Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2018


Gość Szczesliwa mama2016

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Tatiana91

Super , dzięki wielkie. U nas w salve w szpitalu chyba od 4 do 6 wizyt po porodzie i tak się zastanawiam czemu aż tyle. Jak juz będąc przy porodzie to brać znieczulenie do kręgosłupa, lewatywe czy tez nie . Czy dosłownie brać pod uwagę gdy odejdą wody jako początek porodu i co trzeba mieć ze sobą do szpitala ?

Odnośnik do komentarza

Położne chyba mają obowiązek byc na 4-6 wizytach po porodzie, dlatego tak jest.
U mnie była chyba 4 razy, potem dostałam od niej nr tel na wypadek gdybym miała jakieś pytania/wątpliwości.
Oprócz tego co napisała Akemi, to u mnie jeszcze oglądała małego z każdej strony, odpowiada na Twoje pytania, mi oglądała nawet szwy po porodzie naturalnym. Z tym że ja próbuję do tego podejść zdroworozsądkowo-tak naprawdę każda jak przyjdzie,to ma swoje zdanie na kazdy temat;)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza
Gość Tatiana91

Mam jeść ze pytanko związane z ubraniami czy kupować tylko pastelowe kolory ,bo zastanawiam się czy takie bardziej ostre kolory jak czerwony czy granat będą farbowac, spierać się i w jakiej temperaturze najlepiej prac bawełniane ciuszki?

Odnośnik do komentarza

Koleżanka radziła mi, żeby prać w 60 stopniach, ze względu na bakterie, a w późniejszym czasie na zabrudzenia.
Z racji, że jestem typem zapobiegawczym, podświadomie idę bardziej w pastelowe kolory:)
Od piątku znowu walczę z gardłem i katarem...do tego bóle głowy, sięgające przez uszy aż do łopatek:/ nie wiem czy ma to coś wspólnego z chorobą, ale od kilku dni Mała mocno uciska mi na sam dół brzucha, sama nie wiem czy podbrzusze drży czy Malutka wykonuje tam takie dziwne ruchy... I okropne uczucie ciągnięcia na wysokości końca żeber po obu stronach..

Odnośnik do komentarza

Ja piorę w 60 stopniach, kolory miałam różne- może nie jakieś strasznie ostre,ale nie wszystko było w pastelach (przezornie czasem wkladalam chusteczki do prania do pralki).

Marta,a Ty kiedy masz lekarza?bo jak Ci coś uciska i sie martwisz,to moze podjedź do swojego dr na konsultację? Moze to brzmi trochę jak paranoja,ale lepiej moim zdaniem dmuchać na zimne jak się martwisz.

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza
Gość Anecia80

Zgadzam się z Olą .Martusia na Twoim miejscu zgłosiłabym się do swojego gina. No moja przyjmuje 2 razy w tyg to najpiere poleciałabym do przychodni.
A`propos byłam zgłosić ciąże do położnej i troszkę mnie zbeształa ,że dopiero teraz bo jest obowiązek do 21 tyg.
Zgłosiłyście się już ?

Odnośnik do komentarza

Nic mi o tym nie wiadomo,ze mam komuś zgłaszać ciążę...i nic nie zrobilam:)
Jak sobie teraz czytam w internecie o tym,to od 21 tc masz prawo do co najmniej 1 w tyg wizyty w szkole rodzenia lub indywidualnych lekcji,od 32 tc 2 razy w tyg. http://www.mlecznewsparcie.pl/2015/04/polozna-srodowiskowa-kim-jest-kiedy-wybrac-kiedy-zmienic-czego-oczekiwac/
Ale widzę, że ustawa z 2004,ja rodziłam w 2013 i jakoś nic nie bylo zgodne z zaleceniami-ani nic nikomu nie zglaszalam,ani poloznej nie widziałam przed porodem; a po porodzie przyjechała z tydzień po albo i wiecej (wyszlam ze szpitala w wigilię),wiec nie te 48 godz. Takze ten...a wśród koleżanek spotykam przypadki,ze gdyby same po porodzie z miesiąc nie zgłosiły, że urodziły, to by sie położna wcale nie pojawiła;)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza
Gość Anecia80

To jest jakiś nowy wymóg.
Mi moja gin ostatnio o tym mowiła no to poszłam do przychodni, znalazłam położną i mnie ochrzaniła, że troszkę szybciej trzeba.Nie wiem może to tylko w moim regionie.... no jest taki obowiązek. Ale i jak coś bym potrzebowała ,np posłuchać serduszka to mogę lecieć do niej

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny, zacznę od konsultacji online, bo mój lekarz jest dostępny pod każdym możliwym medium prawie całą dobę. Zobaczę co mi powie.. wizytę mam dopiero za 2 tygodnie, ale jak będzie trzeba to wybiorę się wcześniej.
Co do położnej.... muszę zmienić ośrodek zdrowia, bo 9 miesięcy przeprowadziłam się do męża- inny rejon, inne województwo.. Nie było potrzeby, więc nie interesowałam się całą procedurą. Ale mamy już 25 tydzień i czas najwyższy się za to zabrać...

Odnośnik do komentarza

Ok,może i jest jakas zmiana, ale nie zmieniono zasadniczej sprawy-wizyty i generalnie opieka położnej środowiskowej to nasz przywilej,a nie obowiązek. Wiec jesli zglaszasz taka potrzebe nawet po 21 tc,to jej ochrzanianie jest o kant d*** rozbić (żeby nie było, ja taka bojowa jestem od zawsze,nie tylko w ciąży;)

Ja sobie poczekam aż się raczy pojawić po porodzie:)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza
Gość Misiasia

Cześć dziewczyny, czytam forum od jakiegoś czasu i znam Was juz trochę, ale chciałam sie z Wami oficjalnie przywitać ;)
Jestem w 25 tc, termin mam na 8 czerwca.
Co do wizyt położnej ja wiedziałam ze mam do tego prawo, ale świadomie jeszcze do żadnej nie zadzwoniłam. Chodzą do moich koleżanek-ciężarówek na rozmowy, ale nic ciekawego nie mówią (cos o bólach brzucha, jakieś ogólniki). Na pewno bede chciała położną po porodzie, zeby pomogła z karmieniem i laktacja. Teraz chodzę do szkoły rodzenia i bardzo polecam takie zajęcia, zwłaszcza, że są tam inne ciężarówki, więc mamy duzo dyskusji i śmiechu

Odnośnik do komentarza
Gość Misiasia

A taka położna co ma pretensje i denerwuje ciężarną, to żadna położna tylko wredne babsko. Szukajcie innej (najlepiej popytać kolezanek), one dojeżdżają do ok 20 km do dziewczyn. Trzeba dbać o to, zeby wokół Nas było miło, a nie nerwówka i pretensje obcej baby ;)

Odnośnik do komentarza

Widzę że pytanie Tatiany gdzieś zaginęło w gąszczu burzliwej dyskusji,więc może spróbuję się odnieść na tyle na ile potrafię.
1.Co do znieczulenia, to u mnie w okolicznych szpitalach nie ma,ale gdyby tylko była taka możliwość to bym błagała na kolanach żeby mi podali.Nie wiem jaki masz próg bólu,czy jesteś wytrzymała czy raczej nie? Najlepiej pogadać z kimś kto przeszedł poród bez i że znieczuleniem.On ma porównanie i będzie coś w stanie powiedzieć.Jednak wiadomo że każdy jest inny i różnie może organizm zareagować.
2.Czy brać lewatywę? Ja nigdy nie brałam, nie prosiłam o nią.Wiadomo że do szpitala raczej jedzie się już z konkretnymi skurczami więc dokładać sobie jeszcze "przyjemności"...nie dziękuję,postoje.Wiem że niektóre z was pisały że nie ma wtedy obawy że "coś" wam wyjdzie(nie koniecznie dziecko) podczas parcia,ale w tym finałowym momencie jest już tak wszystko jedno i macie tak serdecznie dość,że ostatnią rzeczą, która przyjdzie wam do głowy jest to co ktoś sobie o was pomyśli.Bymajmniej ja tak miałam.Chcialam żeby jak najszybciej to dziecko ze mnie wyszło i żeby już przestało boleć.Wszystko inne było nie ważne.
3.Co zabrać do szpitala?Tu dużo zależy od tego gdzie zdecydujesz się rodzić.Kazdy szpital ma inne wytyczne.Najlepiej zobaczyć na stronie czy nie ma informacji,albo pojechać na oddział i zapytać.
Wiem że w jednym dają podkłady poporodowe,w innym trzeba mieć swoje.W jednym pozwalają ubierać dziecko w swoje ciuszki,w innym ubierają oni.Takze dopytaj,bo ja mogę napisać co jest w moim szpitalu,ale nie będzie się to przekładało na to co jest u ciebie.

Odnośnik do komentarza
Gość Misiasia

Podzielę się z Wami szpitalną wyprawką, jaką u nas poleca położna:
1) dokumenty: karta ciąży, grupa krwi (oryginał, nie ksero), dowód osobisty lub inny z foto, konsultacje od innych lekarzy (np. Endokrynologa), wyniki ostatniej morfologii.
2) wyprawka:
- nieduża torba
- 3 koszule bawełniane rozpinane do karmienia
- szlafrok
- skarpetki 1-2 pary
- klapki
- biustonosz
- wkładki laktacyjne 15 szt.
- majtki bawełniane lub z siatki 4-5 szt.
- wkładki po porodzie 12 szt.
- kubeczek + talerzyk
- woda + kanapka (nie wiadomo o której bedzie poród, mozemy nie dostać posiłku)
- żel do higieny intymnej

3) dla dziecka
- pieluszki jednoraz. 10 szt. Rozmiar 0
- skarpetki 2/3 pary
- śpioszki 2 szt.
- body 2 szt.
- czapeczka 1 szt.
- rożek miękki

Odnośnik do komentarza
Gość Tatiana91

Część dziewczyny, wybaczcie nieobecność ogrom obowiązków jak to u kobiet;). Dzięki Akemi za odp.
Pojechałam dziś po wyniki krwi i moczu do mojej przychodni ,ktora znajduje się na końcu łodzi a dokładniej w przeciwnym kierunku od mojego zamieszkania ;) Nie jest to mój rejon ale chodzę tam od lat i mąż tez i dlatego zapytałam położnej czy bedzie do nas dojeżdżać . Zgodziła się, znamy się dobrze i chcemy zaszczepić tam maluszka. Pytałam ją o wizyty powiedziała,ze ile chcę i kiedy bedzie nam wygodnie to po porodzie bedzie przyjeżdżać. Niby wszystko super zapytała gdzie rodze podałam jej placówkę i odradzila mi ją, bo woli bym rodziła u niej w szpitalu. Czyli plany się posypały. Na dodatek zapytałam o szkoły rodzenia i dowiedziałam się, ze niby wszystko ok z nimi ale w rzeczywistości wszystko jest zupełnie inaczej . Przydają się niektóre rady jako jeden z sposobów ale mówiąc szczerze to pary wyrabiaja swoje metody. Najważniejsze rzeczy dowiem się od położnej na wizytach. Poradziła mi prosto z motu jak nie nam czasu, sily,chęci itp . To żebym zaczęła edukacje sama do czasu porodu a położna dopomoze i wyprostuje niewiedze.

Odnośnik do komentarza

Może i trochę w tym racji jest.U nas oprócz takich strikte porodowych tematów na szkołę rodzenia pojawia się temat chustonoszenia i są również zajęcia z ratownikiem medycznym,który uczy jak reanimować małe dziecko,jak udzielić pomocy kiedy coś włoży do buzi.Mysle,że to jest wiedza którą warto mieć.Kiedy ja chodziłam na szkołę rodzenia nie było tego dlatego teraz udam się tylko na niektóre zajęcia gdzie będą poruszane tematy naprawdę mnie interesujące.W końcu po 3 porodach wiem że jest to proces tak dynamiczny i nieprzewidywalny, że nauka czegokolwiek jak dla mnie mija się trochę z celem.Poprostu w bólu nie myśli się o właściwej technice oddychania i tych wszystkich rzeczach których się nauczyło,może to miała na myśli twoja położna.

Odnośnik do komentarza

Tatiana i tak trzymać:)
Z doświadczenia- po porodzie leżę na sali,mialam już gości, ktorzy przynieśli mi przekąski,m.in. banany. Przychodzi 1 położna i mówi "absolutnie pani nie je tych bananów, nie wolno jak się karmi piersią! ". Zmiana zmian, przychodzi druga i pyta czemu nie jem,bo to zdrowe;) przychodzi trzecia i ją sama zapytałam czy mogę to zjeść- "no...może pani przecież, ale nie wszystko,tylko jednego na początek ". I to jest tak z każdą rzeczą, o którą byś nie zapytała ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Tatiana ja nie odpisywałam, bo nie mam doświadczenia....Ja się wybieram na szkołę rodzenia, to mój pierwszy poród i tak naprawdę nie wiem czego się spodziewać, wiem że jest to i tak jedna wielka niewiadoma,ale znajomość podstawowych procedur i tego jak funkcjonuje szpital na pewno się przyda. Jakbym rodziła kolejny raz to też bym pewnie nie poszła.

Ola2710 tak jak piszesz to nie powinno być! Jak człowiek, który rodzi pierwszy raz ma w końcu wiedzieć co ma robić jak słyszy 3 różne wersje i to nie tylko chodzi o te banany,ale słyszałam,że położne tak mają ze wszystkim....

Co do szpitalnej wyprawki to u mnie na stronie szpitala jest lista co wziąć,więc ja główkować nie będę tylko wg listy się przygotuję;-) Sprawdźcie może tam gdzie będziecie rodzić też mają takie listy. Jak byłam ostatnio na IP to nawet babki do zabiegu takie kartki dostawały co mają mieć ze sobą,także zawsze można podejść i zapytać. W każdym szpitalu chyba jest też możliwość "zwiedzania" po umówieniu,więc też wtedy można zapytać.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a20fycap9.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...