Skocz do zawartości
Forum

Dawca szpiku kostnego


frania

Rekomendowane odpowiedzi

agusia20112
frania
agusia20112
przyznam,że zmotywowałyście mnie do rozmyślań
u nas w przychodni żadnych materiałów na ten temat nie ma

nie wiem jak takie zgłoszenie się ma wyglądać
ale jeśli nie wiąże się to z jechaniem do odległego punktu medycznego i ja chętnie sie zgłoszę
jeździć gdzieś daleko nie mam możliwości
nie wiecie czy w zwykłym szpitalu można też taki szpik oddać
przyznam się ,że jestem całkiem zielona w tym temacie

Musiałabyś zapytać w konkretnym szpitalu. Np. u mnie w krk nie w każdym jest możliwość. Jeśli zgłosisz się do fundacji to musisz wziąć pod uwagę, że czasem pobranie jest nawet za granicą.
Myślę że jakbyś mailowo zapytała w dkmsie, na pewno by ci rozjaśnili sytuację.

no właśnie tu jest największy problem
chętnie bym komuś pomogła,ale nie mam możliwości wyjazdu,nie mam nikogo kto by został i zajął się dziećmi...tak myślałam,że to trzeba się liczyć z pobytem w szpitalu

a nie wiecie jak to jest,czy dostaje się wtedy jakieś zwolnienie
czy np mąż ma w tym czasie opiekę na dzieci

ty dostajesz na czas przygotowania do pobrania i pobrania zwolnienie 100% płatne. Nie wiem jak jest w przypadku, gdy dawca nie pracuje :hmm:

agusia20112
a jak to wygląda w praktyce
musisz sama na własny koszt jechać(lecieć) na takie pobranie?

za wszystko płaci fundacja :yes:

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

My z moim M. też się zastanawialiśmy.. on jest już zdecydowany, ja jeszcze chyba potrzebuję trochę czasu na postudiowanie tego wszystkiego.. na razie jednak on również zwleka z rejestracją ponieważ pracuje na kontrakcie za granicą.. i nie mógłby tak po prostu przyjechać i położyć się do szpitala.. a nie wyobrażam sobie sytuacji, o jakiej wspomniała Frania- że mielibyśmy komuś odmówić tylko dlatego, że nie ma jak przyjechać.. myślę, że jak w listopadzie wróci, to się zarejestrujemy.. ta świadomość, że można komuś uratować życie- to chyba uskrzydla..:)
Frania, Yvone, Rorita- Wam Kochane anielskie skrzydła już urosły.. i nawet jeśli są jeszcze maleńkie, to i tak świadczą o tym, że jesteście po prostu DOBRYMI LUDŹMI..

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/auVqCvV.jpghttp://lb3f.lilypie.com/auVqp1.png http://s2.pierwszezabki.pl/040/040309980.png?9490
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxzdvw4pwctfw.png
[url=http://www.su

Odnośnik do komentarza

Daffodil
Dziewczyny zainspirowałyście mnie...

Frania, Yvone, Rorcia brawa za wielkie serducha :brawo:
Jeszcze dzisiaj postaram się zapoznać z wklejonym przez Was linkiem.

Jedno pytanie mi się nasuwa od razu, dawcą szpiku można być tylko raz?

Daff, z tego co wyczytałam na stronie dkms to nie. Ale chyba musi być dużo warunków spełnionych.

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

amda
Yvone
a miałaś już okazję komuś pomóc?

super, ze jest nas coraz więcej:)

Nie miałam takiej okazji - ale może to i dobrze, bo to znaczy, że mój bliźniak genetyczny ma się dobrze ;-)

Ale jeśli zadzwoni kiedykolwiek telefon, nie będę się zastanawiać nawet chwilki ;-)

Następna Dobra Dusza..:)
jestem pełna podziwu dla Waszych postaw, Dziewczyny.. :36_2_25:

I faktycznie- niech lepiej to choróbsko z daleka się trzyma od ludzi..

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/auVqCvV.jpghttp://lb3f.lilypie.com/auVqp1.png http://s2.pierwszezabki.pl/040/040309980.png?9490
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxzdvw4pwctfw.png
[url=http://www.su

Odnośnik do komentarza

No tak można patrzeć na to dwojako - bo jeśli faktycznie mój bliźniak jest chory to lepiej niech zadzwonią
No ale z drugiej strony skoro nie dzwonią, to żaden mój, czy Wasz bliźniak, który być może chodzi po tym świecie nie choruje na tę paskudną chorobę i miejmy nadzieję, że ma się wspaniale i wiedzie cudowne życie.

Bo jak sobie pomyślę, że moim bliźniakiem jest np chłopiec w wieku mojego synka - chore, bezbronne dziecko,to aż mnie to przeraża...

Trzymajmy może kciuki żeby dawców było coraz więcej, a odsetek zachorowań coraz mniejszy ;-)

syn - 18.06.2010
córka - 07.02.2013

Odnośnik do komentarza

Ja też się zastanawiam nad zostaniem dawcą. Jednak strasznie się boję - już piszę dlaczego. Otóż w przypadku pobrania szpiku z kości jest potrzebna pełna narkoza. Miałam w życiu kilka razy narkozę i zawsze źle na nią reagowałam. Tzn. 2 razy obudziłam się w trakcie operacji. A 1 raz jeszcze na sali operacyjnej z rurką intubacyjna w gardle, itd. Nie bolało mnie nic, ale miałam zawirowania w głowie, rozmazany obraz, ruszałam się i pamiętam, że próbowałam coś powiedzieć, pamiętam ludzi. Nie mogłam złapać oddechu, bo rurka przeszkadzała. To było dla mnie straszne przeżycie. I mimo, że przy kolejnej operacji mówiłam o tym anestezjologowi to sytuacja się powtórzyła. Innym razem w przypadku znieczulenia miejscowego lekarz dał mi 6 (!!!) zastrzyków zanim znieczulenie podziałało. Przewidziane były 2. Nie wiem co jest ze mną nie tak ale panicznie boje się kolejnej narkozy i tego co się może stać w trakcie. Pielęgniarka opowiadała mi po operacji, że niezła panika panowała na sali operacyjnej po tym moim "incydencie". Więc bardzo bym chciała zostać dawcą ale temat narkozy nie pozwala podjąć decyzji. Muszę chyba na ten temat porozmawiać z dobrym lekarzem. Myślicie, że mogę zadzwonić do tego ośrodka żeby z nimi porozmawiać na ten temat?

Odnośnik do komentarza

curry
Ja też się zastanawiam nad zostaniem dawcą. Jednak strasznie się boję - już piszę dlaczego. Otóż w przypadku pobrania szpiku z kości jest potrzebna pełna narkoza. Miałam w życiu kilka razy narkozę i zawsze źle na nią reagowałam. Tzn. 2 razy obudziłam się w trakcie operacji. A 1 raz jeszcze na sali operacyjnej z rurką intubacyjna w gardle, itd. Nie bolało mnie nic, ale miałam zawirowania w głowie, rozmazany obraz, ruszałam się i pamiętam, że próbowałam coś powiedzieć, pamiętam ludzi. Nie mogłam złapać oddechu, bo rurka przeszkadzała. To było dla mnie straszne przeżycie. I mimo, że przy kolejnej operacji mówiłam o tym anestezjologowi to sytuacja się powtórzyła. Innym razem w przypadku znieczulenia miejscowego lekarz dał mi 6 (!!!) zastrzyków zanim znieczulenie podziałało. Przewidziane były 2. Nie wiem co jest ze mną nie tak ale panicznie boje się kolejnej narkozy i tego co się może stać w trakcie. Pielęgniarka opowiadała mi po operacji, że niezła panika panowała na sali operacyjnej po tym moim "incydencie". Więc bardzo bym chciała zostać dawcą ale temat narkozy nie pozwala podjąć decyzji. Muszę chyba na ten temat porozmawiać z dobrym lekarzem. Myślicie, że mogę zadzwonić do tego ośrodka żeby z nimi porozmawiać na ten temat?

Curry, zadzwoń do dkms-u, oni mają specjalistów, na pewno wszystko ci wyjaśnią. Z tego co słyszałam, to znacznie więcej przeszczepów jest z krwi. Ale zawsze operacja pobrania z talerza kości biodrowej może się nam przytrafić :yyy: Ja też mam niemilłe wspomnienia z narkozą, dusiłam się przy wybudzaniu po cesarce :36_2_21: i też bardzo się boję :36_2_21:

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

Ja też klika miesięcy temu zapisałam się jako potencjalny dawca szpiku, też mam pewne obawy, ale jesli w taki sposób mozna pomóc, to muszę te swoje lęki odstwaić na boczny tor.

Ps. Chciałam się przywitać :) - nie znalazłam wątku powitalnego, więc czynię to w pierwszym swoim poście.
Bardzo się cieszę, że Was znalazłam :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-61990.png

Odnośnik do komentarza

Nie wiem jak to zrobić w UK. Ale zawsze możesz podać adres do wysyłki paczki w PL. A rodzina (lub znajomi) może Ci przesłać paczką do UK zestaw. Potem odsyłasz paczkę z wymazem do PL do ośrodka i już :) Tylko nie wiem jak dalsze badania.

Odnośnik do komentarza

jbio
Dziewczyny a wiecie może jak to się robi w UK?
Jakoś ciężko mi się dogadać z moim doktorkiem, on nie kuma o co mi chodzi, a chętnie bym się zarejestrowała. A jak będę w Pl zrobię to też tam. Ale to dopiero po porodzie :)

Kochana w Uk sprawa wygląda tak.Należy zgłosić się najbliższego punktu krwiodawstwa i oddać krew informując, że chce się zostać dawcą szpiku,Dostaniesz ankietę , wypełnia się ją i mniej więcej po miesiącu przyjdzie Ci informacja że zostałaś zarejestrowana w bazie danych jako potencjalna dawczyni.

A tu proszę Cię link NHSBT - British Bone Marrow Registry

http://davf.daisypath.com/2hwIp1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...