Skocz do zawartości
Forum

Czy trzecie dziecko to zawsze wpadka?


Rekomendowane odpowiedzi

Rozmawiałam wczoraj z koleżanką i jeszcze trochę a byśmy się pokłóciły na temat ilości dzieci. Ona twierdzi że w dzisiejszych czasach troje dzieci to już rodzina wielodzietna. Że nie wierzy gdy ktoś kto ma troje dzieci (lub więcej) mówi że chciał tego trzeciego dziecka, tylko że to pewnie wpadka do której rodzice nie chcą się przyznać. Mówi też że rodzina w której jest więcej niż dwoje dzieci całe życie będzie "biedę klepać", że na wakacje nie wyjedzie itp. bo matka na wiele lat zostanie uziemiona w domu, bo dzieci dużo kosztują. A jak Wy uważacie? Czy troje dzieci to aż tak dużo? Czy są to przeważnie "wpadkowe" dzieci? Wiem że i na tym forum są matki które mają trójeczkę dzieci.

Odnośnik do komentarza

ja trzeciego dziecka teraz nie planuję, ale może w przyszłości mi się to zmieni, wiesz co, bywa równie, na pewno da się znaleźć rodziców, którzy zdecydowali się na kilkoro dzieci i nie robią z siebie męczenników, są szczęśliwi, znam rodziców, co zawsze chcieli mieć 10 dzieci i udało im się, byłam w nich w domu, trochę jak w akademiku:), pranie np. upranego nikt nie przynosił i nie składał, bo samo się znosiło, bo każdy coś potrzebował, kupowali mleko na litrami i płatki śniadaniowe na kilogramy i rodzice nauczyli jeździć na nartach wszystkie swoje dzieci:) a myślę, że teorie o rodzinach wielodzietnych tworzą rodzice, którzy mają jedno dziecko a i to dla nich za dużo, więc jak ktoś ma troje i więcej, to wydaje im się to patologia.

Odnośnik do komentarza

Formalnie rzecz biorąc to troje dzieci to już rodzina wielodzietna-z tym się zgodzę.
Ale że wpadka? To tak jak w tej reklamie-"a każdy facet z widłami to Tryton";)
Decyzja o wielkości rodziny to decyzja ludzi ją tworzących i nie nam to oceniać,możemy co najwyżej wyrazić swoje zdanie z naszej (czasem i hipotetycznej) perspektywy.Zatem ja chciałabym mieć troje dzieci,nie uważam że to mnie w jakikolwiek sposób ograniczy.Jak pisała Margeritka-jeśli ktoś uważa,że 3 dzieci ogranicza,nie powinien mieć raczej ani jednego,bo "ogranicza" już dostatecznie jedno dziecko.
Pewnie,że dzieci dużo kosztują; czy jednak aż tak wiele,by ich nie mieć,to już inna kwestia (gdyby tak bylo,to chyba byśmy byli już gatunkiem chronionym...).

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

nie zgadzam sie z Twoja kolezanka. Sam mam dwoje dzieci, trzecie w drodze. Każde chciane i planowane. Stać nas na wakacje, choć ja nie zarabiam kokosów a żona nie pracuje. Mieszkałem kiedyś w Stanach Zjednoczonych, większość moich sąsiadów miało 4 czy 5 dzieci.

Odnośnik do komentarza

dla mnie też trójka dzieci to rodzina wielodzietna i tak jest rozumiana przez prawo
jednak nie zawsze tak jest że trzecie dziecko to wpadka - mam kilku znajomych którzy chcieli tyle dzieci i się z tego cieszą a to że to dodatkowy wydatek no to fakt choć zależy jak to się na to patrzy

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Mam w tym miejscu pytanie do mam,które mają więcej niż 1 dziecko - wydaje mi się (może naiwnie?),że kolejne dziecko to już mniejszy koszt...? Tzn przy pierwszym kupowało się mnóstwo rzeczy,a później okazywało się,że połowa niepotrzebnych itp. Człowiek chyba bardziej racjonalnie podchodzi do pewnych kwestii...?

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Cieszy mnie, dziewczyny, że i Wy nie uważacie że każde dziecko powyżej dwójki to zaraz "wpadka".
Wg. mnie nie ważne jak się taką rodzinę z kilkorgiem dzieci nazywa, wielodzietna czy nie, nazwa nie ma znaczenia. Ale oburzyło mnie zdanie koleżanki że trzecie dziecko to już wpadka, że dziecko niechciane, że w dzisiejszych czasach wstyd mieć tyle dzieci, że taka rodzina to już patologia. Sama mam znajomych z trójką dzieci, od ślubu mówili że będą mieć troje dzieci, niektórzy jeszcze myślą o kolejnym. Wg. mnie to sprawa indywidualna, niemal intymna każdego człowieka i w żadnym razie nie można tak do tego podchodzić.

Ola zgadza się że przy kolejnym dziecku - przynajmniej do kilku lat- wydatków jest mniej, ma się już ubranka po pierwszym dziecku (nawet jeśli to drugie jest innej płci to część i tak się wykorzysta), ma się już zabawki, człowiek już wie że nie potrzebuje nie wiadomo jakich akcesoriów. Pewnie zmienia się to gdy dzieci idą do szkoły, bo generalnie szkoła kosztuje (podręczniki są drogie, są składki, wycieczki itp.)

Odnośnik do komentarza

i dla mnie to bez sensu takie zdanie .. bo po pierwsze koleżanka nie jest obecna w życiu każdego kto ma 3 dzieci i więcej .. więc takie uogólnianie swoje podejścia to bez sensu.
My myślimy o 3 ale wpierw na tapecie znalezienie pracy przeze mnie .. i choć może nie stać nas na typowe wczasy (tyle, że ja nie pracująca) to jednak myślimy o 3 kiedyś kiedyś :P ..
Ola faktycznie przy drugim jest inne podejście i wiadomo już też jest co jest faktycznie potrzebne a co nie ..dużo rzeczy zostaje po pierwszym dzieciątku - no chyba, że ktoś od razu sprzedaje gdy dziecko wyrośnie.

Odnośnik do komentarza

Adasaga3, powiedz koleżance, że są rodziny, gdzie to trzecie jest wpadką, ale są też rodziny, gdzie trzecie jest planowane. U nas trzecia pociecha, to jak najbardziej planowana była i długo wyczekana, bo zanim donosiłam ostatnią ciąże to 2 wcześniejsze poroniłam :(. Ale się nie poddaliśmy, spróbowaliśmy ostatni raz i się udało :))). Mamy cudownych 3 synków, a starszaki się cieszą, że jesteśmy jak rodzinka.pl :)))
A czwarte dziecię chodzi czasem po głowie, ale rozsądek bierze górę, to przez przejścia z moimi ciążami :(. Ważne, że mamy swoją wymarzoną trójkę :)
Nie uważam, żeby dzieci dużo kosztowały, niektórzy więcej wydają na papierosy. My nie palimy :). Biedy nie klepiemy, tak się organizujemy, że stać nas na wyjazd na ferie, wakacje, obozy dla dzieci. Ale są rzeczy ważne i ważniejsze. Jakby nas nie było stać np. na pobyt w hotelu, to pojechalibyśmy do np. gospodarstwa agroturystycznego. Zawsze jest jakieś wyjście.
Nie stać nas na większe mieszkanie, ale z tym co mamy spokojnie dajemy radę :). Co prawda dalej nie mam mojego wymarzonego ekspresu do kawy :D, ale wyjazd całą rodziną na ferie nad morze był wart poświecenia mojego ekspresu. A co się odwlecze... :D
Tak więc punt widzenia zależy od punktu siedzenia ;)
Aaa, mnie też śmieszy, że rodzinka z 3 dzieci to rodzina wielodzietna, ale tak jest z „mocy prawa” i ponoć stosunkowo od niedawna, wcześniej taka była z min. 4 dzieci.

Ola2710, zgadza się, każde następne dziecko jest coraz tańsze w utrzymaniu :)
Z jednego dziecka wszystko przechodzi na następne itd. :). W szkole teraz są bezpłatne podręczniki (w tym roku szkolnym na pewno co najmniej dla I klas tak było, ma się to rozszerzać na resztę roczników), to kasę można na coś innego wydać :)
A mając 3 dzieci ma się trochę przywilejów, co też cieszy :)

Odnośnik do komentarza

ola2710
Mam w tym miejscu pytanie do mam,które mają więcej niż 1 dziecko - wydaje mi się (może naiwnie?),że kolejne dziecko to już mniejszy koszt...? Tzn przy pierwszym kupowało się mnóstwo rzeczy,a później okazywało się,że połowa niepotrzebnych itp. Człowiek chyba bardziej racjonalnie podchodzi do pewnych kwestii...?

Ola ja ma dwie dziewczyny i myślałam, że będzie taniej, bo nawet urodziły się obie na wiosnę, więc ubranka rozmiarowo większość ok, ale młodsza córka nie zawsze wstrzeli się w ciuchy po starszej, bo jest mniejsza i np. kurtkę zimową musiałam jej kupować, bo po siostrze była za mała, podobnie z niektórymi butami i koszulkami, getrami, są ubranka, które się po prostu zużywają, poza tym kilka rzeczy kupiłam jej dla własnego kaprysu, bo chciałam, żeby miała coś nowego:) zabawki to też inna kwestia, bo walczą o nowe, więc jak coś kupujemy, to takie, żeby było dla dwójki, jak wyjścia np, na kulki to płacimy za dwie, wydaje mi się, że najwięcej można zaoszczędzić karmiąc piersią:) moje dzieci nie lubiły też na szczęście kaszek sklepowych i słoiczków, ale nie oszukujmy się, drugie dziecko też kosztuje, jak są chore to obie, dla starszej inny syrop, bo starsza, dla młodszej delikatniejszy... drugie dziecko to też wydatek, ale jak Dziubala wspomniała, finanse można przewidzieć i dobrze zorganizować:)

Odnośnik do komentarza

Wpadka czy nie, to z czasem przestaje mieć znaczenie, bo trójka jest zdecydowanie lepsza niż 1 lub 2. Wiem o czym piszę, bo mam 3 i widzę, że z 1 byłoby najgorzej. Samo nie ma rówieśnika w domu i ciągle wisi na rodzicu - to dopiero jest sajgon. Jak są 3 to zajmują się sobą nawzajem. Nawet jak z jednym się pokłóci, to pójdzie do drugiego. Czy bieda? Jeślibym w życiu biedę zawsze określał przez pryzmat pieniędzy, to delikatnie coś w tym kierunku. Jednak widzę bardzo wielu ludzi bogatych w pieniądze i strasznie biednych w ich życiu. Za nic bym się nie zamienił. Nasze dzieci też - rozmawialiśmy o tym, więc wiem to od nich a nie zmyślam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...