Skocz do zawartości
Forum

Okropne płacze przed zaśnięciem :(


Rekomendowane odpowiedzi

myszka11
Poli w noszeniu dziecka nie ma nic złego jak sie uspokaja, ale na mojego właśnie nawet noszenie ostatnio nie działa. A druga rzecz to noszenie chwilami i jak dziecko jeszcze niewiele waży jest ok ale jak dziecko chce prawie cały czas być na rękach no to już nie jest tak fajnie, bo nawet nieraz nie moge spokojnie obiadu zrobić nie mówiąc o innych rzeczach.

myszka nie martw się, pamiętam, że Ola też miała taki etap, że nie schodziła mi z rąk, zobaczysz, jak tylko dziecko zacznie się bardziej interesować zabawkami, będzie wolało poleżeć np. na macie edukacyjnej lub posiedziec w leżaczku-bujaczku i pobawić się. A teraz może rzeczywiście chusta będzie dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem!

Odnośnik do komentarza

Martwi mnie to trochę bo on tak wcześniej nie mial. Owszem lulalam go na rękach ale było bez większych płaczy, a ostatnie dwa tygodnie to jest katastrofa. To nie jest tak że on sie uspokaja na rękach, poprostu niczym nie idzie go uspokoić ani bujaniem w wózku ani w lezaczku bujaczku, krzyk jest niesamowity, chwilami i mnie już puszczają nerwy i płacze razem z nim bo niewiem co sie dzieje. Po godzinie takich krzyków powoli zasnie, oczywiście na rękach. i tak mam 3 razy dnia bo tyle razy ma drzemki.

Odnośnik do komentarza

Myszko11 najważniejszy jest Twój spokój, wiem, że strasznie to łatwo brzmi. Ale miałam indentycznie przez 3 tyg z Agatą. Dopóki się nie zmęczyła rykiem (bo to nie był płacz tylko ryczenie jakby świnkę zarzynali) to nie zasnęła. Pomógł rytm - 1,5 h intensywnej zabawy, potem cyc i nagle dziecko odlatywało ze zmęczenia.Albo po prostu Małej przeszło. Teraz co prawda znowu ma odloty ale spokojniejsze. Z tamtych rozryczanych czasów Młoda ma ksywkę "terrorystka" :) Będzie dobrze, prztrwacie. A nie masz może kryzysu laktacyjnego?

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yhdgep4kebc9q.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/32808.png

Odnośnik do komentarza

Nie mam kryzysu laktacyjnego, i też nie wydaje mi sie żeby to była kwestia bólu brzuszka, bo czemu by bolał właśnie przy usypianiu a po drugie nic w swojej diecie nie wprowadzałam nowego co by mu mogło zaszkodzić. Mam nadzieję że to takie przejściowe, że tylko takie chwilowe humory.
Olgapietrzak a w nocy jak Ci mała spala? a jak wogóle masz teraz, przesypia Ci większą czesc nocy bez budzenia na karmienie? mi teraz też i w nocy kiepsko śpi, co godzinę, albo dwie sie budzi i ciężko go uspic. A o przespaniu nocy bez pobudek moge sobie pomarzyć:(

Odnośnik do komentarza

Myszko, moja Aga zawsze w nocy spała normalnie, nawet jak miala kolkę. Czasem zdarzają się wyjątki, obudzi się w nocy i chce się bawić. To się pobawimy z godzinę, potem cyc na boczek przytulanie i śpimy dalej. Ostatnio od dwóch tygodni trochę się przestawiła, nie chce usypiać za bardzo. Muszę ją bujać praktycznie przy każdej dziennej drzemce i na noc. No i znowu "rozkaprysiła" się, ma fazę "ręcę i tylko ręce" ale myslę, że jej przejdzie tak jak ostatnio. Co do karmienia, nie zawsze jestem świadoma tego ile razy karmię :D ostatnio je często nawet co dwie godziny. Ale z reguły jak jadła po kąpieli około 19.30 to budziła się koło 1 w nocy, potem o 3, 5,7.Nie zdarzyło nam się przespać całej nocy bez karmienia.
Myslę, że Twój Maluch ma swoje humory. W końcu to jest żywa istota, mysli czuje rozumie. Po swojemu to po swojemu. Moja musi byc totalnie zmęczona by usnąć bez płaczu.

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yhdgep4kebc9q.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/32808.png

Odnośnik do komentarza

myszka11
Witam, mój 3miesięczny synek ma już tak z miesiąc problem z zaśnięciem w dzień. To jest poprostu katastrofa. Niestety od początku miał mocne kolki i nauczył sie zasypiać przez noszenie bądź kolysanie na rękach.Jak zaczyna być zmęczony, zaczyna ziewać i też zaczyna popłakiwać, więc biorę go na ręce i albo na siedząco albo chodząc go kołyszę, ale i tak problem ma żeby zasnąć, strasznie płacze, czasem sie przegina a wiem że to już nie kolka i tak czasem z pół godziny do godziny musi to trwać zanim zasnie. Już mi brakuje sił. Bo tak z trzy razy w ciągu dnia muszę go usypiać. Niewiem dlaczego tak jest :( I czasem też po przebudzeniu serwuje mi takie akcje, płacz niewiadomo dlaczego, nie jest głodny, nie ma mokro, biorę go na ręce a i tak źle. Czy któras z mam miała coś takiego?

Płacz przed zaśnięciem może być spowodowany zmęczeniem maluszka, któremu jest tym trudniej zasnąć. Może warto usypiać go wcześniej żeby nie doprowadzać do sytuacji, że jego układ nerwowy jest jest rozregulowany, że trudno jest mu się wyciszyć i zasnąć.

Odnośnik do komentarza

myszka11 wiem, że mineło sporo czasu od daty Twojego postu i problemu z zasypianiem, ale zastanawiam się czy przeszło i kiedy...mam 10-tygodniowego synka, który zachowuje się identycznie do Twojego opisanego "przypadku". Chce mi się płakać razem z Nim kiedy nadchodzi pora snu, a ma ich sporo jeszcze, bo po 1-1,5h zwykle jest śpiący... czasami nagle zaczyna plakac -krzyczec, pręzyc się, prostowac cialko i ani rece ani wozek nie są w stanie go uspokoic. Jestem bezsilna... proszę o pocieszenie...

Odnośnik do komentarza

Madzia0709 mój synek ma tak samo. Ma 3 miesiące. U nas były kolki (na szczęście powoli przechodzą) i taki nagły płacz wiązał się z bólem brzuszka i wtedy nic nie pomagało. Przytulałam małego do siebie i utulałam masując brzuszek. Teraz ma fazę marudzenia przed zaśnięciem i myślę, że to przez skok rozwojowy:)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaj44j6npfr40t.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2s8fwoxc2zo6y.png

Odnośnik do komentarza

Madzia0709
jestem bliska załamania. Mój synek po obudzeniu jest aniołkiem, ale po 1h nagle zaczyna płakać. Wczoraj aż dostał chrypki...tak jest 6 razy dziennie- tyle drzemek. Jestem wykończona..czy to kiedyś minie?
a badałaś mu mocz?
ja młodszą córkę od urodzenia wysadzałam do miseczki na siusiu i kupkę (NHN) i zaobserwowałam taki mega płacz/krzyk właśnie przed albo w trakcie siusiania, szybko poleciałam do lekarza i okazało się, że miała w moczu e.coli :( na szczęście zauważyłam to od razu i nie doszło do jakiegoś dużego zakażenia, obyło się bez antybiotyku (miała wtedy chyba miesiąc)
ale gdyby siusiała normalnie w pieluszki pewnie nie wiedziałabym jaka jest przyczyna i kto wie jakby się to skończyło...

Odnośnik do komentarza
Gość AgnieszkaWE

Jestem zaskoczona i to bardzo.. Czytajac wasze wpisy doszlam do wniosku ze mam tak samo z Basia jak niektore z Was. Corka ma teraz 10 tygodni i placze przy zasypianiu. Wczesniej nie miala problemu ze spaniem.Zaczela tez bardzo intensywnie jesc- sadze ze to taki etap przejsciowy o ktorym pisza niektore z Was. Moze Basia akurat rosnie. Prawda jest takze ciasne owijanie, tulenie gdy dziecko placze oraz szyszanie- Basie to uspokaja. Nalezy tez dziecko polozyc na drzemke ZANIM bedzie sie tego domagalo.Wczesniej wyciszyc-poszeptac, zabrac zabawki, przeniesc do lozeczka, zaslonic zaslony, wlacztc relaksacyjna muzyczke. Mojej corci to pomaga a tez sporo sie natrudzilam zeby do tego dojsc. Powodzenia mamusie :-) trzeba przetrzymac ten okres adaptacji :-)

Odnośnik do komentarza

Drogie Mamy, usypianie dziecka nie jest proste, dlatego polecamy skorzystać z rytuału na dobranoc. Taki rytuał, pomoże dziecku nauczyć się, że zbliża się pora snu.
Pierwszym krokiem jest kąpiel – przyjemne i relaksujące przeżycie dla Waszego maluszka.
Krokiem drugim jest masaż – nałóżcie niewielką ilość balsamu lub oliwki dla niemowląt i delikatnie wmasujcie w skórę dziecka. To będzie bardzo relaksujące przeżycie.
Krok 3: wyciszenie - należy Wam się chwila wyciszenia przed ułożeniem do snu. Cichym i spokojnym głosem zaśpiewajcie kołysankę, lub przeczytajcie bajkę.
Przeciętnie, dzięki zastosowaniu rytuału na dobranoc dzieci zasypiały o 37% szybciej i zanotowano 38% mniej nocnych przebudzeń.

Odnośnik do komentarza

Witam jestem ciekawa czy ktoś tu zagląda jeszcze. Man identyczny problem. Mam 3 miesięczna córkę i od miesiąca meczy my się z zasypianiem. Mała os 3 tygodnia juz miała problemy ze spaniem. Trzeba było dosypiac i pilnować żeby spala jak najwięcej. Usypia nie na rękach i kołysanie i często gęsto spala mi na rekach bo bałam się ją odłożyć. Teraz di tego doszły straszne placze wrzaski i krzyki wyginanie i prężnie. Sprawdziłam wszystko i z obserwacji wynika ze ona jak się robi śpiąca senna to zaczyna się denerwować a następnie krzyczec. Myślałam że to z przemęczenia skracałam jej czas czuwania i ograniczyłam bodźce ale to nic nie daje. W nocy ładnie śpi a w dzień zawsze placze przed zaśnięciem nieraz jest to histeria nie do opanowania gdzie się zanosi i krztusi z płaczu. ... A nieraz wieczorem kiedy idzie już spać na noc to potrafi usnac ze mną w łóżku. Czekam aż jej to przejdzie i mam nadzieje ze długo to nie potrwa. Napiszcie ile u Was to trwało i co było przyczyną. Lekarz mi powiedział ze taka już jest niegrzeczna i tyle a ja nadal wysłuchuje po kilka razy dziennie straszne płacze i nawet ostatnio na spacerach w wózku się drze jak opętana. Proszę o pocieszenie bo nieraz wyje razem nią.

Odnośnik do komentarza

anetan niektóre dzieci tak maja, ale mija z czasem. U nas na niepokoje pomagała chusta. Gondola mojego wózka po dwójce dzieci wygląda jak nówka, bo pierwsze 4-5 m-cy spacerowałyśmy głównie w chuście. Trzymiesięczne dziecko intensywnie sie rozwija i może byc tak, że "przetwarza" wszystkie nowe bodźce i umiejętności, stąd nerwowość. Mogą być problemy brzuszkowe - kolki, nietolerancja laktozy, alergie. Może jest za ciepło ubrana, może w pokoju jest za jasno. Na moja mlodszą do dziś kojąco wpływa kąpiel - jak się wścieka to puszczam wodę i od razu przybiega do łazienki. Kiedy była w wieku tojej, bywało, że kąpałam ja trzy razy dziennie (bez kosmetyków, sama woda, albo z krochmalem itp). Na pewno znajdziesz jakiś sposób na córkę - może noszenie, kapiele, masażyki, bujanie w rytm muzyki, szuszanie.

Odnośnik do komentarza

Dziekuje za podpowiedz ale na kolke bierze leki pokój przyciemniony bujam kołysze i tule. Ostatnio albo jest trochę lepiej bo placze krócej albo pomaga pieluszka założona na oczy kiedyś na to wogole nie reagowała a teraz to chyba pomaga jej zasnąć. A jeszcze czy wasze niemowlaki tez tak się rzucają przez sen? Moja córka jak ma fazę snu lekkiego to ma wszystkie możliwe objawy- minki, ruchy gałek ocznych przyspieszony oddech, kręcenie głową i oczywiście raczkami tak macha i klepie się bo buzi ze się wybudza. Próbowałam ja spowijac ale i tak się wybudza. Także jak nie trzymam jej na rękach a śpi odłożona do łóżeczka to i tak musze przy niej siedzieć i jak się wybudza to biorę na ręce od razu i ja dosypiam. Kiedy to się skończy ? chciałabym aby położona spać przespala chociaż z godzinę a ja bym miała chwile dla siebie a obecnie nie mam czasu nawet na podstawowe czynności. ...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...