Skocz do zawartości
Forum

Przesłanie dla fajnych babek ;)


Małgosia

Rekomendowane odpowiedzi

Gieńka :sofunny::sofunny::sofunny::sofunny:

W sklepie zoologicznym stoi wieeelkie akwarium,
a w nim pływa zj***ście fajna rybka.
- Poproszę o te... tę rybkę - mówi klient.
- Ona nie na sprzedaż - mruczy sprzedawca.
- Czemu?
Chwila ciszy....

- Nie możemy, k***y, złapać !!!
........................
Przychodzi baba do lekarza z pługiem w plecach a lekarz do niej:
- Orzesz ku**a!
......................
Mały Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem swojego siusiaka.
- Mamo, czy to mój mózg?
- Nie synku, jeszcze nie....

Odnośnik do komentarza
Gość mrs_szaya

aaahahah małgoś no :sofunny:

a znacie jak marynarz poszedl w góry ?
widzi bace i zajarany krzyczy
-ahoooooj Baaaco
na co znudzony Baca
- a hoooooj mnie to obchoodzi

:) to jeden z moich ulubionych

a wogole u nas uzywa sie duzo tekstów z filmów
np jak cos nas boli to "coś mi pierdykło w rozrządzie" z Aut
albo często do siebie mówimy "łot wymyślił durnowaty" :):)

wiele takich tekscików jest :)

Odnośnik do komentarza

:sofunny: a to dobre :sofunny:

Widzę, że wcale się babolki nie nudzicie :)
Ja siende z kawką :kawka: i poczęstuję Was humorem na wieczór :

Jasiu nakrył tatę, jak ten wrócił z burdelu.
- Tato gdzie byłeś?
Ten zmieszany nie wiedział co powiedzieć, to powiedział że w domu towarzyskim.
Jasio: - A co tam robią?
Tata myśli... Tam robią Si synku DOBRZE.
Jaś postanawia, że też pójdzie i z samego rana poszedł, puka i otwiera mu piękna pani w szlafroczku i pyta się po co przyszedł?
Jasiu: - Mam pieniążki, chciałbym żeby pani mi zrobiła dobrze...
Pani myśli.... zaprowadziła go do kuchni i zrobiła mu 3 kanapki z masłem orzechowym.
Jasiu zadowolony wraca do domu i w drzwiach mówi do Taty: - byłem tam Tato i pani zrobiła mi DOBRZE... Tata na to: - JAK TO!?!?!?
A Jasio: No tak-to dwie zmogłem ale trzecią tylko wylizałem.

-----------------------------------------------------------------------------------

Przychodzi Jasiu z tatą do sklepu mięsnego i mówi:
-Poproszę 5 kilo boczku.
A Jasiu mówi:
-Tato kup kaszankę.
Na to tata Jasia walnął go w łeb i mówi:
-Nie czas na łakocie!

------------------------------------------------------------------------------------

Pani w szkole pyta dzieci o ich zwierzątka, przychodzi do Jasia:
- Jasiu masz może pieska?
- Mieliśmy kiedyś psa, proszę pani ale go zabiliśmy, bo ja mięsa nie jadłem, ojciec nie jadł i matka tez nie, a dla jednego psa nie będziemy
kupować.
- Jasiu to straszne, a kotka nie masz?
- Mieliśmy też i kotka, ale go zabiliśmy bo ja mleka nie piłem, ojciec i matka tez nie, a dla jednego kota nie będziemy mleka kupować.
- Jasiu co ty mówisz, przyjdź jutro z mamą!
- Miałem kiedyś mamę, ale się jej z tatą pozbyliśmy, no bo ja jeszcze nie bzykam, tata już nie może a dla sąsiada to nie będziemy trzymać.

--------------------------------------------------------------------------------------

Jasiu dostaje pod choinkę ciuchcię od ojca.
Ojciec ogląda telewizję i nagle słyszy:
-Wsiadać k...a, wsiadać!
Idzie szybko do pokoju i mówi:
-Jasiu jak jeszcze raz przeklniesz to inaczej pogadamy!
NIe mija minuta, a tu słychać:
-Wsiadać k...a, wsiadać!
Ojciec wchodzi do pokoju zdenerwowany i mówi:
-Jeśli w ciągu godziny usłyszę brzydkie słowo, zabiorę ci kolejkę!
Mija 30min., mija 45min., 1h i 5sek., i słychać:
-Wsiadać k...a, bo przez tego ch..a mamy godzinę spóźnienia!

---------------------------------------------------------------------------------------

Mam dość misiów i resoraków - powiedział Jaś zabijając św. Mikołaja

---------------------------------------------------------------------------------------------

Jaś podgląda kąpiącą się mamę. Mama wykąpala się, nabalsamowała, stoi naga przed lustrem, klepie się po piersiach i mówi:
-Ojj chłopa, chłopa...
Jaś patrzy, a wieczorem do mamy przychodzi chłop.
Robi więc to samo co mama, a gdy nabalsamował się już stoi przed lustrem, też się klepie i mówi:
-Rowerek, rowerek.

.

Dumny zerówkowicz
http://lbym.lilypie.com/3iudp1.png

" Kobieta bardziej kocha dziecko niż męża. Bo dziecko jest na pewno jej, a m

Odnośnik do komentarza

Genia ;) Ty uwazaj na te koronecki bo szkoda zapluc nie dopioro się potem i bedzie
mucha super- :sofunny::sofunny::sofunny::sofunny::sofunny:
dobrze ze ja teraz mam w komputerze ;)
co do much:

idzie mucha idzie przechodzi przez tory kolejowe, przejechał pociąg obcięło jej dupe.
Idzie dalej i mysli i myśli- a wróciła się po nią.
Nachyla sie po dupke - przejechał pociąg-obcięło jej głowę.
Wiecie jaki z tego morał?

:lol:
:lol:
:lol:
:lol:
:lol:
:lol:

nie trać głowy dla dupy ;)

Odnośnik do komentarza

:sofunny::sofunny::sofunny::sofunny:nie z Tba to nawet kawy nie mozna wypić w spokoju:sofunny::sofunny::sofunny::sofunny::sofunny::sofunny::sofunny:
Zamachowiec IRA puka do bram nieba i otwiera mu św.. Piotr
św. Piotr:
-tee zamachowiec, w twoich zamachach bombowych ginęli starcy, kobiety i dzieci
-i ty chcesz iść do nieba ?
zamachowiec:
-nie, nie chce
-przyszedłem tylko powiedzieć, ze macie 15 minut na
ewakuacje !!!!!!!!


Przychodzi facet do lekarza z problemem.
- Doktorze, mam problem. W nocy mocze się w łóżku i dlatego żona chce ze mną się rozwieźć.
Doktor na to:
- Niech pan weźmie te tabletki, powinny panu pomoc.

Po tygodniu facet przybiega.
- Doktorze nie pomaga, dalej się mocze w łóżku, a żona nie tylko chce się rozwodzić, ale grozi ze mnie wyrzuci z domu.
Doktor myśli i pyta pacjenta.
- To dziwne, te tabletki nie pomagają, niech pan opowie więcej o tym moczeniu.
- A wiec, kładę się spać z żona, zasypiam, a w nocy przychodzą do mnie krasnoludki i pytają:
- Szczamy?
- No to szczamy - odpowiadam.
- No wiec - radzi doktor. - Jak pan zaśnie i przyjdą krasnoludki i zapytają:
- Szczamy? - To pan niech odpowie
- Nie szczamy.

Następnego dnia facet przychodzi do doktora z walizkami.
- I co zastosowa³ się pan do mojej rady? - pyta doktor.
- Jak najbardziej panie doktorze zrobi³em tak jak pan kazał.
W nocy przysz³y krasnoludki i pytają:
- Szczamy?
A ja na to
- Nie szczamy.
A one na to
- No to sramy.

http://img208.imageshack.us/img208/2987/c0167ij67ikvk9vt5.jpg

Odnośnik do komentarza

:sofunny::sofunny::sofunny::sofunny::sofunny::sofunny::sofunny:

- Tato, w parku znowu jakiś facet mnie zaczepiał,
obmacywał...
- To trzeba było uciekać, synku!
- W szpilkach???... po żwirze???
_______________________
Pani w szkole kazała napisać wypracowanie ze
\słowem "prawdopodobnie".
Jaś napisał:
"Ojciec wziął gazetę i poszedł do kibla. Prawdopodobnie
będzie srał bo czytać nie umie"
-----------------------------------
- Ako sa vola clovek, ktory jebe mrtvoly?
Nekrofil
- ... a clovek, ktory jebe zvierata?
- zoofil
- ...a clovek, ktory jebe deti?
- pedofil
- a clovek, ktory jebe do pupku?
- netrafil...
_________________

Mąż wraca do domu lekko niewyraźny:
Ż: Piłeś?
M: No coś ty, ani kropelki.
Ż: Przecież widzę, że ledwie stoisz na nogach. Przyznaj się.
Piłeś?
M: Nie piłem.
Ż: Powiedz Gibraltar.
M: Piłem.

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatek1976

Spotykają się dwie blondynki. Jedna mówi:
- Co masz taki spalony policzek?
- A wiesz, prasowałam mężowi koszule i zadzwonił telefon.

Blondynka prosi w biurze pracy o jakąś łatwą pracę. Na to urzędnik:
- Może malowanie pasów?
Blondynka się zgodziła. Dostała wszystko co potrzebne i idzie malować pasy. 1 dnia maluje 100m., drugiego 50m., trzeciego 25m. Szef zdenerwowany wzywa ją do siebie i pyta:
- Czemu pani maluje coraz mniejsze odcinki.
- Bo do wiaderka mam coraz dalej.

Mówi blondynka do blondynki:
- Słuchaj! W tym roku sylwester wypada w piątek.
Na to druga:
- Tylko nie mów, że trzynastego.

Kurs na prawo jazdy.
Blondynka wsiada do samochodu i mówi do instruktora:
- Proszę pana ja mam dwie nogi a tu są aż trzy pedały.

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatek1976

Jedzie blondynka swoim nowiuteńkim różowym kabrioletem. Z jej winy dochodzi do stłuczki, gdzie rozbił się cały maluch drugiego kierowcy. Jej kabriolet nie został uszkodzony. Wkurzony mężczyzna zwyzywał blondynkę ale ta nic sobie z tego nie robiła. Zdenerwowany narysował kółko na jezdni i powiedział
- Wejdź do tego kółka i nie wychodź.
Po czym poprzebijał jej wszystkie opony.
- Zadowolona?

Blondynka chichocze. Jeszcze bardziej zdenerwowany powybijał jej wszystkie szyby.
- Teraz już nie masz się z czego śmiać!
Blondynka znowu chichocze. Jego nerwy nie wytrzymały, rozbił jej całe auto, nic z niego nie zostało
- Teraz dostałaś nauczkę.
Blondynka chichocze
- Możesz mi powiedzieć co Cię tak cieszy w takiej sytuacji?- pyta mężczyzna
- Bo jak Ty nie patrzysz to ja wychodzę z tego kółka.

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatek1976

Syn pyta ojca:
- Tato, co to jest POLITYKA?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ, Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasz pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ!!! Zrozumiałeś synku???
Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA??
- TAK!!! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie!!! TO JEST POLITYKA!!!

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatek1976

Konwersacja dwóch przyjaciółek od serca:
- Słuchaj, a ty rozmawiasz ze swoim mężem podczas stosunku?
- No wiesz, jak zadzwoni...

Mąż wcześniej wrócił z pracy do domu i niespodziewanie zastaje żonę,która leży nago w wymiętoszonej pościeli.
- Co kochanie?
- Źle się czuje,chyba jestem chora,więc się położyłam.
Małżonek chce powiesić płaszcz do szafy,a żona krzyczy:
- Nie otwieraj szafy,bo tam straszy!
- Ależ kochanie,nie opowiadaj głupstw.
Otwiera szafę i widzi swojego sąsiada, zupełnie gołego.
- No wiesz, Władek, tego bym się po tobie nie spodziewał. Żona chora,a ty ją jeszcze straszysz.

Pewnego dnia rozmawiałem z Tomkiem:
- Marek - powiedział - Beata i ja rozwodzimy się.
Byłem zdumiony.
- Dlaczego? Co się stało?! Wyglądaliście na szczęśliwą parę!
- No cóż - powiedział - odkąd się pobraliśmy, żona próbowała mnie zmienić. Oduczyła mnie picia, palenia, powrotów w środku nocy. Nauczyła mnie, jak się elegancko ubierać, oglądać dobrą sztukę, wyrobić sobie gust kulinarny, muzyczny i robić zapasy w sklepie.
- I co, jesteś teraz zgorzkniały, bo tak bardzo cię zmieniła?
- Nie, nie jestem zgorzkniały. Teraz jestem tak dobry, że ona na mnie nie zasługuje.

Szatynka wyszła za mąż za blondyna. Noc poślubna, oboje w łóżku, nagle ona zachęcająco:
- Połóż rękę na mym łonie.
A blondyn na to:
- A co to jest mymłon?

Mąż z żoną śpią głębokim snem. Nagle dzwonek do drzwi. Żona zrywa się i woła:
- O rany mąż wraca!
W tym momencie zbudzony mąż wskakuje pod łóżko. Po chwili otrzeźwiał i mówi do żony:
- Oj oboje mamy nadszarpnięte nerwy.

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatek1976

Mąż po wypłacie spotyka się z kolegami w knajpie. Nasłuchał się jak to jego koledzy krótko trzymają swoje żony. Po kilku kieliszkach wraca do domu. Dzwoni do drzwi, otwiera żona a on podwyższonym tonem pyta:
- Czy jest gorąca woda w domu?
Wystraszona żona odpowiada szeptem:
- Tak, jest
Na to mąż:
- Daj mi talerze, będę zmywał.

Mężczyzna wyjeżdża za granice i mówi koledze:
- Pilnuj mojej żony, a jak mnie zdradzi to wyrwij jedną sztachetkę z płotu.
Po roku wraca do domu i widzi, że jedna sztachetka jest wyrwana i myśli ,,ten jeden raz to jej wybaczę''.
Wchodzi do domu a żona krzyczy:
- 3 razy nam cały płot sztachetka po sztachetce jakieś łobuzy rozebrały.

Para leży w łóżku. Nagle dzwonek do drzwi:
- Schowaj się za zasłony! To może być mój mąż! - krzyczy kobieta.

- Zaraz, zaraz, przecież to ja jestem twoim mężem.

Ksiądz podczas mszy zwraca się do wiernych:
- Małżeństwo to tak jakby dwa okręty spotkały się w porcie.
Jeden z mężczyzn odwraca się do kolegi i szepcze:
- To ja chyba trafiłem na okręt wojenny.

Noc poślubna. On ją pyta:
- Kochanie, dużo było ich przede mną?
Mija godzina, ona milczy.
- Kochanie, gniewasz się na mnie?
- Cicho, liczę...

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatek1976

W sądzie sędzia pyta oskarżonego:

- Proszę wyjaśnić Sądowi co się stało z 1 żoną?

- Grzybów się najadła i zmarła.

- A co stało się z 2 żoną?

- Też grzybów się najadła i zmarła.

- A trzecia?

- A tą cholerę udusiłem, bo grzybów nie chciała jeść!

Mąż dzwoni do żony:
- Halo, to ty?

Żona na to:
- Nie, to ja.
- A to przepraszam, pomyłka.

- Jak ty strasznie chrapiesz! - mówi żona do męża.
- Skąd wiesz??
- Słyszałam.
- A,bo ty wierzysz we wszystko, co usłyszysz.

Dwóch kumpli siedzi w barze przy wódeczce.
- Wiesz Franek, chyba się rozejdę ze swoją żoną.
- Dlaczego?
- Jest strasznie marudna. Od 8 miesięcy zanudza mnie o to samo.
- O co?
- Żebym wyniósł choinkę do śmietnika.

Spotyka sie dwóch kumpli z wojska. Dawno się nie widzieli.
- A co tam u ciebie?
- A ożeniłem się.
- I co, dobrze ci? nie narzekasz?
- Nie narzekam...
- A to limo pod okiem to skąd?
- A to jak narzekałem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...