Skocz do zawartości
Forum

monika4

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez monika4

  1. :brawo::brawo:

    Monia38
    Inkaaa czytałam. Trochę jestem zaskoczona, że przez bez mała 5 lat wspólnego pisania Emilka tak posępowala, ale nie oceniam. Przykre tylko, że zostałyśmy nieco nabite w butelkę, ponieważ my nie kręcimy i piszemy szczerze. No ale....widać nie wszystkie.

    Ale tak czy inaczej wątek jest dolnośląski i nie kończy się na jednej osobie :D

    :brawo::brawo:

  2. a u nas słonecznie:lol: jednak pogoda nie wpłynęła na poprawę moich sił witalnych, wręcz przeciwnie, chyba przesilenie, bo leżałabym głównie a tak się nie da, niestety
    6 pralka się pierze, zaraz powieszę, jeszcze na zakupy musze pojechać, Kuba na angielski i jakoś dzień zleci

    wiecie co, Kuba od jakiegoś czasu kłamie, dużo i namiętnie, kłamie, zmyśla, mataczy, fantazjuje, jak na razie udaje się to kontrolować ale nie wiem czy to jakaś faza rozwojowa, czy powinnam się martwić, oczywiście ciągle słyszy wykłady na temat niestosowności kłamstwa, oczywiście zgadza sie z nami i przyznaje rację a jednak za chwilę znów coś zmyśla

    anya gratki wielkie i jeszcze większy szacun

    ulla to powodzenia w takim razie, może jednak powinnaś najpierw popracować nad odpornością?? ciąża obciąży twój organizm dodatkowo więc...

    dziubala, bożena szalejecie caiastowo:lol:

  3. ja też nie mam siły na nic, choć noc przespana w miarę normalnie, chyba przesilenie wiosenne mnie łapie
    nie znoszę tak się czuć
    do tego robię tort a co, bez okazji, zwyczajnie lubię słodkie:Śmiech: tylko dwie masy nie wyszły - jedna debiutancka, czekoladowa, jakaś taka jak zważona a druga torebkowa tiramisu - w ogóle nie zastygła:Real mad: stoi pojemniku, tzn pływa:Real mad:
    muszę coś wymyślić i nic szybkiego nie przychodzi mi do głowy

    agaluk1 wątek o butelkowych - ułatwiał nam życie już wiele lat temu, na innym forum co prawda ale w tym samym składzie wyrodnych mam, jedna taka matka założycielka nie bała się powiedzieć głośno, że karmi butlą i jej nie wstyd i zaraz znalazły się inne mówiące głośno i wyraźnie to samo!!!

    asioczek własny ojciec???!!!:Histeria::alajjj: dobrze, ze mama ustawiła go do pionu

  4. asioczek84
    Ulla

    nie każda musi wykarmiać swoimi cyckami

    Dokładnie!! nic na siłę, bo takie siłowanie się z samą sobą nic nie da.. a stres mamy jest dla dziecka moim zdaniem gorszy, niż posiłkowanie się butlą..

    właśnie - a co jest złego w karmieniu butlą??? siedzę sobie z Kubą u laryngologa, obok siedzi pani z synem, też czeka na wizytę i tako sobie rozmawiamy o trzecich migdałkach:sofunny: mówię, że Kubie wycieli, bo był za duży, na szczęście zdrowa tkanka, bo dziecko prawie nie choruje (dwa razy antybiotyk w ciągu 6 lat) ona na to, że jej z kolei non stop na antybiotykach, standardem jest już raz w miesiącu a przecież karmiła go cycem (pełna wyrzeczeń w stosunku do siebie) do trzeciego roku życia, odpowiadam, że Kuba tylko na sztucznym, ona na to, że juz kolejny raz słyszy, ze dzieci butelkowe rzadziej chorują i pomału zaczyna weryfikować swoje podejście do karmienia a w zasadzie, to już podjęła decyzję, że drugie dziecko od razu zaczyna butlą raczyć

    to taka dygresja, wybaczcie, nasunęło mnie się...
    bo przyszłam ponarzekać oczywiście, że wczoraj dałam ciała, pojechałam po zamówione antylaregiczne leki w aptece, na miejscu okazało się, że nie wzięłam recepty!!! i 40 km na darmo:Real mad:
    i jeszcze nie mogę się dodzwonić do rejestracji do endokrynologa, choć od poniedziałku wiszę na słuchawce:Real mad: non stop zajęte a jak wolne tzn. źle wybrało:glass:

  5. i stało się, zgubiłam dzisiaj kolczyk, prezent choinkowy, ulubiony, wiedziałam, że tak będzie, bo sztyfty i zapięcia nie trzymały, jednak spadały mi w domu i zauważałam, powoli dojrzewałam do przerobienia na normalne zapinanie i...:Real mad: nie zdążyłam
    a wczoraj zobaczyłam, że moje ulubione (wcale nie tanie) kozaki zaczynają pękać i się rozwarstwiać, dzisiaj oddałam do reklamacji, mam nadzieję, że zostanie uznana

  6. hej, hej, ja zaglądam, moze jakiś ruch się tu zrobi:lol:

    zajrzałam i zaintrygował mnie suwaczek emilki, Masz rocznego synka Michałka??? jak udało ci się to ukryć przed nami??? spowiadaj się tu zaraz, nie pamiętam twojej ciąży grubo ponad rok temu a bywałyśmy tu często, słówka również o porodzie nie pisałaś, sprawdziłam stare posty:Śmiech: tylko ciągle praca, praca, praca...
    trolujesz nam tutaj czy co??

  7. Devachan
    Mamo Dawidka mój syn też mial coś około 100 cm na bilansie i waga 17,5 kg teraz ma 4lata i 7mcy i ma 104cm i 18,5kg. Jak sie urodził w 38t 1d to mial 3070gram i 47cm. Nie jest najdrobniejszy w grupie,ale szczupły i drobny. Są w grupie przedszkolnej dzieci o pół głowy wyższe,przy czym Vica kuzyn jest dokladnie pół roku starszy i nosi ubrania na 122-128cm tyle ze był dlugi jak sie urodził,zawsze jest pół głowy wyższy od Vica,a waży chyba 26kg. tak więc jak widzisz te dysproporcje mogą być duże ale nie musza niepokoić.

    Dziubala pisala wcześniej ze martwić sie trzeba gdyby np dziecko spadło szybko z np.50 centyla na 3centyl , a jesli rośnie równomiernie to nie ma sie co kłopotac, zawsze możesz sie poradzić pediatry jak masz wątpliwości.

    Kuba też urodził się w pierwszym dniu 38 tygodnia - ważył 2970 kg dłuuuuuuugi był na 53 cm:Śmiech:

  8. Dziubala
    Witam :)

    U nas piękna pogoda, jest iście wiosennie ::):

    Mama Dawidka - pisałam Ci na innym wątku o wzroście, mam nadzieję, że już mniej się martwisz. I koniecznie sprawdź na siatkach centylowych jak rósł synek.

    Devachan

    Dziubala pisala wcześniej ze martwić sie trzeba gdyby np dziecko spadło szybko z np.50 centyla na 3centyl ,

    Martwić się trzeba gdy dziecko spadnie o 2 siatki centylowe, czyli gdy dziecko rosło na 50 centylu, to badania robi się, gdy spadnie na 10 centyl.
    spada albo podskakuje w górę o 2 centyle:lol:

  9. Mama Dawidka
    Witam wszystkie mamy po 30-tce
    mam pytanie do MONIKI4 - otóz znalazłam info (jakis rok temu) ze wtedy twój synek miał 101 cm wzrostu - wg bilansu. Prosze powiedz mi ile ma teraqz w wieku 5 lat???
    Interesuje mnie to bo mój synus ma 4 latka - mierzy 100 cm i jest nizszy od rówiesników o jakies 6-12 cm - nie wiem czy sie tym niepokoic czy nie?? Kogo sie pytam to zawsze w Wiec jak jest u was??

    teraz dopiero zajrzałam na wątek, Kuba 05.01 skończył sześć lat i miał 113 cm wzrostu, teraz podskoczył nam w ciągu miesiąca 1 cm:lol: jest na 25 centylu i jakoś specjalnie nie odbiega od rówieśników, powiedziałabym, że jest w średniej wzrostowej, ma kilku kolegów rówieśników wyższych i dwóch wyższych, czyli wszystko w normie, za to wszystkie dziewczynki w zerówce są zdecydowanie wyższe od najwyższych chłopców:Śmiech: waży niewiele, choć wychudzony nie jest - 18 w porywach 18,5 kg

  10. no i po śniegu, teraz to mamy jeziora i wszędzie błoto z lodem pod spodem, koszmarnie dookoła, szkoda... ja chyba mimo wszystko lubię zimę

    agniecha zdrówka dla Kubusia, oby szybciorem zwalczył gronkowca

    ulla a ty jak?? lepiej??

    laluna ty to masz dobrze, plaża...

    dziubala super chłopaki w swoich strojach, ja faworki upiekłam, pączka nikt nie przyniósł, szkoda...

    słonko dużo zdrówka, gońcie choróbsko

    bożena Dominia niesamowicie zdolna, że tak szybko opanowała jazdę na łyżwach, brawo!!!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...