Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2018


Gość Szczesliwa mama2016

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.
No ja też męczę się z kręgosłupem. Raz zrobiłam jakieś ćwiczenia. Obiecuję sobie, że zacznę regularnie robić ćwiczenia na macie, jakieś specjalne ćwiczenia dla ciężarnych. Tylko póki co nic z tego nie wyszło...

Byłam dzisiaj w przychodni pobrać tą krew na Rh dziecka, teraz czekam na wyniki. Przy okazji rozmawiałam z moim lekarzem rodzinnym i zapytałam go kiedy sprawdzamy hemoglobinę i inne badania krwi. I co się dowiedziałam?? Że tak często się badań krwi tutaj nie robi i jeżeli nie skarżę się sama jakąś słabość to w ogóle nie będą teraz sprawdzać.... Czyli jedyne badanie krwi do tej pory miałam w 12 tygodniu i koniec. W ogóle nie miałam mieć sprawdzanej w drugim trymestrze, tylko i wyłącznie próba glukozowa i nic więcej.
Jestem w lekkim szoku. Na szczęście za tydzień lecę do Polski i sobie wszystkie badania zrobię prywatnie w laboratorium.
Nie będę kurcze lekarza błagać i przekonywać, że może mi się należy sprawdzenie czegoś. Tarczycy też w ogóle nie miałam badanej w ciąży, sprawdziłam teraz w papierach. A i okazało się, że przy takich słabych wynikach żelaza co były w grudniu to powinnam była je suplementować. Tylko, że nie zostałam poinformowana o tym... Dzisiaj kupiłam w aptece tabletki z żelazem i zacznę suplementować. Ehhhh...
Może w Polsce uważam trochę przeginają z liczbą badań, ale tutaj to jest przegięcie w drugą stronę... W ogóle nie można sobie tutaj w Norwegii zrobić żadnych badań prywatnie w labie, na wszystko trzeba mieć skierowanie. W poprzedniej ciąży latałam na USG do Polski bo tutaj jest jedno na całą ciążę.

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza
Gość Marja89

Ja niestety odczuwam ulgę tylko jakiś czas po zrobieniu ćwiczeń, nie wiem co to będzie dalej, liczę że organizm jakoś sam się przystosuje do zmiany środka ciężkości ;/ albo że systematyczne ćwiczenia codziennie przyniosą poprawę. Wychodzi mój średnio aktywny tryb życia sprzed ciąży...

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, a reszta z Was w ogóle ćwiczy? I jeśli tak to co ćwiczycie? :) ja dopiero od końca czwartego miesiąca (wczesniej tylko praca i spanie, nie miałam siły sie podrapać...).
Staram sie przynajmniej co drugi dzień, ćwiczenia dla ciężarnych znajduje na YT i swoje ulubione ćwiczę przez około godzinę. Poza tym basen 3 razy w tygodniu. Za to w ogóle nie chodzę na spacery bo zmarzluch jestem...

Odnośnik do komentarza
Gość Marja89

Milka
A jakie ćwiczenia z YT polecasz najbardziej? Ja najchętniej robię zestaw


Super z basenem:) pływasz żabką? U mnie w mieście niestety nie ma krytego basenu dlatego muszę jeździć na oddalony 25km i dlatego udaje mi się tylko raz w tygodniu. Dobre i to ;) co do spacerów to głównie w weekendy jak mam z kim ;) może jak przyjdzie wiosna to będzie więcej chęci ;)
Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja przez ok 1,5 miesiąca mega męczyłam sie z kręgosłupem. Szczególnie doskwierał mi odcinek lędźwiowy, kość ogonowa i promieniowanie na prawą noge. Probowalam ćwiczyć, żeby to rozruszać ale ból przy tym był niesamowity i dałam sobie spokój z ćwiczeniami. Staralam sie wiecej spacerować bo przy chodzeniu bolalo najmniej. Teraz jak ręką odjal - może dzieć sie przewrócił i nie uciska już na nerw :-) i teraz chyba musze znaleźć w sobie motywacje do jakichś lekkich ćwiczeń żeby przy porodzie było łatwiej:-)

Odnośnik do komentarza

Ja na szczęście nie mam jakichś problemów z kręgosłupem czy innymi bólami, jedyne co to bardzo spina mi się wieczorami brzuch, lekarka twierdzi że to skurcze przepowiadające, nie wiem bo w pierwszej ciąży tego nie było :) co do ćwiczeń to chce w przyszłym tygodniu spróbować chodzenia z kijami, czy któraś z Was to praktykuje w ciąży? Idę na zwolnienie od poniedziałku więc mam nadzieję że znajdę więcej czasu dla siebie bo teraz to kosmos, praca dom starsze dziecko i wieczorem padam o 21 na twarz...ale pewnie znacie to z własnego podwórka :)

Odnośnik do komentarza

Bóle kręgosłupa lędźwiowego to teraz mój najmniejszy problem.. Diagnoza - cukrzyca ciążowa.. do tego wysokie ciśnienie na wizycie u ginekologa, kazał mi często mierzyć i w razie gdyby pierwsze było od 140, a drugie od 90 to mam się do niego zgłosić. Mam skierowanie do diabetologa, jutro będę załatwiać wizytę. Długo był spokój, za to teraz się dzieje...

Odnośnik do komentarza

MartaM,to będziesz musiała kontrolować i jedno, i drugie. Dużo poza normą miałaś cukier? Diabetolog na pewno dobierze Ci odpowiednią dietę i w ogóle powie co i jak powinnaś robić. A ciśnienie musisz mierzyć sama kilka razy dziennie, z tym nie ma żartów, ale gdyby coś się działo, to też są od tego tabletki (brałam, pomagają;)
Głowa do góry:)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

MarysiaM a to ciśnienie to cały czas wysokie czy tylko podczas wizyty u lekarza ? Szwagierka miała wysokie ale tylko u lekarza , jak w domu mierzyla to było ok. Niby się nie stresowala wizytami ale jednak gdzieś tam podświadomie coś musiało być..

Ja glukoze mam zrobić po 26 tc więc pod koniec marca mnie to czeka .. Ale jak sobie pomyślę to od razu mnie mdli..

Co do kręgosłupa to o dziwo nie jest zle.. ogólnie jakoś dobrze się czuje w tej ciąży.. Bo w pierwszej nie mogłam na raz pomyc całej góry bo od razu brzuch bolał i twardy a ja mega zmęczona.. A teraz do chwilę latam i sprztam za moim 2 letnim szogunem i jest ok. Czasami czuje ze mogłabym góry przenosic.. oby tak do końca zostało...

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wll6d8uv0yj04g.png[/url]

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09j44jnn6e25vo.png

Odnośnik do komentarza

MartusiaM
Współczuję tej cukrzycy. Diabetolog z pewnośćią Ciebie dobrze pokieruje i powie co i jak. Masz aparat w domu do mierzenia ciśnienia? Jak nie to może warto pożyczyć lub kupić. Tak jak dziewczyny mówią, jednorazowy wynik u lekarza może jeszcze o niczym nie świadczy, ale sprawdzić trzeba.

Mama_śląsk
Ja też czekam na tą próbę z glukozą, mam za 2 tygodnie. Pierwszy raz robię to badania i zastanawiam się jak trudne to będzie przeżycie.

Happy89
To dobrze, że od poniedziałku wypoczniesz :)

Zadzwonili do mnie dzisiaj z laboratorium, że był jakiś błąd z próbkami i znowu muszę jechać pobrać krew.... Mam szczęście, że mam jutro wolne od pracy to mogę podjechać bez specjalnego zwalniania.
Teraz w marcu jeszcze pracuję 2 dni w tygodniu ale od kwietnia zamierzam już siedzieć w domu. Oby się udało.

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza

Mae, mam aparat w domu, mierzę teraz 3x dziennie. Już drugi raz mi się tak zdarzyło, ale tylko u lekarza. W domu mam normalne ciśnienie. Plusem mam się nie przejmować, ale zawsze miałam wysoki.
Jutro spróbuje się dostać do diabetologa, Pani dr zadecyduje jak jej się pokaże z wynikami czy mnie przyjmie, albo tylko wyznaczy termin.
Myślałam, że wymioty będą najbardziej ekstremalną sytuacją związaną z ciążą, tym bardziej, że nigdy nie chorowałam, nie musiałam chodzić do lekarzy. A teraz jak na złość, kiedy sił coraz mniej ...

Odnośnik do komentarza

Martusia przykro ze cukrzyca. Ale dobrze ze bedzie pod kontrola. I cisnienie tak samo. A moze wlasnie jak to mowia efekt bialego fartucha z tym ciśnieniem?? Ja caly rok mierze bo z reguly mam baardzo niskie. A ostatnio u lekarza 135/ iles tam ale to z marszu polozna wziela mnie bez odpoczynku jak przyszlam. Takze glowa do gory. Bedzie kontrola to i bedzie dobrze.
Co do cwiczen to fajnie macie ze cwiczycie. Ja nic nie robię ale o dziwo nie mam co narzekac na kregoslup. Jedynie jak po schodach wchodze to czuje ze nogi slabe. Pewnie po porodzie dostane bardziej po dupie przez brak ruchu ale jak nie wolno to nie wolno.

Odnośnik do komentarza
Gość Marja89

Xyza
Bardzo dziękuję za życzenia :) co u Ciebie? Maluszek nie pcha się jeszcze na świat mam nadzieję? Z szyjką lepiej?
Martusia
Co do ciśnienia to ważne są właśnie te pomiary w domu, myślę że większość z nas ma podwyższone w domu. Chociaż pamiętam jak u mojej siostry zdiagnozowano nadciśnienie ciążowe, to przed każdym pomiarem, nawet w domu tak się denerwowała. A co do cukrzycy to na pewno skończy się na modyfikacji diety, trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę ;)
Dziewczyny, podziwiam was że jeszcze chodzicie do pracy :) u mnie zrobiła się podobno taka słaba atmosfera że bardzo się cieszę że mnie nie tam nie ma.
Wszystkiego co najlepsze z okazji dnia kobiet :)

Odnośnik do komentarza

MartusiaM dasz radę. Jak to mówią jak nie my to kto;-) już bliżej niż dalej;-)
Co do ciśnienia ja tez zazwyczaj mam bardzo niskie, a u lekarza normalne....Coś jest z tym białym fartuchem hihi

Dzięki za życzenia ja życzę wszystkim nam pogody ducha i oby jak najmniej problemów do rozwiązania:-)

Marja ja tez już długo na zwolnieniu u mnie w pracy też nie najlepiej...

https://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a20fycap9.png

Odnośnik do komentarza

Marja odpukac jakos skurcze doszly do w miare chyba bezpiecznej normy ze tak powiem. Lezymy na maksymalnych dawkach leków i oby tak dalej. Caly czas mam do dyspozycji lekarza jakby co. Szyjka ostatnio jak to lekarz mowi trochę opuściła skracanie więc jestem dobrej mysli. Za tydz.kolejna wizyta.
Spielam sie do dzialania i kompletuje wyprawke tak konkretnie zeby nie zostac z reka w nocniku. Oprocz wyprania wszystkiego co trzeba, kilku drobiazgów do higieny, skrecania mebli, wiekszej ilosci pampersow i ogarnięcia toreb do szpitala to z grubsza chyba wszystko jest. No plus poukladanie wszystkiego gdzie trzeba.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za życzenia.
Również Wam kobietki życzę dużo zdrowia,spokoju i zera problemów oraz szybkich i bezbolesnych rozwiązań:)

Ja dziś byłam na krzywej,mąż mnie zaopatrzył w dwie gazetki,żebym się nie nudziła, ale spotkałam jak się okazało znajomą i gazetki niepotrzebne :) jutro wyniki, czuję że może nie być za ciekawie z cukrem; poza ledwo dojechałam do domu,bo dostałam jakiś drgawek i uderzeń gorąca...przeszło dopiero jak wzięłam 2 łyki pepsi (wiem,niezdrowe,ale szybko cos z cukrem musiałam, bo tak czułam,że mi gwałtownie spadł). Teraz jestem po zjedzeniu normalnego śniadania i odpukać ok...

Tak piszecie o Waszych zakupach i też mnie powoli już korci,żeby kupić już trochę rzeczy. Poki co mam kilka bodziaków i spodenek,skarpetki i kila sztuk podobnych malutkich rzeczy (56) od koleżanki...czekam tylko na wypłatę i zacznę szaleć:)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza
Gość Marja89

Ola
Daj znać jutro jak wyniki.
Nie martw się, ja też mam tylko trochę ubranek i najwięcej z wyprawki kompletuje mi siostra po swojej córce i z lumpeksów. W przyszłym tygodniu jadę do niej po tą całą paczkę i będę wiedziała na czym stoję ;) a takto mamy wózek i w przyszłym tygodniu kupimy łóżeczek. Cały czas się zastanawiam co kupić do spania. Mam jeden rożek w spadku ale obawiam się że może być za ciepły. Czy śpiworki sprawdzają się u takich maluszków?
Co do krzywej to chyba wezmę ze sobą batona w takim razie, mąż ma być w pogotowiu bo pracuje w domu i jakby coś po mnie przyjechać choć mam naprawdę blisko do przychodni.
Xyza
Nie dziwię Ci się że tak ostro się przygotowujesz ;) korzystaj póki siły i możliwości masz :) lepiej być przygotowaną.

Odnośnik do komentarza

Marja jak bylam na krzywej to od razu bulke ser wedlina salata ogorek pomidor wzieta z domu zjadlam po ostatnim pobraniu krwi i wypilam herbate- mialam w malym termosie. No i babka nie zalecala zadnych slodyczy po tylko wlasnie najlepiej jakies świeże warzywo. Tlumaczyla spadkiem cukru i wlasnie checia organizmu doszybkiego jego podniesienia ponownie.
Co do spania to w zaleznosci od tego jak bedzie cieplo w domu i na dworze ale wybieram spiworek jak chlodniej i otulacz jak cieplej. W rozku wydaje mi sie ze bedzie za cieplo.
Za duzo sil nie mam ale na kup teraz lub dodaj do koszyka znajduję. Trochę się wystraszylam jak miesiac temu mialam widmo porodu i tylko środki kosmetyczne dla malucha i dla mnie.

Odnośnik do komentarza

Udało mi się spotkać z lekarzem, między pacjentami. Dostałam glukometr, ulotki, skierowanie na badania, instrukcje co robić do następnego spotkania. Generalnie jakiś ogromnych ograniczeń nie ma. Najbardziej odczuję chyba owoce:) nie należę do osób systematycznych, więc największa zmiana będzie dotyczyła wprowadzenia regularnosci. I już nie będę mogła wypić litra maślanki na raz :D
Marja, nie przejmuj się krzywą. Do przeżycia, najważniejsze, żeby udało się trafić w dobry wynik...

Odnośnik do komentarza

Marja,Xyza ma rację- jakies "normalne" jedzenie najlepiej mieć ze sobą. Ja miałam że tak powiem krytyczną sytuację,bo akurat tankowałam auto na stacji benzynowej, daleko od domu i nie miałam nic normalnego przy sobie. Bylam już z pół godziny po wyjściu ze szpitala,sama,i zaczęło mną trzepać po prostu. Więc dorwałam się na stacji do pepsi i pewnie,że przeszło, ale to za dobre nie jest (wystarczyło,żeby dojechać do domu i zrobić sobie kanapkę z wędliną i serem)...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki za zyczenia:-)

Ja po krzywej też szałowo się nie czułam. Byłam autem mąż był pod telefonem jakby co by przyjechał, ale było ok. Wróciłam do domu i zjadłam kanapki z szynką i serem i było lepiej, ale cały dzień byłam niewyraźnie trochę...

Ja już mam ciuszki wszystkie, dużo dostałam a trochę kupiłam w 5 10 15, Carrefourze i na allegro. Z większych rzeczy zostaje fotelik, ale tu się teściowej zobowiazali. Kosmetyki pod koniec m-ca zamówię.

MartusiaM od kiedy jem regularnie odczuwam duża roznice:-)

https://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a20fycap9.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...