Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe mamusie 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Gość alexandra12000

A co do karmienia to mój synek tez nie jadł przez dobę potem cos tam jadł ogólnie to spal caly czas w szpitalu a corka to odrazu jak mi ja położyli to odrazu szukala cyca i jadla od poczatku takze nie martw się każde dziecko inne to nic złego często się tak dzieje wlasnie.

Odnośnik do komentarza

ToJa gratulacje wspaniałego chłopaka. Duży ten Twój synek. My dzisiaj byliśmy na usg i mała waży już 3100 g. Pani doktor powiedziała, że macica zaczyna już pracować na poród i co chwilę się spina - a ja nic z tego nie czuję. Później byliśmy jeszcze na zakupach i w sklepie zaczęłam się "wsłuchiwać" w brzuch i faktycznie coś tam czułam. A do tej pory myślałam, że to mała się tak rusza :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez walczę z laktatorem od dwóch dni. Pierwsza nocka 2 ml co dwie godziny, cieżko. Ale dzisiaj juz była pani od laktacji ściągnęła mi pokarm ręka do kieliszka 5 ml i podała Maluszkowi. Polecam specjalistów bo położne każda mówi cos innego. Dzisiaj juz ssie bo piersi sie przystosowały trochę. Ale niestety noc z fotonaswietlaniem bo waga spadła i wyniki podwyższone. Karmie i kładę naguskiego na lampę i zakrywam oczka, otulam i rycze ze nie dam rady tu byc i tego znosić. Chcę do domu a nie wiem kiedy wyjdziemy. Musialam się wyżalić, lżej mi troszke.

Odnośnik do komentarza

Offinko nie martw się. To wszystko dla dobra maluszka. W pierwszych dobach normalne jest, że dziecko traci na wadze, ale później to nadrobi - spokojnie. A naświetlania również są dla Waszego dobra, najwidoczniej żółtaczka fizjologiczna jest za duża i dlatego konieczne są naświetlania. Bądź dzielna i trzymaj się.
Odnośnie położnej laktacyjnej sąsiadka również bardzo mi polecała. Ona miała problem z pokarmem, ale po 2 wizytach wszystko zaczyna wracać na dobre tory i zaczyna wreszcie karmić normalnie - bez dokarmiania. ToJa skorzystaj z rady Offinki i jeżeli nadal będziesz miała problem z laktacją zgłoś się do poradni laktacyjnej, ewentualnie (jeżeli jest na oddziale) położnej laktacyjnej. Powodzenia!
Dziewczyny a powiedzcie mi czy szczepiłyście maluszki?

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

ToJa8 dzięki za odpowiedź. Powiedz mi jeszcze jak wysoki masz próg bólu? Bo mnie podczas ostatniego badania lekarz powiedział, że nie dałabym rady urodzić naturalnie (tak nieodporna na ból jestem). Strasznie się boje tej cesarki, a to już za 6 dni. Ale pociesza mnie myśl, że nie muszę się męczyć naturalnie. Dziewczyny mam nadzieję, że laktacja się Wam ustabilizuje. Jeśli nie zawsze zostaje mleko modyfikowane. Nie ważne jak karmimy nasze dziecko, ważne że jest najedzone, kochane i otoczone przez nas opieką. Moja teściowa urodziła czwórkę dzieci, przy żadnym nie miała pokarmu, karmiła sztucznie, a żadne z nich nie choruje. Trzymajcie się.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! ! ! Dziś ściągnęłam laktatorem 20ml i później 15ml. Mały bezpośrednio z piersi nie je, bo ciężko pokarm idzie. Doradcy laktacyjnego tu nie ma i tak jak piszesz Ofinko- każda położna mówi co innego. Przyjechał mąż, uspokoił mnie i pomógł wyciągnąć pokarm. Będę działać dalej. A Tobie Ofinko jak idzie. Aleksandro jak rośnie córcia? Mroczna jak tam? :) Justyna powiem szczerze, przy dzieciątku się o bólu nie myśli. Ja próg bólu mam raczej niski. Jestem mięczakiem ale przy synku to wszystko zostaje gdzieś z tyłu.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlsg18a0iy9jpg.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie. Jestem wykończona wiec nawet nie mam czasu napisać. Ja ściągam pokarm i podaje małemu butelka juz i dodatkowo w piersi na ululanie , żeby na lampie trochę pospal. Ale największy problem mam z tym ze mam rwę barkowo ramienna czy cis takiego ze ręka mi drętwieje, łopatka i jakby cała lewa strona czuje taki niedowład i bol straszny w nocy i nad ranem. Dostaje kroplówki, zastrzyki, ale to niewiele daje a mnie bardzo ogranicza i ruszyć sie nie mogę w tym czasie. Dzisiaj neurolog mnie zbada kolejny raz. Maluszek przybiera wiec juz jestem spokojniejsza. Mroczna i toja8 dziękuje za słowa otuchy, tego mi było trzeba. Wy rownież się nie dajcie!!!

Odnośnik do komentarza

Ofinko mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy i opuszczą Ci wszelkie dolegliwości abyś mogła zacząć się w pełni cieszyć szczęściem, które jest już przy Tobie. Dla maluszka duuuużo zdrowia i niech mu ta żółtaczka szybko mija. Super, że zaczął już przybierać na wadze :)
ToJa coraz lepiej sobie radzisz. Dzisiaj zapewne już do domu Was wypisują?
Justyna nie martw się - dasz radę. Ja bardziej boję się cc niż rodzić SN, tak już się psychicznie nastawiłam. Wiem, że będzie bolało - ma boleć - mimo wszystko i tak wolę sn.
Miłego dnia. My dzisiaj ostatnio wolny weekend i jedziemy na Mazury - później już tylko wyczekiwanie :D

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

My dalej w szpitalu. Podobno dlatego, że ja mam problemy z laktacją... Dziś maluszek dostał wszystkie porcje mojego pokarmu i tylko jedną modyfikowanego, bo w piersiach nic nie było. Nie wiem dlaczego ale nie potrafię karmić piersią , muszę odciągać. To wszystko wcale nie jest takie proste. Ofinko u Ciebie maluszek też nie ssie piersi? Co doradzają? U mnie wszyscy mówią co innego :-/ Mroczna, szykuj się, szykuj ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlsg18a0iy9jpg.png

Odnośnik do komentarza

U mnie ze względu na żółtaczkę i to ze od dwóch dni jest naświetlany wygodniej mi ściągać mleko i podawać mu żeby nie zdejmować go z gondoli. Ale ssanie ma dobre a nawet bardzo bolesne. Smaruje się maltanem maścią i jest ok ,podrażnienia łagodzi bardzo dobrze. Mam nadzieje ze jutro dowiem się kiedy wychodzimy. toja8 nie poddawaj się. Mi pani od laktacji ściągnęła ręka do kieliszka 5ml pokarmu bez problemu a ja laktatorem miałam problem. Teraz juz sie rozbijało a we wtorek rodziłam.

Odnośnik do komentarza

Buźka się małemu wyćwiczy i powinien ruszyć ze ssaniem jak należy, trzymam kciuki żeby szło jak najlepiej i obyście szybko z tych szpitali powychodzili:)
A ja wam powiem, że chyba miałam już pierwsze przepowiadające skurcze wczoraj wieczorem. Mówię chyba bo do tej pory nic się nie działo, nic nie czułam więc sama nie jestem pewna co to się wczoraj wydarzyło.
Po porodzie to się wszystko dopiero zaczyna, karmienie, kupki, odparzenia ... a w ciąży to tak całkiem przyjemnie się żyje, niech ten błogostan jeszcze trwa...

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry, jeśli są na forum Mamy, które jeszcze nie urodziły, chciałabym serdecznie zaprosić Panie do udziału w badaniu naukowym realizowanym w Zakładzie Psychologii i Psychopatologii Rozwoju Instytutu Psychologii Uniwersytetu Gdańskiego.
Podaję link do badania:
https://matkaidziecko.ankietka.pl/
Badanie nie jest długie, jego celem jest poznanie roli czynników psychologicznych w adaptacji do zmian związanych z ciążą oraz z macierzyństwem. Badanie składa się z czterech części: pytamy o dane demograficzne, przebieg ciąży, Pani aktualne samopoczucie, opinie na temat opieki nad niemowlęciem, wyobrażenia dotyczące porodu oraz prosimy o ustosunkowanie się do twierdzeń na temat bliskich związków.
Badanie jest anonimowe, służy wyłącznie celom naukowym.
By podziękować za czas poświęcony na wypełnienie kwestionariuszy, wśród uczestników badania rozlosujemy prezenty:
książki dla dzieci Wydawnictwa Zakamarki, z serii Ola i Olek:).
Informację o wygranej otrzymają Państwo emailem.
W przypadku pytań, watpliwości, proszę o kontrakt mailowy: psymcd@univ.gda.pl

Bardzo serdecznie dziękujemy za udział w badaniu i poświęcony nam czas.
Dziękuję!
Magdalena Chrzan-Dętkoś

Odnośnik do komentarza

Jesteśmy po obchodzie. Wychodzimy do domku, mały ma wyniki dobre, przybrał na wadze i czuje sie wyśmienicie. Trochę gorzej ze mną bo czeka mnie długie leczenie na ta rwę barkowo ramienna, ale to juz rządzą mi skierowania do poradni neurologicznej. A ja swoją droga zadziałam prywatnie gdzies bo nie moze ten bol zabierać mi ani odrobinki radosci macierzyństwem. Toja8 i mroczna a jak u Was leci? Zajęte takie, ze nie piszecie?

Odnośnik do komentarza

Ofinko super, że już do domu Was wypuszczają :) Walcz z tą rwą barkową abyś w pełni mogła cieszyć się szkrabem :)
U mnie oczekiwania kolejny dzień. Wczoraj zrobiłam jedno pranie i 2 wyprasowałam - myślałam, że mi nogi w d... wejdą. na szczęście jest chłodniej to i opuchlizna trochę zeszła. Dzisiaj wyprałam wózek i czekam z kolejnym praniem (mam nadzieję, że już ostatnim) aż M zakupi ostatni komplet na przywitanie maluszka :) I niestety nadal nie mogę się zebrać do pakowania torby.
Im bliżej terminu porodu tym bardziej nachodzą mnie różne dziwne myśli typu: po co nam to było, przecież tak dobrze nam bez dziecka, wszędzie gdzie chcemy możemy sobie pojechać, zrobić, a teraz będziemy uwiązani i na każde zawołanie dziecka... Zaczyna mnie to przerażać... Mam nadzieję, że po porodzie miną te wszystkie lęki.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Przepraszam, ale jestem zajęta na maxa. Od wczoraj jestesmy w domu. Stres ogromny. Pierwsza kąpiel, pierwsza noc... Ale jest super :) Niestety z cyca mały dalej nie pije. Przykładam go regularnie z nakładkami sylikonowymi... Nic. Zero. Czasem possie ale szybko się zniechęca i konczy się na laktatorze. Jutro pierwsza wizyta położnej. Ofinko a jak u Ciebie z karmieniem? Jak sobie radzicie w domku? Mroczna takie obawy są normalne :) jak urodzisz też będzie wiele obaw, ale tak jak napisała Ofinka. Nie będziesz mogła uwierzyć w swoje szczęście :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlsg18a0iy9jpg.png

Odnośnik do komentarza

Tez mi się pojawiają takie myśli... Zwłaszcza teraz w takim letnim okresie gdzie chętnie by się wyjechało gdzieś w góry np.... Ale szybko te myśli staram się zgasić, bo dzidzia nie może odczuć nawet przez chwilę że jest niekochana. Na pewno dziecko to ograniczenie, do tej pory bylo wygodniej, ale jak w glebi pomysle to bylo tez okropnie pusto i bez sensu. I wiem że jak już się urodzi mam nadzieję za tydzień lub dwa- będzie naszym oczkiem w głowie;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...