Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Tak ja do piątku siedzę na zwolnieniu. Niestety ale mam ciezka fizyczna prace na czas i dokładność jest wymagana 90% co jest dla mnie nierealne gdy czuje co chwila duszności jest mi slabo i musze siadać a w domu po powrocie okropny bol brzucha. Do.mnie to za dużo bo nie jestem w stanie wypełnić wszystkich swoich obowiązków. Wiec w sobotę do pracy na 4dni i lot do polski na dwa tygodnie. Usg to chyba ze 3razy zalicze :)

Odnośnik do komentarza

Antala rozumiem Cię, bo nie wyobrażam sobie teraz pracy fizycznej. Czasami bo wejsciu na drugie piętro dyszę jakbym przebiegła maraton. W Polsce będziesz 2 tyg. Na zwolnieniu czy urlopie? Ja próbuję, tak planowac, żeby przez kilka najbliższych tygodni byc tylko 4 dni w pracy (święta, urlop, 'choroba bez zaświadczenia'), bo inaczej w piatek umieram. Nie przesadzaj z usg bo sie uzaleznisz :)
Pierniczek84 ja caly dzien wcinam krakersy. Zdarzylo mi sie wyjąć je na spotkaniu i wszystkich poczestowac, bo nie mogłam już czekać. Ja teraz czekam w pracy na wazne decyzje i nie chce, żeby wiadomość o ciąży na nie wpłynęła...

Odnośnik do komentarza

Ewa_2015, ja już powiedziałam w pracy - mam wyrozumiałego szefa, na dodatek jego żona też spodziewa się dziecka, więc pozytywnie przyjął wiadomość. Jeżeli zdrowie pozwoli będę pracować do ok. 7 miesiąca, potem cześć pracy mogę wykonywać z domu. Plany mam ambitne co do pogodzenia pracy i ciąży, a potem macierzyńskiego, ale zobaczymy jak wszystko się potoczy. Zawsze jest plan B.

http://www.suwaczek.pl/cache/8dc65e1004.png

Odnośnik do komentarza

Hej:) Ja uwielbiam moja prace ale nie wyobrażam sobie pracować w ciązy. Zbyt odpowiedzialna praca, zważajac na moje niezbyt dobre samopoczucie i nie dokoncza bezpieczna dla rozwijajacego sie malenstwa:)). Takze obecnie jestem na zaleglym urlopie a za tyydzien juz bede miec L4:)
A tak naprawde to przy zlym samopoczuciu podziwiam Was ze dajecie rade pracowac:)) niezaleznie od rodzaju pracy...:)

Odnośnik do komentarza

I wszystko już jasne Aniś, poczytałam, faktycznie masz rację. Sama niedoczynność, to z jodem ok, ale przy Hashi- to już inna bajka. Dlatego robiłam anty TPO i anty TG, anty TPO katastrofalne, ale endo powiedział- że w ciąży wszystko szaleje, więc nie do końca wyniki są wiarygodne. No i niedługo robię ft3 i ft4 i jeszcze masę innych badań. Któraś już wspominała, że faktycznie ci z NFZ boja się dawać jakiekolwiek badania, i trzeba iść prywatnie do endo, inaczej za cholerę się nie dowiesz, co dolega tak konkretnie... Przykre to, ale cóż, nie dość że płacimy składki, to jeszcze musimy za wizyty prywatne.. Dlatego już do gina chodzę na NFZ, ale on też do kitu jest... I zmieniam babkę na innego polecanego przez koleżankę faceta, może on będzie lepszy.

No i miałam już usg :D Upadłam dość boleśnie, obiłam sobie biodro i łokieć i taka panika mnie ogarnęła, że mogło się coś stać... Więc poleciałam szybko na izbę przyjęć, praktycznie od razu mnie przyjęli. Taki sympatyczny pan doktor był, że mnie uspokoił, powiedział, ze co prawda, lepiej nie upadać, ale w 1 trymestrze dziecko jest chronione, więc małe ryzyko, że coś się stało. Zrobił mi usg, zbadał. Zobaczyłam serduszko :D Szczerze się przyznam, że ta ciąża nie była jakoś specjalnie wyczekana, upragniona, więc nie do końca czułam, że ejstem w ciąży, bo praktycznie zero objawów, ale to małe serduszko mnie przekonało :D Uf, żeby tylko jeszcze tę tarczyce doleczyć...

A odnośnie pracy, ja jestem studentką, ale w wakacje może będę miała staż lipiec-wrzesień. Myślicie, że da się to pogodzić...? Pracować od 5-6 do 7-8 miesiąca...? Nawet nie chcę tam się przyznawać, że ejstem w ciąży, żeby mnie nie zdyskwalifikowali z tego powodu...

http://www.suwaczki.com/tickers/gann0tc7e3lfc4d2.png

Odnośnik do komentarza

a w sprawie badan, bedac dzis w labolatorium znalazlam ulotke z 65%zniżka na badania
jakbym wiedziala wczesniej to bym sobie najpierw wydrukowala a potem poszla ale spoko skorzystam nastpnym razem...
dla chetnych podaje strone, wystraczy sie zarejestrowac i wydrukowac bon
bonik

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

Monique - to sie ciesze ze jestesmy zgodne w tej kwestii;) Wiesz hormony ogolnie w ciązy szaleja;) wiec spokojnie;)
Widze ze tez zaliczylas upadek:( no ja czekam na siniaki po moim wczorajszym, tez sie wystraszylam ale na szczescie mialam w ten dzien wizyte umowiona ...no i okazalo sie ze wszystko dobrze:) Uwazaj na siebie ;)

Odnośnik do komentarza

Ewa, ja też zamierzam pracować jak najdłużej. Pracuję w Polsce i mam dość odpowiedzialną pracę, którą lubię i cenię. Ale mimo dość wczesnego stadium ciąży - dopiero 7 tydzień - powiedziałam już przełożonej, bo w czerwcu miałam zaplanowany ważny wyjazd służbowy, który trzeba było opłacić już teraz, i chciałam być fair gdyby szefowa wolała wysłać kogoś kto nie pójdzie chwilę później na macierzyński. Ale powiedziała, że wyśle kogoś innego tylko jeśli ja powiem, że ze względu na samopoczucie nie chcę jechać - także super. Oczywiście, jeśli zalecenie lekarza byłoby, żeby zostać w domu, to tak bym zrobiła, ale na obecną chwilę nie wyobrażam sobie co miałabym robić tyle czasu w domu - chyba tylko wymyślać nowe obawy i dolegliwości ;) Powiem Wam Dziewczyny, że o wiele gorzej czułam się w wolny weekend w domu niż pochłonięta pracą wczoraj i przedwczoraj :) Także dla każdego co innego jest dobre. No ale mnie póki co nie męczą mdłości, więc może łatwo mi mówić.

Dziewczyny, dzisiaj mam USG - proszę, trzymajcie kciuki, bo mimo wszystko trochę się denerwuję czy wszystko dobrze.

Odnośnik do komentarza

Antala - ja będę w Polsce, w dr giej polowie kwietnia dopiero. Wtedy tez chcemy powiedzieć rodzicom. Korci mnie, żeby zdradzic coś przez skype, ale wolałbym osobiście.

Scarlett - Mialam podobne rozterki z wyjazdami. Już w marcu miałam wyjechać na kilka dni. Niestety praca na wyjeździe jest duzo bardziej intensywna i zdecydowanie nie jest to 8 godzin. Całe szczęście udało mi się wszystko inaczej zorganizować i póki co, mam problem z głowy. W Twoim przypadku czerwiec to 2 trymestr, ponoć najlepszy na podróże.

Monique7 - staż to generalnie fajna sprawa, ale tez często wiecej stresu niz w normalnej pracy. Niee znasz ludzi, środowiska, wszystkiego musisz się nauczyć. Jesli wszystko bedzie dobrze, czego Ci życzę, pewnie dasz radę. Tylko może byc Ci ciężko. Z drugiej strony znam babkę, która pracowala do 8 miesiąca w ciąży bliźniaczej i zawsze wygladala jak wulkan energii :)

Odnośnik do komentarza

Scarllett - koniecznie daj znac co tam u twojej dzidzi :)

Ja niestety na zwolnieniu jestem od sierpnia zeszlego roku. Pracowalam bo firma swoja i niedawno otwarta wiec musialam, ale spokojna siedzadza bez nerwow. We wrzesniu wyszlo jak wyszlo to do poczatku listopada bylam na macierzynskim a potem na zwolnieniu od psychiatry. Teraz juz jestem na zwolnieniu od ginki. Troche ciezko w domu ale ja jestem z tych ludzi ze nie lubia sie nudzic i zawsze sie cos znajdzie do roboty jak nie u mnie w domu to rodzice niedaleko mieszkaja to do niech chodzilam i np. sprzatalam, zeby zajac glowe i mniej myslec o problemach. A odkad mialam plamienia i wizyte w szpitalu tak za wiele nie robie jakis obiad, jakis talerz zmyje i pranie wstawie, reszta spadla na mojego, ale jest w necie duzo filmow nawet seriale zaczelam ogladac :P a wiec trzeba jakos przezyc to ze trzeba lezec... w koncu czego sie nie robi dla dobra dziecka :)

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

Aniś
Weronika - ja rownież mam Pco, o ktorym sie dowiedzialam dopiero starajac sie o dzidzie;) Troche to wszystko trwalo bo przez Pco w ogole nie mialam owulacji:( cykl caly stymulowany... no ale sie udalo;))) a Ty mialas stymulacje czy obylo sie bez?

Ja o PCO dowiedziałam się 2,5 roku temu. Przyjmowałam tylko leki na insulinooporność- które wygładzały jajniki i poprawiały mi wagę i samopoczucie. Ale niestety wyszły po drodze jeszcze takie rzeczy jak nadciśnienie tętnicze, niedoczynność tarczycy i podejrzenie guza przysadki mózgowej. Guza wykluczyli, na tarczyce i ciśnienie się lecze i po prostu musze bardziej o siebie dbać ( nie pracuje, wypoczywam, studiuje zaocznie) :) Ale już jest 7,5 tygodnia :) Oby ten czas szybciej leciał...

Odnośnik do komentarza

Weronika - Jesli chodzi o objawy pco to u mnie jedynie jajniki na usg sa policystyczne no i ogolnie gospodarka hormonalna o tym swiadczy - AMH podwyzszone oraz stosunek LH do FSH, no i włosy szybciej mi odrastaja i wlasciwie to wszystko. Cale zycie byłam szczupla i tak jest do tej pory. Rowniez mam niedoczynnosc tarczycy. U Ciebie kochana to nadcisnienie moze wynikac z wagi ciała?
A cykl w ktorym udało Ci sie zajsc w ciąże mialas stumulowany hormonami czy obylo sie bez?:)
Ja tez wypoczywam;) Jak tylko lepiej sie czuje popoludniami to zawsze sie znajdzie cos ciekawego do roboty:))

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...