Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Ale u nas burza i leje. Az Wojtek się przebudxil na chwilę.
Właśnie, Monika pamiętaj że we wt sklepy zamknięte. może uda Wam się wyskoczyć chociaż do osiedlowego .to już za tydzień mąż przyjeżdża! Oby szybko Ci to zleciało .i oby Maciuś się wykurowal szybko.
Peonia to masz długi weekend tym sposobem. A więc odpoczywaj.
Karolina zdrówka dla Gosi, oby wieści były dobre jutro na wizycie.
My jezdzilismy rowerami z małym , nie wiem ile km ale 1,5 h nam zeszło. Mąż dał mi popalić bo miał lepszy rower. Mówię Wam, co za widoki, wszystko takie piękne soczyście zielone. Zapach kwiatów drzew traw. do tego powiew ciepłego wiatru we włosach. Kocham taką pogodę .
My przed spaniem wojtusia mamy taki rytuał ostatnio ze po kąpieli przed mleczkiem przytulamy się. Js siedzę na podłodze oparta o łóżko a wojtus po mnie 'łazi 'ze swoją poduszka i moniem. No i dzisiaj mąż też tak chciał się do mnie poprzytulać a Wojtek go wyganial.mój mały zazdrosnik kochany.
Życzę Wszystkim dobrej nocki, bez jekow, placzkow .oby dobrze nam się spało a dzieciaki nie cierpialy.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewuszki!

Calineczka ale miałaś wyprawę. Tak tęsknię za rowerami. Jak M przyjedzie to też musimy odkurzyć je, zakupić rzeczy dla dzika i ruszymy gdzieś;-). A ta burza to chyba do nas idzie, z tego co widziałam w prognozie:-(

Qarolina i jak u lekarza? Ja chińczyka zamawiam z knajpy, którą mam 50m obok. Azja kuchnia wietnamska. Jem u nich od kiedy istnieją i mi bardzo smakuje. Mam swoje ulubione potrawy. Ale wiem że z chińszczyzną zależy od gustu. Moi przyjaciele np lubią z Żabianki, a mi tam nie smakuje... Jakbyś kiedyś miała okazję to polecam kurczaka lub wołowinę w sosie azjatyckim. Jak dla mnie porcje ogromne.

U nas nocka dużo lepiej. Dwa razy wstawałam. To nic w porównaniu do ostatniej! Za to dzik dziś dużo więcej kaszle... Ehh chciałabym, żeby obeszło się bez lekarza. Dałam syropek, hederasal, który mieliśmy przepisany przy ostatnich przeziębieniach. Będziemy kontynuować wszystko, czyli inhalacje, kropelki, odciąganie no i ten syropek teraz i zobaczymy. Jeśli do środy nie będzie lepiej to spróbuję dostać się do lekarza...

Miłego dnia mamuśki!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

hej hej,

ja w pracy. Lekarka pozwoliła iść do żłobka. Mamy odstawić antybiotyk i flegamię i tylko inhalować jeszcze. Strasznie rano płakała w żłobku :( Niby chciała iść ale najlepiej z mamą.
Monikae może kaszel od spływającego kataru. Hederasal to bardziej na mokry kaszel jest więc uważaj. Bo jak to kaszel suchy to bez sensu wymuszać odruch kaszlu. Jak nie gorączkuje to może wystarczą inhalacje. W wolne dni to zazwyczaj pustki w przychodniach więc w śr nie powinnaś mieć problemu. Co do burzy to u na może być popołudniu lub dopiero w nocy więc korzystajcie bo ma być ciepełko :*
Calineczka my też już czaimy się na rowery i jakoś zawsze coś. Nawet kask mam już dla Gosi.

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:)
Zdrówka dla zakatarzonych maluszków. Monikae,my używaliśmy na noc plasterków aromactiv,nie wiem,czy się na nie zdecydowałaś,ale bardzo mocno trzymają się przyklejone do piżamki,trzeba uważać na nadruki. Jeśli chodzi o skuteczność,to u nas w nocy z katarem był całkowity spokój,choć w dzień leciało jak z kranu,ale nie wiem jaka w tym zasługa tych plastrów.
Alilu,u nas katar trwał dobrze ponad tydzień. Fakt,że faza z cieknącą wodą trwała ok.3 dni,ale w nosie zalegało jeszcze długo. Po prostu trzeba przetrwać. Życzę Wam,Dziewczynkiy,aby obyło się bez lekarza i samo przeszło.
Quarolina,zdrówka dla Gosi,daj znać jak po wizycie.
Peonia,wrócę do tematu spania,bo pytałaś. Ja śpię z młodym,a R. w drugim pokoju. Sama to zaproponowałam na początku,po czym szybko się chciałam wycofać,ale niestety R. zasmakował wygody i stwierdził,że nie będzie z nami spał,tym bardziej,że nasze nocki od początku nie należały do najlepszych. Teraz jest jak jest i brak chęci z obydwu stron,ale u nas kwestia osobnego spania to efekt głębszego problemu.
U nas niby ma być upał,ale póki co d... nie urywa,choć na termometrze 18 stopni było już o 7:30.
Nocki też mamy słabe nadal. Od 5:30 bajlando na całego i tak do 7:00 z pięć pobudek z płaczem. Nie wiem o co chodzi,ale wygląda mi to na jakieś emocjonalne lęki,bo ten płacz taki rzewny,jakby miał jakieś koszmary. Pewnie śnimu się matka bez makijażu i stanika:)))
Mam leki wykupione,ale czekam,bo mam ciągle problem z tą piersią i ewentualne leczenie jednego wyklucza drugie. Dojrzałam ze trzy dni temu,że mam pękniętą brodawkę i stąd tyle bólu przy karmieniu. Nie chce się goić,każde karmienie zaognia sprawę. Zamówiłam jakieś specjalne opatrunki,mam nadzieję,że 2.05 kurierzy jeżdżą. Bardzo chcę już zacząć brać te leki,więc zależy mi,żeby szybko zaleczyć tą pierś.
My codziennie urzędujemy na działce. Mały zachwycony,wieczorem pada w pięć minut. Na działce chce pomagać we wszystkim:) Biega z konewką,grabkami,udaje,że pieli:))) Najlepsza zabawa jak dorwie wąż i 'podlewa':))) Nie wiem,czy pójdziemy dzisiaj,bo pogoda niepewna.
Spokojnego dnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Monika mam nadzieję że z katarem już lepiej jestem dwie strony do tyłu ale Kurczak śpi to może nadrobie.

Nasze noce dalej kiepskie. Z odstawiania zrezygnowałam nie da się. Przecież on tak się drze. Wiem masakra. Ale nie mam pomysłu jak to zrobić. A i pożytek średni, bo nie mam pewności że noce się poprawia że sobie dałam siana. Próbowaliśmy żeby usnął przy Tacie jak się obudzi to nie ma szans. Krzyczy aż do skutku.

Peonia niezmiennie szacun. Mi się rodzenstwo dla Maćka marzy ale wiem że jeszcze nie teraz. 2 koleżanki w moim wieku jedna w 3 ciąży druga właśnie trzecie urodziła. I mają 1,5 rok między dziećmi i jestem pełna podziwu jak dają rade.

U nas też mega katar ale wielką ulga bo kurczak się nauczył smarkac nos i aspiratory poszły w kat. Jeszcze kaszle od wczoraj...

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

To jeszcze Wam trochę ponudze.

Co do przekręconych szwow to Monika doskonale Cię rozumiem jakaś porażka. Ładne koszulki a za chwilę na szmatę ja tak odkładam na bieżąco do ciuchów po domu i ostatnio patrze ze na kupce z koszulkami na wyście w zasadzie nie ma nic. Nie lubię kupować sobie ciuchów i taka byłam szczęśliwa jak upolowalam sukienkę w hm w której wyglądałam jak człowiek, założyłam ja, potem wypralam pierwszy raz, wg metki, 30stopni itd, wyschła wszystko ładnie. Teraz cały tydzień jesteśmy na działce u rodziców więc wyciągam ja wczoraj do kościoła spakowana na wieszaczku jechała jako najlepszy ciuch i kuźwa tak się skróciła że ledwo mi tyłek zaslania no myślałam że się popłaczę.

Doradzcie ubieracie dzieciom piżamę z krótkim i cienkie nakrycie czy z długim i bez? Zastanawiam się co spakować Małemu do żłobka za tydzień.

Mieliśmy dziś spędzić cały dzień na słonku a M już 5h stoi w kolejce żeby auto zarejestrować...

Odnośnik do komentarza

Szczęściara ja ubieram z długim bo Gośka się wykopuje spod nakrycia. Nie ważne czy to kołdra, koc czy pielucha flanelowa. Oczywiście chyba, że są upały ale w Gdańsku na takie temperatury to jeszczeeeeeee musimy poczekać.
U nas w żłobku Panie nie przebierają w piżamy. Właśnie dziś odebrałam Gosi piżamkę, nie miała jej ani razu na sobie. Nówka sztuka. Pozakładam jej jeszcze trochę w domu ale pewnie nie za długo bo już na styk jest.

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Qarolina dzięki za info odnośnie syropku. Zostaniemy przy drosetux narazie. Na spacerki byliśmy. Ale dziwnie jest, niby ciepło, niby wieje, nie wiadomo jak się ubrać.

Szczęściara u nas tak jak u Qaroliny. Dzik skopiuje wszystko od zawsze. Śpi w długiej piżamce, bez skarpetek, zimą dodatkowo zakładałam mu body na ramiaczkach i skarpetki. Mam nadzieję że zaakceptuje kołdrę kiedyś...
Co do ciuchów to rzeczywiście masakra. Ja ostatnio jak kupiłam koszulki z Orsay i wczoraj założyłam jedną to wydaje się super, mimo, że z wiskozy. Bałam się nie bawełny ale szczerze, chyba nawet mniej się w niej spociłam nic w bawełnianej... Zobaczymy jeszcze jak pranie...

MilaMi tak, od dwóch nocy używamy plasterków. Ja rozcinam na pół i przyklejam do ochraniacza łóżeczka z obu stron głowy. Nie wiem czy to coś daje... Mam nadzieję że wyleczysz cyca szybciutko! Ps. Wydaje mi się że kurierzy pracują 2.05, jak wszyscy w sumie.

My dziś na spacerze byliśmy, ale słabo przygotowałam dzika. Wydawało się chłodno więc ubrałam cienka bluzę i Softshell, więc spoko, mogłam rozebrać. Ale czapki z daszkiem już nie wzięłam a w słońcu było tak ciepło, że zaszłam do hmu i kupiłam Dzikowi kapelusz:-D. Rok temu też miał i w tym roku zastanawiałam się nad kupnem, no i dziś miałam wymówkę:-P

monthly_2018_04/wrzesnioweczki-2016_67021.jpg

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monika kapelusik dzika przedni :) super się prezentuje.
Qarolina u nas ciąg dalszy kataru, do tego doszło zapalenie spojówek, Ada miała wczoraj czerwone oczy i zaczęły jej ropieć. W nocy o 1 -ej obudziła się z bólem i w sumie dałam jej krople do oczu, które miałyśmy wcześniej zapisane do nosa. Zasadnicze przeznaczenie tych kropel jest do oczu i uszu ale pani doktor 2 tygodnie temu przepisała nam je na ten katar bo powiedziała, że się sprawdzają. Trochę cykałam się zrobić samowolkę z tymi kroplami ale żal mi było Ady. Ok. 5-ej Ada obudziła się bo oczka ją bolały, mówiła ała i je tarła. Rano wstała to jeszcze była ropa ale było już lepiej, znowu podałam jej krople ale zapisałam się też do lekarza na 17:10. Zresztą siebie tez zapisałam na 17:20 oprócz tego, że mam mega katar to jeszcze mnie gardło boli także super...
Ada oczywiście dzisiaj do żłobka nie poszła i już nie pójdzie do końca tygodnia. Na szczęście my z mężem mamy urlop więc posiedzimy sobie we troje w domku.
Szczęściara Ada śpi w piżamce z długim rękawem i w śpiworku. Młoda się odkrywa z kołdry a nie chcę żeby marzła w nocy. Ja tez śpię w piżamie z długim rękawem i pod kołdrą więc i Adę ubieram podobnie jak siebie.
Mila jak ja Tobie zazdroszczę tej działki....ja byłam kilka dni temu jedną oglądać ale znowu nici i musimy szukać dalej.
Qarolina a jak Gośka w żłobku? płacz był tylko rano i później było ok? ja tracę nadzieję, że Adzie kiedyś się spodoba w żłobku... ona pytana czy chce pójść do dzieci i cioci mówi nie... nawet jak jej pokazuje zdjęcia ze żłobka to źle reaguje, gdzie normalnie uwielbia zdjęcia... nie wiem może jej się tam coś złego dzieje?
Peonia Twój wpis odnośnie lekarstw na katar brzmi zachęcająco, tylko Ada nie da sobie niczego psiknąć więc ewentualnie w grę wchodzą te plastry i tak jak ostatnio krople. Ogólnie u nas 3 dzień kataru który robi się zielony także super...
Calineczka my też korzystamy z pogody i jazdy rowerkami tylko Ada trochę się buntuje. Po ok. 10 km ma już dosyć i chce zejść a jak już zejdzie to nie chce w ogóle usiąść z powrotem.

Odnośnik do komentarza

Lekarz potwierdził zapalenie spojówek, Ada dostała nowe kropelki do oczu i te co ostatnio kropelki do nosa. Ja tez dostałam do nosa coś do psikania i do gardła. Ogólnie słaby ten nasz weekend majowy :-\ ale rok temu Ada też była chora. Dokładnie 30 kwietnia pierwszy raz dostała wysoką temperaturę, która trzymała ją 3 dni.

Odnośnik do komentarza

Niezmiennie zdrówka dla Ady, Gosi i Dzika.
Mila, współczuję pęknietej brodawki.mam nadzieje że szybko Ci się zagoi .u nas ostatnio prawie co noc takie płacze przeraźliwie tyle ze przed północą a nawet godz po zasnieciu. Cały czas obstawiam zęby ale o koszmarach też myślałam.
Monia, super dzik wygląda w tym kapeluszu. A nie ściągał go, bo Wojtek jak tylko założę mu coś nowego to od razu ściąga. Ale tłumaczę mu że od słonka będzie główka bolała itp, a i sama też noszę kaszkietowke po podwórku.
Alilu, szkoda Ady że tak nie chce chodzić do tego żłobka. A może jakieś dziecko ja uderzyło, czy przestraszyło i zapamiętała to.
U nas dzisiaj był taki prawdziwy letni dzień, bez wiatru i gorąco. Ja na noc ubieram w pizamke z długim i skarpetki bo też się rozkopuje. Od kiedy nie palimy w piecu to dla mnie jest chłodno. Ja śpię z krótkim ale kołdra po szyję. Ostatnio nawet w szlafroku spałam. A dzisiaj juz dom się chyba nagrzal od słońca bo nawet mi jest ciepło. Pewnie będzie trzeba niedługo rampersa wyciągnąć wojtkowi. U nas trzecia noc bez mleka chodź z pobudksmi. A o 4 chciał do nas. Po chwili jak zasnął to go przeniosłam do łóżeczka, bo bym nie miała spania na samym brzeszku. A wasze maluch śpią w swoich pokojach czy z Wami?. Bo my razem i do póki się nie wyprowadximy na swoje to nie ma innej opcji. Ja juz nawet męża strasze, że nie będzie seksu przy śpiącym dziecku bo mi jakoś tak dziwnie.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Kurcze napisałam posta i zniknął...

Po krótce więc.

Calineczka zgadza się, Maciek ściąga zawsze nowe czapki, musi się przyzwyczaić...

Alilu zdrówka:-*

A u nas mokry kaszel. Wydaje mi się, że pierwszy raz dzik go ma. Katar nadal też, gęstszy i żółtawy, dziś już odciągałam. Zmieniam syrop na hederasal. Ale nie mam doświadczenia w mokrym kaszlu. Jakieś rady? Nadal robić inhalacje chyba co?

Jutro spróbuję dostać się do lekarza, a jak się nie uda to chociaż w piątek. Chyba do tej pory nic się nie stanie, co? Nienawidzę chodzić po lekarzach, ale chyba trzeba będzie...

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monikae jak najbardziej inhalacje i hederasal, tylko nie za późno tak do 17. Można też dziecko oklepywać - zobacz w necie co i jak. Na pewno warto do lekarza żeby sprawdzić czy nic niżej nie zeszło. To nie musi oznaczać nic złego! Trzymam za Was kciuki :*
Calineczka my śpimy z Gosią w pokoju a w zasadzie to nawet w łóżku.
Alilu i jak Ada?
Gosia dziś bez litości - 5.55 pobudka. Kończy dziś 20 miesięcy - szok szok szok. My dziś po drzemce Gosi jedziemy na grilla do znajomych. Jutro mamy urlop.
Buziaki :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:)
Monikae,fiu,fiu,ale z Maciusia amant:) I dużo zdrówka dla Maciusia i wszystkich chorujących szkrabków.
Szczęściara,jeśli chodzi o nocki,to u nas reakcje Igora identyczne jak u Maciusia. W nocy,jak się przebudzi nicoprócz piersi nie jest go w stanie uspokoić,będzie płakał do skutku. Nadzieja w tym,że z wiekiem tych nocnych pobudek będzie coraz mniej i problem sam zniknie. Mnie się po dzisiejszej nocy wydaje,że Igor przespał 24-6 ciągiem,ale mogłam nie zarejestrować jakiejś pobudki i karmienia,bo byłam wykończona.
Alilu,działka faktycznie fajna rzecz,ale ja to mam z tego tytułu głównie ból pleców:) Dziecka nie mogę spuscić z oka nawet na sekundę,więc wieczorem sama zasypiam jak dziecko:) Niemniej Igor wniebowzięty. Nie ma jeszcze piaskownicy,ale wczoraj dostał łopatkę i doniczkę,siedział,grzebał w ziemi,a ja miałam prawię godzinę spokoju:) Co do piaskownicy,to już mamy upatrzoną i najlepszy numer jeśli chodzi o piach. W jednym markecie bud. worek piachu 20 kg kosztuje 10 zł,a w drugim 0,5m3 czyli ok.700kg 33zł,niezły biznes:) Tylko co my zrobimy z taką ilością piachu:) Chyba plażę na działce:)
Dziś mamy jechać gdzieś za miasto na obiad. Nie chce mi się,ale nie mam zbyt wiele do gadania. Wczoraj wieczorem leciałam jeszcze po zakupy,bo lodówka pusta i nie wiem po co.
Jeszcze co do kataru,to jego kolor zielonkawy nie musi wcale oznaczać bakteryjnego zakażenia. Mojemu bratu pediatra powiedziała,że głównym wyznacznikiem zakażenia bakteryjnego przy katarze jest gorączka. I faktycznie,w necie też znalazłam takie informacje,a z tym zielonym katarem to powtarzany mit.
Spokojnego dnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Witam w leniwy poranek :-))
Dziecko po krótkiej pobudce o 6 jeszcze śpi... Chyba totalny śpioch mi rośnie, a zupełnie się nie zapowiadał.

Dla mnie mokry kaszel to z reguły była już oznaka zdrowienia, oczyszczania się dróg oddechowych po infekcji. Inhalacje, syrop na mokry kaszel ulatwiajacy uplynnienie i wydalenie wydzieliny i tyle. Jak nie ma gorączki i dziecko swobodnie odkrztusza wydzielinę nie chodzę do lekarza. Bo nic ponadto co napisałam ni nie powie. Ale jak Cię Monika coś ma uspokoić to idź sprawdzić.

Jest po 10 mąż właśnie przyniósł śpiocha... Porozbierał się z pajaca.. Lewą nogę włożył do prawej nogawki cudak :-))kiedy i jak on to zrobił, cichutko był:-))

Monikae
Świetny kapelusz, też bym z chęcią taki kupiła. Niestety mój ściąga wszelkie czapki, toleruje tylko te typu beanie z dzianiny, latem zawsze jest kłopot i walka z czapką... Zeszłego roku przeszły jakoś takie wiązane z chusteczki z daszkiem, no ale ich nie lubię, to dobre dla niemowląt raczej, a to już spory chłopczyk...
Nie mam patentu jak go przekonać do tych cienkich czapek z daszkiem.

Co do piżamek to u nas pajace ze stópkami na noc. Tak mi najwygodniej. W dzień bez stopek. Zwykłych jeszcze nie mamy, dopiero kupię. Na lato miał rampersy z krótkimi i długimi nogawkami, z krótkim rękawkiem lub bez. No jakieś dwa na to lato mam jeszcze, ale powoli przejdziemy na piżamki, będą lepsze w kwestii odpieluchowania.

Alilu
Zdrówka dla Ady!
Co do żłobka to dzieci czasami nie chcą tej zmiany tak bez powodu, wola być w domu nawet jak tam jest wiele atrakcji. Wierzę, że Ada wreszcie polubi żłobek, byłoby Wam łatwiej...

Calineczka
Już kiedyś pisałam tu, że moje dzieci lepiej śpią same u siebie. Gorzej, jak ktoś nie ma możliwości spróbować tej opcji. No jak dziś - mały wstał po nas...

Z innej mańki. Mam tak koszmarny rozstęp kresy białej, że wciąż wyglądam jak w ciąży, jestem szczupła więc tym bardziej to widać... Szukam opcji operacji na NFZ bo prywatnie mnie nie stać... Coś ciężko z tym tematem.
Coś ktoś słyszał?

Szczęściara
Chyba by mnie szlag trafił z tą kiecką...

Przekręconych szwów też nie cierpię...
Wiskoza, której niezbyt ufalam jednak czasami lepiej sprawdza się latem od bawełny. Tu przekonały mnie kiecki z GreenPoint.

Kończę bo mały wariuje, trzeba ogarnąć towarzystwo...
Miłego dnia!

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Przez to wolne wydaje mi się, że dzisiaj jest niedziela :)
Qarolina nasz dzień też zaczął się o 6-ej rano za to teraz Ada ma już drzemkę. Co do zdrowia Ady to oczy mają się zdecydowanie lepiej natomiast katar nadal leci gęsty, zielony i póki co końca nie widać. Byłyśmy rano się przejść z Adą między blokami, młoda nie ma gorączki więc spacer wskazany.
Monika co do kaszlu mokrego to mi się wydaje tak jak Peoni, że jest to objaw końcówki przeziębienia i tego, że wszystko ładnie się oczyszcza. Ada tez ostatnio tak miała w sensie, katar i później kaszel mokry i po 3 dniach od pojawienia się kaszlu mokrego była już zdrowa. Ada dostała co prawda na kaszel mokry syrop (mucosolvan) ale i tak go nie chciała brać więc de facto sam organizm sobie poradził.
Calineczka Ada śpi ze mną w pokoju a od północy nawet ze mną w łóżku a mąż tak jak kiedyś już wspominałam śpi w drugim pokoju. Ogólnie przyznam, że męczy mnie już ta sytuacja. Niestety mamy tylko 2 pokoje i tak w dalszym zamiarze mieliśmy zrezygnować z sypialni na rzecz pokoju dla Ady i coraz częściej myślę, że powinno to nastąpić jeszcze w tym roku. Ogólnie zamiana pokoi będzie wiązała się z remontem więc to jest jedyny minus. Muszę poszukać ekipy i zaklepać termin. Znając napięte grafiki dobrych fachowców to i tak będzie to nie szybciej niż zima 2018/2019.
Dziewczyny powiem Wam, że odkąd przestałam karmić Adę to przytyło mi się trochę, w sumie widziałam po spodniach, że ciasnawe mi się zrobiły. Już dawno myślałam żeby przerzucić się na zdrowy styl życia i przede wszystkim zrobić sobie odwyk od słodyczy, które pochłaniałam kilogramami. Dobrym początkiem zmiany jest nowy miesiąc więc od dzisiaj a nawet od wczoraj powróciłam do swojej diety ciążowej, kiedy to miałam zdiagnozowaną cukrzycę. Wczoraj też odkopałam wagę i jak się zważyłam to poczułam się nieswojo... ogólnie ważę kilogram mniej niż przed porodem! Fakt, że w ciąży przytyłam 6 kg i w momencie przejścia na dietę to pierwsze co to schudłam ale urodziłam zdrowe dziecko o wadze 3560g więc mojemu organizmowi i dzidzusiowi niczego nie brakowało. A zaraz po porodzie powróciłam do starych nawyków i złego żywienia i efekt można zobaczyć stojąc przed lustrem. W sumie jestem zła na siebie, że mam taką słabą motywację, że nie dbam o swoje dobre samopoczucie tylko opycham się niepotrzebnie słodyczami.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewuszki, ale dziś bieda tutaj z postami...

Alilu zdrówka dla Was! Powodzenia na diecie!

Calineczka u nas dokładnie taka sama sytuacja jak u Alilu. 2 pokoje, z czego remoncik potrzebny, żeby z sypialni zrobić pokój dziecięcy a z salonu sypialnię/salon dla nas. Planujemy za rok na wiosnę. Jakbyśmy mogli szybciej, pewnie, tylko kasę trzeba odłożyć, a w tym roku zbieramy na wyjazd na Kretę:-P.

Peonia i ogólnie dziewczyny, dzięki za rady i pomoc:-). Pocieszyłyście mnie i pomogłyście w tym przeziębieniu dzika. Ogólnie kaszel jest, najgorzej rano i na wieczór. Gorączki brak, katar niewielki. Jutro lub w piątek postaram się dostać do pediatry, na osłuchanie...
Wiecie, dwie osoby mnie trochę nastraszyły, mimo, że wiem, że nas to nie dotknie, ale jednak. Moja przyjaciółka powiedziała o dość bliskich znajomych, których córka 16m-cy leży w szpitalu w śpiączce farmakologicznej, że względu na zapalenie mięśnia sercowego. Mówiła, że są tak załamani, że ani nie chciała ich wypytywać co dokładnie się stało, ani sami nie chcieli o tym rozmawiać. Powiedzieli, że mała miała kaszelek. Najprawdopodobniej jest to powikłanie po nieleczonej/niedoleczonej grypie L b anginie. Straszne.
Dziś z kolei mama mnie nastraszyła, że koleżanka z pracy jest z dwumiesięcznym dzieckiem w szpitalu, bo ma zapalenie płuc. A byli pewni że to zwykły katarek i kaszelek, szczególnie że nie było gorączki, no i do lekarza poszli za późno... No ok, w tym przypadku dzidziuś jest tak mały, że nie da znać, że coś boli, coś jest nie tak...

Peonia jeszcze odnosnie czapek, to wszystkie dzieci tak mają. W zeszłym roku każde wyjście na spacer to było zatrzymywanie się co kilka metrów i zakładanie czapki spowrotem na łepek. Ale cierpliwość popłaca. Teraz, nie jest jeszcze super, bo nadal ściąga, szczególnie jak mu się przypomni że coś ma na głowie (np jak wchodzi na zjeżdżalnię a tam jest taki pręt poprzeczny do pomocy w siadaniu, o który zawsze jakimś cudem haczy daszkiem od czapki...).

MilaMi a obiadek chociaż udany?
Ps. Może to początek konca złych nocek? Trzymam kciuki!!!

Qarolina ale ten czas leci masakra! Dwadzieścia miesięcy to prawie dwa lata!! A jak grill?? Zazdroszczę, tak za mną chodzi kiełbasa z grilla od dawna, że jak M wróci to napewno zrobimy sobie grilla w parku Reagana:-)
Ps. Maciek standardowo wstaje koło 6... A ja nadal marzę, żeby w końcu obudziły się u niego geny śpiocha- po obojgu rodzicach...

U nas dziś spokojnie w miarę. Byliśmy na placu zabaw, pierwszy raz dzik pozbierał swoje wszystkie zabawki z piaskownicy do worka który trzymałam! W końcu widzę jakiś postęp:-D. A w niedzielę powiedział do mojej mamy bacia:-* (wcześniej tylko baba, choć to nawet tak naprawdę myślę, że nie tylko do niej co ogólnie baba). Coraz więcej różnych słówek mu też wychodzi, śmiesznych takich w ogóle nie podobnych do niczego. Albo czasem jak mówię: powiedz coś tam a on próbuje naśladować, ale z jego ust wychodzi coś zupełnie innego:-D:-D. Nie wiem, czy są tu fani serialu Przyjaciele, ale te sytuacje bardzo przypominają mi scenę, kiedy Phoebe uczyła Joey'ego języka francuskiego:-D:-D:-D.
I tym akcentem kończę, lecę wywiesić pranie, załadować zmywarkę, umyć się i położyć. Chyba okres nadchodzi wielkimi krokami bo czuję się jak wieloryb wyrzucony na brzeg.

Dobrej nocy mamuśki:-*

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Hejka.
Grill ok. Gosia wylatała się na dworzu, wyhuśtała na bujaczce. A że miała dziś po 9 tylko godzinną drzemkę to przed 18 już się potykała o własne nogi i trzeba było do domu uciekać. Oczywiście zasnęła w aucie a później był płacz. Ledwo ją umyłam.
Monikae ja też zawsze idę na osłuchanie. Panicznie boję się szpitala. Oczywiście brak gorączki to dobra oznaką, a zielone gile to mit. To żółte są groźne (tak mojemu J powiedział lekarz).
My też mamy 2 pokoje i na razie na pewno Gosia nie będzie miała swojego. Myślimy też intensywnie nad zakupem nowego lokum ale ceny w Gdańsku to jakaś pomyłka :/
Alilu ja się bardzo boję, że po odstawieniu przytyję. Też miałam cukrzycę a idąc do porodu byłam na 0. Wychodząc ze szpitala już -6. Obecnie to i - 15 kg, ale zaczynałam od ok 71kg i obiecałam sobie, że nigdy więcej. Nawyki też mam złe :(

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Karolina , Gosia to już pannica ze ho ho. 20 msc toż to kawał życia he he. Zdrówka dla niej i buziaki.
Mila jak tam po obiedzie? Zapraszamy Igora do naszej piaskownicy. Dogadali by się chłopaki.
Peonia ja też mam brzuch jak w sporej ciąży. Tez podejrzewam rozejscie ale nigdzie z tym nie byłam. A może to nadkilogramy, ciul go wie. Nawiązując do Alilu, to ja w ciąży przytyłam 13 kg, szybko spadło 10. Niestety też spiwrotem szybko przytyłam i teraz mam 3-4 kg mniej niż przed porodem. U mnie to była zła dieta, słodycze, brak ruchu.były spacery ale to za mało. Teraz będę jeździć rowerem dodatkowo. Ja mam strasznie słabą wole jeśli chodzi o słodycze czy dietę. Teraz jeszcze grile dochodzą, już kilka zsluczylusmy. Alilu może razem się poodchudzamy?
Monika, idź lepiej do lekarza dla świętego spokoju. Na pewno będzie wszystko dobrze. Zdrówka dla Dzika i brawa za nowe słówka. Wojtek np na starsze kobiety mówi baba, na starszych panów dziadzia, na młode dziewczyny ciocia albo niania lub Ania, na facetów tata(ha ha ). Dobrze że mama jest tylko jedna.
A u nas już 4 noc bez mleka. O 4 wolał am ale dałam wodę i nie protestował. Trzymajcie kciuki żeby się oduczyl. Mam nadzieje ze jak wyjdą zęby to nocki będą lepsze.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Calineczka
życze sukcesów w odstawianiu. Widac, że Wojtuś juz gotowy. A mamusia?

Rozstęp kresy białej i mięśnia prostego to nie jest błahostka. Kiedys o tym tez zupełnie nie myślałam/nie wiedziałam. mało sie o tym mówi/pisze.
Ja mam go od pierwszej ciąży, ale planowałam kolejne więc nie robiłam z tym nic poza rehabilitacją. Niestety efekty marne, teraz mam po prostu za duży - od pępka do mostka, nic z ty juz nie da się zrobić. Boli mnie ciagle kregosłup ... To dośc łatwo zdiagnozować. Jak próbujesz robić tzw brzuszek to robi Ci się namiocik na brzuchy, zamiast go zmniejszać. Poczytaj:
http://diastasisrectistop.com/tematy/jak-sprawdzic-czy-mam-rmpb

Ogolnie mi po cukrzycy ciązowej przeszła ochota na słodycze i jem ich mało co. No i został mi nawyk jedzenia co 3 godz, zdrowy tryb odżywiania wprowadziłam w rodzinie, więc problem tycia z powody złych nawyków żywieniowych prawie wyeliminowany. A brzuch jest gigant, nic z nim nie zrobie bez operacji.... jestem ogólnie szczupła, więc on bardzo podpada, wyglądam jak w ciązy.

Co do diety itp to przyznam, ze nigdy takowej nie stosowałam. Nie potrafiłam się zebrać. Pierwszą motywacją była dla mnie cukrzyca ciążowa... I postanowiłam nowe nawyki (lepsze...) zachować. Kiedys np potrafiłam zjeść tabliczkę czekolady mlecznej na raz, teraz w sumie ona m nawet nie bardzo smakuje, zakończe na max paru kostkach gorzkiej (teraz jest dla mnie slodka :)))

Monikae
zdarzają sie różne trudne historie. Mój młody miał trudniejszy kaszel w stycznu, też ie wyglądał bardzo groźnie, ale mnie tkneło i poszłam do pediatry. Zapalenie płuc było. Intuicja matczyna bywa niezawodna, jak masz się niepokoić to lepiej idź sprawdzić.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewuszki!

Udało mi się zapisać dziczka na 11 do lekarza. Idziemy obczaić czy wszystko ok. Qarolina trochę mnie wystraszyłaś z tymi gilami, bo jak już wcześniej pisałam są lekko żółte (kto inny pisał o zielonych). Dziś rano też odciągnęłam i też lekko żółte. Tylko rano jest co odciągać. Ale słyszę, że mu tam w gardle chrobocze. Zaczęłam się zastanawiać czy ten jego kaszelek jest mokry czy jednak suchy..sama nie wiem... Mam nadzieję że lekarz nie weźmie mojej opinii jako ostatecznej diagnozy...

Noc dziś dobra u dzika. Gorzej ze mną. O północy mnie tak brzuch czy żołądek bolał, że pognałam do kibelka. W ogóle od kilku dni boli mnie żołądek, myślałam że to może jakoś dziwnie odczuwam ból przed okresem ale sama nie wiem, teraz już bolą mnie jajniki jak zwykle na okres. A może się czymś strułam? Ale tak długo by bolało? Już z 5 dni.

Dopisałam siebie jeszcze teraz do wizyty na 10.45 bo przypomniało mi się, że miałam poprosić o tabletki na kręgosłup.

Miłego dnia mamuśki!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...