Skocz do zawartości
Forum

Wzmożone napięcie mięśniowe - przyczyny


Rekomendowane odpowiedzi

W naszym przypadku obniżone napięcie mięśniowe było po porodzie (Kuba urodził się z 1 punktem w skali Apgar). Wzmożone napięcie może być zapewne analogicznie. Słyszałam też, że kładzenie takich całkiem maluszków na leżaczkach-bujaczkach (takie, które są dość szerokie) też może powodować asymetrię ciała, a tym samym jakieś zaburzenia napięcia mięśniowego.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpx9irfiwi27s.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeaocg228v.png

Odnośnik do komentarza

Margeritka
dzięki za odpowiedź:) nie słyszałam o tych leżaczkach - bujaczkach...

Ja też nie słyszałam i Jakuba normalnie kładłam na nim. I teraz jak spojrzałam na zdjęcia to faktycznie dziecko zawsze leżało tak dziwnie wygięte. Leżaczek jest za szeroki i za miękki na takie małe dziecko i teraz Weroniki już nie kładę. Za to korzystam z fotelika samochodowego, ale w nim mała leży zupełnie inaczej - nie ma zbyt dużo miejsca, więc ciałko układa się prosto.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpx9irfiwi27s.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeaocg228v.png

Odnośnik do komentarza

Na pewno poród kleszczowy wpłynął na problem z napięciem mięśniowym, ale myślę, że wpływ także miała nieprawidłowa pielęgnacja, czyli złe noszenie, kładzenie, kąpanie. Starałam się robić to prawidłowo i zgodnie z wytycznymi metody NDT Bobath, ale podejrzewam, że w wielu momentach musiałam być niedokładna i nie wiedziałam, że robię to źle. Na przykład pozycja do odbicia była zła, bo trzymałam córkę za nisko, ale dowiedziałam się tego dopiero w trakcie rehabilitacji :(
Z drugiej strony nasze mamy robiły z nami gorsze rzeczy (tzn. wtedy nie zwracało się tak uwagi na sposób trzymania czy kładzenia i robiono to intuicyjnie), a nie kończyło się to takimi problemami. Być może więc pielęgnacja nie jest tu kluczowym czynnikiem, a jednym z wielu, o których nawet nie wiemy...

"Jeżeli wiesz wszystko, to znaczy, że zostałeś źle poinformowany" - przysłowie chińskie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sjw4ztyz9vlop.png

Odnośnik do komentarza

moja znajmowa również w trakcie rehabilitacji dowiedziała się, że inaczej trzeba dziecko podnosić, kłasć itd, ale ja myślę, że to ma znaczenie, ale nie aż tak wielkie...bo przecież rodzice uczeni są na szkołąch rodzenia, jak pielęgnować dziecko, nosić, odbijać, układać, a dziecko ja ma mieć napięcie, to i takl będzie miało...moim zdaniem właśnie komplikacje przy porodzie mogą na to wpływać decydująco...

Odnośnik do komentarza

Wszystko zależy od efektów. Większość ćwiczeń będzie zapewne do wykonywania w domu przez rodziców i do tego co jakiś czas spotkania z rehabilitantem (zapewne w zależności od dostępności terminów i potrzeb maluszka). O ile wzmożone napięcie nie wiąże się z jakąś poważną wadą/chorobą to rehabilitacja zapewne nie będzie zbyt długa. Na szczęście u takich maluszków dość szybko można dojść do super efektów. Ważna jest tylko systematyczność.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpx9irfiwi27s.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeaocg228v.png

Odnośnik do komentarza

witaj rehabilitacja bardzo dużo pomaga, a ile ona trwa to zalezy od stopnia napięcia mieśniowego, nie wiem, jakie jest minimum, czasem robi się przerwę, by za jakiś czas znów rehabilitować - mam nadzieję, ze u Was będzie dobrze, dowiedz się jeszcze jak jest ze szczepieniami, bo niektórzy pediatrzy mogą odkładać szczepienia na później, trzymam za Was kciuki, daj znać, jak już będziesz wiedziała ile potrwa Wasza rehabilitacja

Odnośnik do komentarza

u mojej córci lekarz neurolog w 4 dobie stwierdził obniżone napięcie mięśniowe i hipotomię, Dziwiłam się bo mała była bardzo ruchliwa, rozkopywała się z kocyka i rączki miała zawsze na wierzchu po tym jaki piguły ją mocno opatuliły. A jak poszłam późnieej prywatnie do innego neurologa w 1 miesiącu to doktorka, nie widziała żadnej hipotomii, a napięcie określiła prawidłowe, a nawet wzmożone, do roku chodziłyśmy na rehabilitację i okazało się, że mała jest po prostu silną dziewczynką. Niepotrzebne były całe je cierpienia, bo rehabilitacja metodą Voity - masakra - polecam panią Neurolog w Lux Med - tylko ona na pierwszej wizycie stwierdziła, że dziecko jest zupełnie normalne, aby nie męczyć Voitą. A ja ją zlekceważyłam durna

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...