Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny wszystkie donosimy ciaze do bezpiecznych terminow, nie przyjmuje innej opcji ;)

Mamalina, Evee dziękuje ;*

Mam wizyte na 16.30h o ile nie bedzie opoznien i M wroci na czas. Dzis jestem cala obolala po nocy :( i jeszcze ta wizyta, jeszcze z domu nie wyszlam, a juz sie zle czuje i do tego ten upal. Na Kaszubach ostrzegaja przed dzisiejsza noca, zapowiadaja sie burze z gradem. Samochody lepiej powstawiac do garazu. Co do dzisiejszego incydentu nasz owczarek na noc nie bedzie w kojcu i bedzie wypuszczany, no i zamontujemy na dniach czujnik ruchu z kamera. Mamy nadzieję, ze sie wystaszyl i samochody obowiazkowo w garazu.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72702.png

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx9n73sy9l9s01.png

Odnośnik do komentarza

Evee no i z tego wlasnie z Mezem mielismy ubaw, poniewaz sa, ale nie podlaczone na stale do zalilania. Moj tata jest wrazliwy :p i odlaczyl to bo go denerwowalo, ze jak pies przejdzie, czy koty sąsiadów to sie zapala. Wiem, ze sa czujniki do domow, gdzie komputerowo ustala sie wage kota, czy malego psa i nie alarmuje w kółko smsami o wykryciu ruchu, ale zorientuje sie jak to z czujnikami ze swiatlem. No ale my mamy duzego psa... a u tesciow sie to sprawdza mają maltanczyka. Skupie sie na dziecku, a niech mezczyzni sie tym martwia :p

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72702.png

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx9n73sy9l9s01.png

Odnośnik do komentarza

Edzia
Z tym zapisem do przychodni to u mnie było tak że jak urodziłam Bruna żeby dali nam wypis i wypościli do domu mój mąż musiał zajechać do przychodni i dostarczyć tam kartę szczepienia Bruna ze szpitala a oni robili adnotacje chyba w książeczce zdrowia albo dali mu jakiś papier że dziecko będzie pod opieka danej przychodni. Bez tego u nas nie dostało się wypisu.

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

Jestem, melduje sie! Ale tak mnie glowa od rana boli, ze nie moge normalnie funkcjonowac.

Po pierwsze - wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka!! Dla nas i naszych maluchow.

Wizyta zaliczona, mloda glowa w dol, tak nisko ze ciezko bylo zbadac. Waga ok 1400 gram, dluga na 32 tydzien, czyli podobnie jak brat-szczypior.
Zoladek ok, ale doktor mowi, zeby dla spokojnosci isc na to 3 usg genetyczne, zeby porownal to ten sam lekarz. I dlatego za tydzien znowu podgladanko. Szyjka bez zmian, 37 mm, czyli nadal sie oszczedzac. Doatalam l4 i skierowanie na wyniki. Nastepne spotkanie za 3 tygodnie.

Co do wyboru lekarza, to bardziej istotne jest raczej podanie docelowej przychodni, gdyz szpital wysyla tam karte szczepien maluszka. Dziecko mozna zapisac do lekarza rodzinnego, ale ja polecam albo stricte pediatre, albo rodzinnego ze specjalnoscia pediatryczna.

Co do poscieli do wozka. To na pewno przescieradelko, na poczatku kocyk/pielucha, a jesienia juz kolderka moze byc.

Ja tez mam 11kg na plusie... Mialam nadzieje zmiescic sie w 14-15, zobaczymy...

Lece do zlobka i na festyn... I tyle z odpoczywania ;)

https://lb3m.lilypie.com/dYNLp1.png

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie mamusie po długiej nieobecności!

Nie wiem czy jeszcze mnie tu ktoś pamięta:D ale czas leci mi ostatnio tak błyskawicznie, że z przerażeniem myslę o tym, że nim się obejrzę, a będzie sierpień. Ale oczywiście nie odpuszczam czytania i jestem na bieżąco z Waszymi postami, choć czasami siadam a tu 12 stron naskrobane:D dlatego dopiero teraz udało mi się wszystko nadrobić na bieżąco:)

Co do wyprawki to też już nieco ruszyłam, bo jak niektóre z Was złożyłam wieeelkie zamówienie w gemini i czekam na przesyłkę. Nie wszystko z akcesoriów i kosmetyków zakupione, ale cieszę się że juz cokolwiek mam:)

W ogóle muszę Wam opisać jaka ze mnie panikara!
Otóż w zeszły poniedziałek wylądowałam w szpitalu, bo spanikowałam że słabo czuję synka.
Właściwie to było tak, że mniej więcej od niedzieli wieczór nagle przestałam go czuć jak zawsze (wiecie o co chodzi, znamy już mniej więcej nasze dzidziusie w brzuszku, ich przyzwyczajenia, sposób poruszania i pory), a tu nagle od wieczora i potem rano jak i po śniadaniu prawie że go nie czułam. Mój M ciągle dzwonił z pracy bo się też zestresował i się pyta czy czułam czy nie.
A ja już sama dziewczyny zgłupiałam, bo niby tak jakby wewnątrz krótkie, delikatne, bardzo rzadkie ruchy wyczułam, ale brzuch an drgnął. A zawsze falował.
Umówiliśmy się z M. że jak po obiedzie nic się nie zmieni to jedziemy do szpitala. Ja w między czasie oczywiście próbowałam tych wszystkich metod na rozruszanie dzidzi, słodkie, zimne, muzyka, no chyba wszystko możliwe i nic.
Więc nawet do pory obiadowej nie dotrwałam, M. się zwolnił z pracy i mnie zawiózł na IP do szpitala.
W szpitalu najpierw podłączyli mi KTG... i w tym momencie usłyszałam tętno i nieco się uspokoiłam. Przez pół godziny, bo tyle trwało KTG, mój synek zdążył się zreflektować i nawet dał kilka siarczystych kopniaków, to już w ogóle stres mi opadł.
Później jeszcze czekałam na lekarza, trafiłam na takiego naprawdę w porządku, który mnie zbadał i wszystko wytłumaczył i uspokoił.
Zatem - wg niego do 32 tygodnia nie musimy czuć konkretnych, wyliczonych, książkowych ruchów - wg niego ważne żeby czuć COKOLWIEK w tych naszych brzuszkach. Natomiast po 32 tygodniu już niby powinny być te ruchy "wyliczalne".
Generalnie spanikowałam, bo czułam "COKOLWIEK" (cokolwiek oznacza te cokolwiek;), ale zupełnie inaczej niż zawsze, jakby z chwili na chwilę wiele się w brzuchu zmieniło.
Ale ciszę się że pojechałam, bo przynajmniej mogłam być spokojniejsza, zwłaszcza że pewnie i tak i tak wylądowałabym tego dnia w spzitalu, bo cały dzień ten mój synek był jakiś ospały.
Ah, właściwie to okazało się jeszcze że ułożony jest znowu główką do góry! Mimo, że juz na 2 ostatnich wizytach był główką w dół. Więc myślę że to może dlatego ten brak odczuwania ruchów....
Być może jestem skrajną panikarą:D ale kurcze, przyznam Wam że nie darowałabym sobie do końca życia gdyby się okazało że coś zlekceważyłam.

No i teraz śmieję się do mojego M. że ciekawe kiedy zawitamy na IP następnym razem, coś czuje że będą mnie tam juz do porodu dobrze znali...:P

Aaaa i zarówno położna na SR jak i lekarz w szpitalu radzili wypić szklankę coli gdy inne metody zawodzą, bo ma bardzo dużo cukru (co mnie obrzydziło bo nie znoszę coli:P) No i ponoć można porządnie potrząsnąć brzuchem (słyszałam o tym i lekarz pytał czy to robiłam ale mówie że nie wiem na ile można, nie chcę zrobić krzywdy dzidzi) To wziął mój brzuch i dość mocno nim ptrząsnął na boki:P i powiedział ze spokojnie można tak zrobić.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72713.png

Odnośnik do komentarza

Wybaczcie że się tak rozpisałam!! ale chciałam Wam wszystko opisać:P

A w ogóle to weszłam też na prywatne i muszę przyznać że dziewczyny macie wspaniałe zdjęcia!!!! Nie mogę się napatrzeć:))
Uważam że kobieta w ciąży to jeden z najcudowniejszych widoków.

Dziewczyny które zmagają się z cukrzycą - współczuję i trzymam kciuki. A jednocześnie podziwiam Was mocno:)

A już najmocniej podziwiam Was, które musicie leżeć i NIC WIECEJ!! Jesteście mega silne i wytrwałe. To jest właśnie chyba ta matczyna siła i miłość:)
Dlatego nie może być inaczej jak dobrze!!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72713.png

Odnośnik do komentarza

Soncia ja pamietam. Co do potrzasania brzuchem, mi polozna sprawdza malego poprzez ucisk. I on zawsze po tym daje siarczystego kopniaka. Jak bylo goraco, moj tez byl leniwy. Troche poruszalam brzuszkiem, bo ani nie czulam jego ruchow ani nie wiedzialam gdzie jest. Dostalam kopniaczka. I teraz jak go nie czuje to obmacuje brzuszek tak troche mocniej, zawsze dziala. Jak wiem gdzie dokladnie jest, to staram sie omijac to miejsce.

Odnośnik do komentarza

Ahh, chciałam poruszyć jeszcze pewną kwestie. Słyszałyście może o masażu krocza albo baloniku epino? Może któraś z Was stosowała?
Mówili nam o tym na szkole rodzenia i o baloniku czytałam głownie dobre opinie, ale ponoć równie dobre efekty daje masaż krocza. Choć jakoś nie mogę się do tego zabrać, a bardzo bym chciała uniknąć nacinania... Może ma któras jakieś doświadczenia z jednym albo drugim?

Beatka88- no właśnie ja starałam się potrząsnąć brzuszkiem, ale w porównaniu z tym co lekarz mi pokazał to byłam bardzo delikatna. No i w sumie po tym moim macaniu brzuszka nadal nic się nie zmieniło. Więc tym bardziej stosując już te wszystkie metody brak odzewu spowodował jeszcze większy stres.
Ale teraz to nawet puszkę coli mam przygotowaną w razie czego:P no i wiem jak potrząsać:P

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72713.png

Odnośnik do komentarza

Natalia – mi też lekarz tak bada szyjkę i mówi, że: „wszystko w porządku”..

Fiołka i inne dziewczyny – mam pytanko: z tej apteki Gemini wnoszą na piętro paczkę? ;)

Edzia – no to u Ciebie też nieźle :D Oni są tacy Kochani… Mamy leżeć, odpoczywać.. ale WSZYSTKO SIĘ SAMO ZROBI :D Twoja mama też dobra agentka :)

Katalina8 – ja nie miałam żadnych wskazań na prenatalne. Byłam tylko na tych pierwszych prywatnie. Wszystko było w porządku, u mnie w rodzinie i Mojego M żadnych chorób więc dalszych nie robiliśmy ;)

Zgadzam się z Evee- zależy od szpitala. U mnie np. przy przyjęciu pytają o poradnie i pediatrę, żeby tam już dokumenty wszystkie wysłać Maluszka :) także trzeba zdecydować się wcześniej ;)
A jeśli chodzi o Plan Porodu to ja dostałam w Szkole Rodzenia ten obowiązujący w Moim szpitalu. Więc uzupełnię w domu przed, po potem w trakcie porodu to różnie bywa z myśleniem - zresztą już to jest różnie :D

Soncia – lepiej dmuchać na zimne, ja Cię rozumiem, i myślę, że każda z Nas! Także nie jesteś panikara tylko odpowiedzialna mama! ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nwn15n1la6goh.png

Odnośnik do komentarza

Anulka165 - jeśli chodzi o wnoszenie paczki to jak najbardziej:P ja mieszkam na 4 piętrze (co prawda z windą ale jednak) i nigdy nie musiałam schodzić po paczkę także bez obaw;)

Katalina - mój lekarz mnie skierował na takie badanie między 28 a 30 tygodniem i miałam robione usg tydzień temu, ale zdziwiłam się bo w tym samym gabinecie i na tym samym sprzęcie co na wizytach u mojego lekarza, tylko przez innego ginekologa, więc sama nie wiem o co chodziło:O

A jeśli chodzi o badanie szyjki to mi na każdej wizycie bada ręcznie i tylko mówi że ok a tylko raz miałam mierzoną przez USG.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72713.png

Odnośnik do komentarza

Jeszcze Wam coś napiszę, ja wczoraj skończyłam staż z Urzędu Pracy i dziś byłam się podpisać. Oddałam dokumenty wszystko ładnie pięknie i mówię do chłopa, (który chce mi wyznaczyć kolejny termin wizyty): "Jestem w ciąży", a On: "A to gratuluję.... :)" - Nie żebym się nie cieszyła. Bo albo nie przytyłam tyle ile mi się wydaje, albo z kolei wyglądam tak jak Hipo, że nie zauważył :D Mniejsza z tym. Okazało się, że w Urzędzie Pracy nie mogą dać mi terminu dłuższego niż dwa miesiące. Więc będę musiała jeździć z Maluszkiem do Urzędu a u mnie w Chorzowie znajduje się na końcu d... i jeden autobus tam jedzie :/ Śmieszy mnie to, bo przecież, ja się podpisuje, że jestem zdolna do pracy, a nie jestem. Bezsensu przepisy. Chłop był w porządku, ale te prawo... Na szczęście można mieć ciągłe l4, albo zaświadczenie od lekarza napisane na zwykłej kartce, że jestem nie zdolna. Na 90 dni może mi wystawić, i potem miesiąc przerwy ( więc i tak muszę się tam fatygować) i potem znów może. Przemyśle jak to ogarnę, bo na prawdę śmieszne to jest ( już nie mówiąc, że nie wszyscy lekarze tak sobie dają zaświadczenia czy l4...). Jedyny plus sytuacji, że po porodzie mam okres ochronny i przed rok, jeśli nie chce, to nie dadzą skierowania do pracy.. Czujecie, miesiąc po porodzie, albo dzień, dymać do Urzędu się podpisać. Tragedia z tym krajem :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nwn15n1la6goh.png

Odnośnik do komentarza

Witam Was wszystkie i życzę samych słodyczy w życiu dla maluszków i nas samych :)

Dzisiaj już 3-ci raz próbuję napisać (już 2 razy nawalił mi komputer :/)
Gratuluję Wam udanych wizyt i trzymam kciuki za zbliżające się wizyty, aby wszystko wyszło w jak najlepszym porządku.
Czytałam o Waszych mężach i muszę przyznać, że są niesamowici :) Szczególnie (chyba) Edzi i jego podejście do odpoczywania, a jak czytałam o łóżeczku to padłam ze śmiechu :D
Soncia nam na SR również mówili o masażu szyjki i baloniku, jednakże położna wielokrotnie podkreślała, że te ćwiczenia można zacząć dopiero po skończonym 36 tc, ponieważ może wywołać skurcze. Więc ja cierpliwie czekam i również zamierzam wypróbować - mam nadzieję, że pomoże i uda się ochronić krocze przed nacinaniem.
Muszę Wam jeszcze jedną rzecz sprzedać - normalnie padłam jak się zorientowałam, w jaki sposób wielkie koncerny nas naciągają. Dostałam skierowanie w luxmedzie na ponowne sprawdzenie przeciwciał anty rh oraz toksoplazmoze Igg i Igm. Jako, że mój abonament już "tak zaawansowanych badań" nie obejmuje, wycenili mi je łącznie na 160 zł (już po uwzględnieniu zniżki). Na szczęście nie zrobiłam ich od razu i postanowiłam poszukać tańszej alternatywy. Udałam się do zakładu diagnostyki laboratoryjnej przy szpitalu państwowym i tam te same badania zapłaciłam 60 zł. 100 w kieszeni na maluszka :D

A tak poza tym mam do Was pytanie - dostaliśmy wózek i chciałabym go uprać - tapicerkę. Jednak zaczęłam się zastanawiać czy mogę to zrobić w zwykłym płynie do prania, czy jednak lepiej by było wyprać go np. w Lovelli?

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny czy jakiś lekarz wyjaśnił Wam po co robić drugi raz igg? Bo według mnie to tez jest naciąganie. :/

Anula165 zza lady/stołu czasem nie widać. Wiem po sobie bo nie raz w aptece nie dostrzeglam a to pewnie podobna wysokość blatu :D Kiedyś sprzedając lek na wszelki wypadek mowie pani, że jakby co to tego nie można stosować w ciazy! I ona mów wtedy ze ona jest w ciąży. No to głupio mi się zrobiło dopiero jak odeszła od lady a ona brzuch jak balon:D Ale jak jest człowiek z głową w papierach, komputerze to nie widzi. :)
A co do formalności to zgadzam się ze ręce opadają.

Soncia ja sobie też odpuściłam liczenie i kombinowanie bo to tylko niepotrzebny stres. Mój lekarz tez mówi, że ważne żeby czuć cokolwiek. I powiem szczerze, że u mnie też ani cukier, ani trzepanie brzucha, ani muzyka, ani zimne i gorące nie działają jak moje dzieci chcą sobie pospac :) Dlatego wyluzowałam. Staram się być po prostu cierpliwa. Ale wiem o co Ci chodzi bo sama przechodziłam przez to jak mi lekarze kazali te ruchy liczyć :)
I to prawda, xe lepiej iść dziesięć razy niż raz nie iść :)
Mój mąż się na mnie strasznie złości bo jak się martwię o ruchy to ciągle ten brzuch szturcham i naciskam i mąż się złości, że dzieci męczę :) No ale wtedy mu tłumacze, ze to taka zabawa i tak trzeba bo to je stymuluje :D

Aa Soncia i co to za głupie pytanie czy Cie jeszcze pamiętamy :D

Fizka super. Kolejne dobre wiadomości!
I postaraj się jednak odpoczywać :)
Teraz trzymamy kciuki za Antynikotynowa :)

U nas w domu rodzinnym koty i kuny wciąż włączają światło. Ale opowiem Wam, że u mojej cioci (w Niemczech ) kiedyś tak właśnie się światło zapalalo na ogrodzie co chwile. Wiec oni w stresie poszli szukać, wezwali chyba ochronę nawet a okazało się, że KROWA uciekła sąsiadom i się zgubiła u nich w ogrodzie :D
Dwa dni później znowu było to samo i wtedy olali sprawę a okazało się, że to był wtedy złodziej :/ :| Wiec taki zbieg okoliczności (choć kowa na pewbo nie była podstawiona przez zlodzieja:) )

Evee dzięki za info odnośnie Tesco :)

Ja juz pomału szykuje się na wizytę od dwóch godzin :) Dla mnie wyjście z domu to teraz święto wiec przeżywam :) Włosy, sukienka i jeszcze buty kupuje właśnie (to znaczy szukam w internecie żeby mąż mógł pojechać i mi wziąć ) :D

Odnośnik do komentarza

Mroczna - no właśnie o baloniku czytałam że dopiero pod koniec ciąży można go używać, ale masaż krocza ponoc można spokojnie zacząć. Muszę o tym poczytać, może coś pokręciłam. A w ogóle to muszę poczytać jak się za to zabrać.
Co do prania tapicerki ja bym chyba wyprała tak standardowo, bo chyba nie jest to coś co dotyka dzidzi ciałka bezpośrednio, ale może się mylę:)

Kukurydza - no to cieszę się:D daj koniecznie znać jak wrócisz co u maluchów, jestem ciekawa ile ważą!! A w ogóle wyobrażasz sobie jaki to luksus że w dzisiejszych czasach możemy robić zakupy przez internet? Właśnie tak sobie pomyślałam że kiedyś, mamy które nie mogły chodzić, ani w ogóle się wysilać miały mega ciężko, a teraz robienie wyprawki czy w ogóle jakiekolwiek zakupy nie sprawiają problemu. Całe szczęście że żyjemy w XXI wieku:)

Aaa tak jeszcze mi się przypomniało a propos produktów przyspieszających wizyty w toalecie, cudownym wg mnie produktem jest siemie lniane (len mielony lub niemielony:D) Oprócz tego że świetnie wpływa na brzuszek to jeszcze ma pełno witamin, na włosy, paznokcie, skórę itd. Ale może o tym była już mowa, co ominęłam. W każdym razie ja piję na czczo co drugi dzień zamiennie z wodą z cytryną i odkąd jestem w ciąży nie miałam żadnych problemów;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72713.png

Odnośnik do komentarza

Soncia dziękuję. :) Len jest też bardzo dobry na zgagę. :) Powiem szczerze, że odkąd odstawilam lactulose to wszystkie moje problemy się skończyły. Widocznie to wzdęcia mnie tak męczyły a ja myślałam, że jelita są przepełnione :/ kawa wprawdzie podzialala tylko raz, ale dużo pije, jem owsianke, błonnik, owoce, siemię również raz na jakiś czas i wszystko dobrze funkcjonuje :)

Postanowiłam sobie, ze dziś wszystko będzie dobrze. I że niezależnie od tego co usłyszę to już na wszystko jestem "gotowa", wiec nic mnie już ni zaskoczy. Nawet jak każą iść rodzic. Chłopcy są silni i wierzę w nich:) Poza tym uświadomiłam sobie, że minęły już ponad 4 tygodnie odkąd wylądowałam w szpitalu i wciąż jestem w trójpaku wiec skoro już 4 wytrzymałam to jeszcze 4 wytrzymam a może nawet i 7. :)
Czekam na telefon od męża i jedziemy.

Odnośnik do komentarza

Edzia
Co szpital to obyczaj jak widzę. To się pewnie będę musiała na wszelki wypadek rozejrzeć tylko będzie problem bo planuje przeprowadzkę i nie wiem gdzie będę.. rety jak wymyślają. A jak podasz pediatre
a potem zdanie zmienisz to co wtedy?

Katalina
No ja byłam dzisiaj i powiem Ci ze niczym szczególnym się nie roznilo od normalnego usg z normalnej wizyty. No moze tylko dowiedziałam się ile waży. A narządy , przepływy i tak zawsze mi sprawdzała podczas wizyty w jej cenie już i sądzę że gdyby coś się działo to od razu by zauważyła. A tak wyszłam bez 350 zł tyle że dłużej trwało usg i mogłam na dzidziusia popatrzeć. Więc jak Ci sam gin mówi że nie trzeba to może mu zaufaj. Ja akurat nie miałam wyboru.

Beatka
Ja też okrywa porządnie a wierci się niesamowicie. Podobno klin jest dobry. Ja akurat widziałam za 20 zł to się pewnie skuszę za takie pieniądze ale gdyby cena przerazala to pewnie użyła bym książek albo czegoś pod materac.

Mamalina
Obstawialam ostatnio ze się przekrecil i miałam rację :) ale czuję się jak mnie napiera w dole..

Kukurydza
No właśnie mam zamiar odstawić. Maluszek najważniejszy a ja jakos,dam radę chociaż pewnie jakieś grzeszki się pojawia to i tak będzie ograniczenie.
Co do planu to też się z Tobą zgadzam tyle że jak szpital wymaga więc coś tam mnie trzeba. Juz niedługo 18 :)

Fizka
Cieszę się z wizytą udana i same dobre wieści :) Super, super :)

Soncia
Ja pamiętam :) Lepiej było sprawdzić czy wszystko jest ok niż potem żałować że się nie sprawdziło. Dobrze ze z fałszywy alarm :) słyszałam o tym baloniku zarówno dobre opinie jak jak źle. Chyba bardziej przekonuje mnie masaż krocza. Podobno pomaga ale ciężko mi stwierdzić.

Anulka165
Mi kurier wnosil. Na szczescie bo to wielka paka była. Mam też punkt pod blokiem i tam czasem paczki zostawiają więc myślałam że jeśli mnie nie będzie to tam odbiorę z moim M. Oczywiście najpierw mni mni było i kazał dzwonić jak będę w domu to przyjedzie jeszcze raz. I przyjechał : )

Antynikotynowa
Dzisiaj widzę bas wszystkie dopadly opóźnienia :) może Kukurydza chociaż wejdzie w czasie :) najważniejsze żeby wieści były dobre. Trzymam kciuki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Soncia
Ja ostatnio miałam 3 slabe dni, wczoraj, mała dzień i noc skakała a dziś znowu milczy, więc te nasze malenstwa potrafią strachu napędzić...
Anulka
Ja, jak bylam ostatnio u endokrynologa, to pyta czy planuję powiększenie rodziny, a ja mu ze w ciąży jestem popatrzyl i mówi gratulacje:)
A rodzinny tydzien temu, klika moje objawy do kompa i notuje, że w ciąży nie jestem:) Ja że jestem w 7 miesiacu o mu się glupio zrobilo:)
Faceci chyba tak maja:) Cóż teraz wygladam jak słoń, a mój M parsknął śmiechem jak powiedziałam, że lekarz nie widzial ciąży:)
U mnie w szpitalu wpisuje, się pediatre, i polozna.
Tez tak puchniecie? Rece i nogi? U mnie masakra...
Dzis robilam dalej zeba kanalowo, a reszty nie ruszam oby nic nie bolalo do rozwiazania...

Odnośnik do komentarza

Anula, wiele kobiet zwłaszcza po 30tyg jeździ na IP bo nie czują ruchów. Jak KTG wychodzi ok to puszczają do domu. Każda, ale to każda moja koleżanka miała moment że starała się zrobić wszystko ale przestała czuć maleństwo. Później się okazywało że np: śpi, albo odwróciło się plecami do brzucha i mamy nic nie czuły.
Jak by mieli każdy taki przypadek trzymać w szpitalu, to miejsca by zabrakło :)

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...