Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2018


Gość Szczesliwa mama2016

Rekomendowane odpowiedzi

Ja też dzisiaj już po połówkowym. Dzidzia zdecydowanie mniejsza niż u mama_Slask bo waży 360g ale babka powiedziała że pomimo tego że wymiarowo jest o tydzień młodsza to jest to nadal norma. Może będzie mniejszy bo ja i mąż należymy do drobnych osób. Teraz tez lecę na badania do prowadzącego.
Co do wózków to chyba najbardziej spodobał mi się bebetto Holland. W przyszły weekend obejrzę używany podczas odwiedzin koleżanki :)

Odnośnik do komentarza

Dziekuje za wszystkie dobre slowa.
Powoli wracam do zywych po kroplowkach i tabletkach. Skraca sie szyjka plus skurcze, podejrzenie ataku kolki nerkowej choc nie wiadomo. Mała wazy 650g. Leb mnie meczy trochę, zemdlalam w dodatku ale wierzę że bedzie wszystko dobrze. Chcialabym juz do domu aby sie chociaz wyspac. Zobaczymy co po obchodzie dr powie.

Odnośnik do komentarza

Xyza
No mam nadzieję, że szybko Cię postawią na nogi i wyjdziesz bezpiecznie do domu. Jak bardzo skróciła Ci się szyjka, wiesz może?

Oj wózek to trudny wybór. My mamy Riko nano, ale szczerze mówiąc nie wiem co z nim zrobić. Nasz pierwszy syn w ogóle nie lubił wózka i spacery z nim to było jeden wielki płacz i histeria. Skończyło się tym, że kupiliśmy nosidło i większość czasu spędził albo w nosidle, albo potem na własnych nogach. Na wyjazdach czasem dał się włożyć do spacerówki, ale i to rzadko. Także teraz rozważam zakup chusty i noszenie od samego początku. A wózek po prostu będzie tak na wszelki albo do spania. Tym bardziej, że jak maluch będzie miał 3-4 miesiące to przeprowadzamy się do Polski do mieszkania w bloku. Wózek musiałabym trzymać w aucie, bo innej opcji nie ma. Nie wiem jak ogarnę wyjmowanie z samochodu i składanie wózka z dzieckiem pod pachą...

W ogóle jakaś rozkojarzona jestem teraz w aucie. W zeszłym tygodniu zamyśliłam się i przegapiłam swój zjazd do domu na ekspresówce. Musiałam potem nadrabiać kilometry. A dzisiaj za szeroko pojechałam i uderzyłam w krawężnik :/

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza

Xyza, to super ze jest juz lepiej. Oby bylo teraz juz z górki! :)

Mae,moj pierwszy synek też bezwózkowy...tzn spacerówka była ok-jak jechał sobie już siedząc, obserwował świat. A w gondoli to można było zapomniec..ryk od drugiej minuty jak poczuł,że jedzie...
Też myślę o chuście,tzn mam po siostrze (niestety różowe, ale moze to zniose;). Ale myslalam tez o tych ergonomicznych nosidłach tula-czy macie jakies opinie/rady na ten temat?

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Słyszałam dużo dobrego to nosidłach Tula, ale my kupiliśmy ostatecznie Manduca. Ma specjalną wkładkę dla mniejszych niemowląt. Pierwszy raz próbowaliśmy małego nosić jak miał 4 miesiące i mu się nie podobało. A potem jak miał pół roku i jeszcze mu trochę nóżki urosły to było wszystko ok i bardzo nosidełko lubił. Na spacerach zasypiał tylko w nosidle, w wózku się to raczej nie zdarzyło.

Teraz myślę o chuście bo można w niej już noworodki nosić. I co nosideł bardzo ważne jest, żeby dziecko było skierowane buzią do mamy, a nie jak w niektórych jest że przodem do świata. Może i dla malucha to ciekawsze, ale dla jego kręgosłupa szkodliwe.

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza

Co do nosideł to super rozwiązanie ale nawet te ergonomiczne są dopiero dla dzieci które już siedzą .. wcześniej tylko i wyłącznie chusta. Dlatego ja planuje kupić chuste aby ułatwić sobie życie .. z wózkiem nie zawsze idzie wszędzie wejść a chusta rozwiązuje problem.
Pierworodny z czasem też przestał lubiec spacery w wózku jak nic nie widzial ale na szczęście gondola miała regulowane oparcie i przy lekkim podwyższeniu było już ok. Wozek super więc drugiemu też będzie służył.
Wizyta u prowadzącego- wszystko ok , szymka 55 mm więc długa. Wyniki krwi i moczu też ok .. Na następnej wizycie ma mi dać skierowanie na krzywa cukrowa - fuuj na samą myśl mnie mdli

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wll6d8uv0yj04g.png[/url]

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09j44jnn6e25vo.png

Odnośnik do komentarza

Ola moj mysle ze z doswiadczenia widzac mnie taka licha juz chyba od 10 czy 12 tyg mowil ze od 16 tyg czesciej na wizytach bede i zawsze bada szyjke usg i palpacyjnie. Dlugosc czy twarda czy miekka czy zamknieta i czy bez efektu leja. Taka moja natura. No bo miekka i skracac sie to najlepiej po 30 tyg. Ale mysle ze nie jest zle. Jestem jakos bardzo pozytywnie nastawiona.

Odnośnik do komentarza

Mysia_88
Rety ale długo, myślałam że już dawno jesteś w domu. No u mnie ok, tzn z szyjka nic się nie działo więc mnie puścili po trzech dniach. W domu prowadzę mało aktywny tryb życia, tzn nie leżę cały czas ale staram się jak najwięcej. Zresztą zaliczyłam przeziębienie więc nie w głowie mi były spacery. Brzuch sporadycznie twardnieje. Szczególnie jak się stresuję czymś albo po długim siedzeniu. Wczoraj miałam kontrolę i mam "nie szaleć" i nadal biorę luteinę. Chyba się już przyzwyczaiłam do tego uczucia że chwilę złapie i puszcza. Ważne że nie boli przy tym jak wcześniej. Trzymaj się tam i daj znać co dalej.
Xyza
Tak trzymać. Na pewno pozytywne nastawienie ma dobry wpływ na Twój stan. Biedna jesteś w tej ciąży ale czego się nie zrobi dla maleństwa ;)

Odnośnik do komentarza
Gość Anecia80

Witam:)
Jeśli nie za późno to chętnie dołączę ;)
Jestem mamą 15 letniego syna i już dawno pogodzilam się z myślą że nie uda się powiekszyć rodziny...a tu proszę....pod sercem cud żywy..córcia najprawdopodobniej,termin 25.06

Odnośnik do komentarza

Anecia80
Witaj! Jak się czujesz? Mamy dość podobne terminy, bo ja na 27.06.

ola2710
Chociaż Ci lekarz bada szyjkę. Skoro nic nie mówi, to pewnie wszystko w najlepszym porządku. Ja mam nadzieję, że wszystko u mnie jest ok, bo nikt mi w ciąży szyjki w ogóle nie badał. Nawet na USG teraz nie zajrzeli, a ja zapomniałam spytać :/

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza

ola2710 trzymam kciuki aby jutro wszystko bylo w porzadku:) tez mam wizyte w poniedzialek i juz sie nie moge doczekac :)
Rzadko sie odzywam bo mam jakies ciezkie dni. Namniejsza glupota powoduje ze chce mi sie plakac. Ktos cos zrobi lub powie nie po mojej mysli i to samo,lzy same pojawiaja sie w oczach. Macie tez takie dni? Mi sie to nigdy w zyciu nie zdarzalo, zawsze nalezalam do tych 'twardych'..

https://www.suwaczki.com/tickers/thgf3e3kawtez3x2.png

Odnośnik do komentarza
Gość Anecia80

Dziękuję za sympatyczne przyjęcię :)
I trzymam kciuki za badania Ola .a kolerzanka Misiaczek pyta czy ktoś ma huśtawki nastroju,: no ja to siebie nie poznaję po prostu, ale głównie to się przejawia w wybuchach złości: biedny mój facet, ale dzielnie to znosi na razie.

Odnośnik do komentarza

Witaj Anecia:-)
Misiaczek, u mnie huśtawka to mało powiedziane. Płacz na końcu nosa, nadwrażliwość na wszystko, szczególnie na słowa...
A Wy też tak macie, że czujecie się jakieś głupie? :D generalnie jestem twardziela, który radzi sobie w każdej sytuacji, nie biadoli tylko działa, a w ciąży jestem kompletnie nieporadna i czuje się jak jakaś słodka idiotka... wchodząc do sklepu bez kartki wyszlabym z pustym koszykiem... :D

Odnośnik do komentarza

Witaj Anecia!
Ja mam 16.02 połówkowe. Na 1 słyszałam, że na 95% będzie dziewczynka. Lekarz piątego na wizycie potwierdził. Ale wszyscy mi mówią żebym się jeszcze nie nastawiała. Jeszcze kilka dni i utre im nosa, bo wiem co tam mi mieszka :)

Co do humorów misiaczku to ja mam tragedię, ale w drugą stronę. Nerwy biorą górę. Tym gorzej, że jestem nerwicowiec. Z nerwów potrafiłam mdleć. Na szczęście już parę lat jestem bez leków i mam nadzieję, że przez zmiany w organizmie nie będę musiała zacząć na nowo po. Moj najmłodszy bierze leki po ktorych jest nie do zniesienia, bo energia go rozpiera. Drażnią nie głupie pytania męża. A płacze jak już się wścieknę z bezsilności, że nikt nie rozumie co mnie denerwuje. Jestem roztargniona jak diabli. A raczej zawsze skupiałam się na tym co robię. Nie dociera do mnie połowa słów.

Nasza A żeby dołożyć to wkoncu doczekałam się Przytulanka z mężem. I jakby to powiedzieć. Już go męczyć o to nie będę :D totalnie wszystko mnie bolało po. Na pocieszenie to ze względu na brzuch i to, że wiele opcji odpada dostałam nową ksywe. Odbojnik.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...