Skocz do zawartości
Forum

Refluks żołądkowo-przełykowy


Rekomendowane odpowiedzi

mmmm
nasz przybiera na wadze ponad norme a ma stwierdzony refluks, u nas nie ma lewania ale pokarm podchodzi i cofa sie przez co dziecko naciaga sie jakby chcialo zwymiotowac, mamy mleko ar i pionizujemy po jedzeniu oraz wysokie ulozenie dziecka stosujemy tak nam zalecili w szpitalu ale nadal sie dziecko naciaga moze nie tak czesto ale nadal w sumie to moze faza wyciszenia jest, lekow zadnych nie mamy poniewaxz lekarze twierdza ze to przejdzie, ale nie wiem ile jescze damy rade nie spac tylko pilnowac dziecko noc i dzien, bo u nas maly nie wydaje zadnego odglosu tylko probuje zwymiotowac i sie ksztusi pozniej slinka.

nikt nie rozumie mnie jak mowie ze np po jedzeniu nawet w nocy nosze mala nieraz po pol godziny zeby odbila i ona sie wybudza i musze ja na nowo usypiac. wszyscy mowia ze "po piersi nie trzeba odbijac wiec po co ja sobie dodatkowa robote wymyslam". guzik prawda, ja jakbym mlodej nie odbila to by ulala, nieraz jest tak, ze ja karmie 1-2 min, ona po tym czasie odrzuca piers, nie chce juz pic i zaczyna plakac. ja w sekunde zapinam stanik, biore ja na rece i..... juz ulala bo sie spoznilam doslownie o kilka sekund. i czesto budzi sie z drzemki w dzien bo np odbila tylko 1-2 razy po jedzeniu a okazuje sie jeszcze ja jakis "babelek" meczy. obudzi sie z piskiem i kwikiem, wezme ja szybko na rece, momentalnie odbije i zaraz placz i marudzenie bo raz ze nie wyspana a dwa ze cos jej przeszkadza.....

Termin om i usg 11.11.2015

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidgu1rp57j5hst.png

Odnośnik do komentarza

Ciekawe kto to wymyślił, że po piersi nie trzeba odbijać... :whistle:
Kuba refluksu nie miał, a i tak odbijałam zawsze, bo jak to noworodkowi ulewało mu się dość często. Po porządnym odbiciu przynajmniej nie było takiego ryzyka.

Dziewczyny trzymam kciuki, żeby leki i inne sposoby pomogły, bo wyobrażam sobie jakie to musi być męczące i stresujące.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
Ciekawe kto to wymyślił, że po piersi nie trzeba odbijać... :whistle:
Kuba refluksu nie miał, a i tak odbijałam zawsze, bo jak to noworodkowi ulewało mu się dość często. Po porządnym odbiciu przynajmniej nie było takiego ryzyka.

Dziewczyny trzymam kciuki, żeby leki i inne sposoby pomogły, bo wyobrażam sobie jakie to musi być męczące i stresujące.

mnie tak mowil lekarz, polozna, kolezanki juz majace dziecko. a do kiedy odbijalas? bo niby tylko do czasu az dziecko zacznie siadac, ale czy to faktycznie tak jest??

Termin om i usg 11.11.2015

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidgu1rp57j5hst.png

Odnośnik do komentarza

Mloda19 jestem pewna że Twoje dziecko ma refluks, identyczne objawy co moja Milena miała. Powiem ci jeszcze ze jak miała ze 4mc to przestała nam zupełnie jeśc. karmiliśmy na spiąco, a potem wylądowaliśmy w szpital z braku przyrstu i prawie odwodnienia. A na początku tez przybierała wzorowo.Powiem jak jest u nas teraz gdy mała ma 8 mc. refluks nie minął, jesteśmy pod opieką lekarza w razie pogorszenia stanu tzn przyjmowania mniejszych ilości jedzenia, ksztuszenia, krzywienia się, itp bierzemy omeprazol przez 2 tyg. po tych kuracjach jest lepiej. mala sama siedzi, wstaje, raczkuje a ten cholerny refluks dalej jest podobno do roku ma minąc wrrrrrrr.... Ale nie przejmuj się jest lepiej cofanie jest zadsze, łagodniejsze. Wiem co to znaczy i współczuje ja przez ten refluks wpadłam w depreche... ważne aby trafic do dobrego lekarza. trzymam kciuki

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlhdge66amnud0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz26i4d415n.png

Odnośnik do komentarza

cytrynkowa
Mloda19 jestem pewna że Twoje dziecko ma refluks, identyczne objawy co moja Milena miała. Powiem ci jeszcze ze jak miała ze 4mc to przestała nam zupełnie jeśc. karmiliśmy na spiąco, a potem wylądowaliśmy w szpital z braku przyrstu i prawie odwodnienia. A na początku tez przybierała wzorowo.Powiem jak jest u nas teraz gdy mała ma 8 mc. refluks nie minął, jesteśmy pod opieką lekarza w razie pogorszenia stanu tzn przyjmowania mniejszych ilości jedzenia, ksztuszenia, krzywienia się, itp bierzemy omeprazol przez 2 tyg. po tych kuracjach jest lepiej. mala sama siedzi, wstaje, raczkuje a ten cholerny refluks dalej jest podobno do roku ma minąc wrrrrrrr.... Ale nie przejmuj się jest lepiej cofanie jest zadsze, łagodniejsze. Wiem co to znaczy i współczuje ja przez ten refluks wpadłam w depreche... ważne aby trafic do dobrego lekarza. trzymam kciuki

czyli matczynna intuicja gora. bo kazdy mi wmawial ze mala nie chce jesc bo pewnie ja cos zjadlam i jej zaszkodzilam.... moj A nie chce sie zgodzic na ph-metrie (bo we wrzesniu mamy kontrole i jak zalecone leki nic nie daja a nie ma poprawy to wtedy beda robic wlanie ta ph-metrie). nasza po gastrotuss baby ulewa troche mniej ale nadal dosc czesto i do tego czuje wyraznie jak ja nosze ze ma odruch jakby wymiotny ale pokarm nie wyplywa na zewnatrz tylko pewnie sie podnosi i i wraca.... kazala tez dawac nutriton ale ja karmie piersia wiec albo musze odciagnac 90 ml i dodac nutriton albo zrobic papke. ale papki mala jesc nie chce (chyba z 15 prob i nic...)a jak zrobie 90 ml mleka to nieraz wypije na strzala a najczesciej wypije 30-40 ml, po pol godzinie znowu i po kolejnej znowu a wtedy raz ze mleko juz jest "stare" a dwa ze zageszczacz bardzo zagesci mleko i juz mloda nie uciagnie.... a nie chce rezygnowac z karmienia piersia i co tu robic???

Termin om i usg 11.11.2015

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidgu1rp57j5hst.png

Odnośnik do komentarza

Bardzo bardzo Ci współczuje i9 wiem co czujesz, ja własnie w tym mniej więcej miesiącu przerwałam karmienie piersią, bo nie przybierała i lekarze zganiali też na moje mleko. Powiem ci tyle ja bardzo załuje że przestałam karmić, nie przestawaj bo przy butelce bedzie to samo pręzenie i wyginanie, a z czasem to bedzie waliła w butelką ręką i wypychała smoczka. Przeszłam przez to wszystko....a mogłam dalej karmic!!!! Powiem ci tyle nie przestawaj karmic, nie rób ph metri bo to niezby badanie, mi w szpitalu po objawach stwierdzili refluks, nie chcieli dziecka narażać na inwazyjne badanie jakim jest ph- dal własnie inhibitory czyli omeprazol i poprawiło się. Myślę że tez tak powinni zrobić, dać na próbę. naprawde wiem co czujesz mogę wspomóc radą, dobrym słowem ale sama musisz przez to przejśc chociaż wiem że to niełatwe. U nas zresztą nadal są objawy refluksu więc ciągle się z tym borykamy, ale naprawde jest lepiej.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlhdge66amnud0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz26i4d415n.png

Odnośnik do komentarza

dzieki za mile slowa i zrozumienie. w sumie ja tez sie zastanawiam nad sensowoscia badania ph-metri. bo co mi to da?? pewnosci i diagnoze?? przeciez nawet jesli stwierdza ze to refluks to i tak nic mi nie zmieni. tylko bede miala na papierze.... zal mi dziecka bo bardzo sie meczy. czasami (takie mam wrazenie) jej podejdzie kwas do buzi to placz jest z niczego i to taki ze nie idzie uspokoic.

mam pytanko - jak kladziecie spac dzieciaczki?? moja spi w lozeczku i ma te waleczki do spania na boczku. zastanawiam sie nad kupnem klina pod poduszke ale nasze bardzo wedruje w nocy, tzn, jak zasypia wieczorem na jednym koncu lozka, to po godzinie jest nozkami w szczebelkach na drugim koncu. a teraz spi na plaskim to co bedzie jak jej takiego klina wloze?? w dzien jak lezy na lozku czy na macie to ma klina podlozonego pod spod

Termin om i usg 11.11.2015

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidgu1rp57j5hst.png

Odnośnik do komentarza

cytrynkowa
Jak tam refluksiki????
U mnie jakby lepiej dziś ani jednego ulania i moze z 4 odbicia!

mi mloda jak dzisiaj chlustla to musialam i ja i siebie przebierac.... ale tylko raz, a odbija praktycznie zawsze po jedzeniu wiec nie licze....

z tym klinem to ciezka sprawa jak dla mnie bo moja sie zsuwa w dol nawet teraz jak ma plasko. zawsze rano budzi sie na drugim koncu lozka z nozkami za szczebelkami....

Termin om i usg 11.11.2015

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidgu1rp57j5hst.png

Odnośnik do komentarza

ml0da19
cytrynkowa
Jak tam refluksiki????
U mnie jakby lepiej dziś ani jednego ulania i moze z 4 odbicia!

mi mloda jak dzisiaj chlustla to musialam i ja i siebie przebierac.... ale tylko raz, a odbija praktycznie zawsze po jedzeniu wiec nie licze....

z tym klinem to ciezka sprawa jak dla mnie bo moja sie zsuwa w dol nawet teraz jak ma plasko. zawsze rano budzi sie na drugim koncu lozka z nozkami za szczebelkami....

Ja kiedyś na próbę włożyłam Kubie cienką poduszkę pod materac, żeby minimalnie od strony głowki go podnieść. Różnica była praktycznie niewidoczna gołym okiem, a jakimś cudem zsuwał się nieziemsko, przekręcał i w ogóle w dziwnych pozach go zastawałam. Po dwóch nocach zrezygnowaliśmy.

Odnośnik do komentarza

Witam! Wieki mnie nie było, ale nie mam czasu praktycznie na nic moim refluksiątkiem... Co do czasu trwania - u syna ( w tej chwili ma 5 lat) najgorsze objawy minęły .... ok. 18 m-ca. Do dziś ma często czkawki i zgagę......
A córcia - ma 5 m-cy i jest beznadziejnie...... 4 maksymalne dawki Gaspridu, Luminal nasennie no i zaczynamy IPP. W tym moja jedyna nadzieja..... Będe teraz zaglądać tu częściej, więc piszcie dziewczyny w razie pytań.... Jestem zaprawiona w boju jak mało kto! Pozdrawiam i życzę wytrawałości - to jest przy refluksie dziecka najważniejsze!

Odnośnik do komentarza

A no drugie z refluksem ...... Ja tam absolutnie nie chcę straszyć, ale z mojego przypadku można wywnioskować, że ta przypadłość jest uwarunkowana genetycznie.... Leczymy się tak różnie: zaczęłam z synem na Oddziale Chirurgii Dziecięcej....Teraz przy wsparciu doskonałego pediatry i dziadka chirurga jakoś sobie radzimy.... Ale tak szczerze to sądzę, że wiem więcej niż niejeden lekarz.

Odnośnik do komentarza

nasz maly tez ma refluks i caly czas odruch wymiotny, 4 razy ysg i roznego rodzaju badania, odruch wymiotny nadal a refluksu niby juz nie ma tylko oznaki po jedzeniu, podano mu mleko na recepte i przeszlo, wiec chyba to alergia.. noc sie nie dzxieje nawet jak zsunie sie z poduszki, a wczesniej odrazu reagowal odruchem wymiotnym. @ razy byl hospitalizowany na oddziale gastrologicznym i jakos nie wpadli na to.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73l6d8zxqw99wx.png

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=40957

Odnośnik do komentarza

Hanka opowiedz coś o swoich refluksiach!! Moja ma na imię Milena ma 9 miesięcy, najgorsze było 7, masakra....dziecko odrwyało sie od piersi z płaczem, przerywało ssanie, ksztusiło się. Miała zapalenie uszu, potem płuc! Jak miała 6 mcto wylądowaliśmy na gastrollogi i tam nam dali IPP. No i po miesiecznej kuracji było lepiej.Ale był moment ze nic nie jedła!!!! Masakra chciałam 2 dziecko ale jak ma mies refluks to juz nie chce! Powiedz jakie miały dzieci badania i jak zdjagnozowali ten refluks?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlhdge66amnud0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz26i4d415n.png

Odnośnik do komentarza

Moja "przygoda" z refluksem zaczęła się od syna. Od początku miał skłonności do ulewania... Mój ówczesny pediatra wmawiał mi że to niedojrzałość przewodu pokarmowego i że ulewanie u niemowląt jest fizjologiczne. Mały cały czas miał apetyt za dwóch. Ja jednak upierałam się,że to nie jest normalne - dziecko dużo ulewało, bardzo źle spało, było niespokojne, wręcz histeryczne. Cała "zabawa" zaczęła się na dobre, gdy Patryk w wieku 4 m-cy zaczął ulewać krwią. Przerażona szukałam pomocy i na szczęście zanalazłam świetnego pediatrę....Zostałam skierowana do ordynatora chirurgii dziecięcej, który bez wahania postawił diagnozę, ale polecił wykonać zdjęcie RTG z kontrastem.Wynik był jednoznaczny - ciężka postać refluksu. Kilkukrotnie przymierzano się do operacji, ale nie wyraziłam zgody. Leczyliśmy się Gaspridem, Debridatem a czas jakoś mijał. Syn spędzał całe dnie u mnie na rękach, gdyż zaleceniem było trzymanie go w pionie przynajmniej 1,5 godz. po posiłku. Najgorsze jednak były noce - budził się bez przerwy, rzucał jak wściekły i krztusił. Najcięższe objawy zaczęły przechodzić około roku - gdy nały zaczął chodzić. Dalej cofało się czasami, ale wyleczyliśmy zapalenie przełyku, więc nie ulewał krwią i nie miał takich boleści. W tej chwili ma 5 lat. Leki niedawno odstawiliśmy i jest ok. tzn. wciąż ma okropne czkawki i skarży się na zgagę, ale poza tym wszystko minęło........ O córci napiszę przy okazji....:ehhhhhh:

Odnośnik do komentarza

Korzystając z chwili czasu napiszę ciąg dalszy tej smutnej opowieści. Gdy urodziła się Natalka nic nie wskazywało na jakiekolwiek problemy. Po około tygodniu ja już wiedziałam, że coś jest nie tak i tak samo jak za pierwszym razem położna przekonywała mnie, że wszystko jest ok. Malutka źle spała i wciąż przełykała, choć nie ulewała. Konsultację ze wspomnianym wcześniej chirurgiem odbyliśmy już w drugim miesiącu życia. Tym razem jednak niepotrzebne były żadne badania ( z wyjątkiem USG pod kątem przerostu odźwiernika). Okazało się, że Mała ma refluks silniejszy niż Patryk i mniej więcej od 4 tyg. życia zaczęła dostwać Gasprid. Z tytułu słabej poprawy wprowadziliśmy też IPP i Luminal nasennie. Teraz walczymy o każdy przeżyty dzień. W nocy mimo, że Natalka śpi, mnie budzi paręnaście razy - to popłakuje przez sen, to się krztusi. Dodam tylko, że też ma ogromny apetyt, a mimo to jest nieduża, a lekarze zabronili nam rozszerzania jej diety..... Ogólnie jest "wesoło" !!!
Tak czy owak dowiedziałam się, że ja jako dziecko też strasznie ulewałam. Tyle, że wtedy nikt tego nie diagnozował i nie leczył. Sprawa ewidentnie jest dziedziczna.
Podsumowując - jestem już tak doświadczona, że refluks rozpoznam po samych objawach. Cóż z tego skoro tak trudno się z nim żyje..... Miejmy tylko nadzieję, że tak jak u Patryka, u córci też obejdzie się bez operacji!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...