
Moniulla •
A u mnie dzisiaj jakby więcej energii, jeszcze nie potrzebuję drzemki :P Za to piersi bolą i to bardzo. No i jajnik boli :)
--
24.11.2017 - Nasza Maleńka Istotka
Odpowiedzi znajdują się poniżej
Moniulla •
A u mnie dzisiaj jakby więcej energii, jeszcze nie potrzebuję drzemki :P Za to piersi bolą i to bardzo. No i jajnik boli :)
--
24.11.2017 - Nasza Maleńka Istotka
Moniulla •
Co do zwolnienia to nie muszę - jestem na własnym rachunku. Dobrze się czuję i jeśli maluch pozwoli, będę pracować do końca :)
--
24.11.2017 - Nasza Maleńka Istotka
Tez bym chetnie pospala ale niestetu msm corcie zaraz 5 lat i niestety pospac sie nie da za to o 20 jestem tak padnieta ze tylko glowe przyloze do poduszki i spie:)
--Ja też senna i ogólnie zmęczona, ale nie jest źle.. Najgorzej że zaczyna mi być mega nie dobrze.. Wczoraj wieczorem myślałam że pierwszy raz zawisne nad WC.. :p zwolnienia nie daje mimo że pracuje z dziećmi, narazie nie czuje takiej potrzeby, przynajmniej poki serduszka nie zobaczę.. Nie chcę się wyrywać bo równie bywa..
Moniulla • • wpis edytowany
Kasiek, racja. Ja poprzednio, jeszcze pracując na etacie, położyłam zwolnienie praktycznie od razu - to była jesień w przedszkolu... Więc ryzyko duże. Długo się nie pocieszyłam, później bardzo trudno było wrócić, jak już wszyscy wiedzieli, że poroniłam. Lepiej poczekać. :)
--
24.11.2017 - Nasza Maleńka Istotka
Moniulla no ja dokładnie tak miałam.. Z tym że poszłam na l4 bo plamilam, no ale wszystko było ok.. Później niestety przyszła dziewczyna za mnie i ona została a mi podziękowali, teraz mam super pracę w fajnej ekipie, bardzo wyrozumiala dyrektorke itd i szkoda było by mi to zaprzepascic
Dzięki dziewczyny. :) też chcę jak najdłużej
--Kawa •
Oficjalnie moja dzidzia ma 5mm i bije serduszko ;)) 6t1d wstępny termin 31 grudnia ale zostaje z wami ;)))
--Moniulla •
Kawa gratulacje :) Byłam w poprzedniej ciąży na takim etapie na wizycie :) Piękny widok :) ❤️
Kasiek - ja miałam dość poważne problemy psychiczne po poronieniu i niestety powrót do pracy był moim największym stresorem... Odeszłam sama i po kilku dniach zaczęłam żyć coraz normalniej. Żałowałam troszeczkę, bo lubiłam tę pracę, dziewczyny i dyrektorkę, ale dzięki tamtej decyzji jestem teraz zdrowa i w kolejnej ciąży :) ❤️
--
24.11.2017 - Nasza Maleńka Istotka
Aaa w ten sposób no ja jestem typem człowieka którego praca leczy :p dwa tyg po wyjściu ze szpitala mimo że miałam miesięczny macierzyński poszłam do dyrektorki no ale mi odmówiła więc znalazłam pracę poza zawodem i pracowałam tam półtora roku i też bardzo lubiłam te babeczki ale jednak chciałam zmienić na swój zawód :) obecnie bardzo się spełniam zawodowo także mam nadzieję że dyrektorka zmieni mi troche grafik i bd mogła pracować :)