Skocz do zawartości
Forum

Ciąża pozamaciczna, co dalej


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

EWELKA-001 - jakby test ciążowy wyszedł negatywny, to miałam takie przygody z miesiączką przy zapalaniu jajnika. Jeśli jednak test ciążowy wyszedł pozytywnie to na moje była ciąża.
Jak byłam w szpitalu w kwietniu ubiegłego roku pielęgniarka która z nami rozwiała mówiła że bardzo często jest tak że dochodzi do wchłonięcia pęcherzyka ciążowego w macicy.
Może to to? Tylko skąd ta woda? Może jakieś pozostałości.
A jak była w szpitalu powinno być na wypisie badanie beta. Jaki był poziom?

Odnośnik do komentarza

hejka
dziewcyny dzis moja siostra posżła do mojego super lekarza ginekologa,bo tam gdzie była w szpitlau doslownie nic nie umieli zrobic.powiedzieli ze na usg wszystko pięknie i oni nic nie widzą,a jej beta hcg wzrosło do 15000tys.dzis.co za szpital,ordynator tez nic nie widział,a krawienie caly czas było.wyłyżeczkowlai siostrze macice bez potrzby bo endometrium było maluskie i niemozliwe zeby tam była ciaza.DOPIERO DZIS TEN MÓJ SUPER LEKARZ na swoim usg (widocznie nowszym niz w tych beznadziejnych szpitalach) zobacyzł odrazu że jest ciąza pozamaciczna na lewym jajowodzie ,i czym predzej wysłał ją do łodzi do szpitala na laparoskopowe usunięcie tej ciązy,dobrze ze sie nie rozlała bo wtedy trzebaby usuwac jajowód!!!.dzis siostra ma zabieg,moze w tej chwili.mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze.ale masakra jak lekarze specjalisci sie nie znają.i jeszcze w tym szpitlau powiedzieli ze danwo nie mieli takiego dziwnego przypadku!!!wyobrazacie sobie.dzis miała tam isc na oddział ale nie poszła,i dobrze bo teraz to by pewnie ją rozcieli zeby zobaczyc co jest w środku,a tutaj tylko laparoskopia wystarczy1!!

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09x1hpxhzblrri.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny szok ,czytam az wlosy deba wstaja:36_2_43:
To dziewczyna dwa razy byla u swojego gina, wylądowała w szpitalu,zrobili jej skrobankę i nikt nie zauważywszy ze ma ciaze pozamaciczna.To poprostu w glowie sie nie mieści
Dobrze ze ja trafiłam na swojego obecnego lekarza :11_6_203: Jutro mam prawda badania prenatalne i mam stres,ale jak pomysle ze on mi bedzie robil ,to troche robi sie mi spokojniej ....
co mojego stanu zdrowia ,to można powiedzieć ze nie jest tak zle.staram sie donosic ciaze i urodzic upragnionego Aniołka :)

Mam wstawione moje i fasolki foto na tym linku:
http://parenting.pl/9-miesiecy-ciaza/15375-wrzesnioweczki-2011-a-8.html

Serdecznie was pozdrawiam dziewczyny ,a dla ciebie EWELKA-001 trzymaj kciuki od siebie i ode mnie dla twojej siostry ,wszystko bedzie dobrze.Daj znac czym to w koncu zakonczy sie .Jak postapi z lekarzem i ze szpitalem :36_2_43:

http://www.suwaczki.com/tickers/74709vvj6ibyzb4c.png
mamy gwiazdeczki na ziemi

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mmlrnbde05.png [url=http://pierwszezabki.pl] http://s2.pierwszezabki.pl/047/047312990.png?7034
Ja jako pierwsza pod sercem Cię nosiłam
i o Twoje zdrowie Boga prosiłam
Jestem przy Tobie od pierwszego grama i dnia
Tyś moje dziecko,Mój synek
A ja - Twoja Mama

Odnośnik do komentarza

a ja,jestem młodsza od mojej siostry,mam 26 lat i jak zauwazyłyscie pewnie jestem mamą 5-cio miesięcznego Gabrysia.na szczęście u mnie nie było żadnych większych problemów,choc obawiałam sie że nie zajde w ciąze,bo miałam wysoką prolaktynę.ale Bozia poszczęściło i w zasadzie bez większych staran sie udało.

Wszystkiego dobrego dla was i waszych pociech i oby wam się też udawało spełniać marzenia bycia mamą:):)Powodzenia

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09x1hpxhzblrri.png

Odnośnik do komentarza

Witam was dziewczyny,juz jestem po badaniach.Wynik mowi ze dobry 1,5 czegos tam dopuszczalna do 2.5,ale jeszcze musze czekac na wynik krwi :((((jeszcze pare dobrych dni niepewności.Ale coz niemam nic innego jak uzbroić sie w cierpliwosc i czekac.Groszek oczewiscie urosl,ma glowka i tulów 7 cm,nozki mial podkurczone i nie udało sie zmierzyc.Lezy glowka w dol,nie wiemy dla czego moze jemu tak wygodnie teraz :)))) Ultragest(na podtrzymanie)do konca paczuszki czyli jeszcze 4 dni ,magnez podniesiono 3*250mg.Rozkurczowo na miesnie brzucha.Samopoczucie okej,niema co narzekac,powoli wraca ochota na sex,progesteron wlasny organizm produkuje :36_1_22:
Serdecznie wszystkich pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/74709vvj6ibyzb4c.png
mamy gwiazdeczki na ziemi

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mmlrnbde05.png [url=http://pierwszezabki.pl] http://s2.pierwszezabki.pl/047/047312990.png?7034
Ja jako pierwsza pod sercem Cię nosiłam
i o Twoje zdrowie Boga prosiłam
Jestem przy Tobie od pierwszego grama i dnia
Tyś moje dziecko,Mój synek
A ja - Twoja Mama

Odnośnik do komentarza

trzymamy Irena kciuki za dobre wyniki i zdrowe narodziny :)

ewelka tobie gratulujemy dzidziusia a siostrze życzymy zdrowia i mamy ndzieje że niebawem dasz wiadomośc że jest w ciąży a maluszek będzie tam gdzie powinien. Najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło i szybko zareagowano na tą ciąże pozamaciczną.

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny
moja siostra dzis wychodzi ze szpitala,ale jednak z usuniętym lewym jajowodem,najprawdopodobniej juz bł zniszcozny.oczywiscie gdyby odrazu trafiła tu na oddział do łodzi a nie do miejskieog spzitala gdzie nikt nie wiedział co jej jest i wręcz mówili ze wszystkie narządy ma piękne i oni nic nie widzą ,to jajowód miałaby uratowany.!!!można powiedzieć ze ,,dzięki tzw.lekarzom została pozbawiona w 50% mozliwosci zajścia w ciąze''!!!.
ehhh
mówicie ze dopiero po ok.3 miesiącach mogą sie starac?? pozostaje czekac.też bardzo chciałabym zeby im sie udało.ona ma 30 lat teraz więc dobrze byłoby jak najszybciej

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09x1hpxhzblrri.png

Odnośnik do komentarza

EWELKA-001
moja siostra dzis wychodzi ze szpitala,ale jednak z usuniętym lewym jajowodem,najprawdopodobniej juz bł zniszcozny.oczywiscie gdyby odrazu trafiła tu na oddział do łodzi a nie do miejskieog spzitala gdzie nikt nie wiedział co jej jest i wręcz mówili ze wszystkie narządy ma piękne i oni nic nie widzą ,to jajowód miałaby uratowany.!!!można powiedzieć ze ,,dzięki tzw.lekarzom została pozbawiona w 50% mozliwosci zajścia w ciąze''!!!.
Wiesz, niekoniecznie inny szpital by jej uratował jajowód. To raczej nie kwestia szpitala tylko umieszczenie i dojrzałość zarodka decydują o usunięciu jajowodu lub nie. Ja miałam usunięty jajowód, bo taka była konieczność, a byłam w bardzo dobrej klinice Ginekologicznej więc jakby się dało, to by mi go nie usuwali.

Odnośnik do komentarza

EWELKA-001
nie uwierzycie!!!przed chwilką dzwoniła do mnie siostra i mówi mi ze jak jej wczoraj robili laparoskopie to okazało się ze ma torbiel -nie ciąże pozamaciczna.ciaza by była ale własnie przez te torbiel nie doszło do zapłodnienia.

O matko, przecież to zakrawa na czarny humor szpitalny :Szok:. Kto jej robił usg i dopatrzył się ciąży pozamacicznej??? Jak tu wierzyć takiemu lekarzowi :Szok:
Dobrze, że skończyło się ostatecznie "tylko" na torbieli.
Sił dla Siostry!

Odnośnik do komentarza

EWELKA-001
nie uwierzycie!!!przed chwilką dzwoniła do mnie siostra i mówi mi ze jak jej wczoraj robili laparoskopie to okazało się ze ma torbiel -nie ciąże pozamaciczna.ciaza by była ale własnie przez te torbiel nie doszło do zapłodnienia.

Ja już chyba we wszystko uwierzę :( Aż brak słów...

Zdrowia i sił dla siostry.

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny po dłuższej przerwie.
Leżę znowu w szpitalu, wylądowałam z ostrym bólem, bałam się że to kolejna cp, ale okazało się, że mam torbiel na jajniku, albo (co jest bardziej prawdopodobne) wodniaka jajowodu lewego, czyli tego, w którym poprzednio była ciąża pozamaciczna i który ma mnóstwo zrostów. Bóle minęly po lekach więc nie trafiłam na stół w trybie pilnym, teraz leżę na obserwacji i czekam na jutrzejszą decyzję ordynatora co dalej. Jeden lekarz mówił, że trzeba bedzie ten jajowód (bądź torbiel) usunąć, drugi z kolei że włączyłaby leczenie zachowawcze. Wątpie jednak że tak duża zmiana (6cm) sama się wchłonie, a nawet jeśli to czytałam, że wodniaki lubią powracać. Chyba wolałabym zabieg i usunięcie tego jajowodu który oi tak nie spełnia swoich funkcji,a powoduje to, że żyje w strachu czy nie będzie kolejnej cp. No i znacznie ułatwiłoby to staranka o kolejną ciąże (bez obserwacji cyklu, bez pilnowania żeby zapłodnienie było z prawego jajowodu i bez strachu, że wodniak powróci i nie dopuści do zapłodnienia). Boje się tylko trochę operacji, bo przechodziłam laparotomię już 2 razy, ale być może będzie można to wyciąć laparoskopowo. Niech robią co muszą i ja muszę wracać do mojej 1,5 rocznej córci!

Pozdrawiam was dziewczyny.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie miłe panie.Muszę przyznać iż od niedawna się tu zalogowałam i tak chodzę po stronach i czytam posty.Muszę tu napisać o sobie otóż jestem szczęśliwą mamą czwórki dzieci i po ogromnych przejściach z ciążami które straciłam a było ich aż 3;gdy byłam szczęśliwą mamą trójki dzieci starszych okazało się że jestem w ciąży-niestety długo się nie nacieszyłam obumarła w 13 tyg,ciąży-długo nie mogłam się otrząsnąć pomimo że miałam już starsze dzieci ale chociaż to wciąż boli staram się nie myśleć tak jak przedtem-widocznie tak musiało być.Po dwóch latach było moje wielkie źdźiwienie gdy trafiłam z wielkimi bólami brzucha,wymiotami i wogóle było zemną bardzo źle jeździłam z oddziału na oddział aż trafiłam na ginekologie i okazało się że byłam w 10 tygodniu ciąży POZAMACICZNEJ która pękła i podczas operacji (znieczulenie od pasa w dół) słyszałam od lekarzy że całe szczęście iż mam dzieci bo już nigdy nie będę mogła zajść w ciążę.Ale to okazało się nie prawdą gdyż po dwóch latach okazało się iż znów zaszłam w ciążę ale też obumarła w 12 tyg.i znów zabieg,uważaliśmy potem bardzo ale dziwnym trafem po 2 miesiącach zaszłam w kolejną ciążę i trafiłam do szpitala tam przeleżałam 2 tygodnie i lekarz cały czas wmawiał mi że to ciąża pozamaciczna (gdyż słabo rósł poziom beta) i w końcu zgodziłam się na laparoskopie ale po tym zabiegu lekarz przyznał mi rację iż była to ciąża normalna tylko bardzo wczesna.Po tygodniu zdjęli mi szwy i rozmawiałam z ordynatorem gdyż chciałam dowiedzieć się jak teraz będzie i czy będę mogła znów zajść w ciążę?Odpowiedź była według niego prosta gdyż jak stwierdził JUŻ NIGDY NIE BĘDĘ MOGŁA ZAJŚĆ W CIĄŻĘ.Uwierzyłam mu i zaufałam mu.Dwa tygodnie po laparoskopii powiedziałam że możemy iść na "całość" gdyż nie mogę więcej zajść w ciąże.Laparoskopie miałam 2.11 a 15.11 znów zaszłam w ciążę.W styczniu 2008r.poszłam do gina i miałam usg MOJE I LEKARZA BYŁO WIELKIE ZDZIWIENIE jak zobaczyliśmy na monitorze maleństwo.Dziś mam śliczną kruszynkę o imieniu JULKA ma 2 i pół roczku.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...