Skocz do zawartości
Forum

Małe cuda - Grudzień 2013 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Nigdy nie sądziłam ze kobieta w ciąży, po porodzie musi tyle przejść:) Tyle dylematów co lepsze, co kupić heh jak dobrze ze mamy to forum!!:)

Teraz się trochę boję bo przy ostatniej wizycie lekarz mówił ze moja szyjka macicy dość się skróciła i ma już 2 cm, zabronił mi robić cokolwiek, chodź moja mała waży już 2250 to i tak chciałabym chociaż wytrzymać do tego 35 tygodnia ciąży!! Tak wszyscy piszą w necie ze już ciąża w 35 zalicza się do ciąż donoszonych i maluszek ma już wszystko rozwinięte. Nie powiem boję się o małą, przy ostatniej wizycie lekarz stwierdził dopiero 32 tc.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja pierwszą ciąże miałam zagrożoną od 25tc. szyjka skróciła mi się wtedy do 1,2cm i donosiłam do 39 tygodnia.
Fakt - oszczędzałam sie badzo, ale donosiłam.
Poza tym pierwszy raz słyszę, że w 35tygodniu jest ciąża donoszona - moja bratowa urodziła w 36 i młoda jest wcześniakiem - ja słyszałam, że to +/- 2 tygodnie .

Kobieta w ciąży podejmuje decyzje za dwoje, a nie dla samej siebie - i to jest w tym wszystkim niesamowite; jesteśmy odpowiedzialne za takie malutkie stworzenia.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8da050ysdf.png]Tekst linka[/url]
http://s9.suwaczek.com/201201314965.png
3960g 56cm 10/10p.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlmg7y385t43ab.png

Odnośnik do komentarza

Ja miałam w ogóle bardzo łatwy poród - 3godziny od pierwszego skurczu, który poczułam.
To zależy też od genetyki, budowy ciała - ja mam szerokie biodra, a w mojej rodzinie wszystkie kobiety rodzą szybko latwo i o ile można powiedzieć tak o porodzie - dość bezboleśnie.
Nie pękłam mimo, że córka miała 4kg, wokół siebie i przy małej mogłam zrobić wszystko - liczę, że sytuacja sie powtórzy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8da050ysdf.png]Tekst linka[/url]
http://s9.suwaczek.com/201201314965.png
3960g 56cm 10/10p.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlmg7y385t43ab.png

Odnośnik do komentarza

ja miałam poród w 36tc i corcia tez została uznana za wczesniaka - 47cm, 2500g...
moze to tez zalezy od szacowanej wielkosci wg usg?
jak wyjdzie ze maluch w 35 tc ma ponad 3 kg to jak donoszone...

ja mimo ze szyjka nie była długa - jak stawiłam sie w szpitalu miała 0,5cm i 2 cm rozwarcia... ale rodziłam ponad 24h - bo przez pierwsze 8 chamowali, przez 4h przygladali sie akcji (ani do przodu ani do tyłu - tzn skorcze nadal byly, ale rozwarcie nie postepowalo) to przez kolejne godziny wywoływali porod :P (bo u mnie rosl stan zapalny i bali sie powikłań)

http://fajnamama.pl/suwaczki/7fq1be1.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie, poczytałam wasze wpisy i uświadomiłam sobie, że też byłam taką planowaną grudniową mamą ( pierwszy synek urodził się 17 stycznia)> To było 26 lat temu. teraz chętnie byłabym już babcią, ale... trzeba chyba będzie poczekać.
Pierwszego synka urodziłam w 30 minut - podobno ekspresowo jak na pierwsze dziecko. Był przeciętnym wielkościowo noworodkiem 3.100 i 52 cm.Było bardzo dobrze:) Drugiego 4,4 lat później w 10 minut. choć był duuuży - 63 cm i 4,7kg.
Mam nadzieję, że wasze porody będą sprawne i szczęśliwe:) Uściski:) I będę tu zaglądać. D.

Odnośnik do komentarza

aniolmag nie nastawiaj się tak na tą wagę, bo to jedynie waga szacowana - moja koleżanka poszła na USG już 3dni po terminie - drugie dziecko (pierwszy syn urodził się jej jakoś lekko ponad 3800) mimo, że na USG jej powiedzieli, ze młoda waży 4300 to ona zaczęła rodzć tego samego dnia i cóż - zdziwienie, bo mała się urodziła 3770 jak się nie mylę.
Mi na USG w 36tc powiedzieli, że mała waży 2.200 a urodziła się 3960 ...
Pani Doroto, to tak jak moja mama - brata urodziła w 15minut a siostre w 10 ... U nas to już taka genetyka ;)
madzialska uwierz - każdej po kolei i wszystkim z osobna życzę takiego porodu jaki mialam ja - w tak wspaniałych warunkach, z tak dobrą opieką i w tak szybkim tempie ;)
Generalnie ja nie słyszałam o tej teorii, że im krótsza szyjka, tym krótszy poród, ale wątpię, żeby to odgrywało jakąs ogromnie istotną rolę - nie wiem - ginekologiem nie jestem ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8da050ysdf.png]Tekst linka[/url]
http://s9.suwaczek.com/201201314965.png
3960g 56cm 10/10p.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlmg7y385t43ab.png

Odnośnik do komentarza

Co do wagi z usg sama przekonalam sie ze to....szacunkowa :) moja corka na usg 17 grudnia miala 3300, za tydz na izbie przyjec juz do porodu lekarz tez stwierdzil 3300 a za chwile mialam w objeciach 3950 :o nie mialabym jej w co ubrac gdyby nie to ze wzielam pajaca ze swiatecznym rysunkiem tak dla radochy (takie wieksze). Cala reszta na starcie byla za mala.

Odnośnik do komentarza

Ola2710 owszem, ale czasem ta pierwsza faza jest najdłuższa, a u mnie przy porodzie nie bardzo miało co się skracać, więc poród automatycznie był krótszy + fakt, że okazało się, że bardzo długo nie czułam pierwszych skurczy.
Teraz zobaczymy jak będzie, ale długość szyjki mam w porządku i bardzo mnie to cieszy bo nie wyobrażam sobie kolejnej "leżącej" ciąży ...

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8da050ysdf.png]Tekst linka[/url]
http://s9.suwaczek.com/201201314965.png
3960g 56cm 10/10p.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlmg7y385t43ab.png

Odnośnik do komentarza

Już tak po cichu liczyłam, ze może i mi trafi się krótki poród?:)
Moja znajoma urodziła synka mając 18 lat, i jak poczuła pierwsze skurcze wybrała się do szpitala, po drodze straciła wody i cały poród trwał 10 minut z zszywaniem, może podkolorowała opowiastkę? Ale po waszych wpisach widzę ze to możliwe:)
Jakbym tak chciała!! Nie powiem boje się porodu, strach przed nieznanym. Nie samego bólu tylko tego co mnie tam czeka.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

aniolmag ja też rodziłam młodą jak miałam 18lat, ale co z tego?
Poza tym tylko głupi się nie boi! Normalne jest, że boisz się czegoś, co niektóre kobiety uznają za bardzo traumatyczne przeżycie, a czego Ty nie masz za sobą.
Ja wylądowałam na oddziale ginekologicznym w 25tc i zdążyłam się nasłuchać od Pań po 50tce jakim okrucieństwem jest poród, i że teraz to dziewczyny mają lepiej, bo znieczulenie, i że kiedyś to lewatywy i inne takie - ale ja posłuchałam mojej mamy - dopóki sama czegoś nie przeżyjesz, to nie sluchaj opinii innych i jedyne co możesz zrobić to słuchać położnych przy porodzie - ja na przykład nie miałam lekarza, wszedł tylko na sale już w końcowej fazie zapytał czy wszystko ok, a jak się okazało, że to już koniec to był w ogromnym szoku, że tak szybko.
WSZYSTKO ZALEŻY OD CIEBIE - pamiętaj.
Ja wchodząc na porodówke o 10 założyłam sobie, że wezmę znieczulenie, jeśli nie urodzę do 17, a teraz wiem, że poród bez znieczulenia jest możliwy - nawet jeśli przyszłoby mi rodzić dwadzieścia godzin to nie chce znieczulenia, bo słyszałam wiele niepochlebnych opinii na ten temat.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8da050ysdf.png]Tekst linka[/url]
http://s9.suwaczek.com/201201314965.png
3960g 56cm 10/10p.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlmg7y385t43ab.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki kochana za te słowa otuchy:) Nie powiem ze ten cały poród mnie trochę przeraża, ale wychodzę z założenia co nie zabije to wzmocni:) Poza tym w szpitalu w którym będę rodzić znam 2 położne (liczę na to ze chociażby trafie na jedna z nich) I będzie ze mną wspierający mąż który mam nadzieję zachowa zimna krew:)
Ale wiadomo zobaczymy jak to będzie. Trafiłam do szpitala będąc w 16 tygodniu ciąży i jak na złość byłam piętro pod porodówką, a ze było lato okna otworzone przez te 5 dni co leżałam non stop któraś się darła, wychodząc z szpitala byłam tak przerażona ze szkoda gadać:)
Ale wiem ze muszę być twarda:) ale to łatwo się mówi...

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja spodziewam się drugiego dziecka. Pierwszy poród naturalny. Nie mogę napisać, że był szybki i bezbolesny, chociaż raczej jestem odporna na ból. Przed porodem tłumaczyłam sobie jednak, że po kościach się nie rozejdzie i bardzo ważne to rzeczywiście słuchać położnej, bo one wiedzą co robią. Poza tym myśl, że chce się już trzymać w ramionach maleństwo bardzo mobilizuje i podtrzymuje na duchu.

Odnośnik do komentarza

Ja ubranka mam poprane, ale codziennie obiecuję sobie na wieczór, że spakuję torbę i codziennie to odkładam. Część rzeczy trzymam w jednym miejscu, ale wiadomo, że nie wszystkie. Lepiej być na pewno wcześniej gotowym, tak w razie... Miesiąc temu trafiłam niespodziewanie do szpitala z powodu silnego bólu i rodzina musiała mnie pakować. Jeszcze na nieszczęście męża w domu nie było.
A na kiedy macie dokładny termin???

Odnośnik do komentarza

Z pierwszego USG jest termin najważniejszy jeśli USG było dość wcześnie zrobione.
Ja byłam w 7mym tygodniu na pierwszym i z miesiączki i z USG mi wyszedł termin na 29.12 ale młody jest trochę większy i z USG robionego ostatnio mam na 11.12 - dość duża różnica, ale trzymam się terminu pierwszego, bo jak mówiłam jest najważniejszy.
Ja muszę usiąść w spokoju i spakować wszystko po kolei, może właśnie dziś jest ten dzień :D ;)
Ja mam wizyte teraz 8.11 - zobaczymy co dalej.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8da050ysdf.png]Tekst linka[/url]
http://s9.suwaczek.com/201201314965.png
3960g 56cm 10/10p.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlmg7y385t43ab.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...