Skocz do zawartości
Forum

500 zł na dziecko - popieracie?


Gość emilianka

Rekomendowane odpowiedzi

Ja osobiście nie popieram tego pomysłu. Nie zaprzeczę, że 500 zł w naszym domowym budżecie to niemało. Ale uważam, że jeśli to wejdzie w życie to ruszy masowa produkcja dzieci w rodzinach patologicznych. I kto za to będzie płacił? My. Jeśli będzie tak jak zapowiadano, że np. kasę na to będą czerpać z opodatkowania banków, to jak dla mnie pewne jest, że zabiorą ją z naszych kieszeni. Bo pewnie wzrosną prowizje bankowe i być może za przelewy będzie trzeba płacić.
Ogólnie nie przemawia do mnie ten pomysł.
A Wy jak uważacie?

Odnośnik do komentarza

ja mam dokładnie takie samo zdanie co Natka, zamiast oferować pracę za godziwe wynagrodzenie rodzice otrzymują jałmużną (dobrze że jest ?!) jednak rodziny żyjące z takich właśnie pieniędzy zaczną to wykorzystywać a wszystko będzie kosztem dzieci. Wg mnie lepiej dać wędkę i nauczyć jak złowić wiele ryb niż dać jedną rybę i nie nauczyć niczego.

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmn20mmu0okh9gs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9o2zvhpgkhvwrq18.png

Odnośnik do komentarza

W życiu różnie bywa,ja znam przypadek gdzie też mieszkają razem a ojciec dziecka nie łoży na nie złotówki,z zasiłków samych nie da się przeżyć ,w dzisiejszych czasach patologią jest nawet to że rodzice nie mają ślubu,a nawet to że jeden z małżonków pracuję za granicą,nie przebywa na co dzień z rodziną,wiem że istnieją kombinatorzy ,nie zaprzeczam,ale wiem też że brak pracy,godziwego wynagrodzenia,prowadzi do patologii.

Odnośnik do komentarza

wiele osób "kombinuje" dlaczego?? a dlatego że sytuacja życiowa ich do tego zmusiła albo nie potrafią inaczej. Też mnie to irytuje jeśli wiem że ktoś tam wziął rozwód a żyją razem tylko po to aby brać zasiłek lub bierze zasiłek w Anglii a mieszka w Polsce (i to wcale nie małe pieniądze). Problem może nie tkwi w zasiłkach ale w procesie ich przyznawania, nikt tego nie sprawdza liczy się odpowiednia ilość dokumentów z poprawnymi danymi i pieczątkami.
Brak kontroli to największy problem

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmn20mmu0okh9gs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9o2zvhpgkhvwrq18.png

Odnośnik do komentarza

My żyjemy bez ślubu, ale jakoś nie mam odwagi korzystać z takich form pomocy.
Becikowego nie dostałam, bo musiałabym przedstawić wyrok ws alimentów gdybym chciała składać wniosek jako samotna matka.
Z US też się nie rozliczałam jako samotna matka, choć kusiło bo dostałabym prawie 600 zł więcej zwrotu. Kasa by się przydała, ale wolę jej nie mieć niż mieć potem problemy ze skarbówką.
Z żadnych mopsów itp. też nie korzystam.
Ale np. pracownik mojego faceta też żyje bez ślubu, mają 3 dzieci, więc w teorii jego kobieta jest samotną matką z 3 dzieci. I oni skrupułów nie mają. Wszelkie zasiłki itp. zgarniają. Do tego dwójka z tych dzieciaków nie jest jego i dostają na nie alimenty ponoć 1500 zł. Dodatek mieszkaniowy dostają. Wiem, że kiedyś tam się zwalniał z pracy bo jechał do mopsu po 20 kg konserw. Nie wiem co ile dostają taki przydział, ale śmiem twierdzić, że znacznie lepiej im się żyje niż niejednej rodzinie gdzie oboje rodziców harują i ledwo wiążą koniec z końcem

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70194.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5earvv9unf.png

Odnośnik do komentarza

Mika,masz rację.Ale jesli matka nie ma przyznanych alimentów,to i te 500zł jej nie uratuje na dłuższą metę - stąd moje powątpiewanie w ten pomysł...

Nie do końca Dziewczyny rozumiem Wasze wątpliwości dot wykorzystania pieniążków przez rodziny patologiczne,a konkretnie pomysł,że ludzie z patologicznych środowisk będą specjalnie starać sie o dzieci z mysla o tych 500zł-gdyby to była wieksza kwota,to moze by się ktos na to połasił...ale 500zł można zdobyć w inny sposób,mniej "absorbujący" niż dziecko (porównuje to do becikowego - jakos nie spotkałam sie z sytuacja,by ktos to chcial wykorzystac-oczywiscie w moim otoczeniu,a mieszkam na wsi i wiele jest osób w calej mojej gminie,ktorym sie nie przelewa...).

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Jeszcze raz powrócę do wypowiedzi,owszem nie jestem za tym aby nic nie robić i brać znam ludzi którzy za najniższą krajową nie idą do roboty ,bo za takie grosze nie będą robić,są młodzi ,samotni itd,tak to system jest beznadziejny to kraj doprowadza do rozpaczy,ale z najniższej krajowej utrzymać dom dziecko itd to absurd i te 500 rzeczywiście tu nic nie da,dla niektórych to pomóc nawet na miesiąc,a wątpię żeby któraś pozwoliłaby sobie na dziecko tylko dla tych pieniędzy a jeszcze lepiej niech nie dają becikowego i rodzinnego przecież to też jest kropla w morzu potrzeb,ale jest

Odnośnik do komentarza

dziewczyny ja nawet tych 74 nie mm bo mi się nie należy :/
wiadomo państwo powinno wspierać finansowo rodziców w wychowaniu dzieci ale wydaje mi się ze w naszej sytuacji to abstrakcja Polacy nie mają podstaw do normalnego życia czyli porządnej pracy i godziwego wynagrodzenia więc te 500 złoty to super zastrzyk szczególnie dla bezrobotnych, myślę ze politycy powinni zacząć od innej formy wsparcia rodzin między innymi dając pracę tym którzy jej naprawdę potrzebują a w dalszej kolejności "rozdawać" pieniądze tym którzy ich naprawdę potrzebują bo inaczej ten system będzie rodził patologię społeczną

Odnośnik do komentarza

domi wiadomo w każdym społeczeństwie jest jakaś jego cześć która potrzebuje większej pomocy ze strony państwa ale nie mogą to być wszyscy bo się w końcu oduczymy normalnie funkcjonować :D
pamiętam jak ja kończyłam szkołę średnią dawali wszystkim tzw. kuroniówki i prawda jest taka że wszyscy je brali nawet nie próbowaliśmy szukać pracy a jak już ktoś pracował to na "czarno" i miał dwie pensje czy to nie patologia?

Odnośnik do komentarza

NATKA08
dziewczyny ja nawet tych 74 nie mm bo mi się nie należy :/
wiadomo państwo powinno wspierać finansowo rodziców w wychowaniu dzieci ale wydaje mi się ze w naszej sytuacji to abstrakcja Polacy nie mają podstaw do normalnego życia czyli porządnej pracy i godziwego wynagrodzenia więc te 500 złoty to super zastrzyk szczególnie dla bezrobotnych, myślę ze politycy powinni zacząć od innej formy wsparcia rodzin między innymi dając pracę tym którzy jej naprawdę potrzebują a w dalszej kolejności "rozdawać" pieniądze tym którzy ich naprawdę potrzebują bo inaczej ten system będzie rodził patologię społeczną

Natka mnie się wydaje, że praca jest, tylko nie każdy chce do niej pójść, znam takich, co mają po trzydzieści kilka lat, nigdy nie pracowali i w głowę zachodzę, jak oni żyją, ale jak rozmawiasz z nimi o pracy, to mówią, że nie ma. jakaś praca jest i od tej jakiejś trzeba zacząć...

Odnośnik do komentarza

Marg praca jest i owszem ale jaka nie dość ze bez umowy to jeszcze za marne grosze i to jest chyba najgorsze ta najniższa krajowa za którą ledwo jedna osoba wyżyje a co dopiero utrzymać rodzinę i właśnie powinni nasi politycy zrobić wszystko by ta sytuacja się zmieniła a nie obiecywać że dawać będą za darmo.
A swoja drogą zawsze byli i są tacy co nie będą pracować i za 1000 i za 2000 bo nie chce im się i tyle

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...