wiele razy smialam sie choc wszystko w srodku mnie rozrywalo z bolu...niechcilam nigdy aby sie ktos uzalal nademna lub nad moimi dziecmi...
    Meza poznalam jeszcze w szkole,milosc od pierwszego wejzenia-wielkie plany,wyjazdy zabawa...wielkie wesele i narodziny Szymka mialo byc cudownie,beztrosko niestety wiesc o chorobie,coraz gorsze diagnozy wieczne pobyty w szpitalach rozlaka z mezem z rodzina mnie zmienila... tego bolu sie niezapomina .druga ciaze stracilam-cierpialam strasznie ale pozniej urodzila sie Wikusia-miala byc zdrowa modlilam sie o to przez cala ciaze wierzylam ze sie uda-niestety jest chora...zalamalam sie,plakalam w nocy albo w lazience tak zeby nikt nie widzial,wielu "znajomych" sie odnas odwrocilo.przeklinalam los nie za moje zycie ale za cierpienie moich dzieci...niemozna sie przyzwyczaic do choroby dzieci do ich cierpienia i bolu ale mozna im pomoc aby kazdy dzien byl piekny pomimo choroby...mozna nauczyc sie zyc z tym bolem mozna nauczyc sie smiac kiedy serce placze bo tego oczekuja nasze dzieci one nie sa winne tego co sie dzieje i musimy pamietac ze my takze nie jestesmy winni ich chorob...tak musialo i musi byc...
    Kiedy placza nasze dzieci my musimy sie do nich usmiechac nie moga widziec naszych lez...choc to trudne-doskonale o tym wiem...musimy walczy...ja kazdego ranka blagam o kolejny dzien dla moich dzieci a kazdego wieczora blagam o kolejna noc-bez lez i bolu dzieciaczkow...boje sie strasznie-napewno wiecie o czym pisze...co jakis czas przechodze kilku dniowe zalamania po ktorych wiem ze musze wstac i zaczac walke na nowo:(

    Kochana to co sie dzieje w naszym zyciu jest dramatem (strach,bezsenne noce,bol,nie moc,brak kasy,brak nadziei na lepsze jutro) ale musimy pamietac ze moze kiedys i dla nas zaswieci sloneczko:)tego musimy sie trzymac chodzby malutka nitka ale wiezmy w to:)Szukajmy nawet malutkiego swiatelka w ciemnym mroku naszego zycia:)
    Kochana pamietaj ze my jestesmy dla ciebie a ty jestes dla nas:) pomimo ze nieznamy sie w realu to jestesmy rodzina i zawsze mozesz na mnie i dziewczyny liczyc...

    Kochana a mieszkanie z tesciowa hmm wspolczuje ale pamietaj ze To ona urodzila i wychowala mezczyzne ktorego pokochalas:) ja sobie zawsze to wmawiam(wiecie o czym pisze)

    Ale sie rozpisalam haha

  7. assiia82
    hej

    u mnie sie pochorowali oboje dziś mieliśmy mieć pneumo u Kacperka i obowiązkowe u oliwki na 5 lat
    2 godz przed szczepieniem i oboje tem po 38 zadzwoniłam do przychodni lekarka powiedziała by przyjechać to ich zbada i maja wirusowe zapalenie gardła na razie bez antybiotyków i oby tak zostało

    Aneczka no to wam stresu dostarczył Szymon najważniejsze ze ju po wszystkim

    IWA ja mam 7 nie 8 tak i mi powiedzieli ze nic się nie należy
    pomysłowy prezent dla siostry
    Oj współczuje:(oby szybko dzieciaczka przeszło! A teraz jak sie czuja?
    Strachu to było duzo ale jakos dał rade:)

  8. OJ KOCHANE CO TAKA CISZA?

    My dopiero dzisiaj wyszlismy do domku:( mieli nas wczoraj wypuscic na przepustke ale jednak za bardzo sie bali o malego i nie dalo rady.Wynik i wypis dopiero jutro ale wazne ze juz po:) Po intubacji wystapily komplikacjie,tchawica zaczela Szymkowi puchnac i strasznie sie dusił! strachu narobil wszystkim! zaczeli ładowac doslownie sterydy i opanowali sytuacjie.
    Dzieki Bogu nie bylo atakow padaczki bo tego obawiali sie lekarze,ja zreszta tez ale sie udało:)Szymek szczesliwy ze jest w domku:)

    A co u was? az sie zdziwiłam jak weszlam na forum a tu cisza?? haha
    IWA23 kochana bardzo dziekuje Ci za pamiec i ze pomyslalas o nas wczoraj:)

  9. ASSIA ja tam nie zagladam:( a nic mi wtedy nie odpisałas to stwierdziłam ze nie chcesz podac nr i nie drazyłam tematu:(
    Super macie ze jest ok:)
    u nas Szymek prawdopodobnie ma lekooporna i lekarz chce zmieniac leki ale jutro mamy rezonans glowy i oni czekaja na wynik:( Wiki w nocy miałam znowu ataki:( ona ma rezonans 29 lipca czyli juz niedlugo:(

    IWA cale szczescie ze bylo to jednodniowe bo juz sie martwilam ze znowu sie cos rozkreca:)

    My wlasnie szykujemy sie do szpitala bo juz dzisiaj musimy sie polozyc na oddział bo badanie bedzie w znieczuleniu ogulnym:(
    jak wrocimy to odrazu dam Wam znac:)

  10. IWA23 kochana i jak Mati sie czuje?mam nadzieje ze juz lepiej?
    A wracajac do tematu sprawdzałas na orzeczeniu te punkty(7i8)?

    ASSSIA a jak Kacperek? i oczywiscie jak wizyta bo jak dobrze pamietam chyba dzisiaj mieliscie?

    U nas nawet wporzadku, lepiej nie jest ale sie nie pogarsza i z tego sie ciesze:)
    Do niedzieli coraz blizej i coraz bardziej sie denerwuje:(

  11. lwiczka123
    super wyszła !!! to teraz za inne rzeczy się brać. ja moj pierwszy obrazek hafotwalam jak moja lalka była w brzuszku a byłam z niego taka dumna . jednak co samemu się zrobi to zrobi i jak satysfakcja. mój mężulek namawiam mnie na dzidziusia ?? a jak wiesz aneczka mam obawy!!

    Wiem kochana:) Musisz wziasc pod uwage co podopwiada ci serce i oczywiscie rozum choc jest to bardzo trudne...moje zdanie na ten temat kochana juz poznałas:)
    Może IWA23 Ci cos na ten temat podpowie bo dziewczyna zdecydowała sie na trzecie dzieciatko choc bylo ryzyko i jak widzisz nic nie zastapi usmiechu dzieciatka:)
    Nie wazne jaka decyzjie podejmiesz to pamietaj ze zawsze bede z Toba choc na odleglosc i bede Cie wspierac jak tylko bede mogla:):):)

  12. Cos wczoraj poknocilam i dwa razy sie post zapisal:)

    A to ze licza sie wtedy lata przy tym dodatku jak opiekujemy sie dzieciaczkami to wiem i bede wlasnie skladac o to. Dodatek mieszkaniowy sie nam nie nalezy:( Biurokracjia:(

    Moja znajoma ma troje dzieci i wyobrazcie sobie ze przekroczyli z zarobkami o 3 zl i juz nie dostali rodzinnego-masakra jakas:(

    A tak pozatym mamy fatalna noc za soba:( byla straszna burza i dzisiaj jest chlodno u nas az z domku nie chce sie wychodzic:(
    :8_1_222:

  13. lwiczka123
    się zastanawiam bo sobie pomyślałam ze mogę się o coś starać państwo ciągnie od nas to czemu my nie możemy. ja papiery na rodzinne składam w sierpniu jak co roku

    Wlasnie kochana przeciez nie chodzi o pazernosc ale nasze dzieci choc nie maja zdrowia a Panstwo nie za duzo nam pomaga ciagle zabieraja jakies refundacjie na leki itp to chociaz staraj sie o to co nam sie prawnie nalezy.bedziesz miala na leki czy nawet prywatna wizyte czy badania.zawsze to jakies zabezpieczenie w razie potrzeby:)

  14. lwiczka123
    się zastanawiam bo sobie pomyślałam ze mogę się o coś starać państwo ciągnie od nas to czemu my nie możemy. ja papiery na rodzinne składam w sierpniu jak co roku

    Wlasnie kochana choc nasze dzieciaczki zdrowia nie maja a Panstwo nie chce za duzo pomagac to trzeba brac chociaz to co nam sie prawnie nalezy.bedziesz miala na leki czy wyjazd z mala do lekarza itp.

  15. Teraz ogulnie:)
    Dzisiaj juz sie podnioslam i zaczynam walczyc:) wiem ze bedzie bbbbaaaarrrdzo ciezko ale musze dac rade.choc ten zal chyba nigdy nie minie:(
    Dzieciaczki dzisiaj oboje znowu maja 38st oboje co nie wrozy nic dobrego:(
    Mala dzisiaj ok 10 napadow i jutro idziemy do lekarza:(

    Kochane czy wiecie ze jezeli na orzeczeniu komisjia zaznaczy punkt 7 i 8 (asssia sprawdz u siebie) to mozna ubiegac sie o taki zasilek dla mam ktore nie moga podjac pracy wlasnie ze wzgledu na powazna chorobe dziecka. i jest to 520zl plus reszta zasilkow.

    IWA23 kochana co taka cisza?mam nadzieje ze jest ok?

  16. lwiczka123
    wicie ja sie zastanawialm bo moja wiki nie ma orzeczenia ale czy dzieci epi moga otrzymac takie orzeczenie bo nic nie wiem' moja kunia ma padaczke idiopatyczna i sam ie wiem gdzie isc

    Wiez u nas jest oprocz epi duzo innych chorob ale sama padaczka jest jakby nie patrzec powazna choroba i przewlekla!!! Musisz isc do Pwiatowego Osrodka ktore prowadzi takie komisjie(nie wiem dokladnie jak to sie nazywa ale nawet w Twojej przychodni powinni wiedziec) bierzesz z tamtad podanie(jedna strone Ty wypisujesz a druga lekarz np.neurolog lub lekarz rodzinny) skladasz i czekasz na komisjie.jak tylko dostajesz orzeczenie to odrazu skladasz papiery tam gdzie na rodzinne i GOTOWE:) zawsze to cos:)i niezastanawiaj sie bedziesz miala na leki albo wizyty:)
    Ja z poczatku sie wstydzilam(dziecko z orzeczeniem,opinia,etykietka tak zawsze myslalam) ale nasza pani doktor powiedziala mi ze musze walczyc o dzieci(Szymek ma orzeczenie od 4 lat a z Wika czekam wlasnie na komisjie)) i za cos je leczyc wiec mam myslec o nich a wstyd schowac w buty:)

  17. assiia82
    hej

    aneczka ja mam orzeczenie i nie mam żadnych pieniędzy z tego tytuły jedynie kartę parkingowa
    nie mam ani stałego ani pielęgnacyjnego
    Hej:)
    My mamy orzeczenie i przysluguje nam 153zl pielegnacyjnego,60zl rehabilitacyjnego i 68zl rodzinnego.
    A skladalas te dokumenty wraz z papierami na rodzinne?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...