Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2018


Gość Szczesliwa mama2016

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Angelika124

Ja tam bym sie nie martwiła tym że nie chce próbować. Jak przybiera ładnie na samym cycku to moze jeszcze potrzebuje czasu,moze właśnie bedzie wolala twardsze rzeczy a nie papki. Mojej koleżanki synek ma rok i totalnie nic nie chce próbowac,nawet wody. Jej starsza corka byla taka sama,dopiero jak miala 1,5roku zaczela otwierać się na nowe smaki. Lekarz jej mowil aby czekac i dzieci w Afryce nawet 3lata żyją na samym cycku :D
Mąż pojechal z tymi pecherzami do lekarza bo wygladaly strasznie,przy okazji zapytal o pepek. On juz jest normalny,ale zakleilam jej na noc plastrami aby wskoczyl z powrotem i wyskoczył. Ale okazalo się ze pecherze ma od plastrow i caly brzuch ma w nich....Takze zakaz plastrów i grzebania w pepku,moze w końcu skonczy z tymi dziwactwami :D

Odnośnik do komentarza

Witam, pomału wracam. Choć do żywych jeszcze mi brakuje..

Butem w mordę-ja dostałam od męża. Ale udowodnione na mojej Misi, że bardzo jej wszystko jedno czy dostaje kaszkę na noc, czy też nie - cyc musi być.

A od kilku dni znowu nocne zajadanie. Wychodzi nam drugi ząbek, coś nie może się przebić. Od wczoraj wieczór walczę z temperaturą, spada po podaniu leku, później znowu dochodzi nawet do 38.5.. pedicetamol wciskm na siłę, mieszam z mlekiem, albo kroplomierzem wlewam po policzku, ale samej ciężko mi to nawet polizać.
Mam nadzieję, że to przez tego zęba, A nie jakąś ukryta angina, albo inne pieroństwo.

Macie jakieś doświadczenia z gorączkowaniem przy zębach? Jakieś cudowne rady, leki?

Odnośnik do komentarza

Ja mam kupiony syrop z ibuprofenem aczkolwiek nie wiem jak działa bo jeszcze nie było okazji wypróbować.

Moja córcia dzisiaj bardzo ładnie jadła słoiczek i ziemniakami z rąk teściowej. Ode mnie coś nie bardzo chce jeść i nie ukrywam, że trochę mnie to boli. Za to wieczorem dałam jej pierwszy raz prawdziwą kaszke dla dzieci bez cukru. Do tej pory dawałam kleik. Najlepsze jest to że nie chciała z łyżeczki, o butelce nie wspomnę, normalnie ze szklanki piła, ja oczywiście trzymałam.

Zasypianie tragedia... Chyba kolejne zęby idą...

A z miłych nowości, mała cały dzień mówi "mama". Wiem że robi to nieświadomie ale i tak super uczucie :D

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hwna4yqot.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3ca9l15sz.png

Odnośnik do komentarza

Ja z kolei czytałam, że gorączka nie jest spowodowana samym ząbkowaniem, tylko ząbkowanie obniża odporność i jakieś zarazki wtedy mogą zaatakować. Ale jakby nie było, to ja na takie ząbkowe dolegliwości mam maść dentinox, czopki homeopatyczne viburcol (mam mieszane uczucia co do skuteczności homeopatów, no ale mam w razie czego...), gryzaki, szczoteczkę do zębów zakładana na palec (lubi jak mu tym masuję dziąsła). W razie gorączki mam ibum i paracetamol, oba i w syropach, i w postaci czopków. Martusia, to tak do 3 dni i powinno przejść,tzn podwyższona temperatura (przynajmniej u nas zwykle tak bywało przy starszaku).

U nas okropnie wieje dzisiaj, chciałam wyjść na spacer i nici z tego...
A Tadzia nie mogę przestawić, ma 3 drzemki w ciągu dnia, ale ostatnia jest około 18 i po niej niestety nie chce mu się spać do 22-23...probuje go oduczyc tej 3ciej drzemki, już dziś myślałam, że się udało - wykapany, nakarmiony i uspiony przed 20,bez tej drzemki... I wstał o 21...! Ech...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

U nas też strasznie wiało, a dzisiaj już jest biało.

Po podaniu leku o 19 do 5 rano było ok. A potem jak się lekko przebudzała to w momencie 38.4. Ząbek już z jednej strony się przebił leciutko, ale obawiam się, że to nie to.. mała coś pokasłuje na sucho.

Rano podałam jej pedicetamol, jak poczuła to w buzi to zwymiotowała, a chwile wczesniej jadła..

Pediatra od 13, wizyty domowe po 13.
Boję się, że to angina:/

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika 124

MartusiaM zerknij czy ma biały nalot w gardle. A może to 3dniowka? Pójdziesz do pediatry to powie Ci ale nie denerwuj się póki co,chociaż ja przy pierwszej córce panikowalam za każdym razem. Dopiero teraz zgrywam kozaka

Odnośnik do komentarza

Angelika, jestem sama dla siebie pełna podziwu, że jeszcze nie zaczęłam aplikować. Bałam się rano jak mi zwymiotowała, a mąż wychodził do pracy, teściowa uziemiona u zdałam sobie sprawę, że zostaje w zasadzie sama.

Teraz ładnie się bawi. Do gardła spróbuję zajrzeć, ale boję się znowu wymiarów, bo mała ma bardzo silny odruch.

Odnośnik do komentarza

Martusia, spróbuj może dac czopki, mój też nie przepada za syropami (jeszcze jak mam mu podać ibum forte, to ujdzie, bo tego jest mało do podania, chyba z 1.5 ml, ale paracetamol mam "nie forte" i tego jest tyle do podania, że wypluwanie gwarantowane...). Pewnie złapała mała jakiegoś wirusa, powinno niebawem przejść - mój też jakiś czas temu miał gorączkę podobną jak Anitka i tak dziwnie, bo właśnie podałam na noc lek, w nocy w porządku, a potrafił zagorączkować z rana albo i w południe (a np było tak, że na noc dostał lek, rano bez gorączki, a w południe znowu ponad 38...).

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Byliśmy jednak w ośrodku zdrowia. Prawdopodobnie to jest trzydniówka, bo odruchowo czysto, gardło ładne, uszy ok. Tylko węzły chłonne lekko powiększone. Jak temperatura nie ustanie do piątku to wtedy rano na badania krwi i moczu.

Dałam małej czopek o 19, temperatura spadła, nawet chyba aż za bardzo, bo teraz miała 36.2.

Pojawił się kolejny problem.. mała nie chce jeść "normalnego jedzenia" dzisiaj w ogóle, na sam widok łyżeczki nadciąga ją i wymiotuje... to chyba przez te leki..

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika 124

Kurcze,z dziećmi to jest tak że może to być choroba a może być po prostu tak że coś jej się odwidzialo chwilowo i nie ma to związku z choroba. Może tak jak mówisz że po lekach... Ale Lusia też miała takie dwa dni że tylko cycek chociaż zwykle je z wielkim apetytem.
Dzisiaj starsza poszła do przedszkola,ale spokój :D Chyba dzisiaj ją ostatnia odbiorę :D
Oczywiście żartuje :P

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika 124

Marja a to różnie, daje obiadek i czasami kaszkę wieczorem bądź rano,czasami mus z jabłek lub banana. Czasami sam obiadek,zależy ile mam czasu,co mam w domu itp. Dzisiaj musze kupić jajka świeże wiejskie bo czas dawać żółtko. Poza tym do picia daje w bidonie wodę bądź herbatkę z dzikiej róży,ładnie pije ze slomki juz.

Odnośnik do komentarza

Troszkę dzisiaj udało mi się odczarować znienawidzoną łyżeczkę:)

U nas trzydniówka. Od rana Misia nie gorączkuje, wyskoczyła wysypka. Szok, że nawet w kościele bez bezpośredniego kontaktu można złapać takie dziadostwo.
Lekcja dla mojego męża, że na wszystko jest odpowiedni czas. Nie trzeba robić z dziecka małego komandosa i wlec za sobą wszędzie.

Odnośnik do komentarza

Martusia, zdrówka dla małej. Ale po wysypce to już chyba z górki.

Angelika, nie mam w planach kupowania spacerówki. Mam tą ciężką póki co (właściwie mam po córce siostry, ale muszę umyć i wyprać tą część spacerową, jeszcze tego nie zrobiłam...), a parasolkę mam jeszcze po starszym synu (i póki co używa jej siostrzenica). Ta parasolka to graco city.

A co do chodzenia z dzieckiem wszędzie to na swoim przykładzie - przy starszym synku chuchałam i dmuchałam, wszędzie się bałam zarazkow itd. Teraz oczywiście że się równiez obawiam, ale nie mam takiego stresa jak wtedy... Nie chodzę z małym co prawda do kościoła, ale zwykle 5 dni w tygodniu jestem w wylęgarni zarazkow czyli w przedszkolu hehe, bo starszy sam do domu nie wróci ;), odwiedzam koleżanki, jak muszę to jadę z małym do miasta do sklepów, czasem jestesmy wszyscy na imprezach rodzinnych (ale tu też zwracam uwagę na wielkość imprezy i towarzystwo, żeby nie było za głośno i za tłoczno, bo mały potem jest niespokojny, a po co mu to...). Ważne, że nie oszalałam z tymi zarazkami-wirusa można złapać wszędzie. I jasne, że trzeba unikać, ale jesteśmy ludźmi, czasem nie da się po prostu, bo nie wszystko od nas zależy...

Wczoraj dokonałam przełomowego odkrycia - próbowałam dać małemu słoiczek jabłko i dynia, a on pluł i krzywił się od pierwszej łyżki... Nie zmuszałam, sama spróbowałam na koniec i... przyznalam mu rację, że tym pluł, bo kwaśne okropnie... To dziś dałam słoiczek o nazwie "jarzynowa" z marchewka, ziemniakiem, potem i zjadł sporo jak na siebie :)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Marja, to był debiut Małej (Nie licząc 1,5 godzinnej mszy chrzcielnwj w lipcu, którą w całości przespała).
Mąż się uparł, że trzeba ją już uczyć (śmieszy mnie ten tekst) chodzić do kościoła.

Oboje jesteśmy dość uparci, ale teraz to już apogeum. Coś w tym jest, że często małżeństwa się rozpadają w pierwszym roku życia dziecka:D

My chcemy korzystać ze spacerówki z zestawu 3w1, ale dostaliśmy też jakąś od kolegi męża, po dwójce dzieci, ale w razie czego będzie u dziadków.

Ta wysypka brzydka strasznie, mój kozak zaczyna teraz nagle się przejmować czy może też ją obsypać od jakiejs alergii, a kupa dzisiaj też była dziwna. Najpierw wpakowałby w nią wszystko co zawiera lodówka (Bo przecież musi jeść NORMALNE JEDZENIE- ja daję jej w takim razie chyba poj*b*ne:D) A dziś refleksja, czy Ani alergii nie ma. Zapytał, co piszą na ten temat- odpowiedział, że nie wiem, bo nie czytuję już internetów- odwet za oskarżanie mnie o wiarę we wszechwiedzące grupy fb nawiedzonych bab, które nie wierzą w doświadczenie matek i babć.

Uch, to tylko fragment tego, z czym się tu bujam dodatkowo poza chorobą Miśki, brakiem snu,eżącą teściową ze złamanym kręgiem i nieporadnym teściem:D

Odnośnik do komentarza

Witajcie w Nowym Roku!!
Ciezko mi sie odniesc do wszystkiego dawno mnie nie bylo ale nadrobilam..
Spacerowke mam z 2w1 ale to czolg jest- x move wiec na krotkie i lzejsze trasy planuję zakupic małą x-fly chyba.
Martusia zdrowka dla Was. Przykro ze Malenstwo tak sie męczy. My chodzimy do kosciola i stoimy w przedsionku z dala od ludu. Tez jest chlodniej z zewnatrz wiec nie trzeba rozbierać bo tak to goraco w srodku a do komunii na zmiane z mezem ide- ja pierwsza i jak wroce to idzie on. Tak to sobie wymyslilismy. Czy wieje czy mroz czy nawet deszcz jak nas zlapie to wyrzucamy sie na dwor i poki co nikt z nas nie choruje od roku jakos.
Martusia a jak tesciowa?? Pogodzila sie ze swoim aktualnym stanem zdrowia?
Boziu dziewczyny jak czytalam co macie w apteczce to az mi glupio bo ja w zasadzie nie mam prawie nic. Oprocz kapsułek na zęby i maści która jest zbędna to pustka. Nie licze witaminy d ;)
Angelika jestem w szoku z pepkiem corki. W zyciu nie wiedziałam ze tak moze byc a jak teraz uspokoilo sie juz??
Gratuluje wszystkim nowych ząbków.
No i życzę wszystkim smakowitych posiłków dla Maluszków :))
U nas znowu pojawilo sie na skorze w 3 miejscach lekko czerwone przebarwienie- boki szyi i na lydce. Nie mam pojecia od czego. Obserwuje i zobaczymy co dalej.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...