Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2015


Rekomendowane odpowiedzi

antala moze Cie uspokoje,bo mi 2tyg temu moja gin zrobila mi masaz szyjki i pow.ze moge krwawic do 2dni po tym badaniu..
No i na drugi dzien mialam na papierze takiego ,,gluta" byl delikatnie brunatny..tez musialam troche tego wyciagnac.
Wczoraj na kolejnej wizycie opisalam to ginekolog i stwierdzila,ze to czop.
Tylko,ze ja chodze z rozwarciem na 4cm juz jakies 3tyg i podobno u mnie to juz wczesniej tez ten czop w kawalkach musial odchodzic tylko tego nie zauwazylam...
A jak tam mialas ktg? Pisaly sie jakies skurcze? Bo ja to wogole ich jeszcze nie mam,wiec u mnie to zupelnie inna sytuacja

Odnośnik do komentarza

Kasia_Ola ja też bym już mogła rodzić. Jestem w 100% przygotowana. No może tylko jutro ma przyjść kocyk z neta, bo sobie dopiero przypomniałam wczoraj, ze nie mam kocyka dla niuni :)

polina22 mnie wcześniej po prostu odeszły wody i pojechałam do szpitala, dostałam oxy i po kilku godzinach urodziłam. Nic wcześniej nie czułam ani nic nie bolało. Teraz też mam termin za 9 dni, ale nic a nic się nie dzieje, także ja nie mogę Ci nic poradzić. Jutro na wizycie musisz po prostu podpytam swojego gin i zobaczysz, co on Ci powie.

Paulina1992 podobno jak dziecko wychowuje się od małego ze zwierzętami to jest udowodnione na te wszystkie drobnoustroje. Czytałam jeszcze, ze jak dziecko jeszcze w brzuchu słyszy szczekanie psa, to po urodzeniu nie będzie zwracalo na to uwagi. Córka mojego brata np. kompletnie nie reagowali na szczekanie psa, a spała w tym samym pokoju, wiec chyba coś w tym jest.

Odnośnik do komentarza

polina ja Ci mialam odp,ale nie mialam jeszcze takiego bolu..wiec naprawde nie wiem czy to juz jakis zwiastun porodu.
antala mi 2tyg temu wypadl taki ,,glut brunatny" i z mojego opisu gin pow.mi ze to wlasnie czop..a nastepnego dnia znow taki glut mniejszy i bardziej kremowy a teraz juz mam normalny wodnisty sluz..tylko ,ze ja takich boli brzucha nie mam ,wiec nie wiem jak w Twoim przypadku..a mialas ktg?pisaly sie jakies skurcze czy tylko sama je obserwujesz?

Odnośnik do komentarza

Cześć :-)
Ja właśnie na KTG ciekawe co mi pokaże...
Co do "grupy wsparcia" dla mam skorpionów jestem jak najbardziej za! Ja baran mąż koziorożec a synek skorpion oj będzie się działo ;-)
Dziewczyny ja już też mam dość tego gadania i straszenia jak nie o trudnym porodzie to o nieprzespanych nocach i tak w kółko, czasami się unoszę bo teoretycznie wśród moich znajomych i rodziny wszystkie ciążę planowane ale jak po raz setny słyszę jak im jest ciężko to nóż mi się w kieszeni otwiera ;-) a dodam że dzieciaczki zdrowe oczywiście nie mówię tu o przeziębieniach itp.
Porodu boje się bardzo bo ja to panikara jestem ale ufam, że będzie dobrze i może nawet ekspresowo :D
A co do oznak porodu to u mnie brak... organizm się nie oczyszcza, czopu ani śluzu też nie mam no i zero skurczy. Jeszcze kilka minut zapisu KTG i badanie

Odnośnik do komentarza

Elii ja miałam pierwsze w 37 tc ale to było nie planowane a dzisiaj miałam kolejne to już zaplanowane a jestem w 38tc+2 i wyszłam własne od pani ginekolog i zgupiałam nic mnie nie badała ani na fotelu ani USG myślałam że się dowiem ile Mały waży czy szyjka cos działa a tu nic zapis KTG prawidłowy skurczy brak i tyle... jestem rozczarowana

Odnośnik do komentarza

Katusia911 ostatnia z tych życzliwych znajomych rodziła 12go października,też to był jej pierwszy poród i z tego co wiem to ze skurczami trwało nie więcej niż 3h a opowieści jakby rodziła kilka dni. Dlatego już sama nie wiem kogo słuchać i jak się najlepiej przygotować do tego żeby podejść do porodu z jak najmniejszym stresem,bo to pewnie nie pomaga ani matce ani dziecku.

Odnośnik do komentarza

Paulina, to jak kna rodziła 3 godziny, to faktycznie miala czas sie nacierpiec :) ja rodzilam ciut dluzej i zyje, co wiecej jesli moj mąż, kompletnie nieodporny na widok bolu i krwi, stwierdza ze nie bylo zadnej krwi ani nic tak strasznego i po raz kolejny z wlasnej nieprzymuszonej woli chce byc przy drugim porodzie, to naprawdę mozna wytrzymac ;) jest ciezko, ale do przezycia.

Odnośnik do komentarza

Ja też jakiejś duzej ilości krwi nie pamietam. Poza tym Paulina jak one ta krew widzialy?? Zagladaly sobie miedzy nogi? Jak ja urodzilam dziecko to na nie patrzylam (dali mi od razu na brzuch) i ono bylo w takiej mazi jakby, ale zaraz wytarli wstepnie zbadali, czapeczke nalozyli i mogam go juz od razu przytulac. Nie patrzylam co tam na dole.... juz mnie to nic nie obchodzilo :D

Poza tym jakies brednie te opowiesci.. o tym jak bedzie ciezko itp. Jakby bylo prawda to kobity matkami by nie zostawaly!! :) Owszem przy dziecku mniej sie spi, trzeba mu poswiecic czas itp. ale to niby jak mialoby byc? Same mialyby sie zywic zmieniac pieluchy itp.???
To jak nowa praca... na poczatku idzie opornie, trzeba sie nauczyc co i jak, a potem juz wpada sie w rytm. Czy te kolezanki nie opowiadaja tego czegk powinny? Jak cudownym uczuciem jest jak sie pierwszy raz przytuli swoje malenstwo? Jak ono otwiera te swoje oczka i patrzy na swiat. Jakie uczucia dotad nieznane rodza sie w sercu. Jak potem cieszy wszystko? Jak w nocy zamiast spac, to z usmiechem sie patrzysz na to cudo, bo nie mozesz przestac?? Jak cudnie tulic takie malenstwo? Itp itd.

Odnośnik do komentarza

Musimy wierzyc,ze Nas to nie spotka..tylko pozytywne myslenie..zreszta tak jak pisza niektore z Was ktore maja juz jeden porod za soba ze do przezycia to do przezycia:)
Zycze kazdej z Nas takiego ekspresowego i bezproblemowego porodu:)
Moj synek dzis taki ruchliwy tak mi daje popalic czuje jakby mial mi sie zaraz rozerwac brzuch:p moze po zjedzonym mlekiem z platkami lobuz maly:)

Odnośnik do komentarza

No właśnie nie wiem jak one rodziły,że widziały krew, tą całą maź itd. Boję się, że zemdleje na widok tego wszystkiego :( Dużo kobiet pisze,że widok dziecka po urodzeniu rekompensuje cały ten ból i właśnie boję się, że u mnie tak nie będzie. Martwię się, że jakoś odrzuci mnie od dziecka albo wpadnę w depresję poporodową... Od samego początku ciąży strasznie się cieszyłam tym wszystkim,że mimo jednego jajnika udało mi się szybko zajść w tę upragnioną ciążę a teraz im bliżej tym mam więcej obaw i nie wiem dlaczego tak jest...

Odnośnik do komentarza

Kasiaaa7989 u mojej gin usg i badanie na fotelu miałam dokładnie 2 tyg temu ale w zeszłym tygodniu w czwartek byłam u nas w przychodni na ktg bo czułam o wiele mniej ruchów a że była akurat pani ginekolog to tez mnie zbadała więc teoretycznie wiem ze wszystko jest ok a i nic nie mówiłam prowadzacej ze miałam badanie w czwartek więc ona nie wie ze byłam badana. Mało składnie napisałam ale mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi ;-)
Paulina1992 tak wygląda ciąża cieszysz się ze szczęścia jakie Cię spotkało ale czym bliżej porodu tym wiecej strachu i niepewności czy dam radę czy wszystko będzie w porządku, nie ty jedna masz takie rozterki :-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...