Skocz do zawartości
Forum

Lutóweczki 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny znalazłam ten film w Marcóweczkach 2014.
W wolnej chwili obejrzyjcie sobie z mężulkami. No szok jakie pomysły mają kobiety na porody.

flaflusiowa86 ja Cię całkowicie popieram ja też trzymam kciuki aby mój maluszek siedział sobie jak najdłużej tyle już wytrzymałyśmy to te parę tygodni to nic.
A czytałam, że właśnie pomiędzy 36-37 tyg dziecko dostaje przeciwciała od mamy na różnego rodzaju infekcje.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqps6y21vyxps.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371eytw5xu8.png
http://www.suwaczki.com/tickers/pf0pegz2tz7vsgtp.png

Odnośnik do komentarza

halborg czyli nie jestem tak do końca nienormalna:) To widzisz wychodzi na to, że najgorszy termin wybrała...:( A poza tym Mały później nie jadł praktycznie cyca tylko butelkę więc nie miał szans tych przeciwciał otrzymać. No a poza tym sama nie mogła się pozbierać po tej cesarce, ponad tydzień nie była w stanie zająć się Małym. Ja bym się chyba załamała...

A filmik przyda się na wieczorny seans, już Mężowi zapowiedziałam, że dziś ja włączam, bo ostatnio taki mamy zwyczaj, że jak Mały idzie spać to jakiś film oglądamy:)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpranliwfmzs2gl.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09kddv4wg73.png

Odnośnik do komentarza

Nie śpimy :)
Ja też sobie zaplanowałam porządki na dziś, ale ledwo zaczęłam a już się zmęczyłam :/ Na razie posprzątałam z całego mieszkania ozdoby świąteczne - jakoś tak pustawo się zrobiło :/ Musze się teraz nastroić na całą resztę sprzątania, ale jakoś mi się przestało chcieć. No ale nic to - muszę się wziąć w garść. A w związku z tym odkładam dziś komputer na bok.

Odnośnik do komentarza

wczoraj leżałam nawet nie pozmywalam tak mi nogi cierply ogolnie wczoraj zauważyłam że kostek mi nie widać ale ogólnie nogi tak bardzo nie puchna bardziej ręce.. dziś mam tyle energii ładna pogoda u nas wiec pościel do łóżeczka wyprałam i dziś wieczorem założymy :) już nie mogę się doczekać. Nasz synus waży już 2900-3000 wiec gin stwierdził ze gdzies do 4 kg dociągnie, nie wierze w to do końca moją siostrze tez straszył ze Roksi będzie miała ponad 4kg a miała 3500 :) miłego weekendu dziewczyny :)

Odnośnik do komentarza

A ja jestem wypompowana....rodzice mają dzisiaj 25 rocznice slubu i w zwiazku z tym impreze. Wymyslilam menu bo uwielbiam gotowac i za duzo wzielam na siebie do pomocy:/ wczoraj rano nasmazylam 40 nalesnikow na krotkiety ktore potem robilam wieczorem do 22. Dzisiaj od 8 robilam salatke makaronowa, paste rybna, zawijane szyneczki z serkiem i prazonym slonecznikiem, kotlety ze szpinakiem, przygotowalam naczynia dla mamy bo jej zabralko, tata przyjechal wzial cztery spakowane torby z jedzeniem i tymi naczyniami, posprzatalam ten bajzel w kuchni i czuje ze przesadzilam:/ glupia jestem bo przeceniam swoje sily, a dodatek nie moglam w nocy spac. Maz jest w pracy i jak wroci to sie wscieknie ze tyle sie narobilam i na niego nie poczekalam, a ja po prostu dopoki robilam to czulam sie dobrze a teraz tragednia jest:/

Odnośnik do komentarza

halborg film wczoraj włączyliśmy, ale obydwoje pozasypialiśmy:) Część jednak udało mi się zobaczyć, reszta zostanie na dzisiaj. Ta kobieta, która rodziła w domu bez lekarza i położnej działała mi trochę na nerwy...

Oj dziewczyny no właśnie człowiek chce jak najwięcej zrobić a z tym brzuszkiem to ciężko już niestety:( Do nas rano przyszedł Synek koleżanki więc mieliśmy małe przedszkole, teraz ogarnęłam dopiero zabawki. Nasz salon robi się taki malutki kiedy cała podłoga jest w autach, klockach itp.;) Oczywiście pralka na pełnych obrotach, jeszcze poskładanie ciuchów do szafy i będzie jakiś mały sukces:)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpranliwfmzs2gl.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09kddv4wg73.png

Odnośnik do komentarza

flaflusiowa86
mi też ta baba działała na nerwy to jej podejście do porodu i tekst jeśli się coś stanie z dzieckiem, bo śmierć jest normalnym zjawiskiem to bierze to na siebie. No brak słów, to każda z nas dmucha i chucha na nasze dzidziuleńki a taki babsztyl podchodzi do tego wszystkiego jak do wczorajszego obiadu wrrrrr.
Ja coś mam słaby dzień dzisiaj, nogi mi napuchły jak balony, skóra mnie aż piecze, bo taka cieniutka się zrobiła i sucha, pomaga mi nawilżanie balsamem lub trzymanie w chłodnej wodzie, ale tyle bym chciała zrobić a nie mogę już po prostu brak mi sił i sama aż zła na siebie jestem, bo w pierwszej ciąży tak nie było :-( Tak się spłakałam dzisiaj jak bóbr, w łazience w kąciku płakałam i nawet jak teraz piszę to łzy mi napływają do oczu uufffffff

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqps6y21vyxps.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371eytw5xu8.png
http://www.suwaczki.com/tickers/pf0pegz2tz7vsgtp.png

Odnośnik do komentarza

no ta kobieta przeszła samą siebie!!! halborg idealnie to ujęłaś że każda z nas chucha i dmucha a ta z takim podejściem.... ja rano miałam zacięcie do pracy a od ok 13 wszystko jakby ze mnie zeszło :( tak mi już ciężko że w przyszłym tyg mogłabym już urodzić. A puchnąć to już zaczęłam chyba wszędzie :( siostra teraz w pracy całymi dniami i wraca dopiero na wieczór i już od dwóch dni słyszę jak przychodzi "co dzień to jesteś większa"... nawet twarz zrobiła mi się jak balon :( i nawet humoru nie mam zbyt dobrego od kilku dni :(

http://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a3yi2a2yt.png

Odnośnik do komentarza

Eh dziewczynki, pewnie już wszystkie słodko śpicie a ja się dopiero wybieram... Sporo obowiązków zawodowych dziś odwaliliśmy, a poza tym jeszcze ostatnią turę prania rozwieszałam i więcej nie mam sił. Zastanawiam się jak ogarnę pranie przy 4 osobach, skoro przy 3 mam po dwie pralki co drugi dzień... Eh... ciężkie czasy idą;)

halborg niestety pierwsza i druga ciąża to dwie różne bajki. Mnie np. teraz wylazły wstrętne rozstępy na bokach i na udach... W pierwszej ciąży tak nie miałam, ale znowu wymiotowałam 3 razy dziennie do końca 5 miesiąca i we wszystkim prawie musiałam liczyć na pomoc Męża, bo taka się czułam słaba, ociężała i nieporadna...

bagi nie przejmuj się, od zawsze wiadomo, że nikt tak nie dowali jak kobieta kobiecie, niestety:( Waga spadnie po porodzie wcześniej czy później... Ja też żyję tą nadzieją, bo inaczej bym się chyba załamała... Cieszę się chociaż z tego, że twarz wygląda jak u człowieka i nie mam żadnych kłopotów z trądzikami albo innymi wysypkami. Jeszcze z początkiem lutego wybieram się do fryzjera i kosmetyczki żeby się ogarnąć przed porodem:)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpranliwfmzs2gl.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09kddv4wg73.png

Odnośnik do komentarza

U mnie nerwy od wczoraj siegaja chyba zenitu. Poklucilam sie z moim bo w niczy mi nie pomaga. Czuje sie fatalnie, brzuch mnie ciagnie, spac nie moge. Spie moze ze 3 h w nocy. Jak powiedzialam mojemu to stwierdzil ze nie moge spac bo siedze w domu i sie nie mecze to i spac mi sie nie chce. Jeszcze na dodatek moje dziecko sie rozchorowlo. Goraczka prawie 40 st. Ale mam dola :(

[url=http://www.rodzice.pl]http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17088[/url

Odnośnik do komentarza

MalaMi
Przemów mężowi do rozsądku, facet nigdy nie będzie wiedział jak to jest być w ciąży.

Dziewczyny, ale mnie w nocy wymęczyło! Nie mam kłopotów ze snem, ale dziś to się naprawdę umęczyłam. Od północy do około 5 nad ranem miałam skurcze, bolesne, ale do wytrzymania. Ale po tych kilku godzinach byłam okropnie zmęczona. Nie były one regularne, ale już byłam prawie przekonana, że za chwilę zrobią się regularne i że poród się za chwilę naprawdę zacznie. Ale jednak mi przeszło, a potem zasnęłam jak kamień i spałam do godz. 10, mąż mnie nawet nie budził, bo wiedział jak się męczyłam w nocy. Około południa pojechałam na ktg, ale nic niepokojącego nie wykazało. Później, gdzieś tak od godz. 14.30 znowu mnie te skurcze łapią. A do tego coś mnie strasznie do toalety dziś gania. Już mam trochę tego dosyć. Mogłoby się zacząć raz a porządnie i byłoby po wszystkim.

Odnośnik do komentarza

ROZA82 wspolczuje tych skurczy.. Najgorsze to czekanie.
Moja znajoma opowiadala mi ze byla u niej kolezanka tydzien temu w ciazy i dostala skurczy.Po pol godz skurcze sie nasilily a ze od niej bylo 10 min do szpitala to poszly. Po badaniu okazalo sie ze ma 3 cm rozwarcia. Podlaczyly ja do KTG po 10 min powiedziala ze chce jej sie kupe. Okazalo sie ze ma pelne rozwarcie.Kobitka ktora odbierala porod powiedziala ze w jej 15 letniej karierze jeszcze czegos takiego nie bylo. 3 skurcze parte i urodzila synka. Pierwszy porod poltorej godz od pierwszego skurczu.

[url=http://www.rodzice.pl]http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17088[/url

Odnośnik do komentarza

A jak myślicie, skoro mi szyjka zaczęła się skracać już od połowy ciąży, miałam częste skurcze, może macica przeszła solidny trening i przez to będę mieć sprawniejszy poród? albo cokolwiek łagodniejszy? Czy nie mam się co łudzić? :) Zapytam jeszcze lekarkę na wizycie w piątek.

Smaka nam narobiłaś tą opowieścią!!! :) Ale dobrze, że ją napisałaś- zawsze to jakieś pocieszenie i iskierka nadziei :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem38iikgm0azy6b.png
[url=http://www.suwaczki.com/]

Odnośnik do komentarza

Moje chłopaki pozasypiały a ja w końcu siadłam do listy wyprawkowej. Przyznam, że mimo tego że to drugi Chłopczyk to rzeczy do dokupienia jest sporo. Zagubiłam się w tematyce ubranek, bo Olafek rodził się wiosną a teraz będzie jeszcze zima no i nie chcę ani przegrzać ani wychłodzić Maluszka... Wciąż się edukuję w temacie chusty do noszenia a pod nią też muszę odpowiednio Oliwierka ubierać... Któraś z Was może zna jakieś długoterminowe prognozy pogody na luty/marzec:)?

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpranliwfmzs2gl.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09kddv4wg73.png

Odnośnik do komentarza

stokrotka
Ja mam skróconą szyjkę od 33 t.c., w szpitalu mnie trochę podreperowali i się zatrzymało. Mam nadzieję, że jutro na wizycie się dowiem czegoś pozytywnego, np. że się znowu skraca, a może nawet powoli rozwiera... :) zobaczymy.
A moja macica to ostatnio trochę przesadza z tym swoim treningiem, nieźle daje mi w kość :/ Jeśli po tych skurczach mi się tam nic nie skróci lub nie rozewrze, to ja już nie wiem :/ Teraz po weekendzie to już mogłoby się coś dziać - już 37 t.c. się zaczął :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...