Skocz do zawartości
Forum

Dzieciątka Styczeń 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Ale mnie to nie przeszkadza. Jesteśmy zdrowi,nawet żółtaczka jaka malec przechodzi nie wymaga naświetleń,jedyne co nas trzyma w szpitalu to spadek wagi z2460kg do 2200kg,musi przytyć to jedyne kryterium teraz.Dzis wieczorem kolejne wazenie.

Odnośnik do komentarza

A jeśli chodzi o mnie to polecam na gojenie spray Octenisept,ja po każdym myciu a czesto to robie --inaczej bym oszalała -go uzywam,szyjka macicy szyta po obydwu stronach i cięte krocze na 8szwow..jest sie co goić..dziewczyny te co mają zalecone leżeć lezcie,dbajcie o siebie szkoda nerw na umartwianie sie o zdrowie malego jak ja mam teraz,ciągle sie boje gdy robia mu badanie,oby tylko bylo dobrze,narazie jest..a i uściskaj swojego męża kochana,to musi byc fajny facet skoro przejmuje się losem obcej styczniowki

Odnośnik do komentarza

usciskalam - dziekujemy ;) przejmuje się bo chyba widzi jak przeżywam, tyle mu o Was tu opowiadam, że no sam sie wczuwa;) przytyje syneczek zobaczysz ;P i wrocicie do domku ;) chciala bym juz zobaczyc swojego syneczka a tu jeszcze 25 dni....
Święta przejedzone, i mimo, że nie jem za wiele to uczucie ciężkości... aż wymiotowałam ;(

Odnośnik do komentarza

Jak wam mija ostani czas przed porodem ? Ja chyba nigdy wcześniej nie byłam tak rozdrazniona , mi zostało jeszcze 2 tyg do cesarki ( o ile nie zacznie sie wcześniej ). Niby wszystko przygotowane ale i tak ciagle myśle co by jeszcze kupic, zrobic .... Pociesza mnie myśl Ze bede dokładnie wiedziała kiedy dzidzia bedzie juz z nami . Pozdrawiam cieplutko ;)

Odnośnik do komentarza
Gość marta1988

Mi tez mija dosc nerwowo ale dlatego ze poprostu sie boje i nie wiem jak to bedzie wygladac i kiedy sie zacznie. Termin mam na 18.01 ale te dwa, trzy tygodnie moze sie zdarzyc wczesniej i w sumie w kazdej chwili mysle ze moze sie zaczac porod.

Odnośnik do komentarza

Ja również nerwowo spędzam ostatnie tygodnie. Termin na 18.01 ale z ostatniego USG wyszło że na 12.01 a tak naprawdę to może poród zaczać się w każdej chwili... Dziś w nocy myślałam że już się zaczęło przez godzinę miałam w miarę regularne skurcze, najpierw co 5 min później zwiększyło się do 10 min aż dwa były co 15 min plus wymioty i na tym stanęło. Spuchnięta jestem jak balon nie tylko na nogach ale i na rękach i twarzy ;/
Jutro mam wizytę i zobaczy się co i jak... Aby do 1 stycznia wytrzymać i będzie dobrze :)

Jusia trzymam kciuki żeby z Maluszkiem było wszystko wporządku... Mam nadzieję że Mu przejdzie. Daj znać co i jak.

http://www.suwaczek.pl/cache/a4f8c45232.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdv5l3o2tv5.png]Tekst linka[/url][url=

Odnośnik do komentarza

Mielismy dzis wyjsc do domu,pediatra zlecil ostatni pomiar bilurubiny bo dziecko zażółcone..od tego momentu wszystko sie zmienilo. Okazało się że poziom wynosi 20,bardzo dużo,zabrali natychmiast malego na potrójne lampy,zaczeli robić badania,szukaja przyczyny..konflikt serologiczny wykluczyli,o 18 powtórzyli poziom bilurubiny gdyby nie spadl maly mialby transfuzje-spadl na 17,5 wciąż dużo ale jednak,czekamy do rana z nadzieja na kolejny spadek..niewiem czemu pytali mnie o cytomegalie,przechodzilam ja jak sie okazuje przed ciąża,zabrali moje wyniki wcześniejsze do dokumentacji..dziewczyny bardzo sie boimy. Czekamy na poranek. Opieka w szpitalu musze przyznać bardzo,bardzo fachowa,zyczliwa,pomocna. Tylko ja juz sie boje pytac..

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny.. Czy u was tez podenerwowanie osiaga szczyty? Ja mam termin dopiero za miesiac a czuje sie jakbym miala rodzic jutro.. Wiem, ze sama sie nakrecam i dokladam sobie stresu, no ale miesiac tak nie wytrzyam... Tez tak macie??

Jusia, jak sie czujecie??

Odnośnik do komentarza
Gość marta1988

Ja Asietta tez tak mam. Na sama mysl o porodzie chce mi sie plakac ze strachu. A poza tym mam juz troche dosc tego wielkiego brzucha i od dwoch dni boli mnie kregoslup tak ze prawie chodzic nie moge.
A co wy dziewczeta tak umilklyscie? Moze juz ktoras z nas rodzi? Ja juz bym chciala miec to za soba...

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny,my ciągle w szpitalu,ciągle pod lampami,przedwczoraj wynik spadl na 17,6 i transfuzji uniknęliśmy. Dzis na obchodzie zadecydują kiedy powtórzyć badanie dzis czy jutro. Bo jak to powiedzieli,dziecko musi sobie poradzić troszke same. Oby wynik byl spadkowy. Wykluczy to choroby a uznane zostanie za jednorazowy skok ot i juz..ogladam zdjecia z brzuszkiem,i czytam o waszych dolegliwościach,które tydzień temu trapiły mnie i juz nawet za tym tesknie

Odnośnik do komentarza

Jusia, jak tylko malutki wyjdzie ze szpitala i będziesz mogła go tulić, na pewno zapomnisz o ciąży!

Jeśli chodzi o samopoczucie, to nerwowa nie jestem, ale wieczorami łapię jakieś dołki, szczególnie, gdy jestem sama. Boję się bardziej tego, co będzie po porodzie, niż samego porodu, odpowiedzialności, boję się, czy dam radę itp. Dlatego chciałabym, żeby synek posiedział w brzuchu trochę dłużej, jak najdłużej. Nie to, że go nie chcę, ale nie wiem, czy dam radę wszystko ogarnąć. A tak poza tym, to korzystam z ostatniego miesiąca ciąży, potem już nic nie będzie takie, jak było :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5enlo87bad.png

Odnośnik do komentarza

A ja znow chcialabym urodzic jak najszybciej.. Koncze 36 tydzien, mala jest juz bardzo nisko wiec chcialabym juz byc po.. Sam porod tez jakos mnie nie przeraza ale raczej co bedzie potem a wczesniej, kiedy i gdzie sie zacznie... Glupoty takie mam w glowie, ze dramat :-). Zamiast sie cieszyc to wymyslam...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...