Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2018


Gość Szczesliwa mama2016

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj użyłam tego nowego kubeczka i nic :( nie mam cierpliwości. Córka nie ssie, gryzie słomke, rzuca kubkiem. Próbowałam karmić przez silikonowe nakładki, żeby przyzwyczaić ją do butelki ale spojrzała na mnie jak na głupią i odwróciła głowę. Chciałam wprowadzić karmienie mieszane, by stopniowo odzwyczajać od piersi ale w tej sytuacji w ogóle tego nie widzę.

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hwna4yqot.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3ca9l15sz.png

Odnośnik do komentarza

Dominika,a czemu chcesz wprowadzać butelkę? Pytam,bo jeśli np dlatego,że musisz wyjść do szkoły,to może zrób jak u mnie-ja nie karmię małego butelką,moja mama jak z nim zostaje,to mu daje butelkę. O ile na początku miał opory,tak teraz bez problemu (tylko że pije z niej moje mleko, wodą nadal gardzi z czegokolwiek by jej nie podawać...).

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Domka, ja dość wcześnie dałam bidon. Przez przypadek pociągnęła i tak zostało. Uwielbia wodę.
Na twoim miejscu proponowałabym uparcie, wiele razy dziennie. Kiedyś załapie. U nas tak było z butelką, w sumie dalej jest, bo ciągnie tylko jak jej się pomyli:D
W sumie masz rację z tą nauką przed odstawieniem . Nie wyobrażam sobie tego, a to już za 4 miesiące. Tak ustaliliśmy z mężem, me nie wiem co na to mój cycoholik. Jak wtedy usypiać dzieciaczka... mąż jest pro KP, ale do roku właśnie, tym bardziej, że planujemy niedługo powiększyć rodzinę.

Odnośnik do komentarza

Ola, wcześniej tak właśnie było. Każdy mógł ją nakarmić butelką i piła zarówno moje odciągnięte mleko i modyfikowane jak za mało miałam na zapasie. Potem była długa przerwa i karmiłam tylko piersią. Kiedy w październiku miałam wrócić na studia okazało się że mała zapomniała jak się pije z butelki. Potrafiła przez cały dzień nic nie jeść dopóki nie wróciłam. I teraz jest to samo. Próbuję ją przetrzymać na glodzie i kończy się tym, że 8 godzin nic nie je a ja pękam i w końcu daje tego cycka. Nie chcę skończyć jak moja chrzestna co jej syn też nie chciał nic poza piersią i karmiła do 3.roku życia. Jestem zwolenniczką długiego karmienia ale bez przesady.
Martusia, też planuje niedługo powiększenie rodziny.
Dodam że latem dokarmialam nocą mm i mała budziła się max 2-3 razy marzę żeby to wróciło

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hwna4yqot.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3ca9l15sz.png

Odnośnik do komentarza

Domka, jak już wcześniej pisaliśmy to że dziecko się budzi nie koniecznie zależy od jedzenia. Moje małe też w wakacje budziło się 2-3 razy. Teraz budzi się co godzinę, dwie, jest coraz gorzej. To jest kwestia nowych umiejętności, poznawania świata. Tu jest fajnie napisane:
https://www.wymagajace.pl/czwarty-miesiac-regres-snu/.
Ja miałam karmić rok ale jestem prawie pewna że będę dłużej. Cieszę się że nie karmię butelka bo nie widzę ile małe zjada. Rozszerzanie diety idzie marnie i jestem pewna że to przez refluks który nie mija. To spanie chyba też przez to takie mamy.

Odnośnik do komentarza

Marja,u nas w rozszerzaniu diety progres,ale lekko to przystopowałam,bo był problem z kupką... Ale zrobiłam spore zapasy słoiczków (w tym sporo suszonej śliwki na ewentualne problemy) i kaszek z holle i lebenswert (nie jestem pewna czy to tak się pisze). Kaszki póki co są nieakceptowane,ale próbujemy powoli .

Domka,a Twoja mała podczas twojej nieobecności nie może teraz jeść innych rzeczy? Bo moja mama na przykład w ubiegłą sobotę jak była z małym,to go przetrzymała na słoiczkach właśnie... Myślę,że z biegiem czasu głównymi posiłkami naszych dzieci nie będzie już mleko i to nas może "uratować" jeśli chodzi o szkołę.

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Marja,jasne że odstawienie nie było łatwe-a raczej u nas nie byłoby,gdybym nie musiała jechać w tygodniową delegację. Mąż został z synkiem i jakoś poszło ;) zresztą synek miał wtedy 2 lata i 4 miesiące i umówmy się-nie potrzebował mojego mleka jako jedzenia,tylko zaspokajał swoją potrzebę bliskości... Jak wróciłam z delegacji to mimo protestów męża raz mu dałam się przytulić do cycusia,ale tyle wystarczyło,nie chciał go jeść. Wiadomo,że i dla nas,i dla dziecka kończy się pewien etap i zawsze są też emocje;) z tym że mój syn już był duży,no i widziałam,że on nie potrzebuje pić/jeść mleka,a pierś chciał np w sytuacjach stresowych. Nie wiem jak to jest odstawiać mniejsze dzieci ...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ola, tak właśnie robimy, że pod moją nieobecność dostaje inne jedzenie. Jednak wydawało mi się, że mleko to wciąż podstawa i nie mogę zrozumieć jak niemowlę może nie pić z butelki, przecież ssanie to odruch bezwarunkowy. Zastanawiam się co bym teraz zrobiła gdybym nie chciała już karmić w ogóle...
Marja , ja też już się martwię. Pół roku zleci szybko. Mi jeszcze mniej czasu zostało

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hwna4yqot.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3ca9l15sz.png

Odnośnik do komentarza

Domka,z tego co widziałam u koleżanek,które przeszły szybko na mm-po prostu musiały się przemęczyć z tym,że dzieci nie chciały butelki...cierpliwie próbowały i tyle.

Marja,tak,synek w wieku 1 roku i 4 miesięcy poszedł do żłobka,a ja wróciłam do pracy na 7 godzin (1 godzina na karmienie,dlatego nie 8). Karmiłam go przed żłobkiem i od razu po żłobku (rzucał się na mnie już w aucie najczęściej). Plus w nocy oraz w sytuacjach stresowych,albo czasem mam wrażenie z nudy podchodził, wyjmował mojego cycka i sobie ciumkał(bo jedzeniem tego nie można nazwać ). I to nie jest odosobniony przypadek,siostra ma teraz ponad 2-letnia córkę,młoda chodzi również do żłobka,siostra pracuje 8 godzin. W dzień mała praktycznie wcale nie je cycka (siostra jej nie daje,bo widzi,że to niepotrzebne),ale w nocy mała potrafi sama sobie wyjac i ciumka,albo czasem jak właśnie się zestresuje wieczorem. Chyba pisałam tu jak mała spala z moją mamą i wyjęła cycka babci w nocy i ciumkała?;)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika124

Luska na początku pila z butelki a teraz też nie chce. Ale najwyżej jak mnie nie będzie to dostanie kaszkę z miseczki i tyle. Po roku może nawet już z mleka krowiego,nie wiem w sumie czy nie pójdę na wychowawczy bo u nas jest problem ze żłobkiem. Mieszkamy na poboczu miasta,musiałabym wozić ja przed pracą na koniec miasta plus starszą do przedszkola. A mąż ma na 6 więc nie wiem jakbym to robiła,tym bardziej że mamy jedno auto i maz musi jeździć do pracy nim.A opiekunka się nie oplaca. Ale zobaczymy,może coś wymyślimy

Odnośnik do komentarza

Hej
Nawet chciałam się odezwać, ale zawsze coś innego mnie zajmuje.
Ola, mam nadzieję że już lepiej z tobą.

My mamy nocki spoko nawet, nad ranem tylko jest dużo ciumkania piersi. Za to w dzień.... masakra.
Idą zębiska u góry i mały prawie z rąk nie schodzi. Śpi po parę-parenaście minut jednym ciągiem, na podłodze wytrzymuje krótko. Wszystkie domowe obowiązki domowe robię z nim na rękach albo w akompaniamencie płaczu :/ Strasznie mnie to frustruje, ale widzę już coś na dziąsłach i mam nadzieję, że niedługo będzie lepiej. Kupiłam Dentinox i zaczęłam smarować.
Poza tym na diecie eliminacyjnej jest nieźle. Mały ma piękną skórę i lepsze kupy. Wygląda z obserwacji na to, że uczula go m.in. ciecierzyca. To akurat spoko, bo inne strączki są w porządku. No i reaguje chyba na pomidora, a w każdym razie było zaostrzenie po sosie pomidorowym. Teraz testuję, czy mogę jeść ryż. BLW idzie nam świetnie. Po 3-4 razach mały załapał, że to jedzenie i teraz wcina aż miło, widzę po pieluszkach.

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza

Aha, powoli się rozglądamy za spacerówką. Myślałam o parasolce, ale takiej lepszej z kładzionym na płasko oparciem. Znacie jakieś fajne firmy albo modele?
Nie wiem co zrobić ze starą gondolą, czy sprzedawać czy zostawić, czy może wyrzucić. Ma uszkodzoną regulacje wysokości oparcia, obłamałam ten plastik i się teraz nie rusza. A dwa, że po tym jak starszak właził do wózka, to teraz ta gondola zwisa. Nie utrzymuje się poziomo, tylko od strony rączki jest obniżona. Pytanie, czy ktoś taki wózek zechce, jakoś mi głupio sprzedawać coś co nie jest w 100% sprawne...

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika124

Mae ja właśnie swój głęboki wystawiłam za paczkę pieluch. Z tym że jest całkowicie sprawny. Ale może oddaj za darmo komuś,może akurat ktoś użyje jeszcze koła bądź sama gondole.
Ja kupilam spacerówkę cybex balios s i póki co podoba mi się w niej prawie wszystko :)
U nas też nocki ostatnio lepiej ale w dzień cały czas marudzenie

Odnośnik do komentarza

Mae, Angelika, u nas odwrotnie, w dzień sto razy lepiej odkąd mały zaczął pełzać, w nocy tragedia. Od rana mam ochotę wszystkich zabić i depresja codziennie ale mija po kawie :)
My nie mamy jeszcze żadnego zęba choć i na dole i na górze już widać że jest blisko. W poniedziałek młody zagoraczkowal. Byłam we wtorek rano u lekarza bo nie mijało i babka mówi że szykuje się kombo, wszystko na raz idzie. Poszłam bo u mnie w domu tylko ja zdrowa i bałam się że młodego coś bierze. Na szczęście jeden dzień i gorączce.

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika124

Marja89 ja zawsze mówię że lepiej iść raz za dużo do lekarza niż raz za mało. Jak mam jakieś wątpliwości to nie patrzę co kto pomyśli tylko się umawiam i tyle. Na szczęście mój lekarz jest daleki do jakichkolwiek uwag na temat czy przyszłam potrzebnie czy nie :)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.
Dziś przeczytalam wszystko co napisalyscie ostatnio. U nas ferie byly zatem my na wyjezdzie plus kolęda byla i gosci mialam wiec malo czasu. Semestr zaliczony na 5 takze poki co staram sie oddychac spokojnie. Z pogoda nie nadążam bo ciśnienie skacze i leb mi pęka. Na dworze zamarzam dalej. A nasza Mała pokazuje caly czas charakter po mamie wiec jest co robic. Przybija mi piątki ręką, boi sie babci, śmiga po domu a w nocy czasem daje koncerty uwielbienia nad swoim glosem. Od prawie tygodnia gada baba baba baba dziada itp. Nawet w nocy jak sie obudzi. Obłęd bo potem nie mogę sie przez caly dzien ogarnąć. Je wszystko co jej dam ale woda gardzi choc wczesniej pila. Lada moment beda gorne zęby albo i juz sa bo nie zaglądam jej tam za często tyle co czyszcze jame ustną. Tymi dwoma co ma to lubi gryzc moje sutki. Mogę wtedy wyc do ksiezyca. Ostatnio jestem bardziej za tym aby nad powiększeniem rodziny poczekać tak z 3-5 lat az trochę podrośnie zeby mi bylo łatwiej. Mała ma 8miesiecy już i wazy 9700g. Czuje to codzienne w calym ciele i czekam az zacznie chodzic.

Odnośnik do komentarza

Mały dzisiaj skończył 7 miesięcy i doczekaliśmy się ząbka. Drugi też będzie na dniach ;) mam nadzieję że apetyt wróci bo mamy niezły regres jeśli chodzi o łyżeczkę. Chlebek, owoce, warzywka do rączki je więc jeśli tak dalej pójdzie to pewnie tak będziemy się karmić. Mój mąż nie ma cierpliwości na takie jedzenie ;D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...