Skocz do zawartości
Forum

Poroniłam 2 razy w ciągu roku


Rekomendowane odpowiedzi

witam dziewczyny, ja mam wielki problem z utrzymaniem ciąży . poroniłam już 2 razy w ciągu 1 roku w 5tc. obecnie spoznia mi sie okres juz 10 dni, test wyszedl pozytywnie, badanie bhcg pierwsze z wynikiem 92 drugie 67 wiec maleje i nie ma szans na utrzymanie ciąży. własnie czekam na okres ale jak go nie dostane to w poniedzialek do lekarza na usg i nie wiem co dalej. boje sie ze bede miala lyzeczkowanie. nie wiem dlaczego nie moge utrzymac ciązy? lekarz gin tez nie wie. zazywam hormony na tarczyce lecz lekarz endokrynolog powiedzial ze euthyrox nie ma wplywu na utrzymanie ciazy. nie wiem co robic, mam zalamke, moj maz nie wie co przezywam, nie wie o wszystkich poronieniach, a ja nie chce go martwic. co moze byc ze mna nie tak?? moze macie jakis pomysly??

Odnośnik do komentarza

Shark witam i przykro mi z tego powodu, czy po pierwszym poronieniu miałaś jakies badania robione ??
Polecam badania kariotypu z krwi obwodowej ( badania genetyczne - skierowanie dla ciebie powinien dac ginekolog a dla męża/ partnera lekarz rodzinny) badanie na cytomelagię, chlamydię, badanie nasienia męża , Ty sobie zrob hormonki, a jak znajdę swoją rospiskę to podam ci inne badania

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

U mnie okazało się "jedynie", ze mam zbyt niski poziom progesteronu i to mogło być przyczyną. Przy trzeciej ciąży i już przed brałam luteinę i duphaston, na nic to się zdało. Do dzisiaj nie wiem jaka była przyczyna, choc badań robiłąm tyle, że....

Odnośnik do komentarza

Wiem co czujesz... ja urodziłam synka w 26tc... kilka mies pozniej zdecydowalismy sie znowu na dziecko... w drugim cyklu sie udało... prawie.. beta 80, tydz pozniej 9... znowu cykl okres po 7 tyg i jest kolejna ciaza... nawet sie zagniezdzila i widac na usg... beta 80 - 490 po 2 dniach i... 3500 po 1,5 tyg.. kilka dni ozniej widac pecherzyk 3mm... tydz pozniej pecherzyk ma 7mm, kolejny tydz pozniej 7mm.. nic w srodku nie widac... czekam do 30.09 albo sie cos ruszy - w ktorakolwiek strone, albo bede miala zabieg...
wiec tez moge stweirdzic ze w ciagu roku (jeszcze nie minal rok od porodu synka) zaliczylam 2 poronienia i jeden porod przedwczesny...

Odnośnik do komentarza

Witam. Wiem co czujesz sama przeszłam dwa poronienia w tym roku, poronienie samoistne w 7 tygodniu :( jestem właśnie 2 dni po poronieniu i nie mogę sobie z tym poradzić :( nie wiem co dalej robić chciała bym się dalej starać ale strasznie się boje że znowu poronie :( Teraz muszę trochę odczekać jestem jeszcze obolała i załamana nie wiem czemu tak się dzieje i zawsze w 7 tygodniu :( Przed następną ciążą chciała bym zrobić sobie wszystkie badania, mam nadzieję ze po badaniach wyjdzie co jest nie tak i że będę mogła się cieszyć następną ciążą.

Odnośnik do komentarza

Kataleja, bardzo mi przykro :( Wiem co czujesz, bo zanim doczekałam ostatniej ciąży, to też poroniłam dwa razy... :(
Zanim zaczniesz planować kolejną ciążę, to odczekaj kilka miesięcy (gin powinien powiedzieć ile). Organizm musi się ustabilizować hormonalnie, a i macica w środku musi się wygoić...
Zrób badania, które są konieczne, by sprawdzić czy organizm jest gotowy na ciążę, np. czy twój organizm nie odrzuca ciąży jako ciała obcego, jaką ma odporność, sprawdź też tarczycę. Zresztą jak masz dobrego gina, to będzie wiedział jakie badania zlecić po poronieniach, a jest ich trochę.
Daj sobie trochę czasu, a potem z powodzeniem zachodź w ciążę, będzie dobrze :)

Odnośnik do komentarza

~dzieciata
Mój dr kazał mi odstawić eutyrox jak zajdę i teraz jest efekt.

Mam pytanie do Ciebie - jak lekarz uzasadniał konieczność odstawienia Eutyroxu u Ciebie? Jestem w ciąży (po 3. poronieniach) i moja endokrynolożka przepisała mi go, żebym mogła łatwiej zajść w ciążę - wynik miał zejść z 2 do 1. Nie mam stwierdzonej choroby tarczycy (choć moja siostra i mama mają Hashimoto). Za to mam PCO i insulinooporność. Dlatego ciekawi mnie Twój wpis i zastanawiam się, czy powinnam odstawić teraz Eutyrox. Mój ginekolog nie ma wyraźnego zdania w tej kwestii..

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkvcqgdgdqdv4a.png

Odnośnik do komentarza
Gość jestemasia

jestem po 3 udanych i bezproblemowych porodach. Po roku od ostatniego porodu zaszłam ponownie w ciążę jednak poroniłam ją w 4 tygodniu. 2 tygodnie po ustaniu krwawienia poronnego znów zaszłam w ciążę ( nie doczekałam miesiączki po poronieniu). Niestety ciąża się nie rozwinęła, obumarła bardzo wcześnie. Co może być przyczyną że po udanych ciążach nagle zaczynam je tracić...Dodam że choruję od 10lat na na Hashimoto i leczę się.czy możliwe jest że przyczyną 2 poronienia było zbyt wczesne zajście w kolejną ciążę? Dodam jeszcze że przy 1 poronieniu bardzo długo krwawiłam (około 2,5 tyg a beta hcg spadało bardzo wolno) przy drugim poronieniu wszystko błyskawicznie się oczyściło...bardzo chcemy mieć z mężem jeszcze dzieciątko ale teraz panicznie się boję aby sytuacja się nie powtórzyła.

Odnośnik do komentarza

U mnie po trzecim poronieniu już idzie to w kierunku nadkrzepliwości - wprawdzie nie zdążyłam zrobić badań w tym kierunku (białko C, białko S itd.) a kardiolipinowe są w normie - ale i to warto sprawdzić. W ciąży bierze się wtedy Acard (zapobiegawczo) i robi zastrzyki z heparyną (ja dostałam Clexane). Z tego, co widzę po innych forach, leczenie takie jest jeszcze czasami sterydowo (Encorton) wspomagane i Duphastonem. Mi lekarz nie zalecił ;) A wiek to zawsze dobra wymówka, żeby powiedzieć kobiecie, dlaczego się nie udało. Jest w tym jakiś sens, ale najczęściej chodzi o schorzenia, które z wiekiem doszły (u mnie np. insulinooporność) ;) Albo - jak mówili mi - "po prostu miała pani pecha" ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkvcqgdgdqdv4a.png

Odnośnik do komentarza

jestemasia, ja po urodzeniu dwójki dzieci też poroniłam dwa razy zanim udało mi się donosić ostatnią ciąże. Gin podejrzewał u mnie Hashimoto i mimo że endokrynolog ją wykluczył, to gin do końca ciąży traktował mnie jak pacjentkę z Hashimoto.
Po tych 2 poronieniach nie zraziliśmy się do planowania trzeciego dziecka, dlatego zrobiłam całe mnóstwo badań, łącznie z kariotypem, choć w sumie było niepotrzebne skoro urodziłam wcześniej 2 dzieci, ale chwytaliśmy się jak tonący brzytwy każdego badania, które mogłoby nam pomóc w znalezieniu przyczyn poronień. Badania nie wykazały takiej przyczyny. Zaszłam znów w ciąże, ale tym razem gin i ginki obstawili mnie lekami głównie Acardem i zastrzykami Clexane. Pomogło. Ciąże udało się donosić do końca :)
Bierzesz leki na Hashimoto? Jesteś pod kontrolą endokrynologa?

Odnośnik do komentarza
Gość rudaruda

Ja tez jestem mama dwoch aniołkow. Stracilam ciaze w 6-7 tydzien w obu serduszko przestalo bic. Przyczyn strat nie znam. Ale podejrzewam ze ma to zwiazek z PCO i problemem z poziomem cukru. AnkaAnka twoje problemy musza byc bardzo podobne do moich. Tak mi sie przynajmniej wydaje. Jestem na poczatku drogi szukania przyczyn moich strat. Nie wiem czy nie powinnam sie poddac.

Odnośnik do komentarza

Niesadzilam, ze dolacze na takie forum. Jednak los zdecydował inaczej. Jestem mama wczesniaka. Jestem mama aniolkow. Chcialam mieć dwoje dzieci rok po roku. Chyba przez to zeby udowodnic ze mogę urodzic w tetminie. Chciałam się cieszyć ciaza. Jednak nie moglam zajsc w ciążę. Pozniej odpuscilam i wyszly dwie kreski. 4 tygodnie szczescia pozniej rozpacz. Gdy doszlam do siebie pokazaly sie znowu dwie kreski. Lekarz mowil ze pierwsze poronienie to przypadek, ze sue zdarza. Pewnie kazda z nas slyszala te slowa. Jednak sytuacja sie powtorzyla. Do tego lekarza już nie wroce. Obecnie robię badania na przeciwcziala atykardiolipidowe. Zobaczymy ci z tego wyjdzie.

Odnośnik do komentarza

Ataga i RudaRuda - walczcie. Ja też nie wiem, dlaczego tak się stało. Mam długą listę winowajców - złe połączenie chromosomów, wada serca (wskazówką jest obrzęk uogólniony, który się pojawił już w 8 tc), zatrucie pokarmowe, bakterie E.coli w moczu, branie loratadyny na początku ciąży. Ale to przeszłość - teraz jestem w ciąży (4). Lekarz mówi, że zdrowa. Jutro idę na prenatalne - trzymajcie kciuki! Nie można się poddawać - nie dlatego, że tak wszyscy mówią, ale dlatego, że tego potrzebujemy i nam się cud narodzin należy!

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkvcqgdgdqdv4a.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję, że pamiętałaś ;) Odroczone - niestety. Okazało się, że za wcześnie byłam umówiona (położna nie uwzględniła przedłużonego cyklu). Więc czekam do 07.03 i szaleję z niepokoju. Kiedy lekarz mnie badał, powiedział, że stanowczo za mało widzi. Zapytałam, czy jest jakiś obrzęk - a on miał taką tajemniczą minę, że jeszcze bardziej się zdenerwowałam. Powiedział, że nie może powiedzieć ani tak, ani nie. Dorzucił, że serce bije i mam wytrzymać nerwowo.
W poprzedniej ciąży to on stwierdził śmierć dziecka, więc miałam pietra. Zobaczymy, co się okaże w poniedziałek.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkvcqgdgdqdv4a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...